W dniach 17-18 listopada 2012 w Malborku, na zamku, odbył się I Turniej Magii i Miecza! Spędziliśmy tam mile czas na grze w MiMa, dyskusjach, piciu piwa i żartach. Rozegraliśmy w sumie 4 partie Magii i Miecza, niestety na dogrywki oraz finał nie starczyło czasu. Planujemy rozegrać finał za miesiąc.
Kwestia nagród wygląda następująco, zwycięzca otrzyma angielskojęzyczną wersję gry "Relic", kiedy ta zostanie już wydana, puchar (zdjęcia poniżej), dyplom pamiątkowy oraz dwie gry komputerowe: "Homefront" oraz "Two Worlds II" - ufundowane przez cdp.pl (dawniej CD Projekt). Uczestnicy finału również otrzymają dwie gry komputerowe: "Homefront" oraz "Two Worlds II". Ponadto każdy uczestnik turnieju otrzymał mały podarunek od cdp.pl w postaci startera do "Magic the Gathering" oraz rabatu podczas zakupu "Talisman Prologue" (informacje na temat rabatu proszę kierować do mnie na PW).
W wielu przypadkach atmosfera była nerwowa i niepewna, a rozgrywki (mimo, że to słowo w języku polskim funkcjonuje w innym znaczeniu) epickie! Przykładowo posiadałem Świętą, Filozofa, Różdżkę i Magicznego Pomocnika, mogłem dobierać 16 Czarów na turę. Zginąłem posiadając Przeistoczenie i Weryfikację... Potem wylosowałem Jasnowidza. Burja tym kompletem także zginął w WKO, mając Czar Uzdrowienie. Obu nas wykończyły Orki... Zarówno ja, jak i kilka tur później Karolina, wylosowaliśmy Czarną Dziurę.
W innej grze Jarek w 7 turze gry wskoczył na Koronę Władzy i wylosował Pas Herkulesa. Co się działo potem, pominę milczeniem
Samo zdobycie przeze mnie Różdżki było super krwawe. Posiadałem 2 kopie Kopii Czaru oraz Ugięcie Losu. Rzuciłem jedną Kopię Czaru jako Ugięcie Losu, Karolina Deja Vu na Ugięcie Losu. Następnie Hawi rzucił Rozproszenie Magii, a Karolina "odbiła" je Odbiciem. Ja z kolei rzuciłem Kopię Czaru na Odbicie i moje Ugięcie Losu działało!
Na szczególną uwagę zasługuje mój dobry kolega, Michaś. Michaś nigdy o MiMie nie słyszał, więc i nigdy w niego nie grał. Przyjechał na turniej na moją specjalną prośbę. W nocy przed turniejem wysłałem mu link do instrukcji MiMa, którą przeczytał podczas jazdy pociągiem. Rozegrał trzy gry, jedną z nich była gra z Konikiem (dosyć mocno zaawansowanym graczem) oraz Dawidem, którą wygrał! To się nazywa gracz! :mrgreen:
Chciałbym gorąco podziękować za uczestnictwo i mam nadzieję, iż za rok znów się spotkamy! :mrgreen:
Ostatnio zmieniony środa 06 lut 2013, 18:06 przez Mały Nemo, łącznie zmieniany 3 razy.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Drodzy Użytkownicy!
W dniach 17-18 listopada 2012 w Malborku, na zamku, odbył się [b]I Turniej Magii i Miecza[/b]! Spędziliśmy tam mile czas na grze w MiMa, dyskusjach, piciu piwa i żartach. Rozegraliśmy w sumie 4 partie Magii i Miecza, niestety na dogrywki oraz finał nie starczyło czasu. Planujemy rozegrać finał za miesiąc.
Kwestia nagród wygląda następująco, zwycięzca otrzyma angielskojęzyczną wersję gry "Relic", kiedy ta zostanie już wydana, puchar (zdjęcia poniżej), dyplom pamiątkowy oraz dwie gry komputerowe: "Homefront" oraz "Two Worlds II" - ufundowane przez [b][url=http://www.cdprojekt.pl/]cdp.pl[/url][/b] (dawniej [b]CD Projekt[/b]). Uczestnicy finału również otrzymają dwie gry komputerowe: "Homefront" oraz "Two Worlds II". Ponadto każdy uczestnik turnieju otrzymał mały podarunek od [b]cdp.pl[/b] w postaci startera do "Magic the Gathering" oraz rabatu podczas zakupu "Talisman Prologue" (informacje na temat rabatu proszę kierować do mnie na PW).
