Strona 7 z 7

: niedziela 13 cze 2010, 11:26
autor: Kufir
Koniczynka, zwichrowane kości + odpowiednie czary wzmacniające i Pokonujemy Pana Ciemności różnicą 8 punktów po godzinie gry.

: niedziela 13 cze 2010, 12:51
autor: Draugnimir
Kufir pisze: Koniczynka, zwichrowane kości + odpowiednie czary wzmacniające
O ile którykolwiek z tych elementów w ciągu godziny gry zdobędziemy :-P

: niedziela 13 cze 2010, 18:41
autor: trooskawa87
Ja byłam szczęściarą-Koniczynka po 30 minutach gry :) Mi się karta bardzo podoba przydaje się.

: poniedziałek 14 cze 2010, 11:28
autor: Draugnimir
W końcu i mnie udało się przetestować dodatek, choć prowadzona w 5 osób rozgrywka trwała zaledwie 4 godziny :)

Jedynym Poszukiwaczem z Królowej Lodu, który wziął udział w grze, był kierowany przeze mnie Nekromanta. I wielkiej kariery nie zrobił - nie napotkał na swej drodze żadnego Ducha (co ciekawe, miał Spiritofobię :D ), a i statystyk, w odróżnieniu od kilku innych Poszukiwaczy, za bardzo nie nabił. Kwestia pecha, ot co ;)
Niewiele brakowało, by na planszy pojawił się również Czarownik (sama jego figurka się nie liczy :-P ), ale gracz ostatecznie zdecydował się, o dziwo, na ulubionego sobie Maga Bitewnego z Wyzwania, a po śmierci wybrał Smoczego Kapłana z dodatku Smoki. Czyżby pełna regeneracja Zaklęć na początku tury nie była jednak aż tak nęcąca, jak by się mogło wydawać? :D

Z nowymi kartami Przygód też za dobrze nie było - zginęły w natłoku niedawno wydrukowanych Smoków. Niemniej, przynajmniej dość szybko wśród Ruin stanął Mistyczny Portal, na niebie ukazała się Łuna Ymira, na Polach przyłączyła się do mnie Zielarka (z której usług mialem okazję trzykrotnie korzystać, gdy ciągłymi "szóstkami" wędrowałem od Puszczy do Puszczy), naszych Poszukiwaczy nękało dwóch Poszukiwaczy Chwały (jednego z nich zdołałem osobiście utłuc), szlakiem między Miastem a Gospodą przewędrował Wędrowny handlarz, w Puszczy wylało Jezioro Wizji (z którego Wróżka zaczerpnęła nawet dwa zadania, choć śmierć uniemożliwiła jej ich wykonanie), a na Polach pod Wioską zjawił się Talizmistrz (który, przemianowany na Talerzmistrza, odbierał nawet trzykrotnie żetony - z tym, że za każdym razem działo się to w sytuacji, gdy Poszukiwacz żetonów danego rodzaju akurat nie posiadał :-P ). "Mroźnego" klimatu w zasadzie nie stwierdzono, choć karty, jak zawsze, ciekawe i pięknie wykonane.

O Zaklęciach w trakcie tej rozgrywki trudno cokolwiek powiedzieć. Owszem, rzuciłem Magiczny Wir (który wywiódł Amazonkę do Świątyni, ku mojej konsternacji), a przez stos kart odrzuconych przewinęło się i Zropuchowacenie (nierzucone, niestety), ale czy jeszcze jakieś Zaklęcia z Królowej Lodu się pojawiły - nie wiem.

Jak już mówiłem, rozgrywka była krótka, więc nikt nie zdołał dotrzeć na obszar Korony Władzy. Zatem i Alternatywnych Zakończeń wypróbować się nie udało (przed rozpoczęciem wybraliśmy "tajny" wariant).

Podsumowując, Królowa Lodu wciąż czeka na dogłębniejsze zbadanie, choć pierwsze wrażenie jest jak najbardziej rewelacyjne. Jak w przypadku każdego w zasadzie dodatku zresztą :-P

: czwartek 16 wrz 2010, 17:01
autor: Kufir
Potrzebuje dobrej jakości ilustracji użytej w Zaklęciu "Ścieżka Przeznaczenia ". Może ktoś pomóc ? :)

: czwartek 16 wrz 2010, 17:32
autor: Valdi
Grafiki nie kojarzę że była gdzieś udostępniania.

