guciomir pisze:- konie to trochę porażka, wiele razy je mieliśmy ale nigdy ich nie stosowaliśmy. Najlepsze co mogą zrobić to poświęcić się w wieży wampira albo zamienić się w wilkołaka
Koń chodz rzadko bywa przydatny to jednak czasem jest pomocny, ja uzywam go jedynie wtedy gdy chce sie szybciej przemiescic w na drugi koniec planszy bo akurat lezy tam cos przydatnego. Mozna tez nim migiem przez Podziemia przebrnąc gdy sie nam spieszy do Skarbca
- zabójca demonów, nie mam pojęcia skąd taka nazwa, ale jest to chyba najlepszy do zdobycia przyjaciel. Jeśli dość długo się go posiada, to ma się dużą przewagę nad innymi
A u nas nie jest to zbyt porzadany przyjaciel, ciagniecie wiekszej ilości kart co prawda czasem umozliwia szybsze napakowanie sie ale czesto tez moze sie marnie skonczyc. Poza tym czesto zdarza sie ze gracze zapominaja ze maja Zabójce demonów i zapominaja pociagnac te dodatkowa karte, przypominaja sobie dopiero gdy skonczy sie ich tura :mrgreen:
- reaper na kilka gier zabił 1 postać, odebrał kilku przyjaciół, kilka punktów życia, w szachy zbyt często nie grał. Moim zdaniem, przy oryginalnych zasadach i grze w 4 (albo 3) graczy, żniwiarz spełnia swoje zadanie idealne. Myślę że nie jest on po to, żeby siać zniszczenie, ale po to, aby było trochę z nim emocji i w tym samym czasie żeby nie był siłą dominującą na planszy. Oczywiście szkoda że nie ma zaklęcia "wybierz kogo odwiedzi żniwiarz" oraz karty przygody o podobnym działaniu, ale nie zgadzam się z tymi którzy uważają, że żniwiarz jest zbyt mało ruchliwy. Te kilka razy na grę wystarcza
Polecam zmodyfikowac nieco zasady poruszania Żniwiarzem a gra bedzie jeszcze ciekawsza. Pomysły jak to zrobic znajdziesz na forum
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
[quote="guciomir"]- konie to trochę porażka, wiele razy je mieliśmy ale nigdy ich nie stosowaliśmy. Najlepsze co mogą zrobić to poświęcić się w wieży wampira albo zamienić się w wilkołaka [/quote]
Koń chodz rzadko bywa przydatny to jednak czasem jest pomocny, ja uzywam go jedynie wtedy gdy chce sie szybciej przemiescic w na drugi koniec planszy bo akurat lezy tam cos przydatnego. Mozna tez nim migiem przez Podziemia przebrnąc gdy sie nam spieszy do Skarbca ;-)
[quote]- zabójca demonów, nie mam pojęcia skąd taka nazwa, ale jest to chyba najlepszy do zdobycia przyjaciel. Jeśli dość długo się go posiada, to ma się dużą przewagę nad innymi [/quote]
A u nas nie jest to zbyt porzadany przyjaciel, ciagniecie wiekszej ilości kart co prawda czasem umozliwia szybsze napakowanie sie ale czesto tez moze sie marnie skonczyc. Poza tym czesto zdarza sie ze gracze zapominaja ze maja Zabójce demonów i zapominaja pociagnac te dodatkowa karte, przypominaja sobie dopiero gdy skonczy sie ich tura :mrgreen:
[quote]- reaper na kilka gier zabił 1 postać, odebrał kilku przyjaciół, kilka punktów życia, w szachy zbyt często nie grał. Moim zdaniem, przy oryginalnych zasadach i grze w 4 (albo 3) graczy, żniwiarz spełnia swoje zadanie idealne. Myślę że nie jest on po to, żeby siać zniszczenie, ale po to, aby było trochę z nim emocji i w tym samym czasie żeby nie był siłą dominującą na planszy. Oczywiście szkoda że nie ma zaklęcia "wybierz kogo odwiedzi żniwiarz" oraz karty przygody o podobnym działaniu, ale nie zgadzam się z tymi którzy uważają, że żniwiarz jest zbyt mało ruchliwy. Te kilka razy na grę wystarcza[/quote]
Polecam zmodyfikowac nieco zasady poruszania Żniwiarzem a gra bedzie jeszcze ciekawsza. Pomysły jak to zrobic znajdziesz na forum
jeżeli chodzi o żniwiarza to stosujemy 2 modyfikacje:
- odwiedza wszystkich Poszukiwaczy na których wpadnie
- jeśli żniwiarz może pójść w lewo czy prawo i jak pójdzie w jedną stronę to natrafi na poszukiwacza a w drugą nikogo nie ma, to musi odwiedzić gracza. Czasami powoduje to że odwiedza tego kto nim aktualnie steruje.
