Forum gier planszowych

Czy zastanawialiście się kiedyś do czego miały służyć "puste" karty Przygody i Czaru? Zdaje się, że w Podstawce była 1 "pusta" karta Przygody (to znaczy rewers był normalny - napis PRZYGODA na zielonym tle, natomiast awers był pusty, cały biały) i 1 "pusta" karta Czaru. W instrukcji do gry nie ma o tym mowy chyba?

Rozmawiając ostatnio ze znajomymi doszliśmy do trzech możliwych wyjaśnień:
1. Puste karty po to aby gracz sam mógł wymyślić sobie Czar i Przygodę i samodzielnie narysować obrazek i napisać instrukcję.
2. Puste karty mogą zastąpić inną kartę Przygody/Czaru jeżeli ta zniszczy lub zgubi (z tym, że w przypadku zgubienia, mogły by być kłopoty z odtworzeniem z pamięci instrukcji - a na początku lat 90 internet w Polsce nie był zbyt popularny i zapewne nie było jeszcze stron ze skanami wszystkich kart :) )
3. Pusta karta jako Joker - czyli oznacza inną dowolnie wybraną kartę. Z tym, że tutaj byłby problem, bo trzeba by znać na pamięć całą talię albo przejrzeć całą talię żeby wybrać sobie pożądaną kratę :P

To tylko takie nasz przypuszczenia :) Może macie inne pomysły? A może był już taki temat, tylko nie udało mi się go odnaleźć?

Pamiętam takie karty, mnie się wydaje że po prostu drukowali całe arkusze a nie na każdym było po równo kart więc została np. jedna czy dwie bez grafiki i tekstu, myślę że to wyjaśnienie jest najprostsze

A na kartach oczywiście nabazgraliśmy z bratem jakieś dziwaczne rzeczy i karty trafiły do normalnej talii \:D/

Podejrzewam że były wynikiem wydruku całego arkuszu i po prostu zostały puste miejsca, co oczywiście nie wyklucza wykorzystania ich jako, autorskich kart lub uzupełnienia braków.

Puste Karty Przygody i Czaru były rewersami do Kart drukowanych w magazynie Magia i Miecz. Był już o tym temat .

Może i też ale ja nie kupowałem nigdy tego magazynu a miałem ze 2-3 puste karty :-k

Space86 pisze:Puste Karty Przygody i Czaru były rewersami do Kart drukowanych w magazynie Magia i Miecz.

Biorąc pod uwagę rozbieżność czasową, między podstawką a Mistrzami, wątpię w ta koncepcje, dodatkowo przecież rewersy też były w Czasopiśmie.

Ja w pierwszej edycji mam po 1-2 kart pustych do każdego rodzaju kart. Zawsze uważałem, że jest to do dane na zasadzie backupu jakby Ci się karta zgubiła to możesz sobie dorobić

No to może były w ramach tego, że czasem jakaś karta się zniszczy albo zgubi :}

Oho SeSim mnie ubiegł

SeSim pisze:Zawsze uważałem, że jest to do dane na zasadzie backupu jakby Ci się karta zgubiła to możesz sobie dorobić

Ja tak też podejrzewałem, tylko - jak już pisałem - w jaki sposób odtworzyć dokładną instrukcję z pamięci? Chodzi mi o to, że jeżeli intencją twórców gry było zastosowanie pustych kart jako backupów, to powstaje problem skąd wziąć źródło do odtworzenia? Przypominam, że rozważamy intencje twórców w realiach pierwszej połowy lat 90 w Polsce .

Battonsson pisze:2. Puste karty mogą zastąpić inną kartę Przygody/Czaru jeżeli ta zniszczy lub zgubi (z tym, że w przypadku zgubienia, mogły by być kłopoty z odtworzeniem z pamięci instrukcji - a na początku lat 90 internet w Polsce nie był zbyt popularny i zapewne nie było jeszcze stron ze skanami wszystkich kart )

Dlatego też najbardziej prawdopodobna wydają mi się koncepcja HunteRa i Valdiego. Żeby to sprawdzić trzeba by poukładać karty z każdej talii w taki sposób żeby utworzyły arkusz (powiedzmy A4 albo A3 - nie wiem na jakich arkuszach drukowało się karty do gier planszowych w Polsce na początku lat 90') i sprawdzić czy razem z pustymi kartami układają się w kształt takiego arkusza. Musiałby to zrobić ktoś, kto jest pewien, że posiada komplet kart z danego pudełka (żadnej nie dodał z innego dodatku czy innej kopi gry, a także żadnej nie zgubił). Moje wydanie niestety jest mocno zwichrowane, więc nie mam pewności czy nie brakuje tam żadnej kraty (w tym żadnej pustej karty - a tego nie da się już sprawdzić w spisie kart, bo on nie wymienia liczny pustych kart w zestawie).

