Strona 1 z 3

Moment rzucania zaklęcia

: czwartek 30 gru 2010, 00:28
autor: Hellhound
Sytuacje zdarzyły się podczas gry w MM, ale że gra ta jest identyczna w tej kwestii jak MiM czy TMiM daje do tego tematu bo jest wydaje mi się poczytniejszy.

Sytuacja 1

- gracz A rozpoczyna turę
- gracz A używa przeciwko graczowi B zaklęcia dzięki któremu może odebrać graczowi B jego zaklęcie
- gracz B oświadcza w tym momencie, że rzuca to zaklęcie ponieważ może być użyte w dowolnej chwili i gracz A nie może mu go już odebrać (bo zostało rzucone)

Czy:
a) gracz B nie może rzucić zaklęcia bo gracz A rzucił swoje jako pierwszy
b) gracz B mógł rzucić zaklęcie

Sytuacja 2

- gracz A rozpoczyna turę
- oświadcza że korzysta ze zdolności specjalnej, przenosi się na pole gracza B i go atakuje
- gracz B używa zaklęcia które może rzucić na początku tury innego gracza, teleportując go na inne pole

Czy:
a) gracz B nie może rzucić zaklęcia bo gracz A chciał już wykonać ruch i zadeklarował atak więc nie jest to już początek jego tury
b) gracz B mógł rzucić zaklęcie

Na razie nie ujawniam czy ja byłem graczem A czy B.

: czwartek 30 gru 2010, 00:51
autor: Valdi
Odpowiedzi A i A ale by było łatwiej gdybyś podawał gametexty czarów.

: czwartek 30 gru 2010, 00:58
autor: Hellhound
Niestety nie pamiętam, może jutro postaram się przeszukać cały stos i znaleźć.

: czwartek 30 gru 2010, 13:11
autor: SPIDIvonMARDER
Znajac sytuację uważam, że jesli ktoś rzucił Zaklęcie jako pierwszy, to ten drugi może je najwyżej skontrować, a nie rzucić kolejne Zaklęcie jakby to ono było pierwsze... nawet jeśli to jego tura.

: czwartek 30 gru 2010, 20:14
autor: nick
Cos tam bylo, nie pamietam dokladnie jakie to byly czary ani po ktorej stronie sie opowiedzialem. Na moje pierwszenstwo w rzuceniu czaru ma osoba, ktora to jako pierwsza zadeklarowala. W sytuacji gdy gracze "jednoczesnie" zadeklaruja chec rzucenia czaru przeciwko sobie, pierwszenstwo powinna miec osoba, ktorej tura wlasnie sie odbywa. Jesli czary przeciw sobie rzucaja osoby, ktore nie poruszaja sie to nie wiem, nie wiem czy mialem kiedys taka sytuacje. Zatem gracz B nie może rzucić zaklęcia bo gracz A rzucił swoje jako pierwszy (a).

Jesli chodzi o druga sprawe, oceniam, ze moment "przed rozpoczeciem ruchu" dotyczy momentu przed rzutem kostka. W sytuacji jaka miala miejsce wczoraj Namiestnik przenoszac sie na wybrane przez siebie pole wykonal juz swoj ruch, zatem zaklecie, ktorego mozna uzyc "przed rozpoczeciem ruchu" nie ma wtedy racji bytu. Na moje "gracz B nie może rzucić zaklęcia bo gracz A chciał już wykonać ruch (a nawet go wykonal, bo zwyczajnie sie teleportowal - przyp. moj) i zadeklarował atak więc nie jest to już początek jego tury" Jesli bylem niezdecydowany to przepraszam.

Mam jeszcze jedna uwage. Bede sie upieral, zeby przyjac jako odgorna zasade, ze w czasie trwania jednej tury mozna rzucic jedno tylko zaklecie, ew. jedno obronne gdy po uplywie swojej tury postac zostanie zaatakowana. Wczoraj momentami byl lekki przesyt zaklec i panowal niezly chaos. Tak to odbieram.