no i sprawdza się świetnie
jeżeli chodzi o żniwiarza to stosujemy 2 modyfikacje: - odwiedza wszystkich Poszukiwaczy na których wpadnie - jeśli żniwiarz może pójść w lewo czy prawo i jak pójdzie w jedną stronę to natrafi na poszukiwacza a w drugą nikogo nie ma, to musi odwiedzić gracza. Czasami powoduje to że odwiedza tego kto nim aktualnie steruje. no i sprawdza się świetnie :)
A my od dawien dawna nie gramy ze żniwiarzem. Z początku była zajawka, zmieniało się specjalnie zasady żeby ruszać żniwiarzem za każdą jedynkę wyrzuconą, nawet w walce czy w świątyni na jednej z kości. Dochodziło do tego że rzucało się nawet jak była pewna wygrana w walce, lub pewna przegrana. Byle tylko była opcja Żniwiarza. A potem... szybko się znudził. I wróciliśmy do zasady że tylko za ruch rzut może żniwiarza poruszyć. A potem jak w pewnej partii zorientowaliśmy się po jakiejś godzinie, że "grim reaper" się kurzy i nikt nim nie rusza to odłożyliśmy do pudełka i już tam został
A my od dawien dawna nie gramy ze żniwiarzem. Z początku była zajawka, zmieniało się specjalnie zasady żeby ruszać żniwiarzem za każdą jedynkę wyrzuconą, nawet w walce czy w świątyni na jednej z kości. Dochodziło do tego że rzucało się nawet jak była pewna wygrana w walce, lub pewna przegrana. Byle tylko była opcja Żniwiarza. A potem... szybko się znudził. I wróciliśmy do zasady że tylko za ruch rzut może żniwiarza poruszyć. A potem jak w pewnej partii zorientowaliśmy się po jakiejś godzinie, że "grim reaper" się kurzy i nikt nim nie rusza to odłożyliśmy do pudełka i już tam został
Roland pisze:A u nas nie jest to zbyt porzadany przyjaciel, ciagniecie wiekszej ilości kart co prawda czasem umozliwia szybsze napakowanie sie ale czesto tez moze sie marnie skonczyc.
A my ostatnio doszliśmy do wniosku, o czym Astropata nie wspomniał, iż w następnej naszej grze, aby ją utrudnić minimalnie, na wszystkich obszarach będziemy ciągnąć o 1 kartę więcej niźli nakazuje instrukcja. Taka Ukryta Dolina, to 4 karty, a maxymalnie, 6 kart naraz! Biorąc pod uwagę zasadę, iż każdy Wróg zabiera swoje Życie, to pechowy Poszukiwacz może stracić nawet 6+ punktów Życia w 1 walce...
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
[quote="Roland"]A u nas nie jest to zbyt porzadany przyjaciel, ciagniecie wiekszej ilości kart co prawda czasem umozliwia szybsze napakowanie sie ale czesto tez moze sie marnie skonczyc.[/quote]
A my ostatnio doszliśmy do wniosku, o czym [b]Astropata[/b] nie wspomniał, iż w następnej naszej grze, aby ją utrudnić minimalnie, na wszystkich obszarach będziemy ciągnąć o 1 kartę więcej niźli nakazuje instrukcja. Taka Ukryta Dolina, to 4 karty, a maxymalnie, 6 kart naraz! Biorąc pod uwagę zasadę, iż każdy Wróg zabiera swoje Życie, to pechowy Poszukiwacz może stracić nawet 6+ punktów Życia w 1 walce...
A my ostatnio doszliśmy do wniosku, o czym Astropata nie wspomniał, iż w następnej naszej grze, aby ją utrudnić minimalnie, na wszystkich obszarach będziemy ciągnąć o 1 kartę więcej niźli nakazuje instrukcja. Taka Ukryta Dolina, to 4 karty, a maxymalnie, 6 kart naraz! Biorąc pod uwagę zasadę, iż każdy Wróg zabiera swoje Życie, to pechowy Poszukiwacz może stracić nawet 6+ punktów Życia w 1 walce...
No niezle panowie. Mi taki sposób utrudniania gry sie jednak wogole nie podoba. Rzecz, której najbardziej w Talismanie niecierpia gracze (poza zamiana w Ropuche) to smierc Poszukiwacza ktorym sie gra. I jesli sie to zdarzy raz, najwyzej dwa razy w ciagu jednej partii to jeszcze ujdzie, ale jak juz zdarzy po raz trzeci czy ktorys tam to sie normalnie grac dalej odechciewa z reguły. Oczywiscie kazdy lubi ten dreszczyk emocji kiedy bada sie obszar z ostatnim punktem zycia albo spotyka Żniwiarza nie majac juz zetonów losu ale fajnie gdy sie jednak jakos uda przezyc bo zaczynac od poczatku nikt nie lubi, zwłaszcza gdy pozostali juz sa mocno napakowani.
