Parę pomysłów
: niedziela 25 maja 2008, 23:55
Witam wszystkich użytkowników tego jakże ciekawego forum ![slightly smiling face :)](./images/smilies/emojione/1f642.svg)
Grając w Magię i Miecz (co niestety ostatni raz miało miejsce ze 3-4 lata temu
) zawsze były rzeczy które w tej grze się mi nie podobały i uważałem że można je rozwiązać lepiej. Chyba sporo fanów tak ma ?
W każdym razie, jako że grę bardzo lubię, tak więc pomimo braku możliwości zagrania w nią, nie mogę się powstrzymać przed rozmyślaniami co by tu można było ulepszyć albo co by tu można dodać. Poniżej zamieszczam parę moich pomysłów.
1) "Zawsze X czarów". Chyba każdy się zgodzi że "Zawsze masz co najmniej X czarów" jest zdolnością raczej do(prze)pakowaną, zwłaszcza jeżeli gracz jest chętny aby wykorzystać ją ponad granice przyzwoitości, przewalając się przez nawet i z 10 kart czarów w rundzie. Dotyczy to zwłaszcza postaci gdzie X>1.
Moim pomysłem jest, aby wszystkie "Zawsze masz X czarów" zmienić na następujące zdolności:
"Na początku swojej rundy, jeżeli masz mniej niż X czarów to zyskujesz ich tyle by mieć X."
W ten sposób postacie nadal mają swobodny dostęp do magii, jednak z pewnym umiarem.
2) Różne magie. Generalnie postacie typu Kapłana, pomimo że są postaciami z gruntu rzeczy magicznymi, to jednak czarów nie mają (poza początkowymi). Ponadto, jeżeli trafi się takiemu Kula Ognista to trochę psuje smak takiej postaci. Moją ideą jest aby nie było ogólnych "Czarów", a wiele ich rodzajów. Tzn. byłby stosik "Czarnoksięstwo", "Modlitwy", "Iluzje" itp. Każdy z tych stosików miałby oczywiście inne czary (chociaż niektóre mogłyby występować w wielu stosikach, jak chociażby Rozproszenie Magii). Karty z każdego typu magii byłyby Czarami, tzn. Wróżka może zaglądać w Czary normalnie, jak normalnie, ich całkowita liczba jest ograniczona przez Moc itp. Jedyną różnicą pomiędzy tymi typami magii byłaby w zdobywaniu. I tak na przykład Czarnoksiężnik miałby zawsze jeden czar "Czarnoksięstwo". Kapłan startowałby z czarami "Modlitwy" (I tutaj można by się pokusić o danie mu "zawsze co najmniej 1 czar", bo z mojego doświadczenia to nie za silna postać). Na Cmentarzu przy odpowiednim rzucie kostką źli zyskując "Czar" zyskiwaliby czar "Nekromancja" itd. itp.
Największymi problemami są: podzielenie sensowne czarów (ew. drukowanie z nowymi koszulkami) oraz ustalenie gdzie jaki typ czarów się zdobywa (wszyscy Poszukiwacze, wszystkie pola na których zdobywa się czary, wszystkie karty dające czary). Oczywiście gdzieniegdzie można by dać "dowolny" typ czaru (jak na przykład Magiczne Lustro).
Według mnie taki system może zdecydowanie poprawić klimat niektórych Poszukiwaczy, chociaż nie wiem czy to co trzeba zrobić (podzielić czary i pamiętać gdzie który czar się zdobywa) nie jest trochę za ciężkie względem zysku.
3) Łucznictwo. Według mnie strzelanie o ileś Obszarów w dal jest nie tylko trochę dziwne ale nieco przegięte, jak taki koleś nie tylko może bezkarnie kogoś pochlastać, to jeszcze może w ten sposób unikać badania Obszaru (o ile dobrze rozumiem standardowe zasady). Wymyśliłem zupełnie inny system łucznictwa i walki dystansowej:
Wszelkie strzelanie o ileś obszarów w dal jest skasowane. Zamiast tego, walka fizyczna zostaje podzielona na Walkę Wręcz i Strzelanie. Każdy kto potrafi strzelać i atakuje kogoś fizycznie (jednak nie wtedy kiedy jest zaatakowany) może rozpocząć walkę od rundy Strzelania.