: czwartek 30 gru 2010, 20:35
autor: Wiktor
Zgadzam się, że zaklęcia należy rozpatrywać w kolejności rzucenia.
Jednak niektóre Zaklęcia mają ściśle określony moment w którym można je wypowiedzieć. W grach karcianych (np. Magic ) są bardzo drobiazgowo poprowadzone fazy i do dobrego tonu należy informowanie o fazie/turze gry. Często gracze wypowiadają formułę np. "przed końcem twojej tury używam...", aby móc użyć karty we właściwym momencie.
Gdy gracz używa zaklęcia które można wypowiedzieć na początku tury jakiegoś gracza musi wiedzieć, że taki moment ("początek tury gracza") ma miejsce. Inaczej gracz B może po prostu od razu przejść do dalszej części tury, a gracz A - czy to przez nieuwagę, czy przez absurdalną sytuację, że ktoś ma szybki język lub że ktoś go akurat o coś zapyta nie da rady zagrać karty którą ma zamiar użyć.

: czwartek 30 gru 2010, 21:08
autor: nick
Tak, oczywiscie to co piszesz w ostatnim akapicie jest prawda, dlatego prostym sposobem, ktory sam stosuje jest zwykla deklaracja, ze konczy sie ture, chociazby stwierdzeniem "twoj ruch", albo "rzucaj kostka". Jednoczesnie mam nadzieje, ze nie pomyslales sobie, ze ktos cie celowo zagadal zeby Hell mogl sie przeniesc i cie zaatakowac (nawiasem mowiac, wygrales z nim walke). Takie cos nie wchodzi w gre, sam nawet nie pamietam czy w ogole o czyms wtedy rozmawialismy. Pomijajac ten fakt, nalezy wziac pod uwage, iz: punkt Namiestnika stanowi - "W Grodzie mozesz PRZEMIESZCZAC SIE z dowolnego Obszaru na dowolny Obszar, nie wykonujac rzutu kostka". Przeniesienie sie pionka Namiestnika bylo ruchem, i twoja reakcja w postaci rzucenia czaru nie powinna byc brana pod uwage. Pojawia sie inne pytanie, w mojej opinii kluczowe, dotyczace tego zajscia: czy zamierzales uzyc na Hellu czaru przemieszczenia w tej konkretnej turze? Jesli wpadles na to dopiero po jego deklaracji wyzwania cie na pojedynek to uwazam, ze nie mamy nawet o czym rozmawiac. Natomiast gdybys nawet uzyl tego czaru, Hell zaatakowalby cie w nastepnej turze. Wasza walka wiec tak czy inaczej by sie odbyla, podobnie jak moja z Hellem, niezaleznie od tego, czy Hell przekroczylby lodowy las jeszcze w swojej turze, czy w kolejnej.

: czwartek 30 gru 2010, 21:55
autor: Wiktor
nick pisze:Jednoczesnie mam nadzieje, ze nie pomyslales sobie, ze ktos cie celowo zagadal zeby Hell mogl sie przeniesc i cie zaatakowac (nawiasem mowiac, wygrales z nim walke). Takie cos nie wchodzi w gre, sam nawet nie pamietam czy w ogole o czyms wtedy rozmawialismy.
Nie, wcale tak nie pomyślałem! Z resztą grając ze mną widzieliście, że czasem jestem nieco roztrzepany i po prostu nie staram się w pierwszej kolejności skupiać się na grze.
nick pisze:Pojawia sie inne pytanie, w mojej opinii kluczowe, dotyczace tego zajscia: czy zamierzales uzyc na Hellu czaru przemieszczenia w tej konkretnej turze? Jesli wpadles na to dopiero po jego deklaracji wyzwania cie na pojedynek to uwazam, ze nie mamy nawet o czym rozmawiac.
Z tego co pamiętam, wcześniej Hellhound właśnie wypytywał mnie o mój parametr Miecza i jego posunięcie było do przewidzenia. Nie pamiętam już jakiego dokładnie zaklęcia użyłem, chyba przeniosłem go do Zamku Książęcego. W każdym razie gdy widziałem, że zbiera się mnie zaatakować, mając zaklęcie jakiem miałem na ręku naturalnym było jego użycie. Rzecz niefortunna, że Hellhound od razu przeszedł do przeniesienia postaci na moje pole, a ja nie miałem tej chwili którą możnaby określić "początkiem tury".

