Witam.
W dzieciństwie zagrywaliśmy się z kumplami w gry karciane SAMOCHODY i SAMOLOTY.
W talii 64 kart samochodowych były różne maszynki, ferrari , bmw, itp itd.
Każda karta miała takie cechy: Prędkośc maksymalna, przyspieszenie, wagę itp.
Analogiczna sytuacja była z samolotami. w talii były F16, F22 itp itd i cechy: Maksymalny pułap, prędkość, rozpiętość skrzydeł, waga itp.
Grał ktoś w coś takiego? Gdzie takie karty można jeszcze kupić ?
Witam. W dzieciństwie zagrywaliśmy się z kumplami w gry karciane SAMOCHODY i SAMOLOTY. W talii 64 kart samochodowych były różne maszynki, ferrari , bmw, itp itd. Każda karta miała takie cechy: Prędkośc maksymalna, przyspieszenie, wagę itp. Analogiczna sytuacja była z samolotami. w talii były F16, F22 itp itd i cechy: Maksymalny pułap, prędkość, rozpiętość skrzydeł, waga itp.
Grał ktoś w coś takiego? Gdzie takie karty można jeszcze kupić ? :)
Ba, kto nie grał! Zanim Magic zapanował na korytarzach, to graliśmy w Autosy. W sumie grało się w to w praktyce jak w wojnę. Mówiło się np. "moc" lub "pojemność skokowa" i odkrywało kartę - kto miał większą, to zgarnął kartę przeciwnika. Inny wariant był taki, że kto zgarnął kartę, ciągnął swoją, zapoznawał się z nią i wybierał na co chce "walczyć" i dopiero potem deklarował, np. "moc". Gra była świetna, mimo że nie interesowałem się nigdy samochodami, to dzieciakom w podstawówce dawało zabawę trochę bardziej skomplikowaną niż kości i wymagającą trochę pomyślunku.
Swoją drogą, 25zł za 2 talie na Allegro.. alledrogo! Ale i na początku lat dziewięćdziesiątych to nie było tanie
Ba, kto nie grał! Zanim Magic zapanował na korytarzach, to graliśmy w Autosy. W sumie grało się w to w praktyce jak w wojnę. Mówiło się np. "moc" lub "pojemność skokowa" i odkrywało kartę - kto miał większą, to zgarnął kartę przeciwnika. Inny wariant był taki, że kto zgarnął kartę, ciągnął swoją, zapoznawał się z nią i wybierał na co chce "walczyć" i dopiero potem deklarował, np. "moc". Gra była świetna, mimo że nie interesowałem się nigdy samochodami, to dzieciakom w podstawówce dawało zabawę trochę bardziej skomplikowaną niż kości i wymagającą trochę pomyślunku. Swoją drogą, 25zł za 2 talie na Allegro.. alledrogo! Ale i na początku lat dziewięćdziesiątych to nie było tanie :)