Runda strzelania rozgrywana jest jak normalna walka (jednak nie można używać broni - Miecz czy Topór niezbyt pomagają w strzelaniu). Jeżeli:
a) atakujący wygra - wróg traci punkt Wytrzymałości i walka się kończy (nie można wziąć łupów)
b) walka jest nie rozstrzygnięta - walka przechodzi do fazy Walki Wręcz czyli normalnej naparzanki
c) atakowany wygra ale nie może strzelać - nic się nie dzieje i walka przechodzi do fazy Walki Wręcz
d) atakowany wygra i może strzelać - atakujący traci punkt Wytrzymałości i walka się kończy
Innymi słowy Strzelanie to dodatkowa runda walki gdzie nie można brać łupów, oraz broniący się może nie móc tej rundy wygrać jeżeli sam nie potrafi strzelać.
4) Element losowy. Jak wiadomo, jeżeli wróg ma o 6 Siły/Mocy mniej, to nie ma po co rzucać kostką i walka jest praktycznie od razu wygrana. Według mnie jest to trochę zbyt deterministyczne - nawet tytanowi może się podwinąć noga. Mój pomysł jest następujący:
- jeżeli ktoś wyrzuci w walce 6, to nie może przegrać - jeżeli w/g Skuteczności przegrywa to walka jest nie rozstrzygnięta
- jeżeli ktoś wyrzuci w walce 1, to nie może wygrać - jeżeli w/g Skuteczniści wygrywa to walka jest nie rozstrzygnięta
Należy zauważyć że ta propozycja nie zwiększa nigdy szansy na wygranie ani na przegranie. Zwiększa jedynie ilość walk które są nie rozstrzygnięte. I nawet Demonowi z Nadprzestrzeni może podwinąć się noga (ogon ?)
Co myślicie o powyższych ? Dobre ? Nijakie ? Do kosza ?
Grając w Magię i Miecz (co niestety ostatni raz miało miejsce ze 3-4 lata temu
W każdym razie, jako że grę bardzo lubię, tak więc pomimo braku możliwości zagrania w nią, nie mogę się powstrzymać przed rozmyślaniami co by tu można było ulepszyć albo co by tu można dodać. Poniżej zamieszczam parę moich pomysłów.
1) "Zawsze X czarów". Chyba każdy się zgodzi że "Zawsze masz co najmniej X czarów" jest zdolnością raczej do(prze)pakowaną, zwłaszcza jeżeli gracz jest chętny aby wykorzystać ją ponad granice przyzwoitości, przewalając się przez nawet i z 10 kart czarów w rundzie. Dotyczy to zwłaszcza postaci gdzie X>1.
Moim pomysłem jest, aby wszystkie "Zawsze masz X czarów" zmienić na następujące zdolności:
"Na początku swojej rundy, jeżeli masz mniej niż X czarów to zyskujesz ich tyle by mieć X."
W ten sposób postacie nadal mają swobodny dostęp do magii, jednak z pewnym umiarem.
2) Różne magie. Generalnie postacie typu Kapłana, pomimo że są postaciami z gruntu rzeczy magicznymi, to jednak czarów nie mają (poza początkowymi). Ponadto, jeżeli trafi się takiemu Kula Ognista to trochę psuje smak takiej postaci. Moją ideą jest aby nie było ogólnych "Czarów", a wiele ich rodzajów. Tzn. byłby stosik "Czarnoksięstwo", "Modlitwy", "Iluzje" itp. Każdy z tych stosików miałby oczywiście inne czary (chociaż niektóre mogłyby występować w wielu stosikach, jak chociażby Rozproszenie Magii). Karty z każdego typu magii byłyby Czarami, tzn. Wróżka może zaglądać w Czary normalnie, jak normalnie, ich całkowita liczba jest ograniczona przez Moc itp. Jedyną różnicą pomiędzy tymi typami magii byłaby w zdobywaniu. I tak na przykład Czarnoksiężnik miałby zawsze jeden czar "Czarnoksięstwo". Kapłan startowałby z czarami "Modlitwy" (I tutaj można by się pokusić o danie mu "zawsze co najmniej 1 czar", bo z mojego doświadczenia to nie za silna postać). Na Cmentarzu przy odpowiednim rzucie kostką źli zyskując "Czar" zyskiwaliby czar "Nekromancja" itd. itp.
