Hmm wg mnie można by to wypróbować w nowej edycji. Btw atrybut grywalność jest raczej nie na miejscu. Skąd masz wiedzieć jak się nim gra jak nim nie zagrasz? I nie próbujcie mi tutaj wmówić że drukujecie wszystkie postacie z konkursu i zdążycie nimi zagrać przed oddaniem głosu Teoretyzowanie czy będzie dobrze czy nie, jest moim zdaniem bez sensu zwłaszcza, że owa grywalność pokrywa się w znacznym stopniu z umiejętnościami.
Ja mam ten dar, że widzę czy jakaś zdolność bedzie mogła być wykorzystywana w czasie gry

Po prostu mam na myśli to, że każdy kto grał w MiMa choć kilka razy i zna zasady i karty, to wie, że z jednej zdolności będzie mógł korzystać często, a inna będzie zbędna bo odnosi się do małoprawdopodobnych sytuacvji lub wręcz jednej czy dwóch kart, które nigdy mogą w grze się nie pojawić. TO miałem na myśli, a oto przykład:
-Mój Łowca - może tropić rannych - wiadomo, że w każdej grze co chwila ktoś jest ranny, a więc o ile będziemy w stanie komuś dokopać, to wiadomo, że zdolność będzie możliwa do wykorzystania dość często. Powoduje to, że zdolność ma sens i podsuwa pewną strategię gry.
-Beholder - odporny na bliżej nieokreślone zaskoczenia - ile takich rzeczy jest w grze? Nie wiem jak w MM, ale w MiM byłby odporny na zdolność Zabójcy i Apasza chyba. Może jeszcze skrytobójcę z Jaskini by się pod to podpięło. Szansa na walkę z Zabójcą jest mała, szansa na trafienie dowolnej innej z wymienionych kart również. Zdolność jest więc mało grywalna - niech ktoś się spróbuje niezgodzić i podać sensowne argumenty

Ponadto ta postać ma inne tego typu zdolności. Do często używanych będzie należał atak na Moc może i pewnie paraliż, ale nic poza tym. Postać ogólnie więc mało grywalna.
-Uwielbinay Czart - pomysł był fajny - pomysł na postać jak i pomysł na zdolność. Ale - żeby uzyskać bonus trzeba się namęczyć niewspółmiernie do wyników. Co więcej - nie zawsze jest to mozliwe, bo wystarczy, że zaczynamy grę, gdzie oprócz nas jest tylko jeden poszukiwacz o charakterze innym niż ZŁY i --CENZURA-- zbita

Można składować kasę i próbować gonić poszukiwaczy, ale zanim zdobędziemy 1pkt Mocy to pewnei strzaskają nas tyle razy, że nie będzie warto. Zdolność narzucająca taktykę jest więc mało przydatna - moim zdaniem śmiało możanby ją zmienić na 100% szansę przekupienia i 1pkt Mocy za każdego przekupionego - przeciwnicy by się musieli pilnować.
Wystarczy wziąć na porównanie postaci z oryginalnego MiM - większość tych grywalnych ma jakąś zdolność, na której się opiera. Jak nie mają to są niegrywalni, albo chociaż są dobrymi wojownikami.
Przykład - Wojownik - podwójny rzut to świetna sprawa, podobnie walka dwoma brońmi, Gladiator - obydwie zdolności sugerują taktykę - dobry gość, Zabójca - wiadomo co ma robić, choc tylko to potrafi

, Złodziej - podobnie... Możnaby wymieniać i wymieniać. Z niegrywalnych nasuwają mi się Zulus i Minotaur, ale mają za to dobre cechy pozwalające się szybko rozwijać na wrogach. To jest tak jak z graczami CCG - jeden potrafi w oparciu o własne doświadczenie wymyślić talię do gry i wie, że bedzie dobrze działać, a inny musi kupić wszystkie potrzebne do wymyślonej talii karty, tylko po to żeby się przekonać, że pomysł był badziewny.
Czy na prawdę cięzko ocenić czy ktoś w grze będzie miał zastosowanie? DLa mnie nie - jeszcze mi się nie zdarzyło chyba pomylić w tej kwestii. Nigdy nie uznałem mocnego Poszukiwacza za badziew, a dobrego za słabego

Chyba, że źle interpretowałem jakieś zdolności - a zdarzało się to w czasach, gdy miałem jakieś 5-6 lat i ostro grywałem w MiM