W sumie dobrze, że kwestia wyszła na forum, bo możemy dojść do tego jak postępować w przyszłości. A walka Druida i Namiestnika i tak zakończyła się zwycięstwem druida, więc nie miało to chyba wielkiego wpływu na przebieg rozgrywki.

: czwartek 30 gru 2010, 23:03
autor: Mortress
A żeby nie tworzyć nowego tematu, co za tym idzie spamu, to ja mam pytanie (TMiM):
Czy jeśli gramy we 3, gracze A,B,C , którzy mają ruchy kolejno po sobie, to czy jeśli gracz B rzuci czar 'Zniszczenie' (o ile się nie mylę), który niszczy wszystkie zaklęcia, a gracz C miał ich 3, traci je, a jest Czarnoksiężnikiem (posiada minimum 1 zaklęcie) i jako następne wylosuje Rozproszenie Zaklęcia, to może je rzucić i odzyskać tamte czary? Wydaje mi się mimo wszystko, że nie może i tak zagrałem.

Wiem, że może pomotałem, ale się spieszę, jakby co to piszcie czego z mojego posta nie rozumiecie ;)

: czwartek 30 gru 2010, 23:09
autor: Draugnimir
Na moje oko nie może - nastąpiło Zniszczenie, Zaklęcia przepadły, gracze się do tego dostosowali, odrzucając swoje karty, basta. Użycie Rozproszenia byłoby w tej sytuacji jak cofnięcie się w czasie ;)

: czwartek 30 gru 2010, 23:27
autor: Wiktor
Mortressie, Draugnimir ma rację. Zaklęcia/Czary przepadły, dopiero potem wylosowane zostało zaklęcie będące "kontrą".

: piątek 31 gru 2010, 12:31
autor: Mortress
Czyli tak jak myślałem i zrobiłem, bo to by mi się trochę dziwne wydało jakby mógł rzucić jeszcze zaklęcie, poza tym rozproszenie zaklęcia, wydaje mi się, że powinno się rzucać zaraz po użyciu jakiegoś zaklęcia, a nie wtedy jak zadziała lub zacznie działać. Dzięki za odpowiedź ;)

: piątek 31 gru 2010, 16:53
autor: nick
to może je rzucić i odzyskać tamte czary?
Nie obraz sie ale jest to kwestia tak oczywista ze nie wiem po co w ogole sobie tym zawracac glowe.

: sobota 01 sty 2011, 05:51
autor: Mortress
nick pisze:
to może je rzucić i odzyskać tamte czary?
Nie obraz sie ale jest to kwestia tak oczywista ze nie wiem po co w ogole sobie tym zawracac glowe.
No wiesz ja się nie obrażam, dopiero kilka dni gram w TMiMa, a wcześniej może ze 3 razy w MiMa grałem jakiś rok temu, ale różnie można to sobie tłumaczyć.. Skoro traci zaklęcia i ma specyfikację, która pozwala mu od razu wziąć następny czar, którym jest rozpryskanie czaru, no to on dosłownie rzuca to parę sekund po moim, poza tym można to traktować jako rundy i że każdy ma swoje 2 grosze do dorzucenia, zwłaszcza, że ten czar można rzucić w DOWOLNYM MOMENCIE.

: sobota 01 sty 2011, 18:40
autor: Artownik
No wiesz Mortress, ale to równie dobrze, mógłbyś po trzech turach dociągnąć rozproszenie i powiedzieć, że chciałbyś zablokować to znieszczenie sprzed trzech tur.

Nie było chyba jeszcze takiej gry, żeby można było wpłynąć na Kartę, której efekt minął.


A tak ogólnie to zasada jest prosta. W MiMie jeśli jakaś akcja została właśnie zainicjowana, to można na nią wpłynąć tylko jeśli się posiada coś co się bezprośrednio do tego odnosi i trzeba to wykonać od razu.

: poniedziałek 03 sty 2011, 12:20
autor: HRABIA GENERAŁ LORD
Ja na pytania zawarte w pierwszym poście odpowiedziałbym: a, a.