Największymi problemami są: podzielenie sensowne czarów (ew. drukowanie z nowymi koszulkami) oraz ustalenie gdzie jaki typ czarów się zdobywa (wszyscy Poszukiwacze, wszystkie pola na których zdobywa się czary, wszystkie karty dające czary). Oczywiście gdzieniegdzie można by dać "dowolny" typ czaru (jak na przykład Magiczne Lustro).
Według mnie taki system może zdecydowanie poprawić klimat niektórych Poszukiwaczy, chociaż nie wiem czy to co trzeba zrobić (podzielić czary i pamiętać gdzie który czar się zdobywa) nie jest trochę za ciężkie względem zysku.
3) Łucznictwo. Według mnie strzelanie o ileś Obszarów w dal jest nie tylko trochę dziwne ale nieco przegięte, jak taki koleś nie tylko może bezkarnie kogoś pochlastać, to jeszcze może w ten sposób unikać badania Obszaru (o ile dobrze rozumiem standardowe zasady). Wymyśliłem zupełnie inny system łucznictwa i walki dystansowej:
Wszelkie strzelanie o ileś obszarów w dal jest skasowane. Zamiast tego, walka fizyczna zostaje podzielona na Walkę Wręcz i Strzelanie. Każdy kto potrafi strzelać i atakuje kogoś fizycznie (jednak nie wtedy kiedy jest zaatakowany) może rozpocząć walkę od rundy Strzelania.
Runda strzelania rozgrywana jest jak normalna walka (jednak nie można używać broni - Miecz czy Topór niezbyt pomagają w strzelaniu). Jeżeli:
a) atakujący wygra - wróg traci punkt Wytrzymałości i walka się kończy (nie można wziąć łupów)
b) walka jest nie rozstrzygnięta - walka przechodzi do fazy Walki Wręcz czyli normalnej naparzanki
c) atakowany wygra ale nie może strzelać - nic się nie dzieje i walka przechodzi do fazy Walki Wręcz
d) atakowany wygra i może strzelać - atakujący traci punkt Wytrzymałości i walka się kończy
Innymi słowy Strzelanie to dodatkowa runda walki gdzie nie można brać łupów, oraz broniący się może nie móc tej rundy wygrać jeżeli sam nie potrafi strzelać.
4) Element losowy. Jak wiadomo, jeżeli wróg ma o 6 Siły/Mocy mniej, to nie ma po co rzucać kostką i walka jest praktycznie od razu wygrana. Według mnie jest to trochę zbyt deterministyczne - nawet tytanowi może się podwinąć noga. Mój pomysł jest następujący:
- jeżeli ktoś wyrzuci w walce 6, to nie może przegrać - jeżeli w/g Skuteczności przegrywa to walka jest nie rozstrzygnięta
- jeżeli ktoś wyrzuci w walce 1, to nie może wygrać - jeżeli w/g Skuteczniści wygrywa to walka jest nie rozstrzygnięta
Należy zauważyć że ta propozycja nie zwiększa nigdy szansy na wygranie ani na przegranie. Zwiększa jedynie ilość walk które są nie rozstrzygnięte. I nawet Demonowi z Nadprzestrzeni może podwinąć się noga (ogon ?)
Co myślicie o powyższych ? Dobre ? Nijakie ? Do kosza ?