Forum gier planszowych

W grze wcielasz się w postać, która jest posłańcem Słońca. Jego, Django, broń to pistolet na światło - im więcej masz światła, tym sprawniej idzie Ci puryfikowanie Immortali. Musisz mieć w ogóle minimum światła, ażeby odpalić Pile Drivera i rozpocząć puryfikację. Ponadto siła Twojego strzelania również zależy od natężenia światła, jak i parę innych rzeczy.

Ale jak mówiłem, generalnie wesoła gra - jak nie było jeszcze solar patcha, to grało się z cheatem, iż pierwszy przedmiot w equipie zamieniał na Sunny Clog, który dawał 2 ikonki światła. Co prawda to była mordęga przejść cokolwiek na 2 ikonkach światła............ ale jak się było fanem tej gry..

Czy tak mało osób grało w GBA? Czy boją się ujawnić ?

Jest opcja, iż nie wiedzą, co to GBA je

A no tak bo temat Emulatory, to przeca trza poruszyć temat Pegasusa

Zjadłem zęby na Pegasusie, mogę cały tydzień o nim nawijać . Zapodaj grę xD

Cała seria Kunio Kun Przede wszystkim Goal 3 !

Grałem w "Chiński wyścig", dwie pierwsze trasy to był wyścig, trzecia kto zniszczy balona, a czwarta to ring. Tyle, że ja nie grałem na wyścig, tylko na systematycznym zabijaniu postaci. Czaiłem się w rogu i ich zabijałem jeden po drugim, aż w końcu sam dobiegałem do mety - wtedy najwięcej było punktów.

Grałem też w 2 ognie, ale to bodaj była pożyczona gra, więc tylko tyle, że przeszedłem .

A co do Goal 3... jest to jedna z tych gier, do których kod na finał pamiętasz, mimo iż ostatni raz w nią grałeś 10 lat temu: CC4 8E8 3F17. Niektórych rzeczy się nie zapomina nigdy... xD

Znam ten sam KOD!!! Jeszcze mam zapisane w starym zeszycie I czarni Kameruńczycy z wielkimi białymi oczami:D

Jeszcze mała informacja ciekawa... kiedyś na Goal 3 mówiono "Hero Soccer", a to dlatego, iż na pudełku do Pegasusa pod tą nazwą występował. Podobnie Chip i Dale nazywał się "Grand Combat".

Też fajna gra Chip i Dale Obie części miałem

Druga część o wiele lepsza, zwłaszcza ze swoimi mini gierkami dla 2 osób . Najlepszy stage to ten ciemny pokój, co się czasem w nim światło zapalało - jak było jasko, to był normalny pokój, a jak ciemno, to czaszki.

A songa z Chipa i Dale wciąż mam na osobistym playu, zarówno opening z bajki jak i gry, jak i to: Czasami nie mogę przestać słuchać tego i puszczam sobie w pętlę .

Chyba wezmę sobie też Emu Pegasusa na telefon

Też uwielbiam Chip and Dale, grałem w grę na Pegasusa, fajna na 2 graczy przyznam, fajna fizyka tych pudełek xD Mam dziwne wspomnienia z grą Harry Potter na pegasusa. To był harry potter, ale na dzikim zachodzie ._. Znalazłbym chętnie tą grę na emulator, bo z kardridża nie odpalę na komputer.

Znasz taką grę jak Magician? Oferowała ona, chyba jako jedyna którą znam na NESa, 15 sejwów, które mogłeś pogrupować na 4 sloty. I te sejwy działały.

Nemomon pisze:Znasz taką grę jak Magician?

Ja znam tą grę ! Miałem ją na Pegasusa, ale nigdy jej nie rozumiałem i mój pegasus nie obsługiwał sejwów xD

Nie nie kojarzę tej gry

Sporek pisze: mój pegasus nie obsługiwał sejwów

Obsługiwał, ale nie potrafiłeś ich użyć . Grę trza było soft zresetować, a następnie wcisnąć Select - wtedy pojawiało się menu z zapisanymi sejwami .

Nowa gra do gadania - G.I. Joe! Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie?

Nemomon pisze:

Sporek pisze: mój pegasus nie obsługiwał sejwów

Obsługiwał, ale nie potrafiłeś ich użyć . Grę trza było soft zresetować, a następnie wcisnąć Select - wtedy pojawiało się menu z zapisanymi sejwami .

Tego to bym się nie domyślił xD Ale mały byłem, teraz to nawet tego kardridża nie mam.
Ale najlepsze jest to, że mam wbudowane 999999 gier po prostu w konsole

Magician był relatywnie trudną grą, generalnie był łatwy, ale obowiązkowo musiałeś mieć kajet z zapisanymi formułkami na zaklęcia (przynajmniej tymi najbardziej potrzebnymi, pozwalającymi na kontynuowanie rozgrywki) oraz zawartość poszczególnych skrzyń ze skarbem.

Ja grałem w G.I. Joe wgl jak byłem młodszy jeździłem do wypożyczalni po właśnie filmy lub bajki z G.I. Joe

Obie części czy którą grałeś? Ja bajek G.I. Joe generalnie nie pamiętam, jedynie komiksów parę.

W jedną tylko Taka coś się chyba w dżungli zaczynało

A pamiętacie "Złotą Piątkę" ?

Ah, zajebista gra to była :mrgreen: Sam o wiele bardziej ją sobie ceniłem jak dwójkę. A poza tem jak byłem mały a głupi uważałem, iż po przejściu gry po raz setny naraz (za każdym kolejnym przejściem gra stawała się coraz trudniejsza oraz znaki, gdzie trza było podłożyć bomby były bardziej poukrywane, aż do ekstremalnie poukrywanych elementach otoczenia), to zyskam kod na granie Hawkiem w pierwej planszy :mrgreen:.

Niemniej, ja zawsze grałem tylko i wyłącznie Snake Eyes'em - najwyższy skok (pomijając Hawka), nieskończona amunicja oraz wypuszczał granaty z prędkością światła .