: poniedziałek 03 sty 2011, 12:40
autor: SeSim
True, również A, A. Szczerze mówiąc dziwi mnie to że można to rozumować inaczej :)

: poniedziałek 03 sty 2011, 13:05
autor: Mały Nemo
Również ze mnie Anonimowy Alkoholik jest :(

: poniedziałek 03 sty 2011, 15:14
autor: Wiktor
Cóż, z samego tego co napisał Hellhound ja również uważam, że (odnośnie sytuacji 2) odpowiedź brzmiałaby "A".
Jednak znając dokładnie sytuację - i do tego się odnoszę - jak wyjaśniłem wcześniej, rozchodzi się o to, że jeden gracz przenosi się na pole z drugim graczem, a który moment jest owym "początkiem tury", w czasie którego można użyć zaklęcia? Gracz który może rzucić zaklęcie nie tylko na początku tury innego gracza, musi mieć taką możliwość, a nie można mu jej odbierać mówiąc po prostu, że początek tury już minął, gdy w rzeczywistości nie miał miejsca.

: poniedziałek 03 sty 2011, 15:25
autor: SeSim
No dobrze, ale gdyby ten gracz nie teleportował się na to konkretne pole ale na inne to czy również chciałbyś rzuć ten czar "na początku tury"? :) Jeżeli dobrze zrozumiałem sytuację to chodziło o obronienie się przed atakiem po teleportacji poprzez uniemożliwienie rzeczonej teleportacji.

: poniedziałek 03 sty 2011, 16:30
autor: Wiktor
No właśnie nie zupełnie. Owszem, chodziło o obronienie się, ale posunięcie współgracza było bardzo łatwe do przewidzenia - dokładnie wyliczał mój Miecz, wręcz oczywiste było, że zaatakuje. Naturalnym byłoby więc w tej sytuacji użycie Zaklęcia, aby do tego nie doszło, ale kiedy miałbym to zrobić nie mając owego momentu nazwanego "początkiem tury"?

: poniedziałek 03 sty 2011, 17:00
autor: Artownik
No to Wiktor trochę się wyłożyłeś, skoro wiedziałeś co nadchodzi.

Aby zrobić coś na początku tury trzeba powiedzieć STOP i ma się na to czas do słów: "To ja...".
W momencie gdy gracz zadeklarował co chce zrobić, jest już za późno.

Zresztą jest to działanie wbrew przeznaczeniu kart. Zaklęcie, które można rzucić na początku tury gracza, pozwalające przenieść go na inny Obszar (czy chodzi tu o Władcę Powrotu?), nie zostało opracowane z myślą o uniknięciu ataku.

Miałeś fuksa, że akurat wiedziałeś o zagrożeniu ze strony gracza, ale normalnie nic takiego by nie miało miejsca.

: poniedziałek 03 sty 2011, 17:16
autor: Wiktor
Artownik pisze:Aby zrobić coś na początku tury trzeba powiedzieć STOP i ma się na to czas do słów: "To ja...".
W instrukcji do gry raczej takiego zapisu się nie znajdzie...
Przy tej zasadzie gra może przerodzić się w teleturniej w którym trzeba wykazać się refleksem... Przecież nie o to chodzi.
Z resztą, kiedy miałbym powiedzieć "stop", jak wogóle nie nastał moment w którym mógłbym to powiedzieć?

: poniedziałek 03 sty 2011, 17:22
autor: Mały Nemo
Może się mylę, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że najpierw jest faza początku tury, a potem faza ruchu. Nie znamy co prawda wordingu tej zdolności, która pozwala przesunąć się na obszar jakiś, ale można przyjąć, że można jej użyć zamiast ruchu. W takim przypadku gracz, który chciał rzucić Czar/Zaklęcie wyteleportowujące kogoś powinien je rzucić przed wykorzystaniem przez Poszukiwacza swej zdolności. Wtedy to jest własnie początek tury. Gracz rzuca teleportację i przenosi wrogiego Poszukiwacza "gdzieśtam", następnie taki Poszukiwacz musi badać ten obszar, bowiem to jego tura jest, w której to zmienił obszar. Jeszcze inna kwestia to taka, czy to Zaklęcie/Czar rzuca się zamiast ruchu, czy nie.

: poniedziałek 03 sty 2011, 17:23
autor: Artownik
Ja gdy chcę coś zrobić na początku tury gracza, mówię STOP już pod koniec tury poprzedniego.