Szukam gry strategicznej, coś jak warcaby, w którą zagrywałem się w latach 80ych. Pamiętam, że kupiona była w Polsce, instrukcja po polsku. Nie pamiętam pudełka. Plansza formatu rzekłbym - typowego dla ówczesnych planszówek, takie zbliżone do 2x A4, zginane w środku. Ale plansza na bardzo grubej tekturce, super wykończona, nie jakaś tam kartka z brystolu. Plansza cała żółta, na niej siatka jak na rysunku (piony rozstawiało się na przecięciach linii, i poruszały się wzdłuż linii). Jako ozdoby - czarnym kolorem piękne szkice z oblężenia twierdzy: w górnej części była sama twierdza, z której do oblegających strzelały dwie średniowieczne armaty. Niżej i po bokach wojska oblegających. Gra dla dwóch graczy - jeden (powiedzmy BIAŁY) miał 2 piony, mógł się rozstawić na dowolnym polu twierdzy (górny kwadrat). Drugi (powiedzmy CZARNY) rozstawiał piony na wszystkich pozostałych kwadratach, za wyjątkiem środkowego. Biały mógł bić piony czarnego, tak jak w warcabach. Czarny nie mógł bić, mógł tylko ruszać i blokować piony przeciwnika. Czarny wygrywał, jeżeli na każdym polu twierdzy (górny kwadrat), postawił swój pion. Biały wygrywał jak udaremnił plan czarnego...
Utkwiła mi w pamięci nazwa TWIERDZA, ale nie znajduję po tej nazwie niczego podobnego, więc niekoniecznie muszę dobrze pamiętać tytuł...
Może ktoś-coś ?
Szukam gry strategicznej, coś jak warcaby, w którą zagrywałem się w latach 80ych. Pamiętam, że kupiona była w Polsce, instrukcja po polsku. Nie pamiętam pudełka. Plansza formatu rzekłbym - typowego dla ówczesnych planszówek, takie zbliżone do 2x A4, zginane w środku. Ale plansza na bardzo grubej tekturce, super wykończona, nie jakaś tam kartka z brystolu. Plansza cała żółta, na niej siatka jak na rysunku (piony rozstawiało się na przecięciach linii, i poruszały się wzdłuż linii). Jako ozdoby - czarnym kolorem piękne szkice z oblężenia twierdzy: w górnej części była sama twierdza, z której do oblegających strzelały dwie średniowieczne armaty. Niżej i po bokach wojska oblegających. Gra dla dwóch graczy - jeden (powiedzmy BIAŁY) miał 2 piony, mógł się rozstawić na dowolnym polu twierdzy (górny kwadrat). Drugi (powiedzmy CZARNY) rozstawiał piony na wszystkich pozostałych kwadratach, za wyjątkiem środkowego. Biały mógł bić piony czarnego, tak jak w warcabach. Czarny nie mógł bić, mógł tylko ruszać i blokować piony przeciwnika. Czarny wygrywał, jeżeli na każdym polu twierdzy (górny kwadrat), postawił swój pion. Biały wygrywał jak udaremnił plan czarnego...
Jeżeli ktokolwiek nie zrozumiał choćby części mojej wypowiedzi, to zgodnie z regulaminem, może ją śmiało uznać za spam a następnie zgłosić zaistniałą sytuację administracji/moderatorom niniejszego forum.
To chyba to (Forteca): http://histogry.blogspot.com/2012/10/forteca_4.html