Forum gier planszowych

Jestem strasznie wkrecony w nowy projekt wiec kuje zelazo poki gorace, zbieram pomysly i probuje je ewoluowac w mysl przewodniego cytatu z Dantego "porzuccie wszelka nadzieje, Wy ktorzy tu wchodzicie..."
Plansza do gry bedzie przedstawiala teren Zony. Kto czytal Strugackich wie o co chodzi, inni moga skojarzyc strefe ze Stalkerem, gra komputerowa ktora czerpie garsciami z "Pikniku na skraju drogi". Zona to teren zmieniony przez tajemnicze sily, niebezpieczny i niestaly. Otoczony przez wojsko i zakazany. Pod kara smierci mnie wolno przekraczac gr4anicy muru otaczajacego ja.
Strefa sklada sie z Krain, podzielonych na obszary (krainy to kregi planszy), beda to: Dzicz (puszcza/las/uroczyska), Spopielone pustkowie, Ruiny Miasta, Granica oraz Wnetrze. Kazda kraina bedzie wywierala okreslony wplyw na obszary ktore sie w niej znajduja (np. trudniejsze testy Percepcji z powodu stale panujacych tu mgiel lub zwiekszona grawitacja utrudniajaca ruch) oraz na obszary ktore znajduja sie pod nia. Kregi beda sie obracaly wzgledem siebie, co wywola mieszanie sie roznych wplywow i zupelnie inne warunki (Zona jest kaprysna i niestala). Bedzie mozna wykorzystywac specjalne warunki do ulatwienia sobie testow lub spotkan. Wynika z tego, ze im glebiej wejdziemy w Strefe, tym bardziej nieprzewidziane nas moga tam spotkac warunki.
W polowie gry, po zdobyciu Artefaktu, gracze probuja uciec ze strefy do osady, kregi obraca sie na druga strone , gdzie warunki sa duzo trudniejsze i niebezpieczniejsze (zona gniewa sie i pragnie ukarac profanow). Do tego dochodza sciany (np. rozpadliny, rzeki itp.) co stworzy swojego rodzaju zmieniajacy sie stale labirynt. Krainy beda roznily sie pod wzgledem trudnosci (kazda bedzie miala swoja talie spotkan), nasza postac bedzie musiala troche sie podpakowac zeby przezyc w glebi Zony (hold dla MiM'a). Do tego jest to gra dla 2 osob, ze stalym naciskiem na wspolprace.

[img]http://mroku.strefa.pl/projekt%20Z/plansza/plansza.gif[/img]

Dzisiaj kilka slow na temat obszarow, ktore zwiedza nasi dzielni Stalkerzy w drodze do zwyciestwa lub sromotnej smierci.
Obszarem startowym bedzie Osada (moze pozniej dodamy jej jakas nazwe) jest najbezpieczniejsza, oprocz wojska pilnujacego porzadku i wejsc do Zony, mozna wdac sie w konflikt z lokalnymi zawadiakami. Bedzie tam szpital, sklepy, kosciol, domki i inne. Bedzie mozna tam uzupelnic zapasy, odnowic uszczuplona amunicje i podleczyc nadwatlone zdrowie. Ogolnie bedzie to taka baza wypadowa. Pomiedzy Osada a pierwszym kregiem Zony stoja wojskowe zasieki, pilnie strzezone przez armie. Aby je przekroczyc trzeba bedzie miec pozwolenie, sfalszowane dokumenty, lub umiejetnie dac w lape straznikom. Opcji bedzie kilka, w zaleznosci od postaci wybranej przez gracza.