W wielu przypadkach atmosfera była nerwowa i niepewna, a rozgrywki (mimo, że to słowo w języku polskim funkcjonuje w innym znaczeniu) epickie! Przykładowo posiadałem Świętą, Filozofa, Różdżkę i Magicznego Pomocnika, mogłem dobierać 16 Czarów na turę. Zginąłem posiadając Przeistoczenie i Weryfikację... Potem wylosowałem Jasnowidza. Burja tym kompletem także zginął w WKO, mając Czar Uzdrowienie. Obu nas wykończyły Orki... Zarówno ja, jak i kilka tur później Karolina, wylosowaliśmy Czarną Dziurę.
W innej grze Jarek w 7 turze gry wskoczył na Koronę Władzy i wylosował Pas Herkulesa. Co się działo potem, pominę milczeniem ;)
Samo zdobycie przeze mnie Różdżki było super krwawe. Posiadałem 2 kopie Kopii Czaru oraz Ugięcie Losu. Rzuciłem jedną Kopię Czaru jako Ugięcie Losu, Karolina Deja Vu na Ugięcie Losu. Następnie Hawi rzucił Rozproszenie Magii, a Karolina "odbiła" je Odbiciem. Ja z kolei rzuciłem Kopię Czaru na Odbicie i moje Ugięcie Losu działało!
Na szczególną uwagę zasługuje mój dobry kolega, Michaś. Michaś nigdy o MiMie nie słyszał, więc i nigdy w niego nie grał. Przyjechał na turniej na moją specjalną prośbę. W nocy przed turniejem wysłałem mu link do instrukcji MiMa, którą przeczytał podczas jazdy pociągiem. Rozegrał trzy gry, jedną z nich była gra z Konikiem (dosyć mocno zaawansowanym graczem) oraz Dawidem, którą wygrał! To się nazywa gracz! :mrgreen:
Chciałbym gorąco podziękować za uczestnictwo i mam nadzieję, iż za rok znów się spotkamy! :mrgreen:
Finał za około miesiąc, trza się z Konikiem ugadać jeszcze na dogrywkę i potem finał. Może nawet tego samego dnia. Nie zapomnimy to Tobie, Adaś, nie martw się .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Adasiu, już nie musisz sobie reklamy robić :P.
Finał za około miesiąc, trza się z Konikiem ugadać jeszcze na dogrywkę i potem finał. Może nawet tego samego dnia. Nie zapomnimy to Tobie, Adaś, nie martw się :P.
UWAGA!
W prawym dolnym rogu filmiku jest trybik, którym można załączyć lepszą jakość filmu. Tylko będzie się wtedy wolniej pobierał.
Moja droga do malborka:
Przygotowania i fragment turnieju:
Drugi film jest "niepubliczny", czyli mogą go oglądać tylko osoby dysponujące linkiem. W przyszłości ustawię film jako "publiczny", tak aby można było do niego dotrzeć z poziomu wyszukiwarki YouTube. Jeśli ktoś nie wyraża zgody na to, aby być na filmie, to wytnę odpowiednie fragmenty albo wprowadzę cenzurę.
Szkoda, że nie było lepszego oświetlenia - jakość byłaby zdecydowanie lepsza, ale nie narzekam
UWAGA! W prawym dolnym rogu filmiku jest trybik, którym można załączyć lepszą jakość filmu. Tylko będzie się wtedy wolniej pobierał.
Moja droga do malborka: http://youtu.be/EFeEKhvkses
Przygotowania i fragment turnieju: http://youtu.be/AwtbAl9OYPY
Drugi film jest "niepubliczny", czyli mogą go oglądać tylko osoby dysponujące linkiem. W przyszłości ustawię film jako "publiczny", tak aby można było do niego dotrzeć z poziomu wyszukiwarki YouTube. Jeśli ktoś nie wyraża zgody na to, aby być na filmie, to wytnę odpowiednie fragmenty albo wprowadzę cenzurę.
Szkoda, że nie było lepszego oświetlenia - jakość byłaby zdecydowanie lepsza, ale nie narzekam ;)
Drugi film jest "niepubliczny", czyli mogą go oglądać tylko osoby dysponujące linkiem. W przyszłości ustawię film jako "publiczny", tak aby można było do niego dotrzeć z poziomu wyszukiwarki YouTube. Jeśli ktoś nie wyraża zgody na to, aby być na filmie, to wytnę odpowiednie fragmenty albo wprowadzę cenzurę.
