Forum gier planszowych

Rogo pisze:

Miszon napisał/a:
Wydaje mi się

](*,)

Rogo możesz objaśnić o co chodziło Ci w tym genialnym poscie? :>

Chodziło mi o to, że Isztwan pyta o fakty, więc raczej mało przydatne są dla niego informacje niepewne. Stąd Miszonowe "Wydaje mi się" uznałem za godne uczczenia tą wymowną emotikonką

Tak myślałem, że wiele to nie wnosiło do dyskusji

Oczywiście, że w grze występuje negatywna integracja!!! A osoby nie grające, proszę o wstrzymanie się od pisania bardzo odkrywczych postów.

Po pierwsze primo. W grze zajmuje się lokacje i już to pozwala na niwelowanie planów przeciwnika poprzez zajmowanie potrzebnych mu lokacji tudzież surowców jak gratisowy metal.
Po drugie secundo: licytacja surowców. Jeżeli widzimy, że ktoś się w czymś specjalizuje, możemy mu podebrać np. kamieniołom i tym samym pozbawić go potrzebnych surowców.
Po trzecie tercio: to samo co wyżej, ale podbieranie kart specjalistów.

Wszystko to w grze daje na prawdę sporo możliwości i dopiero sprawdzenie tego na własnej skórze pokazuje nam tę negatywną integrację.
Poza tym, gra jest wyśmienita i polecam!

Kupiłem i zagrałem już dwa razy. Faktycznie gra rewelacyjna, świetnie spędza się przy niej czas. Masz rację Kaktus, można poprzeszkadzać trochę innym graczom ale póki co jakoś nie wykorzystywaliśmy swoich możliwości brania kart czy rozstawiania pionków przeciwko sobie.
Spodziewałem się trochę więcej po takim dużym pudełku, ale to chyba jedyne z czego nie jestem zadowolony w pełni. Reszta jest super.
Plansza przepiękna, ładne grafiki na kartach, ciekawa mechanika - trochę strategii, trochę losowości w rozsądnych proporcjach. Co ważne nie ma sytuacji, gdzie czeka się w nieskończoność na swoją turę - wszyscy gracze niemal jednocześnie wykonują swoje akcje - pierwszy ciągnie kartę, już zaraz potem drugi, za chwilę pierwszy stawia pionek itd. Gra jest dzięki temu szybka i emocjonująca.
Rozgrywka zajmuje do 1,5 godz. (mogła by być dłuższa, powiedzmy o 2 tury...). Pierwsza zajęła nam prawie 3 godz. ale w trakcie zapoznawaliśmy się z instrukcją. Zasady są proste i intuicyjne - po jednokrotnym przeczytaniu instrukcji można już nigdy więcej do niej nie zaglądać
Polecam.

Kaktus+ pisze:Po pierwsze primo. W grze zajmuje się lokacje i już to pozwala na niwelowanie planów przeciwnika poprzez zajmowanie potrzebnych mu lokacji tudzież surowców jak gratisowy metal.
Po drugie secundo: licytacja surowców. Jeżeli widzimy, że ktoś się w czymś specjalizuje, możemy mu podebrać np. kamieniołom i tym samym pozbawić go potrzebnych surowców.
Po trzecie tercio: to samo co wyżej, ale podbieranie kart specjalistów.

Wg. mojej definicji to wszystko to NIE JEST negatywna interakcja. Co jest negatywnego w zajęciu komuś szybciej miejsca na planszy (w dodatku, o tym pisałem, że jeśli ktoś uważa to za negatywną, to może to uznać. Ale wg. mnie to nie jest interakcja negatywna). Tak samo z zabieraniem surowców. Nie wpływa to BEZPOŚREDNIO na stan posiadania innego gracza, nie zabiera mu kasy/kart/czy czego tam jeszcze. To jak najbardziej czysta, pozytywna eurogra, bez negatywnego grania przeciw współgraczom.
Jeśli są tam jakieś karty, które umożliwiają kradzenie czy psucie gry graczowi (tego akurat nie wiedziałem) - wówczas owszem możemy mówić o czymś takim.

Miszon pisze:Co jest negatywnego w zajęciu komuś szybciej miejsca na planszy

Wszystko?? Jeżeli komuś coś zajmiesz, możesz pokrzyżować plany na bieżącą turę i uniemożliwić działanie według planu.

Miszon pisze:Tak samo z zabieraniem surowców. Nie wpływa to BEZPOŚREDNIO na stan posiadania innego gracza

A co robi? Łaskocze go? Oczywiście, że wpływa. Nie masz surowców, nie produkujesz, nie zdobywasz punków zwycięstwa.

Najpierw proponuję pograć, potem komentować...

