Forum gier planszowych

Zauważyłem, że ta gra Sfery nie ma jeszcze teamtu. Kupiłem ją lata temu za stare jeszcze polskie złote. Szczerze mówiąc nie wiedziałem za bardzo jak się do tej gry zabrać. Teraz wreszcie przebrnąłem przez jak się okazało proste zasady. Jeżeli ktoś z was grał w tą grę i ma ciekawe uwagi - z dużą wdzięcznością je przyjmę .

Nie słyszałem o niej. Proszę o krótką charakterystykę...

Hmm.... jasne . Przygotuję może jakiś naprawdę porządny opis, gdyż tej gry nie ma nawet w gnieździe gier . Przygotuję nawet jakieś obrazki jak chcecie. Jestem tylko ciekawy jednego ---> jak przenieść do komputera NAPRAWDĘ wielką planszę. Czy czeka mnie intensywna zabawa z Gimpem/fotoszopem przy sklejaniu wielu fragmentów?? Ale to nie dziś, bo usypiam już.

A ja znam tę grę. Posiadam nawet własny egzemplarz, niestety pożyczony aktualnie komuś... porażka.

Moim zdaniem gra jest co najmniej dobra. Kolorystyka planszy i żetonów bardzo klimatyczna, reguły niegłupie, pomysł świetny, całość wyraźnie na motywach brytyjskiego serialu z 1982.

Z tego co pamiętam, to wszyscy (dobrzy i źli) mają zadanie zdobyć kilka magicznych mieczy (najlepiej komplet) które są strzeżone na kilku polach na planszy, z tym że jest sporo cwanych komplikacji, np. nie wszystkie z mieczy są tymi magicznymi, po prostu są ukryte na przemian z falsyfikatami. Do tego zróżnicowany teren - podobnie do gier strategicznych, poza tym sporo pól specjalnych, obszary o rozszerzonych regułach, sporo rozrzuconych przedmiotów mogących pomóc w zwycięstwie itp.

Pionki postaci poruszają się po planszy plecami do przeciwnika, tzn grający nimi wie kim jest postać, jaką ma siłę itp. natomiast przeciwnik widzi z drugiej strony stołu tylko tyle, że zbliża się jakaś postać, ale nie widzi czy to siłacz czy słabeusz. Zapewniam Was, że to kapitalny patent, można robić niezłe układy taktyczne, np idą trzy grupki postaci, ale która to główny atak??

Pamiętam też, że system walki był bardzo fajny, zdaje się ciut bardziej skomplikowany niż w MiM, pozwalający również na starcia większe niż 1 na 1.

Plansza rzeczywiście niemała, sześć arkuszy A4 jeśli dobrze pamiętam.

Dodam jeszcze, że jest możliwość gry w więcej niż dwie osoby, wszystkie złe postacie zostają wówczas podzielone między 2-3 graczy (oczywiście oni ze sobą współpracują), podobnie po stronie dobra. Jeśli dobrze pamiętam taki sposób gry nie jest opisany w zasadach, ale ja tak ze znajomymi grałem i wyszło fajnie.

Udało mi się grę przetestować. Takie są moje przemyślenia:
DOBRE:
- Duża mapa/różnorodny teren/środki transportu/pułapki - dają duże możliwości taktyczne. Obie drużyny mogą całkiem ładnie działać.
- Ciekawy system walki
- Dynamiczna, prosta rozgrywka.
- Duża elastyczność zasad
PROBLEMY:
- wysoce nieprecyzyjna instrukcja, wiele niejasnych lub niewyjaśnionych zasad
- brak zbalansowania broni - jest ich bardzo dużo. Tak dużo, że sztylety i włócznie są kompletnie niepotrzebne - w ciągu całej gry.
- brak doprecyzowania zasad przemieszczania się między terenami (czy łódź może przepłynąć pod mostem rzymskim?? Czy może na teren wyspy z dwoma miejscami mieczy można się dostać np: z grobu sidh??).
- zbyt duże możliwości teleportaji z zamków królewskich
- system walki eliminujący niektóre zasady - zbyt prosty.
- niedoprecyzowanie - czy jest możliwe stawianie pułapek na wodzie??
- niejasne: po co tożsamości bohaterów są ukryte?? Po co komu wiedza, że zabiliśmy robin hooda?? Po co zabawa z ukrywaniem tożsamości??
- małe rozróznienie między siłą postaci - strażnik 5 a robin hood 9.