: piątek 17 wrz 2010, 21:21
autor: Kufir
Nikt nigdzie jej nie widział ? :(

: piątek 24 wrz 2010, 11:43
autor: guciomir
Pierwsza gra z Lodziarą (ksywa nadana z pełną sympatią :) ) zakończona.

Karty są dość ciekawe, ale przy tej pierwszej partii liczyłem na coś więcej. Naczytałem się sporo o ciekawych przeciwnikach, a jednak zawiodłem się na nich. Wiedziałem, że będzie Skrzekot, Przechera, Orientalny Smoczek, Bazyliszek i myślałem, że takich kart będzie więcej. A tutaj same potworki o 1 mocy lub 1 sile, do tego bez zdolności.

Graliśmy w trójkę, w początkowym składzie Wódz Ogrów, Skrzat i Kultystka. Kultystka umarła wcześnie, przegrała 2 czy 3 walki w pierwszych turach, a potem dobił ją Anioł (uwielbiam tę kartę, prawie zawsze wyciągają ją złe postacie). Kultystkę zastąpił Zabójca i pomimo wczesnych problemów zaczął się pakować. Skrzat dostał Najemnika, pakował czary w Sekretnym Archiwum i odpalił Goblińskiego Snajpera (tego który niszczy karty), aby zniszczyć na przykład maga dającego za darmo zaklęcia dobrym. Wszystko dlatego, bo Zabójca pakował się tam przy użyciu kostura druida. Ogr pakował swoją Siłę i za żadne skarby nie mógł dostać punktów Mocy (a jak dostał to zaraz oberwał ródżką zniszczenia). Dostawał za to mnóstwo zaklęć, których nie mógł posiadać. Ba, miał nawet ródżkę zapewniająca 1 czar i wcale go to nie cieszyło. Co do samych postaci to Wódz Ogrów wydaje się chyba za silny w porównaniu do takiego chociażby Trolla, a Skrzat jest po prostu boski. Jeśli na planszy pojawi się takie sekretne archiwum i jak zgarnie najemnika, to jest nie do zatrzymania. Gra skończyła się tym, że ogr wlazł na koronę władzy i po kilku turach dogonił go zabójca, który był silniejszy i wódz ogrów musiał zużyć wszystkie zdominowane potwory aby wykończyć zabójcę. A skrzat podpakował się trochę w akademii, dopadł ogra i go zropuchowacił i następnie rozwalił bezbronną żabkę.

kilka refleksji:
- w porównaniu do żniwiarza, karty przygód są nudniejsze i mam wrażenie, że mniej różnorodne
- gra z tym dodatkiem jest trudniejsza, gdyż po pierwsze, są w nim słabsi przeciwnicy (więc postacie wolniej się pakują) i wreszcie mało (prawie w ogóle?) jest tutaj okazji do zdobywania Siły oraz Mocy. Stąd też postacie dłużej pozostają słabe.
- czary są ciekawsze, nastawione na walkę, bardziej praktyczne. Z drugiej strony wydają się mniej różnorodne
- mniejszy "power level" dodatku sugeruje, że robione jest "miejsce" na kolejne dodatki. Sacred Pool czy też kolejny dodatek karciany mogą mieć "silniejsze" potwory, potężniejsze i bardziej różnorodne karty przygód i nie zostanie zniszczony balans. Może to takie osłabienie kart przygód miało na celu zachęcenie graczy do odwiedzania innych plansz?
- zadania czarownika są głupie jeśli trzeba je wykonywać od razu. Zaczęliśmy grę każdy po 4 zadania i pierwszy etap wyglądał tak, że wszystko co znajdowaliśmy szło na spełnienie zadań. Z jednej strony dodatkowo nas to spowalniało, ale z drugiej zabierało trochę zabawy.


edit:
jesteśmy po kilku kolejnych grach. Pamiętam, że kiedy nie miałem królowej, z chęcią czytałem o nowych kartach, więc dodam jeszcze kilka komentarzy

