Jak wygladal moj drugi raz...
: niedziela 16 maja 2010, 19:48
No i zebralismy sie na 19stą u znajomych, zagralismy w piatke.
Oprocz podstawowej planszy, mialem Zziwiarza i Podziemia.
Wydrukowalem takze :
Tarot (same karty Przygod i Ekwipunku)
Swiat Dysku (samych Poszukiwaczy)
Religia i Zloto (chyba wszytsko)
Fatum(karty Przygod)
Dzicz (karty Przygod, plansze, lordow)
Runy (przygody)
Zadania Czarownika (duzo kart zamiast pola na planszy)
Smoki (Przygody)
Wrogowie(Przygody)
Gralismy do 2ej rano i w sumie po prostu reszta Graczy sie wku*nerwila i zakonczyla gre.
Wszystkie dodatki uwaznie przeczytalem i dodalem co trzeba. Gralismy jednak w oryginalna czesc Krainy Wewn.
Co poszlo nie tak?
Po pierwsze Smoki...
Mniej wiecej co godzine 2 osoby tracily wszystkie zycia i jak widac za czesto kazdy mial eliminacje. Lacznie mysle ze kazdy z nas 3 razy zmienial postac. To za duzo bo chyba nikt nie mogl dojsc do wiecej niz 5 jakiegoklwiek punktu(zycia, mocy, sily)
Teraz zamierzam ogladnac wszystkie dodane karty i usunac min polowe Smokow.
Poza tym wszyscy byli w szoku gdy jedno z nas zdecydowalo sie isc po Korone Wladzy z 9 punktami Sily i Mocy. Czy tak mozna?
No wiec po przejsciu przez te wielkie drzwi do Krainy Wewn. Gracz ruszyl sie chyba o jedno pole i wyciagnal karte a w niej byl Tarot albo jakies zdarzenie ktore pozwalalo mu przeniesc sie w dowolne miejsce w tej krainie. No wiec oczywiste jest ze Gracz przeniosl sie na Korone Wladzy. A tam rzucil zaklecie Rozkazu(myslalem ze to jakas karta bedzie, a tu tylko rzut kostka dla wszystkich) i wszyscy zostali w grze bo kazdy wyrzucil 3.
Nastepnie powiedzialem wszystkim ze...
nie jestem pewien ale w takim wypadku gramy dalej. Ze to nie jest koniec gry teraz Ten Gracz musi nas wszystkich wyeliminowac bo jestesmy juz smiertelni. Kazdy mial po jednym zyciu(przez Smoki) wiec wydawalo sie ze bedzie to szybko.
No ale ku mojemu zdziwieniu Ten Gracz z Korony powiedzial ze wedlug niego, on wygral bo skonczyl gre. A eliminacja innych nie wchodzi w gre bo ma tylko jedno zycie i teoretycznie jest zbyt duza szans na przegrana.
I teraz tak:
jesli Ten Gracz straci to zycie w wyniku czegokolwiek w dalszej grze to gra idzie dalej?
tzn... ktos inny musi zdobyc Talizman i isc do Korony Wladzy czy juz nastepuje tylko eliminacja droga kto przezyje ten wygral...?
Niestety tylko ja przeczytalem te 50 stron zasad wiec nie jestem pewien.
Wiec przestalismy grac bo wszyscy sie uniesli honorem ze to glupie zakonczenie gry. Nie wiem czy ja cos namieszalem czy to wina tego ze tak serio ma byc. Widzialem mnostwo nakladek na Kraine Wewn. albo zmiane ze losuje sie wlasne karty zamiast patrzec co jest na polu tej krainy, ale nie wiem czy to cos az tak zmienia, na pewno urozmaica.
ok 2iej przesatlismy grac...
Czy wszystko bylo tak jak trzeba?
Oprocz podstawowej planszy, mialem Zziwiarza i Podziemia.
Wydrukowalem takze :
Tarot (same karty Przygod i Ekwipunku)
Swiat Dysku (samych Poszukiwaczy)
Religia i Zloto (chyba wszytsko)
Fatum(karty Przygod)
Dzicz (karty Przygod, plansze, lordow)
Runy (przygody)
Zadania Czarownika (duzo kart zamiast pola na planszy)
Smoki (Przygody)
Wrogowie(Przygody)
Gralismy do 2ej rano i w sumie po prostu reszta Graczy sie wku*nerwila i zakonczyla gre.
Wszystkie dodatki uwaznie przeczytalem i dodalem co trzeba. Gralismy jednak w oryginalna czesc Krainy Wewn.
Co poszlo nie tak?
Po pierwsze Smoki...
Mniej wiecej co godzine 2 osoby tracily wszystkie zycia i jak widac za czesto kazdy mial eliminacje. Lacznie mysle ze kazdy z nas 3 razy zmienial postac. To za duzo bo chyba nikt nie mogl dojsc do wiecej niz 5 jakiegoklwiek punktu(zycia, mocy, sily)
Teraz zamierzam ogladnac wszystkie dodane karty i usunac min polowe Smokow.
Poza tym wszyscy byli w szoku gdy jedno z nas zdecydowalo sie isc po Korone Wladzy z 9 punktami Sily i Mocy. Czy tak mozna?
No wiec po przejsciu przez te wielkie drzwi do Krainy Wewn. Gracz ruszyl sie chyba o jedno pole i wyciagnal karte a w niej byl Tarot albo jakies zdarzenie ktore pozwalalo mu przeniesc sie w dowolne miejsce w tej krainie. No wiec oczywiste jest ze Gracz przeniosl sie na Korone Wladzy. A tam rzucil zaklecie Rozkazu(myslalem ze to jakas karta bedzie, a tu tylko rzut kostka dla wszystkich) i wszyscy zostali w grze bo kazdy wyrzucil 3.
Nastepnie powiedzialem wszystkim ze...
nie jestem pewien ale w takim wypadku gramy dalej. Ze to nie jest koniec gry teraz Ten Gracz musi nas wszystkich wyeliminowac bo jestesmy juz smiertelni. Kazdy mial po jednym zyciu(przez Smoki) wiec wydawalo sie ze bedzie to szybko.
No ale ku mojemu zdziwieniu Ten Gracz z Korony powiedzial ze wedlug niego, on wygral bo skonczyl gre. A eliminacja innych nie wchodzi w gre bo ma tylko jedno zycie i teoretycznie jest zbyt duza szans na przegrana.
I teraz tak:
jesli Ten Gracz straci to zycie w wyniku czegokolwiek w dalszej grze to gra idzie dalej?
tzn... ktos inny musi zdobyc Talizman i isc do Korony Wladzy czy juz nastepuje tylko eliminacja droga kto przezyje ten wygral...?
Niestety tylko ja przeczytalem te 50 stron zasad wiec nie jestem pewien.
Wiec przestalismy grac bo wszyscy sie uniesli honorem ze to glupie zakonczenie gry. Nie wiem czy ja cos namieszalem czy to wina tego ze tak serio ma byc. Widzialem mnostwo nakladek na Kraine Wewn. albo zmiane ze losuje sie wlasne karty zamiast patrzec co jest na polu tej krainy, ale nie wiem czy to cos az tak zmienia, na pewno urozmaica.
ok 2iej przesatlismy grac...
Czy wszystko bylo tak jak trzeba?