W MMie były to prawe dolne rogi arkusza. Arkusze były A4. W MiMie pewnie było tak samo.

Battonsson pisze:Ja tak też podejrzewałem, tylko - jak już pisałem - w jaki sposób odtworzyć dokładną instrukcję z pamięci?

Może nie dokładną tj to zrobiliśmy na retuszach (z przecinkiem itp) ale uwierz mi jak grałem wtedy w MiM, to karty rozpatrywało się po obrazku, z reguły już karty znało się na pamięć, odtworzenie ich to niebyłby problem, może nie dokładny tekst by się pojawił, ale sama mechanika karty była by zachowana w 90%. (po prostu była Magia i Miecz i długo długo nic, to i się ją znało na pamięć później.)

Battonsson pisze:z każdej talii w taki sposób żeby utworzyły arkusz (powiedzmy A4 albo A3 - nie wiem na jakich arkuszach drukowało się karty do gier planszowych w Polsce na początku lat 90')

Nie trzeba układać, odrazu Ci mogę powiedzieć że pusta karta występowała (występuje w niewielkiej liczbie egzemplarzy) na ostatnim arkuszu danego rodzaju kart. Kart na oryginalnych Arkuszach było po 20 sztuk troszkę większe niż A4

Te karty były bardzo przydatne.. Przydały się na brakującego Poszukiwacza Barbarzyńcę i kartę wroga Sobowtóra i myślę, że w tym celu były one dodane..
Ręki uciąć nie oddam, gdyż dostałem MiM już używany..

Valdi pisze:

Battonsson pisze:Ja tak też podejrzewałem, tylko - jak już pisałem - w jaki sposób odtworzyć dokładną instrukcję z pamięci?

Może nie dokładną tj to zrobiliśmy na retuszach (z przecinkiem itp) ale uwierz mi jak grałem wtedy w MiM, to karty rozpatrywało się po obrazku, z reguły już karty znało się na pamięć, odtworzenie ich to niebyłby problem, może nie dokładny tekst by się pojawił, ale sama mechanika karty była by zachowana w 90%. (po prostu była Magia i Miecz i długo długo nic, to i się ją znało na pamięć później.)

Wierzę Ci, bo ja w połowie lat 90' też grałem nałogowo ma MiM i też byłbym w stanie sparafrazować z pamięci większość instrukcji :) Chodziło mi tylko o to, czy taka była intencja twórców, że specjalnie zostawili te karty jako backupy (licząc, że ludzie będą znali na pamięć karty po kilkudziesięciu partiach i w razie zagubienia sobie odtworzą) czy raczej dodawali to do pudełek po prostu dlatego, że nie chciało im się po rozcięciu arkusza szukać tej jednej pustej karty i wyrzucać jej do śmieci, zamiast wkładać do pudełka z resztą kart. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga opcja :)

Battonsson pisze: że nie chciało im się po rozcięciu arkusza szukać tej jednej pustej karty

Eeee takie małe sprostowanie karty nie były wycinane tj teraz jest to w Talizmanie. Karty w oryginale były w arkiszach "wypraskach" z kartami do wyrwania.

Także były to poprostu karty z zadruku całego arkusza rewersu.

Sprawa wygląda tak, jak to przedstawił Valdi. Nie ma sensu doszukiwać się na siłę specjalnej troski twórców gry o to, czy ktoś zagubi kartę czy coś i czy sobie dorobi w to miejsce nową kartę. Pozostawało miejsce na arkuszu i tyle, a rewers "szedł" automatycznie.

Aha no to sprawa jest jasna teraz Trzeba było tak od razu. Nie wiedziałem o tym, bo ja swój egzemplarz gry otrzymałem w spadku od kolegi i wszystkie karty były już luzem. Także nie widziałem nigdy fabrycznie nowego egzemplarza gry. Swoją droga ciekawe czy istnieje jeszcze na świecie taki egzemplarz z kartami w wypraskach, nienaruszony, fabrycznie nowy?! Jeśli istnieje to musiałby kosztować fortunę na Allegro

Może i istnieje, Misiek kolekcjonuje takiego właśnie Magicznego Miecza .

Valdi też. Puste karty były w MMowej Jaskini. Narazie nikt nie pochwalił się posiadaniem takiego.

Ale otwierałeś wieko czy w ogóle nienaruszony ten egzemplarz? Nie wiem czy w tamtych czasach pudełka z grami sprzedawano zafoliowane czy w jakiś inny sposób zabezpieczone?

nie było foli były to pudełka otwierane, do otwarcia, pamiętam że w maluchu zawsze sprawdzałem zawartość