- talizman, a właściwie jego brak w nowych kartach powoduje, że gracze częściej sięgają po zadania czarownika, tak z 1 albo 2 na grę w 4 osoby
- jest dużo efektów do dociągania czarów
- orientalny smok może popsuć grę nawet dość rozwiniętemu poszukiwaczowi (chyba że jest rozwinięty równomiernie)
- nici przeznaczenia fajnie zmieniają całą rozgrywkę, jeżeli wylosuje się je na początku (a gracze nie mają możliwości żerować na cmentarzu).
- talizmistrz jest groźny, na szczęście na razie spotykaliśmy go jak nie mieliśmy co tracić
- jeziora wizji i poszukiwacze chwały są bez sensu, takie zapchaj dziury, ALE po wyjściu sacred pool i nagród za zadania czarownika staną się wartościowymi kartami
- krasnoludzki kowal - na razie mizerny, ale jeżeli dojdą nowe karty ekwipunku , to myślę że będzie dobry
- koniczyny, fajne!
- róg przywołań może być bardzo wartościowy na początku gry i umożliwić pakowanie się postaci, ale w dalszej części gry jest słaby bo nie ma dla niego celów
- skrzekot nawet na początku gry jest niemal nie do pokonania
- przechera fajowa, dobrze jest kraść przedmioty
- bazyliszek , spotkaliśmy go raz i już zaliczył pierwszego fraga
- zielarka, trochę zepsuta karta jeżeli wylosują ją elf, kombo na nieśmiertelność

- gra się faktycznie wydłuża, trudniej się pakować bo jest mało takich efektów
- plansza się zasyfia na tyle, że jeszcze trudniej jest się pakować, bo mało się robi obszarów do ciągnięcia kart (i pewnie zachęca to ludzi do zwiedzania podziemi)
- 3 ropuchy na 1 grę to nasz rekord, kiedy trudno się pakuje postacie, każdy punkt siły lub mocy jest na wagę złota i zachęca to do przerzucania złych wyników na przykład u czarodziejki
- chłodnego klimatu brak
- alternatywne zakończenia są nieudane, graliśmy na zakryte i jak okazało się nim korona i berło to wszyscy, łącznie z osobą która wygrała były rozczarowane. Z drugiej strony gdybyśmy wiedzieli że siedzi tam królowa lodu, to postać z 10/11 siły i mocy nie szła by do góry tylko jeszcze dłużej się pakowała
- zaklęcia są fajne, podobnie jak i karty przygody, choć przeraża trochę wydłużenie się czasu gry
- skrzat jest świetny, chyba lepszy od wodza ogrów i z pewnością nekromanty. Nie mamy podziemi więc obie postacie nie mogą zastosować najprostszej dla siebie strategii.

: środa 12 paź 2011, 17:52
autor: 937
Nie wiem gdzie umieścić to pytanie, więc doszedłem do wniosku, że najlepiej tutaj. Mianowicie kiedy można się spodziewać dodruku dodatku Królowa Lodu oraz Pani Jeziora? ponieważ nie mogę nigdzie dostać dlatego myślę, że nakład albo się już wyczerpał albo jest blisko tego.

: środa 12 paź 2011, 17:53
autor: Mały Nemo
Oj, tego tutaj Ci nikt nie powie, kiedy może być dodruk. Należy obserwować forum Galakty w tej sprawie.

: środa 12 paź 2011, 18:01
autor: 937
oj szkoda, bo właśnie od tygodnia próbuje w różnych sklepach i właśnie wszędzie brakuje Królowej Lodu. Pani Jeziora jeszcze gdzie nie gdzie się znajdzie. Ale kiedyś na pewno będzie dodruk? Czy zdarza się, że czegoś już się nie dodrukowuje?

: środa 12 paź 2011, 18:11
autor: Mały Nemo
Póki coś schodzi, to dodruki są. Talisman raczej dobrze się sprzedaje, więc spodziewałbym się dodruków dodatków. Kiedyś. Zwyczajowo raz na rok, czasami dwa razy na rok, dodruki są. Ale nikt Ci nie powie, kiedy dokładnie Galakta wyda dodruk tychże dodatków, bo nikt tego nie wie. Musisz uzbroić się w cierpliwość, niestety.

: środa 12 paź 2011, 18:51
autor: guciomir

: środa 12 paź 2011, 21:22
autor: Battonsson
Ta wyszukiwarka pokazuje, że jeszcze w kilku sklepach jest:
http://i-szop.pl/szukaj/1/kr%F3lowa+lodu

: środa 12 paź 2011, 21:49
autor: 937
Dzięki wielkie, właśnie zamówiłem, ciekawe czy dojdzie? Bo tylko w dwóch z tych siedmiu sklepów było, że towar jest dostępny.

edit: niestety otrzymałem mailem odpowiedź po tygodniu, że nie mają towaru i nie będzie póki co, a kurde jeszcze w dniu zamówienia zadzwoniłem do nich się upewnić czy mają na stanie i usłyszałem, że nie ma problemu, że jeszcze mają dwie sztuki a jakby co mają dobrą umowę z producentem i zawsze jeszcze coś wyciągną. lanie wody. generalnie ze sklepów internetowych już nikt nie ma.