Po pokonaniu zasiekow wojskowych Zona otwiera sie przed Stalkerami. Pierwszym obszarem jest Dzicz. Sa to zalesione obszary, trawiaste rowniny, zdziczale szczatki ludzkich osad, uroczyska i ogolnie naturalne tereny. Od czasu do czasu mozna natknac sie tutaj na slabsze bestie i mutantow, oraz sporadycznie na widma. Wydarzenia beda zrownowazone, po polowie pozytywnych w ktorych mozna zyskac sprzet lub zdolnosci, w polowie przykrych. Dzicz bedzie terenem na ktorym stalkerzy zbieraja sily na ruch wewnatrz Zony. Na obszarach bedzie aktywny tylko jeden wplyw.

Po wyjsciu z Dziczy mamy Rzeke (nazwa robocza). Pelna wirow i niebezpieczenstw, mozna przejsc przez nia przez Most, w niektorych miejscach sprobowac sforsowac ja wplaw (tam gdzie jest slabszy nurt).

Dalej w glebi Zony rozposcieraja sie Spopielona Pustkowia, kraina gdzie wyjacy wiatr oslepia wszystkich zracym kurzem. To wydmy i pustynie, burze kurzowe i szare wydmy, ruchome piaski i grupy nomadow. To dom poteznych bestii i obszar gdzie grasuja zagubione widma. Na obszary wewnatrz Pustkowi wplywaja dwie zasady lokacji.

Kiedy dojdziemy do Muru jestesmy w polowie drogi do serca strefy. Mur to pozostalosc po tajnych laboratoriach naukowych, pilnowany przez rdzewiejace z wolna zapomniane mechanizmy. Na szczescie sa miejsca gdzie zaprawa skruszala, a mur popekal.

Za Murem dochodzimy do Ruin. Wypalone szczatki placow i blokowisk to dom poteznych mutantow. Ale przede wszystkim to obszar w ktorym roi sie od widm, przerazajacych cieni zyjacych tu niegdys ludzi. Nie zagrazaja ci wprost, ale wysysaja z ciebie cala twoja chec zycia i nadzieje, pozostawiajac pusta skorupe smutku i melancholii. W Ruinach na obszary wplywaja trzy zasady lokacji.

Dalej zaczyna sie bariera: miejsce poza naszym czasem i przestrzenia, zmaterializowane leki i pragnienia szalencow ktorzy zapuscili sie tak daleko w trzewia Zony. Tutaj nie mozna byc pewnym niczego, to miejsce nie rzadzi sie zadnymi znanymi nam prawami i zasadami. Tutaj czekaja na nas Pozeracze: niewyobrazalne istoty potrafiace zniszczyc ludzkie cialo i skruszyc umysl. Zasady lokacji na tym obszarze sa modyfikowane przez jedna z dwoch cech: albo dzialaja odwrotnie albo dwa razy mocniej.

Wnetrze: obszar gdzie znajduje sie Artefakt. Nikt nic nie wie na jego temat.

Kiedy uda nam sie ukrasc artefakt czeka nas droga powrotna. Wcale nie bedzie coraz latwiej: Zona budzi sie i chce ukarac obcych profanow i zlodziei: przemienia sie w rozwscieczona, szalona i niebezpieczna istote. Zaczyna sie ucieczka, okregi przewraca sie na druga strone, gdzie wplywy sa juz tylko niebezpieczne i utrudniajace droge.

Do tego Zona caly czas zyje i zmienia swoje wnetrze i polozenie poszczegolnych obszarow.

Zrobilem sobie mala wizualizacje i taki Ghostwheel z tego wyszedl :D

[img]http://gfx.efotek.pl/images/b51ynse8fzwq8wfwmun.gif[/img]

Genialnie!
A teraz dzieki twojej wizualizacji moge opisac o co chodzi z wplywami obszarow: jak widzicie po wykonaniu ruchu obszary nakladaja sie na siebie w kierunku centrum. Kazdy kolejny obszar bedzie dodawal jedna zasade dodatkowa w kierunku centrum (np. dobra widocznosc lub nizsza grawitacja ktora umozliwi dluzszy ruch). W czesci poczatkowej rozgrywki (droga do artefaktu) na lokacjach obszaru pierwszego sa zasady pomagajace stalkerom jak i utrudniajace im zycie. Im glebiej w Zone tym trudniej. Na obszarze drugim dzialaja juz dwie zasady (obie moga byc trudne), na trzecim trzy. Im glebiej tym trudniej.
Po kradziezy artefaktu robi sie goraco, odwracamy kola na druga strone gdzie zasady sa mniej przyjazne i trudnosc sie podnosi. Tak to w skrocie wyglada...

