Śmierć i podatki: projekt dodatku ekonomicznego.

[Marvin M.]

Cześć, myślałem trochę nad dodatkowym mechanizmem który dodawałby silniejszy aspekt ekonomiczny w rozgrywce. Scenariusz, który nie kończyłby się potyczką z bossem lecz zsumowaniem wartości posiadanego majątku (przedmioty i złoto).
Pierwszą modyfikacją byłyby zmiany cen w poszczególnych miastach: tutaj można zastosować zasadą podaży i popytu: za każdą sprzedaną w mieście rzecz ceny spadają, za kupioną rosną (sugerowana w instrukcji sprzedaż przed kupnem nie zmieniłaby cen). Do zmian cen można by użyć żetonów fabuły: jasna strona to +1 do ceny, ciemna -1;
Druga modyfikacja to zmiany cen w zależności od wydarzeń na planszy: te dotyczyłyby by grup zasobów i do niej niezbędna byłaby dodatkowa karta scenariusza (Rynku). Broń, ubranie, ekwipunek, ruch i dobra miałyby własne kursy uzależnione od decyzji graczy i wyników testów.
Broń: za każdym razem kiedy gracz wygrywa potyczkę cena wszystkich broni -1, kiedy nie wygrywa +1
Ruch: za każdym razem kiedy gracz porusza się o maksymalną liczbę heksów ruch -1, kiedy nie zmienia heksu po akcji ruchu +1,
Dobra: za każdym razem kiedy pojawia się żeton wyprawy fabularnej -1, kiedy znika +1,
Ekwipunek: za każdym razem kiedy gracz zostaje wstrzymany +1, (...) -1,
Ubranie: (...) +1, (...) -1;
Potrzebuję pomysłów na warunki zmiany cen dla dwóch grup dóbr.

Karty wyprawy fabularnej powiązane byłyby z kupiectwem.

Kolejnym krokiem byłby questy rodzaju "pick up and delivery" odpalane jako karty fabuły: udaj się do X, zdaj test, udaj się do Y, otrzymaj zapłatę.

Co myślicie o takim mini-dodatku?

[Bludgeon]

Jeśli miałbym w coś takiego zagrać, to na 200% nie zgodziłbym się być osobą która by to wszystko pilnowała

[lemon_curry]

Mises forever


Jakby to troche uproscic?

[Berni]

Jeśli miałbym w coś takiego zagrać, to na 200% nie zgodziłbym się być osobą która by to wszystko pilnowała

W Gwiezdnego Kupca nigdy nie grałeś?
Uwielbiam tą grę

[Marvin M.]

Ewentualne uproszczenie: zamiast wspólnej ekonomii, każdy gracz mógłby mieć własny "kurs": za każdą akcję nieudaną (niewygrana walka, spalony ruch, wstrzymanie) wszystkie ceny -1, za każdą udaną +1;
Dodatkowo, w lokacji tożsamej ze startową, kosztem 1 akcji, raz na rundę, gracz mógłby dodać/odjąć 1 od swojego kursu.

Żeby nie zepsuć balansu ekonomicznego, każde miasto i bohater nie mogą wyjść poza widełki +2-2, co daje w sumie wahania cen od +4 do -4.

[Bludgeon]

Jeśli miałbym w coś takiego zagrać, to na 200% nie zgodziłbym się być osobą która by to wszystko pilnowała

W Gwiezdnego Kupca nigdy nie grałeś?
Uwielbiam tą grę

Nie ale podejrzewam że gra z lat 80tych nie jest dobrym wyznacznikiem.

[loooki]

Mi sie tego kupca nigdy rozgrywki na powaznie do konca nie udalo sie zagrac
Za duzo bedzie pilnowania, sprawdzania, pisania itd
Uproszczeniem by bylo liczenie tego co gracz ma na koniec - punkt sily mocy losu zloto przedmioty itd warte iles tam , dojscie do korony iles tam itd - suma najwieksza wygrywa

Jak przyczytalem to spodzielalem sie jakieso systemu podatkowego, rozliczania za zloto, zbierania danin, zadan na to kar i nagrod.

[Arthan]

Za duzo bedzie pilnowania, sprawdzania, pisania itd

Można by dodać jakąś niewielką planszę do odkładania/przesuwania znaczników by zaznaczać obecny status.

Uproszczeniem by bylo liczenie tego co gracz ma na koniec - punkt sily mocy losu zloto przedmioty itd warte iles tam , dojscie do korony iles tam itd - suma najwieksza wygrywa

Ale wiesz, że jesteś w temacie dotyczącym Ronebounda?

Jak przyczytalem to spodzielalem sie jakieso systemu podatkowego, rozliczania za zloto, zbierania danin, zadan na to kar i nagrod.

Ja też

[Bludgeon]

Ale wiesz, że jesteś w temacie dotyczącym Ronebounda?

Ja nie wiedziałem

[loooki]

Po temacie nie kiknaem ze runebound
Ale podatki sa na tyle uniewesalne ze wszedzie pasuja
A i mam runebounda
Tyle ze tam i bez tego jest wiecej rzetonow na takie hity a śmakie hity - duzo tego bedzie do oagrniecia.