Dodałem filmik do pierwszego postu.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
[quote="ant"]Przygotowania i fragment turnieju: http://youtu.be/AwtbAl9OYPY
Drugi film jest "niepubliczny", czyli mogą go oglądać tylko osoby dysponujące linkiem. W przyszłości ustawię film jako "publiczny", tak aby można było do niego dotrzeć z poziomu wyszukiwarki YouTube. Jeśli ktoś nie wyraża zgody na to, aby być na filmie, to wytnę odpowiednie fragmenty albo wprowadzę cenzurę.[/quote]
Trzecią rundę rozgrywałem tylko z Wilkiem, skoksowałem sie nieco i pokonałem jego pierwszą parę. Miałem zamiar szybko dojechać jego drugą parę i zakończyć grę jako pierwszy ze wszystkich stolików i napić się wódeczki. Goniłem go goniłem a gdy go dogoniłem to się okazało że on jest nagle odemnie silniejszy, no więc to ja zacząłem uciekać. Rozgrywka przedłużała się niemiłosiernie, nie miałem jak się do niego dobrać. Było juz po 3 w nocy już zostalismy tylko we dwóch byłem na przegranej pozycji ale potraktowałem go w jednej rundzie dotykiem śmierci w następnej zatrutymi strzałami a jeszcze w nastepnej wykorzystałem kopie czaru leżacego na stosie uzytych czarów czyli dotyk śmierci poraz kolejny
Trzecią rundę rozgrywałem tylko z Wilkiem, skoksowałem sie nieco i pokonałem jego pierwszą parę. Miałem zamiar szybko dojechać jego drugą parę i zakończyć grę jako pierwszy ze wszystkich stolików i napić się wódeczki. Goniłem go goniłem a gdy go dogoniłem to się okazało że on jest nagle odemnie silniejszy, no więc to ja zacząłem uciekać. Rozgrywka przedłużała się niemiłosiernie, nie miałem jak się do niego dobrać. Było juz po 3 w nocy już zostalismy tylko we dwóch byłem na przegranej pozycji ale potraktowałem go w jednej rundzie dotykiem śmierci w następnej zatrutymi strzałami a jeszcze w nastepnej wykorzystałem kopie czaru leżacego na stosie uzytych czarów czyli dotyk śmierci poraz kolejny :D
Haha ja niewiem na czym to polega ale tu an forum kazdy ma jakąś tam range chyba, ja mialem wczesniej Niziołek...a po pierwszym dniu turnieju z soboty na niedziele śniło mi się że Nemo zmienił mi rangę na forum na wyższą...a teraz patrze że figuruję już jako żołnierz proroczy sen:]
Haha ja niewiem na czym to polega ale tu an forum kazdy ma jakąś tam range chyba, ja mialem wczesniej Niziołek...a po pierwszym dniu turnieju z soboty na niedziele śniło mi się że Nemo zmienił mi rangę na forum na wyższą...a teraz patrze że figuruję już jako żołnierz :D proroczy sen:]
Witam wszystkich, "Michaś" z tej strony xDD
Dziękuję za możliwość gry z wami na turnieju xD Gry za bardzo nie ogarniam, ale dobrze się przy niej bawiłem. Przyjazny klimat, ciekawi ludzie i miejsce, bardzo mi się podobało xD
Postaram się przybyć na kolejne turnieje, ale bardziej się przygotuję xD
pozdrawiam.
Witam wszystkich, "Michaś" z tej strony xDD Dziękuję za możliwość gry z wami na turnieju xD Gry za bardzo nie ogarniam, ale dobrze się przy niej bawiłem. Przyjazny klimat, ciekawi ludzie i miejsce, bardzo mi się podobało xD Postaram się przybyć na kolejne turnieje, ale bardziej się przygotuję xD pozdrawiam.
Hawi pisze:Haha ja niewiem na czym to polega ale tu an forum kazdy ma jakąś tam range chyba, ja mialem wczesniej Niziołek...a po pierwszym dniu turnieju z soboty na niedziele śniło mi się że Nemo zmienił mi rangę na forum na wyższą...a teraz patrze że figuruję już jako żołnierz proroczy sen:]
Tak spamujesz postami, że Ci rangi lecą . Ja niestety rang zmieniać nie mogę .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
[quote="Hawi"]Haha ja niewiem na czym to polega ale tu an forum kazdy ma jakąś tam range chyba, ja mialem wczesniej Niziołek...a po pierwszym dniu turnieju z soboty na niedziele śniło mi się że Nemo zmienił mi rangę na forum na wyższą...a teraz patrze że figuruję już jako żołnierz :D proroczy sen:][/quote]
Tak spamujesz postami, że Ci rangi lecą :P. Ja niestety :cry: rang zmieniać nie mogę :P.