Plansza po zabiegach kosmetycznych:

[img]http://mroku.strefa.pl/piknik2/plansza2/plansza.gif[/img]

nabiera kolorow i zycia...

Ciekawie

Strefa jest niebezpiecznym miejscem. I pelnym tajemnic, na ktore czekaja chciwe bestie rzadzace Harmony... Wojsko, Kosciol, Gildia to najwieksi gracze... Wstepu do Zony pilnuje Straznicy, uzbrojeni po zeby i gotowi strzelac bez ostrzezenia. Dlatego Stalkerzy musza bardzo uwazac podczas wchodzenie lub opuszczania Strefy. W knajpie lub u falszerza mozna sprobowac zakupic przedmiot umozliwiajacy nam wejscie i powrot, oryginaly lub kopie o lepszej lub gorszej jakosci... Zawsze tez mozemy probowac sie przemknac korzystajac z chwilowej nieuwagi straznika, zagadac go lub sprobowac oszukac... Jesli bluff sie nie uda, trafiamy do cichej, ciemnej celi czekajac na wyrok... Stamtad tez trzeba czmychnac, jednak nie jest to proste... A miasto Harmony jest duzo przytulniejsze od samej Strefy...

Prace nad plansza okazaly sie byc dosc skomplikowane, ale ida do przodu, przerywane smazeniem ryb i popijaniem yerby. Planuje rozmiar 70 cm x 70 cm, srednica okregu Planety to 65 cm, po kazdej stronie zostana wiec 2,5 cm, na grubej tekturze nie powinno sie to rozerwac. Karta graficzna rozgrzala sie do bialosci przy trace'owaniu obszarow, sluchawki pulsuja Clashami, NIGDY WIECEJ CIECIA TEKTURY!!!

edit:

77 centow na boku.
musi tak byc. a zreszta to ladna liczba.

Triumf matematyki, programow graficznych i zdolnosci manualnych nad materia:

[img]http://mroku.strefa.pl/BrassPlanet/grafy/plansza.gif[/img]

Wyliczone puste pola pieciu (+gniazdo) kregow Miedzianej planety. Zabieram sie za ustalanie warunkow i zasad poszczegolnych lokacji. Do tego dojdzie fragment zewnetrzny planszy na ktorym znajda sie platformy Armii, Zakonu, Gildii i Instytutu.

Ooo... no swietne. Czekam co dalej wyjdzie :)

Nastepne w kolejnosci bedzie wykonanie talii poszczegolnych kregow i wstepne zbalansowanie trudnosci rozgrywki poprzez odpowiedni dobor ilosci kart. Mimo mechanizmu samodzielnego ustalenia poziomu trudnosci danej rozgrywki trzeba bedzie podac jakies wywazone decki, tak zeby gracze mogli podejsc do gry bez mozolnego wyliczania i zastanawiania. Jak myslicie, czy szansa 50% na powodzenie (czyli np. rzut moneta) powinna byc na poziomie trudnym (w koncu zwykle gramy z by wygrac) czy raczej normalnym (gra nie moze byc zbyt latwa).

Caly czas pracuje nad instrukcja, jesli ktos bylby ciekawy, to prosze o sygnal na PW to podesle pdf do wgladu.

pozdrawiam i zycze pomyslnej immunologii w najblizszym czasie

Procentowe szanse jednego rzutu nic nie mowia jesli nie znamy konsekwencji sukcesu i porazki.

Najczesciej konsekwencjami sukcesu i porazki bedzie zysk lub strata konkretnej wartosci: zycia, motywacji, ladunkow czy przedmiotow.

