Forum gier planszowych

właśnie zamowilem, bedzie na wtorek a u mnie pewnie.... po pierwszym lipca:)

Pani Jeziora to obowiązkowy zakup. Jak na razie wrażenia opieram na 3 grach, kilka uwag poniżej:
- talia przygody robi się olbrzymia. Nie wiem nawet czy widziałem w akcji połowę nowych kart. Super, po prostu super.
- nowi przeciwnicy są trudni do pokonania i pojawienie się wielu z nich może być zabójcze.
- dużo przygód uprzykrzających życie poszukiwaczom, znacznie więcej niż w jakimkolwiek innym dodatku
- pierwszy raz w historii doszło do sytuacji, że poszukiwacze nie posiadali dość złota i wyruszyli w góry żeby się dorobić. Dawniej, bez pani jeziora nigdy to nie miało miejsca
- nagrody za zadania są ciekawym rozszerzeniem gry. Nie zmieniają jej oblicza, po prostu kiedy jest okazja wziąć zadanie (np jezioro wizji) , to gracze raczej są chętni (i nie tylko po to żeby się teleportować na środek planszy)
- nowe zaklęcia są ciekawe. Nie widziałem nawet połowy w akcji jak na razie, ale pomimo tego, Pech + Żniwiarz zaliczyli już pierwszego killa (zginął biedny Mag, który zdecydowanie prowadził w rozgrywce)

Melissa Findley uploadowała dwie swoje grafiki z Pani Jeziora do swojego konta na Deviant Art. Te grafiki to:

1. Oszukanie losu
2. Teurgista światła

Pani Jeziora zamowiona. \:D/ \:D/
Teraz tylko czekać.

Kupiłem wczoraj w bardzie po bandyckiej cenie 79.90zł.

A na Allegro z wysyłką stoi po 68 zł

wiem, ale nie chciało mi się czekać:p sydnrom: muszę mieć teraz i JUŻ!

Dopłać dychę, oszczędź kilka dni i nie miej z kim grac przez tydzień albo i dłużej xD

I tak musiałem mieć:p 10zł to nie majątek

Złoto, ten element gry zmienia się chyba najbardziej po wprowadzeniu Pani Jeziora. Kilka kolejnych gier rozegranych i ledwo raz złoto było w nadmiarze. We wszystkich innych było na bieżąco wydawane albo oszczędzane żeby odwiedzić stajnie. Nagle te wszystkie diamenciki i inne bzdety z gór nabrały nowego znaczenia.

Wlasnie jestem po pierwszej partii gdzie zagralismy wkoncu razem z wszystkimi dodatkami, ale po raz pierwszy razem z Gorami i Pania Jeziora. Pani Jeziora ma super karty, bardzo mi sie je podobaja. Gory sa blogoslawienstwem, fajnie miec pelne rece drobiazgow, niestety nikt jeszcze nie wrocil zywy z gor. Zastanawiam sie czemu...

Czy wasze egzemplarze alternatywnych zakończeń też mają inny odcień, niż reszta? Każde inne karty mogę się różnić delikatnie (jak np. czary z Królowej Lodu) i średnio mi to przeszkadza, ale wylosowane zakończenie kładzie się na środku planszy i od razu widać, czy pochodzi z Pani Jeziora, czy z innych dodatków.

Chyba tak. Ale nie szkodzi, angielskie alternatywne zakończenia bodaj w Highland były fioletowe

Poradziliśmy sobie z tym problemem tak, że losujemy zakończenie ale chowamy je tak aby nikt nie widział ani góry ani dołu karty. No i działa

A nie moglibyście po prostu losować zakończenie, jak już ktoś dotrze na Koronę Władzy?

Najprostsze rozwiązania są najlepsze, masz rację że tak powinno się robić aby nie było żadnych problemów z odcieniami.

Choć jest mała różnica psychologiczna między "coś już tam na mnie czeka", a "będę losował jak dojdę".