Wielkie Podziękowania:
- Mańkowi za zacny Turniej !!!
- Nemo i Artowi za pomoc przy stronie merytorycznej !
- Adasiowi i Koniu za lekcję pokory - oddam z nawiązką przy finale :twisted:
Ależ to był maraton. Sorry że dopiero teraz ale padnięty byłem jak Wilku po 2 dotykach i strzałach ... :mrgreen:
Super granie ale z niedosytem ...
- pierwsza partia - gładko i bezpiecznie do Korony (kończąc miałem 2 rozproszenia i kopię czarów - nie bo ruszenia)
- druga partia - super ciężka - Maniek z Eremitą i 3 czarami "zawsze" napsuł mi krwi co niemiara (graliśmy tylko we 2 więc sam przyjąłem mężnie pół kupki czarów). Wyczekałem na swój moment i lu go batem - wyssanie jażni aby pozbył się rozporszenia i demencja (niszczy specjalną zdolność) - po chłopie
- trzecia partia - pierwsze 5 ruchów i Małem został 1 punkt wytrzymałości. Co z tego kiedy zaraz potem różdżka a po 6 ruchach magiczny pomocnik (grał iluzjonistą więc została po mnie mokra plama). Tu jeszcze byłem spokojny zgodnie z zasadą: "gdy wrogów kupa i Heman --CENZURA--"
- czwarta partia - dałem ciała przy doborze zestawów bo kensei+mag bojowy = śmierć w butach dla reszty (pomimo, że nie ułomki). Nadludzkim wysiłkiem wysłałem killującego mnie Koni do Otchłani i zasuwam do podziemi (miałem weryfikację) bo w czasie pierwszej wizyty mój filozof podglądnął że następny będzie do wyciągnięcia manuskrypt (5 czarów na przedmiocie). Jak zobaczyłem, że mam tam ugięcie losu (zamiast rzutu, rzucam 3 razy i wybieram wynik) moje zmęczone serduszko zabiło nieco jakby żywiej :twisted:
Po super trudnej przeprawie przez podziemia (zabieranie mesmeryzmem, właśnie wyciągniętego giganta burzy aby ochronił moją świętą Siła 1 przed pająkiem Siła 5 dochodzę do skarbca :mrgreen:
Myślę, tak: "rzucę ugięcie, Koń rozproszy a ja wtedy weryfikacja, Korona i szansa na victorię" :twisted:
Było tak: "rzucam ugięcie, Koń wykonał niekontrolowany tik ręką ale się zatrzymał - uuuu, myślę, duuuuży harnaś - wie że mam coś jeszcze i myśli, że nie walnę "6" w pierwszych trzech rzutach, podeprę się jeszcze czymś i wtedy on rozproszy. No nic, będzie jak będzie, rzucam po raz pierwszy a tu "6" :mrgreen: :mrgreen:
Korona i Czarna Dziura [-X :twisted: [-X
Potem (w otchłani, gdzie nie mogłem użyć swojego uzdrowienia) orki Siła 4 - Konik za orki rzucił 3x"6" i "5" ja 2 razy obroniłem się tarczą ale to było za mało - padłem, a ponieważ wcześniej "odwiedziłem" obszar Korony Władzy to był mój koniec :doubt:
Mam jednakowóż prawo do walki o finał a więc: dopóki piłka w grze /bicz
Wasz Niedozajebicia
Wielkie Podziękowania: - Mańkowi za zacny Turniej !!! - Nemo i Artowi za pomoc przy stronie merytorycznej ! - Adasiowi i Koniu za lekcję pokory - oddam z nawiązką przy finale :twisted:
Ależ to był maraton. Sorry że dopiero teraz ale padnięty byłem jak Wilku po 2 dotykach i strzałach ... :mrgreen:
Super granie ale z niedosytem ... - pierwsza partia - gładko i bezpiecznie do Korony (kończąc miałem 2 rozproszenia i kopię czarów - nie bo ruszenia) - druga partia - super ciężka - Maniek z Eremitą i 3 czarami "zawsze" napsuł mi krwi co niemiara (graliśmy tylko we 2 więc sam przyjąłem mężnie pół kupki czarów). Wyczekałem na swój moment i lu go batem - wyssanie jażni aby pozbył się rozporszenia i demencja (niszczy specjalną zdolność) - po chłopie - trzecia partia - pierwsze 5 ruchów i Małem został 1 punkt wytrzymałości. Co z tego kiedy zaraz potem różdżka a po 6 ruchach magiczny pomocnik (grał iluzjonistą więc została po mnie mokra plama). Tu jeszcze byłem spokojny zgodnie z zasadą: "gdy wrogów kupa i Heman --CENZURA--" - czwarta partia - dałem ciała przy doborze zestawów bo kensei+mag bojowy = śmierć w butach dla reszty (pomimo, że nie ułomki). Nadludzkim