Napiszę niedługo o swoich propozycjach modyfikacji.korekty. Wydaje mi się, że są naprawdę ciekawe. Tymczasem możecie pisać swoje przemyślenia

Gra by³a zbyt banalna jak na mój gust, no i w dodatku wspomniane w±tpliwo¶ci przy przekraczaniu ró¿nych krain.
Najbardziej podoba³a mi siê mapa, a w szczególno¶ci jej wielko¶æ, wykorzystywa³em j± do naprawde wielkich potyczek na zasadach "Potyczki" minigry Sfery

Ok, tak sobie myślałem, że niegłupim pomysłem byłoby zróżnicowanie broni. Oprócz wartości punktowej - jak jest teraz - mozna by rozróznić broń bliskiego i dalekiego zasięgu. Można przypisać specjalne właściwości róznym broniom - np: atak z zaskoczenia sztyletem itd. W ten sposób wszystkie żetony stają się przydatne i nie leżą bez sensu w pudełku.

Przekraczanie granic - hmmm... w instrukcji właściwie nigdzie nei jest napisane gdzie jest granica Dzika (tak naprawdę dokładnie), a także co to są te "obszary niebezpieczne". Musimy rzucać za każdym razem jak zejdziemy z drogi?? Chyba nie.....

Poza tym, może ktoś miał pomysł jak wykorzystać fakt, że istnieje możliwość utajniania tożsamości bohaterów?? Np. wodzami są Robin Hood i Jan bez Ziemi i nie mogą zginąć...

Przysłano mi dziś grę i zapoznaję się powoli z zasadami.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy:

ziomal pisze:niedoprecyzowanie - czy jest możliwe stawianie pułapek na wodzie??

Cytując instrukcję: "Pułapki można umieszczać wszędzie, z wyjątkiem terenu rzeki".

Wilczy dobrze wyjaśnił patent z maskowaniem identyfikacji postaci - jak teraz o tym myślę, to rzeczywiście całość ma sens. Przyznam, że po różnych próbach gry pionki są u mnie ostro zmasakrowane i po korektach będę musiał je wydrukować sobie samodzielnie.

Jest to kolejna gra, którą wygrzebałem z szafy i jest akurat 1x1, czyli można wciągnąć do gry lepszą połowę, której niestety wampir się nie spodobał z powodu długiego startu.

Robin Hood to zdaje się całkowicie polski wynalazek (razem z min. Diabelskim Kręgiem) i niestety trochę niedopracowany. Kombinowałem swego czasu, żeby pobrać zasady walki z Mocy Albionu, dodać jak tam czary etc.

poszukuje tej gry od bardzo dawna byłbym wdzięczny za skany

To może warto ją sobie kupić. Wyjdzie to taniej niż drukowanie ze skanów. Kosztuje 15 zł np. tu:
http://www.allegro.pl/item641077764_rob ... _stan.html

raczej wolałbym skany szybciej pójdzie

Nigdy nie udało mi się jako małemu dzieciakowi zrozumieć zasad tej gry, ale uwielbiałem jej mapę i pionki bohaterów. Niestety nic mi się nie ostało po niej poza planszą. Poszukam jej i mogę pokombinować ze zeskanowaniem. Niestety tylko tym mógłbym pomóc.

^ Popieram, jak byłem mały i głupi, to całkowicie nie potrafiłem ogarnąć zasad tej gry. Poza tem odstraszała długość knigi z zasadami. A później jakoś małe żetony (mieczy, rumaków, łodzi &c) do RH się pogubiły, zostały mi tylko postaci (też nie wszystkie) instrukcja i plansza.

ja mam kompletną niedawno odnalazłem w garażu