Jak w temacie.
Kupilem jakis czas temu ta gierke i szukam instrukcji do niej
Jak ktos posiada, to bylbym wdzieczny za podzielenie sie instrukcja...
Pozdrawiam,
FilL
Ostatnio zmieniony poniedziałek 03 maja 2010, 14:43 przez FilL, łącznie zmieniany 3 razy.
Jak w temacie. Kupilem jakis czas temu ta gierke i szukam instrukcji do niej :-) Jak ktos posiada, to bylbym wdzieczny za podzielenie sie instrukcja...
Ponawiam swoje pytanie:
"Czy ktoś mógłby mi powiedzieć COKOLWIEK o tej grze, oprócz tego że jest bardzo stara i że była wydawana przez "Razem"?"
Na pewno ktoś ma tą grę zachomikowaną w szafie, albo kiedyś w nią grał, albo słyszał/czytał o niej coś. To podobno kultowa gra, więc musi ktoś coś o niej wiedzieć. :)
Ponawiam swoje pytanie: "Czy ktoś mógłby mi powiedzieć COKOLWIEK o tej grze, oprócz tego że jest bardzo stara i że była wydawana przez "Razem"?"
Na pewno ktoś ma tą grę zachomikowaną w szafie, albo kiedyś w nią grał, albo słyszał/czytał o niej coś. To podobno kultowa gra, więc musi ktoś coś o niej wiedzieć. :)
dlatego może jedna wersja jest z tego tygodnika, a druga z jakiegoś normalnego wydania gry planszowej.
Zresztą wpisz sobie w Google "monstrum gra planszowa" to Ci co nieco o niej wyskoczy.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niej w dniu jutrzejszym, ani w każdym innym terminie. Ponadto autorka zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Tutaj pisze, że ta gra była wydawana z jakimś tygodnikiem "Razem":
Katiusha pisze:Zresztą wpisz sobie w Google "monstrum gra planszowa" to Ci co nieco o niej wyskoczy.
Niestety, nic o samej grze, o zasadach ani o tym czy jest fajna czy nie :/
Dzięki. [quote="Katiusha"]Zresztą wpisz sobie w Google "monstrum gra planszowa" to Ci co nieco o niej wyskoczy.[/quote] Niestety, nic o samej grze, o zasadach ani o tym czy jest fajna czy nie :/
Monstrum miałem w okolicach zaawansowanej podstawówki, wersję pudełkową kupiłem w kiosku ruchu. Gra bardzo prosta, oparta na mechanice MiMowej, z dość ciekawymi grafikami na kartach. Zagrałem może ze trzy razy, później zgniło w piwnicy.
Jakiś czas temu widziałem projekty redesingu tej gry, jak znajdę odpowiedni adres to podzielę się z Wami.
Myślę, że jest mnóstwo ciekawszych gier na rynku, tę polecam tylko wspomnieniofilom lub kolekcjonerom.
Edit: kliknąłem w link Katiushy i to o nim pisałem. Nic dodać, nic ująć.
Monstrum miałem w okolicach zaawansowanej podstawówki, wersję pudełkową kupiłem w kiosku ruchu. Gra bardzo prosta, oparta na mechanice MiMowej, z dość ciekawymi grafikami na kartach. Zagrałem może ze trzy razy, później zgniło w piwnicy. Jakiś czas temu widziałem projekty redesingu tej gry, jak znajdę odpowiedni adres to podzielę się z Wami.
Myślę, że jest mnóstwo ciekawszych gier na rynku, tę polecam tylko wspomnieniofilom lub kolekcjonerom.
Edit: kliknąłem w link Katiushy i to o nim pisałem. Nic dodać, nic ująć.
Ja mogę potwierdzić że zdięcia które pokazał Hellhound to właśnie są od wersji pudełkowej. Wersja pudełkowa juz miała lepiej dopracowane grafiki i wszystkie były w kolorze. Gra była dość prosta, instrukcja to kartka A5 + druga kartka na opis kart.
Ja mogę potwierdzić że zdięcia które pokazał Hellhound to właśnie są od wersji pudełkowej. Wersja pudełkowa juz miała lepiej dopracowane grafiki i wszystkie były w kolorze. Gra była dość prosta, instrukcja to kartka A5 + druga kartka na opis kart.
Celem w grze było dojście z punktu startowego (obszar z literkami) do kopalni Zezere, to na planszy jest czarny obszar w rogu po drugiej stronie po przekątnej, ale by tam wejść trzeba było zebrać 30 punktów siły i zabić min 1 monstrum. Punkty siły zyskiwało się po pokonaniu wroga a monstrum to był potwór w kartach który jako jedyny się powtarzał, chyba cztery razy. Potwory się ciągnęło w momencie gdy wchodziło się do komnaty, czyli obszarów z obrazkiem. Po pokonaniu potwora zyskiwało się oprócz punktów siły, losowy przedmiot i tylko za pomocą niektórych z tych przedmiotów można było zaszkodzić innemu graczowi. W korytarzach, czyli pomarańczowych polach, nic się nie działo chyba że wlazłeś na czarne kółko to wtedy ginąłeś lub na niebieskie z cyfrą to wtedy przenosiłeś się na losowe niebieskie pole wybrane przez rzut kostką.
Gra nie jest zła ale raczej nie napalał bym się na nią bo jak to powiedział poooq:
jest mnóstwo ciekawszych gier na rynku, tę polecam tylko wspomnieniofilom lub kolekcjonerom.
Gdyby nie te dość szkaradne obrazki można by w tą grę grać z małym dzieckiem bo zasady gry nie są wiele trudniejsze od chińczyka a sama gra na pewno jest lepsza. Dla tych co lubią przerabiać gry mogłaby ta gra okazać się nawet niezła, bo myślę że naprawdę małym nakładem pracy można by ją nieźle odpicować.
Opis był na podstawie pudełkowej wersji
Celem w grze było dojście z punktu startowego (obszar z literkami) do kopalni Zezere, to na planszy jest czarny obszar w rogu po drugiej stronie po przekątnej, ale by tam wejść trzeba było zebrać 30 punktów siły i zabić min 1 monstrum. Punkty siły zyskiwało się po pokonaniu wroga a monstrum to był potwór w kartach który jako jedyny się powtarzał, chyba cztery razy. Potwory się ciągnęło w momencie gdy wchodziło się do komnaty, czyli obszarów z obrazkiem. Po pokonaniu potwora zyskiwało się oprócz punktów siły, losowy przedmiot i tylko za pomocą niektórych z tych przedmiotów można było zaszkodzić innemu graczowi. W korytarzach, czyli pomarańczowych polach, nic się nie działo chyba że wlazłeś na czarne kółko to wtedy ginąłeś lub na niebieskie z cyfrą to wtedy przenosiłeś się na losowe niebieskie pole wybrane przez rzut kostką. Gra nie jest zła ale raczej nie napalał bym się na nią bo jak to powiedział poooq: [quote]jest mnóstwo ciekawszych gier na rynku, tę polecam tylko wspomnieniofilom lub kolekcjonerom. [/quote] Gdyby nie te dość szkaradne obrazki można by w tą grę grać z małym dzieckiem bo zasady gry nie są wiele trudniejsze od chińczyka a sama gra na pewno jest lepsza. Dla tych co lubią przerabiać gry mogłaby ta gra okazać się nawet niezła, bo myślę że naprawdę małym nakładem pracy można by ją nieźle odpicować.