50% proponuje dac na normal. Przewidujac pewnie jeszcze easy, hard i very hard :)

Tez myslalem o szansie pol na pol i kartach w jedna i druga strone. Ale i tak calosc wyjdzie w testach.

Jak tak patrze na plansze to widze ze kazdy krag ma oddzielny kolor.
Zakladajac ze plansza jest w ruchu to widze bardziej rozproszone kolory, ktore podczas ruchu zaczynaja sie stykac lub dzielic.
Wiecej - barwy moga przenikac miedzy soba, na zasadzie dopelniania co moze miec zmienny wplyw na uwarunkowanie wlasciwosci pol. (na modelu kartonowym widzialem wlasciwosci wpisane na stale).

Idac za ciosem cala reszte mechaniki mozna oprzec na takich kolorach. (Karty, postacie, ekwipunek).

A na koniec wizualizacja planszy wykonanej na polprzezroczystej folii, dzieki ktorej mamy zmienne barwy na pojedynczych polach. (na razie w glowach - wiec zamykamy oczy)


PS. Trzeba to przeniesc do dzialu /plansza - zle mi sie kliknelo i zalozylem nowy watek (przez przypadek)

Generalnie kolory w Planecie beda odpowiadaly stopniowi trudnosci (testow lub kart lub obszarow lub kostek) i sa nastepujacej kolejnosci (od najprostszego): zielony -> bialy -> szary ->czarny -> czerwony. Kolory okreslaja tez atrybuty Bohaterow (czerwony: Sprawnosc, Zielony: Esencja, Zolty: Intelekt oraz Niebieski: Percepcja. Kolor zetonow okresla punkty ktore beda zmienne i reprezentuja aktualny stan postaci: czerwony: Zdrowie, zielony: Motywacja, zolty: energiia amberyczna, niebieski: energia nuklearna oraz czarny: technotrad.

Na planszy kregi beda latwiejsze od zewnatrz i do srodka stopien trudnosci rosnie. Myslalem w poczatkowej fazie o mieszaniu wplywow zewnetrznych do srodka, ale w formie planszowej jest to zbyt skomplikowane (moze w wersji online kiedy komp by przeliczal byloby latwiej).
Kolorystycznie kregi sasiadujace z soba beda roznily sie tylko nasyceniem barwy (jasny -ciemny) chodzi o efekt wizualny (jak w planszy MiMa lub kole ruletki).

Co do kolorow na kartach: rewersy beda okreslaly w duzych taliach okrag, w malych grupe przedmiotow czy zdolnosci.

Kazdy obszar bedzie dodatkowo definiowany przez jeden zywiol (cztery podstawowe plus technotrad), beda mialy one wplyw na wszystkie testy: ogien na sprawnosc, woda na percepcje, ziemia na esencje, powietrze na intelekt, na obszarach technotradu bedzie dostawalo sie punkt skazenia wiecej.

Melduje ze krag drugi, trzeci i czwarty zostaly juz przygotowane z tektury introligatorskiej 3 milimetrowej. Wygladaja ekstra, powiedzialbym elektryzujaco...

...ale proces produkcji spowodowal, ze grac bedzie mozna tylko na plaskiej powierzchni. Niestety, dywany i grube obrusy blokuja dzialanie planszy. Moze uda sie to rozwiazac, a moze nie.

Taki bajer, przypominajacy duza podstawke pod doniczke o srednicy najwiekszego kregu, i obrecza na obwodzie, wysoka na jakies pol centymetra, by rozwiazal problem ;)

TO musialby byc podstawka pod doniczke o srednicy 77 centow

Myslisz ze takich nie ma? :>

Kiedys mozna bylo kupic takie z Chin, ale wycofali bo podobno niezle razily w nocy po oczach.
Pamietajcie, aby sprawdzic licznikami Gigera nowy dodatek do Arkhama...