Forum gier planszowych

Tak, nabiorę sobie na zapas do wiaderka i w domu telewizor odpalę na 15 minut

Jesteś geniuszem zła!

Czajnik jest. Kubeczki, herbatę, łyżki etc będą ale można wziąć swoje jeśli nie chce się pić z plastików.

Pełen wypas

Jak już tak wypytujemy o udogodnienia - czy toaleta jest na tyle luksusowa, że nad umywalką jest lustro i kran z ciepłą wodą?

Umywalki, lustra są a o ciepłą wodę to założyłem że jest ale podpytam.

HunteR pisze:Goszczą cię za darmo a ty jeszcze kminisz jak im prąd kraść? Oj brzydko, bardzo brzydko [-X

To już wiem czemu Rogo się mnie pytał czy pomogę mu zawieźć na zjazd prostownik i cztery akumulatory.

Prostownik to ktoś mógłby wziąć. Ja mam problemy z akumulatorem w samochodzie czasami. Stary jest. Nie wiem czy do zlotu zechce mi się kupić nowy.

Popchniemy, a potem dasz nam po znaczku "pomógł" na forum

Spoko jak nie masz disla to odpalimy w razie czego od moje srebrnej szczały (jak nią przyjadę bo jeszcze nie wiem jak będę jechał ).

SeSimu, tylko żeby Ci tej srebrnej szczały nie rozładowały xD
Hellhound, w sumie to był Twój pomysł z prostownikiem - ja wspominałem o agregacie na węgiel i każdemu kto z nami jedzie wiaderko węglu wcisnąć

Włoży se sima i będzie gites

A dalibyście mnie rade do samego Wrocławia popchać? Zaoszczędził bym na paliwie.

Ok, ale potem nas odwieziesz do domów

Dziś już wiem, że nie dam rady przyjechać Szkoda...

Oukej, teraz już wiem że na 100% mnie nie będzie. Pomijając wcześniejsze sprawy (brak funduszy oraz transportu), które być może udałoby mi się obejść, to jeszcze okazało się dzisiaj że kuzynka robi chrzciny córki akurat w ten weekend co ma być zjazd. To najbliższa rodzina więc nie mogę nie być bo byłby dym :?

Cieszycie się? :-"

HunteR pisze:
Cieszycie się? :-"

Nie :?

Gdyby Ci zależało, to przekabaciłbyś kuzynkę, żeby ochrzciła dzieciucha tydzień później

Jakby wam zależało na mojej obecności to byście przenieśli zjazd XD

Grzeszysz HunteR

Ja wspaniałomyślnie zrezygnowałem z koncertu psychobilly w Warszawie, żeby przyjechać Nie tak skala co chrzest, ale też małe wyrzeczenie (zwłaszcza, że Rezurex to nie byle kto na scenie horrorowej)

Ja mieszkam ze starymi, to nie działa na zasadzie "Jedziemy na chrzest, wybierasz się z nami czy masz inne plany?" tylko raczej "Jedziemy na chrzest", w domyśle: nie masz nic do gadania :roll:

HunteR pisze:Ja mieszkam ze starymi, to nie działa na zasadzie "Jedziemy na chrzest, wybierasz się z nami czy masz inne plany?" tylko raczej "Jedziemy na chrzest", w domyśle: nie masz nic do gadania :roll:

Rozumiem i powiem szczerze, że jakbym miał chrzest w rodzinie to bym też nie pojechał na zjazd To jest siła wyższa.

Cóż, zależy od podejścia, dla mnie chrzest to jedna wielka ściema. Ale też ja w jakiś dobrych stosunkach z rodziną nie żyję.

Ano, pomijam że mój spokojny weekend także będzie zrujnowany i przestanie być spokojny. Widzisz HunteR, każdy z nas ma jakieś wyrzeczenia względem naszego zjazdu.