A my od dawien dawna nie gramy ze żniwiarzem. Z początku była zajawka, zmieniało się specjalnie zasady żeby ruszać żniwiarzem za każdą jedynkę wyrzuconą, nawet w walce czy w świątyni na jednej z kości. Dochodziło do tego że rzucało się nawet jak była pewna wygrana w walce, lub pewna przegrana. Byle tylko była opcja Żniwiarza. A potem... szybko się znudził. I wróciliśmy do zasady że tylko za ruch rzut może żniwiarza poruszyć. A potem jak w pewnej partii zorientowaliśmy się po jakiejś godzinie, że "grim reaper" się kurzy i nikt nim nie rusza to odłożyliśmy do pudełka i już tam został
U nas Żniwiarz byc musi i juz. Oczywiscie nie jest on najwazniejszym elementem rozgrywki ale mimo wszystko jest jakims tam urozmaiceniem. Tez czesto zdarza sie zapomniec poruszyc nim jednak w kazdej naszej partii Żniwiarz ma cos do powiedzenia. Jak kogos nie ukatrupi to zawsze troche pomeczy hehe. Poza tym stanowi on jakis tam element strategiczny w grze. Próbowalismy roznych modyfikacji jednak po kilku grach doszlismy do wniosku ze nie ma sensu za bardzo kombinowac i przesadzac bo nie jest fajnie gdy co chwila ktos ginie. Jedyne modyfikacje jakie stosujemy:
- Jesli Poszukiwacz sam stanie na obszarze na ktorym znajduje sie Żniwiarz odbywa z nim spotkanie. Nawet jesli przezyje nie moze juz badac obszaru (dzieki temu mozna chwilowo blokowac Zniwiarzem pozadane przez innych garczy obszary)
- jesli w Podziemiach Zniwiarz znajduje sie na obszarze Tunelu to gracz poruszajacy nim moze, zamiast rzucac kościa za ruch Żniwiarza, przesunac go na dowolny inny obszar Tunelu na planszy
- jesli Zniwiarz zakonczy swój ruch na obszarze Skarbca w Podziemiach to gracz poruszajacy nim moze wyjsc na powierzchnie na wybranym przez siebie jednym z obszarów wyjscia ze Skarbca (z wyjatkiem krainy wewnetrznej)
I tyle nam wystarczy, sprawdza sie to w sam raz.
[ Dodano: Czw Wrz 30, 2010 11:50 pm ]
A i jeszcze zapomniałem dodac ze u nas Żniwiarz moze korzystac z Runicznych Wrót na takich samych zasadach jak Poszukiwacze.
Generalnie szkoda, ze w samym dodatku nie ma zadnych kart przygody powiazanych ze Zniwiarzem, troche zmarnowany potencjał tej postaci przez twórców. Moze jednak jeszce to nadrobia w przyszłosci w jakims innym dodatku...
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
[quote]A my ostatnio doszliśmy do wniosku, o czym Astropata nie wspomniał, iż w następnej naszej grze, aby ją utrudnić minimalnie, na wszystkich obszarach będziemy ciągnąć o 1 kartę więcej niźli nakazuje instrukcja. Taka Ukryta Dolina, to 4 karty, a maxymalnie, 6 kart naraz! Biorąc pod uwagę zasadę, iż każdy Wróg zabiera swoje Życie, to pechowy Poszukiwacz może stracić nawet 6+ punktów Życia w 1 walce...[/quote]
No niezle panowie. Mi taki sposób utrudniania gry sie jednak wogole nie podoba. Rzecz, której najbardziej w Talismanie niecierpia gracze (poza zamiana w Ropuche) to smierc Poszukiwacza ktorym sie gra. I jesli sie to zdarzy raz, najwyzej dwa razy w ciagu jednej partii to jeszcze ujdzie, ale jak juz zdarzy po raz trzeci czy ktorys tam to sie normalnie grac dalej odechciewa z reguły. Oczywiscie kazdy lubi ten dreszczyk emocji kiedy bada sie obszar z ostatnim punktem zycia albo spotyka Żniwiarza nie majac juz zetonów losu ale fajnie gdy sie jednak jakos uda przezyc bo zaczynac od poczatku nikt nie lubi, zwłaszcza gdy pozostali juz sa mocno napakowani.