To ze nie gralem w Filary nie oznacza, ze nie wiem na czym to polega. W Agricoli czy Magnum Sal jest zajmowanie miejsc na planszy, w Power Grid licytacja, wièc zetknàlem siè z tymi mechanizmami i wlasnie dlatego uwazam, ze to wszystko jak najbardziej czysta gra, a nie interakcja negatywna. Gdyby mozna bylo podkradac robotnikow lub kasè, niszczyc juz zbudowane rzeczy, zabierac juz zdobyte punkty zwycièstwa, rzucac klàtwy - owszem, jest to negatywne.
Zajècie szybciej jakiegos pola co najwyzej utrudnia grè, zmienia plany przeciwnika, nam moze pomòc, ale przeciez niekoniecznie.
Jesli uwazasz inaczej - nie ma sprawy, natomiast jesli ktos by mnie spytal o gry oparte na tych mechanizmach - odpowiedzialbym, ze negatywu nie ma wcale, lub niemal wcale.
Dlatego tez tak napisalem.
Gdyby w MiM nie bylo walk mièdzy postaciami, czaròw itp., tez bym napisal ze nie ma tam negatywnej interakcji, bo zabranie z planszy jakiegos przedmiotu szybciej niz inny gracz jest co najwyzej pozbawieniem go potencjalnych korzysci, a przede wszystkim pomozeniem sobie, niz przeszkodzeniem innemu.

Z tą różnicą, że jeżeli gra jest oparta na zajmowaniu lokacji na planszy + licytowanie surowców i są to dwa główne elementy mechaniki gry, to wykorzystywanie ich przeciwko innemu graczowi jak byś określił?
Negatywna interakcja występuje zawsze i w każdej grze, jeżeli tylko zasady dają możliwość przeszkadzania innemu graczowi i się z tego korzysta, to jest właśnie negatywna interakcja.

Miszon pisze:Magnum Sal jest zajmowanie miejsc na planszy,

Jeżeli grałeś w Magnum Sal, załóż temacik i podziel się z nami wiedzą na temat tej gry, gdyż przyznam się szczerze, że oglądałem ten tytuł w którymś z videocatstów, a ciekawi mnie i z chęcią dowiem się czegoś o tej grze, tym bardziej że to polska produkcja

Kaktus+ pisze:Negatywna interakcja występuje zawsze i w każdej grze, jeżeli tylko zasady dają możliwość przeszkadzania innemu graczowi i się z tego korzysta, to jest właśnie negatywna interakcja.

Przy takiej definicji to faktycznie w każdej występuje, może poza kooperacyjnymi, nawet w Fasolkach czy Power Grid (a w tym ostatnim naprawdę ciężko taką znaleźć) . Natomiast w mojej definicji, która obejmuje kwestie "atakowania" (w dowolnej formie) drugiego gracza - nie w każdej, proste .

interakcja «wzajemne oddziaływanie na siebie osób, przedmiotów lub zjawisk»
negatywny «oceniany jako niewłaściwy, zły lub niekorzystny»
Żródło: http://sjp.pwn.pl/

Krzyżowanie komuś planów zdecydowanie jest oddziaływaniem na przeciwnika w niekorzystny dla niego sposób. Zwłaszcza gdy robi się to tylko i wyłącznie, żeby mu przeszkodzić

To mozna porównać do pytania czy piractwo to kradzież. Oczywistym jest, że tak, bo pozbawiamy autora gry/filmu/dokumentu dochodu, ale Twoim tokiem rozumowania można się uprzeć, że nie, bo my coś zyskujemy, a twórca fizycznie nic nie traci (a że nie zyskuje należnych mu pieniędzy za jego pracę, to już inna sprawa).

Czy zatem piractwo jest negatywną interakcją?


EDIT:

Oj Roguś, Roguś...

](*,)

Rogo pisze:Zwłaszcza gdy robi się to tylko i wyłącznie, żeby mu przeszkodzić (...) my coś zyskujemy, a twórca fizycznie nic nie traci

No właśnie, w tym konkretnym przypadku nie jest tak do końca. Przeszkadzając innemu graczowi musimy wykorzystać do tego własne środki, które mogłyby być wykorzystane na poprawę własnego stanu. Przykładowo mogę za pomocą pieniędzy czy pionka budowniczego zabrać innemu graczowi potrzebnego mu rzemieślnika (który mi niekoniecznie odpowiada) ale stracę szansę na zebranie paru punktów.

Ha! No i wlasnie o to mi chodzilo . Znacznie wièkszà (a moze nawet jedynà?) rolè na to wyglàda ma tutaj pozytywne wspòlzawodnictwo, budowanie wlasnej pozycji, niz 'brudne gierki'.

Lens, wrzuciłeś kiedyś 2 szablony z kartami i z chęcią wydrukowałbym je, jakość jednak nie powala, wręcz nie nadaje się to do przyzwoitego druku.
Posiadasz te szablony w lepszej rozdzielczości?