wysiłkiem wysłałem killującego mnie Koni do Otchłani i zasuwam do podziemi (miałem weryfikację) bo w czasie pierwszej wizyty mój filozof podglądnął że następny będzie do wyciągnięcia manuskrypt (5 czarów na przedmiocie). Jak zobaczyłem, że mam tam ugięcie losu (zamiast rzutu, rzucam 3 razy i wybieram wynik) moje zmęczone serduszko zabiło nieco jakby żywiej :twisted: Po super trudnej przeprawie przez podziemia (zabieranie mesmeryzmem, właśnie wyciągniętego giganta burzy aby ochronił moją świętą Siła 1 przed pająkiem Siła 5 dochodzę do skarbca :mrgreen: Myślę, tak: "rzucę ugięcie, Koń rozproszy a ja wtedy weryfikacja, Korona i szansa na victorię" :twisted: Było tak: "rzucam ugięcie, Koń wykonał niekontrolowany tik ręką ale się zatrzymał - uuuu, myślę, duuuuży harnaś - wie że mam coś jeszcze i myśli, że nie walnę "6" w pierwszych trzech rzutach, podeprę się jeszcze czymś i wtedy on rozproszy. No nic, będzie jak będzie, rzucam po raz pierwszy a tu "6" :mrgreen: :mrgreen: Korona i Czarna Dziura [-X :twisted: [-X Potem (w otchłani, gdzie nie mogłem użyć swojego uzdrowienia) orki Siła 4 - Konik za orki rzucił 3x"6" i "5" ja 2 razy obroniłem się tarczą ale to było za mało - padłem, a ponieważ wcześniej "odwiedziłem" obszar Korony Władzy to był mój koniec :doubt:
Mam jednakowóż prawo do walki o finał a więc: dopóki piłka w grze /bicz
tylko walki ........ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: czas na emeryture a nie gra :mrgreen: :mrgreen: .... moze burjaufojad zacznij szyc na drutach uspokaja serduszko :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
wiesz ze zadnych szans nie masz yaro i ja zostana z Ciebie tylko gumofilce :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: tak wiec jedyne sensowne wyjscie Pawełku DOZYWOTNIE SZYCIE NA DRUTACH moze szaliczek mi zrobisz jako nagrode dla zwyciezcy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mały
tylko walki ........ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: czas na emeryture a nie gra :mrgreen: :mrgreen: .... moze burjaufojad zacznij szyc na drutach uspokaja serduszko :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
wiesz ze zadnych szans nie masz yaro i ja zostana z Ciebie tylko gumofilce :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: tak wiec jedyne sensowne wyjscie Pawełku DOZYWOTNIE SZYCIE NA DRUTACH moze szaliczek mi zrobisz jako nagrode dla zwyciezcy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tak jak mówiłem Burji przez telefon ja proponowałbym dogrywke o finał zrobić w Warszawie - 4 graczy przy jednym stole-wtedy wynik będzie zaskakujący i chlastanina po japach przednia A jesli rozdzielimy to na dwa stoły, czyli ja z Burją a Koniu z Karoliną to wyniki sa przewidywalne jakby rzekł Jasnowidz:) (nie przesądzone ale przewidywalne a chyba tego byśmy nei chcieli:D)
Tak jak mówiłem Burji przez telefon ja proponowałbym dogrywke o finał zrobić w Warszawie - 4 graczy przy jednym stole-wtedy wynik będzie zaskakujący i chlastanina po japach przednia :D A jesli rozdzielimy to na dwa stoły, czyli ja z Burją a Koniu z Karoliną to wyniki sa przewidywalne jakby rzekł Jasnowidz:) (nie przesądzone ale przewidywalne a chyba tego byśmy nei chcieli:D)
Dalej nie jestem pewien, czy fatygowanie Karoliny to taki dobry pomysł. Poza tem rozgrywka w 4 graczy jest o wiele trudniejsza do ogarnięcia niźli we 2. W grze na 4 graczy możesz nawet nie zauważyć, że już nie żyjesz .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Dalej nie jestem pewien, czy fatygowanie Karoliny to taki dobry pomysł. Poza tem rozgrywka w 4 graczy jest o wiele trudniejsza do ogarnięcia niźli we 2. W grze na 4 graczy możesz nawet nie zauważyć, że już nie żyjesz ;).