[quote]A my od dawien dawna nie gramy ze żniwiarzem. Z początku była zajawka, zmieniało się specjalnie zasady żeby ruszać żniwiarzem za każdą jedynkę wyrzuconą, nawet w walce czy w świątyni na jednej z kości. Dochodziło do tego że rzucało się nawet jak była pewna wygrana w walce, lub pewna przegrana. Byle tylko była opcja Żniwiarza. A potem... szybko się znudził. I wróciliśmy do zasady że tylko za ruch rzut może żniwiarza poruszyć. A potem jak w pewnej partii zorientowaliśmy się po jakiejś godzinie, że "grim reaper" się kurzy i nikt nim nie rusza to odłożyliśmy do pudełka i już tam został[/quote]
U nas Żniwiarz byc musi i juz. Oczywiscie nie jest on najwazniejszym elementem rozgrywki ale mimo wszystko jest jakims tam urozmaiceniem. Tez czesto zdarza sie zapomniec poruszyc nim jednak w kazdej naszej partii Żniwiarz ma cos do powiedzenia. Jak kogos nie ukatrupi to zawsze troche pomeczy hehe. Poza tym stanowi on jakis tam element strategiczny w grze. Próbowalismy roznych modyfikacji jednak po kilku grach doszlismy do wniosku ze nie ma sensu za bardzo kombinowac i przesadzac bo nie jest fajnie gdy co chwila ktos ginie. Jedyne modyfikacje jakie stosujemy: - Jesli Poszukiwacz sam stanie na obszarze na ktorym znajduje sie Żniwiarz odbywa z nim spotkanie. Nawet jesli przezyje nie moze juz badac obszaru (dzieki temu mozna chwilowo blokowac Zniwiarzem pozadane przez innych garczy obszary) - jesli w Podziemiach Zniwiarz znajduje sie na obszarze Tunelu to gracz poruszajacy nim moze, zamiast rzucac kościa za ruch Żniwiarza, przesunac go na dowolny inny obszar Tunelu na planszy - jesli Zniwiarz zakonczy swój ruch na obszarze Skarbca w Podziemiach to gracz poruszajacy nim moze wyjsc na powierzchnie na wybranym przez siebie jednym z obszarów wyjscia ze Skarbca (z wyjatkiem krainy wewnetrznej) I tyle nam wystarczy, sprawdza sie to w sam raz.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: Czw Wrz 30, 2010 11:50 pm[/i] ][/size] A i jeszcze zapomniałem dodac ze u nas Żniwiarz moze korzystac z Runicznych Wrót na takich samych zasadach jak Poszukiwacze.
Generalnie szkoda, ze w samym dodatku nie ma zadnych kart przygody powiazanych ze Zniwiarzem, troche zmarnowany potencjał tej postaci przez twórców. Moze jednak jeszce to nadrobia w przyszłosci w jakims innym dodatku...
Nie wiem gdzie to napisać, więc może tutaj :roll:
Czy jest gdzieś dostępna w dobrej jakości grafika karty Mrocznej Kultystki ewentualnie grafika samej postaci?
Nie wiem gdzie to napisać, więc może tutaj :roll: Czy jest gdzieś dostępna w dobrej jakości grafika karty Mrocznej Kultystki ewentualnie grafika samej postaci?
Chodzi mi o coś takiego: http://www.libermortis.co.uk/site/talisman-the-reaper-expansion/large-sd-darkcultist-reference.jpg lub http://www.talismanwiki.com/wiki/images/2/26/DarkCultist.png tylko w mniej więcej w takiej wielkości i jakości - http://gry-bitewne.pl/wp-content/uploads/2010/05/Talisman-The-Highland-Valkyrie.JPG
Sardo, nie rób offtopu proszę, ciekawi mnie temat żniwiarza :mrgreen:
Szukam jeszcze kilku modyfikacji, te od Rolanda dla mnie jednak wciąż lajtowe zwłaszcza, że gram generalnie w max 3 osoby :?
Bardzo podoba mi się Czas Żniw, ale nie mam drukarki i muszę bazować na modyfikacjach userów, ale wciąż jest ich mało ;/
Przed czytaniem tego postu zapoznaj się z treścią tematu, w którym został zapisany bądź skonsultuj się z doświadczonym internautą, gdyż każdy post niewłaściwie zrozumiany zagraża czasowi mojemu lub forum.
Sardo, nie rób offtopu proszę, ciekawi mnie temat żniwiarza :mrgreen: Szukam jeszcze kilku modyfikacji, te od Rolanda dla mnie jednak wciąż lajtowe zwłaszcza, że gram generalnie w max 3 osoby :? Bardzo podoba mi się Czas Żniw, ale nie mam drukarki i muszę bazować na modyfikacjach userów, ale wciąż jest ich mało ;/
Gweerdyn, ogarnij się. Sardo pytał o kartę z tego dodatku, a Ty zaraz jakieś pierdoły piszesz i spamujesz. Coś czuję, że ostrzeżenia mogą się zacząć sypać :roll:
Ja nawet nie mam Talismana.
[b]Gweerdyn[/b], ogarnij się. Sardo pytał o kartę z tego dodatku, a Ty zaraz jakieś pierdoły piszesz i spamujesz. Coś czuję, że ostrzeżenia mogą się zacząć sypać :roll: