Strona 7 z 9

: czwartek 17 lip 2008, 11:58
autor: Aleksander104
W magie i miecz grałem dawno temu bo w szkolnej świetlicy był jeden egzemplarz bez instrukcji, ale z kumplami szybko wszystko rozgryźliśmy. Za dwa dni będę miał MiM'a z dodatkami wszystkimi i mam tez zamiar wydrukować parę autorskich :D

: niedziela 27 lip 2008, 11:27
autor: Melańczuk
Po ostatnich doświadczeniach dochodzę do wniosku, że najlepiej sprawdzają się postaci, które już na starcie mają co turę nowy czar (bo najczęściej stary jest zużywany). Po prostu nie ma bata na kogoś takiego (chyba, że jakimś fartem wyciągnie się samemu czar Przeistoczenie, gdy przeciwnik nie ma jak obronić się swoim czarem)

: niedziela 27 lip 2008, 11:31
autor: Gieferg
Można kogoś trakiego zatrzaskać ręcznie. Żaden problem :P
Poza tym nie ma postaci które mają "co turę" nowy czar, są postacie, które mają "ciągle jeden czar".

A "Przeistoczenie" jest czarem tak bardzo przegiętym i psującym rozgrywkę (zwłaszcza kiey w grze jest ktoś kto ma ciągle czary przez co stos się ciągle kończy i powtarza na nowo), że z nim od lat nie gramy :P

: niedziela 27 lip 2008, 16:39
autor: Melańczuk
W tym sęk, że zazwyczaj los sprzyja tej osobie i dostaje wierzchowca, przez co nawet jak ktoś się przypakuje to mu spierpapier na tyle, że nici z łowów.

W takiej sytuacji "Przeistoczenie" to jedyny ratunek (ewentualnie kartas "dziura w moście" czy coś w tym stylu) choć warto mieć w zanadrzu "Odbicie czaru".

Pamiętam kiedyś taką piękną sytuację. Ja rzucam na tego kolegę czar przeistoczenie, on rzuca odbicie czaru, a ja rzucam kolejne odbicie czaru i nie ma już nic do gadania. :biggrin:

: niedziela 27 lip 2008, 17:58
autor: Gieferg
W tym sęk, że zazwyczaj los sprzyja tej osobie i dostaje wierzchowca
Po pierwsze - czysty przypadek.
Po drugie - w tej grze nei chodzi o to żeby nakopać przeciwnikowi tylko o zdobycie korony, jesli nie mozesz kogoś pokonać wejdź na koronę i załatw go rozkazem :P

A Przeistoczenie rozwala rozgrywkę (cóż, w końcu to czar z zupełnie skopanej "Jaskini"), używanie go to jakiś absurd :P

: niedziela 27 lip 2008, 18:52
autor: Raleen
Melańczuk pisze:Po ostatnich doświadczeniach dochodzę do wniosku, że najlepiej sprawdzają się postaci, które już na starcie mają co turę nowy czar (bo najczęściej stary jest zużywany). Po prostu nie ma bata na kogoś takiego (chyba, że jakimś fartem wyciągnie się samemu czar Przeistoczenie, gdy przeciwnik nie ma jak obronić się swoim czarem)
Rzeczywiście postacie stale posiadające jeden czas mają łatwiej, zazwyczaj również dlatego, że posiadają jeszcze inne zdolności. Zwróć jednak uwagę, że postacie te najczęściej same w sobie są słabe pod względem siły. Masz trochę racji, ale tylko trochę.. ;)

Tak naprawdę dużo zależy od innej okoliczności: ilu poszukiwaczy bierze udział w rozgrywce. Najczęściej jak dane mi było grać, grałem w niewielkim gronie, natomiast MiM jest tym fajniejszy, im więcej osób uczestniczy. W takim przypadku postacie posiadające czar, a zarazem niewielką siłę nie są tak potężne. Z prostej przyczyny: jeśli postacie te będą za bardzo się wybijać, pozostali towarzysze najczęściej są w stanie łatwo sprowadzić je do parteru, z tego względu, że jak wiadomo: non Hercules contra plures.

: niedziela 27 lip 2008, 18:59
autor: Gieferg
natomiast MiM jest tym fajniejszy, im więcej osób uczestniczy
Przy czym 2 osoby to za mało, 3 w sam raz, a więcej to już za dużo i gra się zaczyna niemiłosiernie wlec. W więcej niż 4 w ogóle nie lubię grać, zresztą w 4 również nie.

: niedziela 27 lip 2008, 19:04
autor: Rogo
Jak ma się piwo i rozgadaną ekipę to w 4 właśnie fajnie sie gra :) może i się gra wlecze, ale ciekawiej jest, na więcej osób trzeba uważać, czasem jakiś sojusz się nawiąże (ostatnio mojej siostrzyczce już się nie chciało grać to w mieście u medyka zostawiła wszystkie przedmioty, a ja blisko byłem (a wiadomo, że do budynku trafić w MiM nie jest trudno :)). Trochę stresa miałem, bo kumpel grał Koboldem i miał ruch przede mną, ale udało mi się :P

: niedziela 27 lip 2008, 19:26
autor: Katiusha
Rogo pisze:ostatnio mojej siostrzyczce już się nie chciało grać to w mieście u medyka zostawiła wszystkie przedmioty
Seppuku MiMowe popełniła? I to u Medyka? Pewno jakieś środki nasenne zakupiła od niego... ;)

A tak poważniej, to jak uważacie, jeśli osoba dobrowolnie rezygnuje z gry, to jej Przedmioty i Przyjaciele powinny zostać na planszy w miejscu rezygnacji z gry czy powinny być odkładane na stos kart zużytych?

: niedziela 27 lip 2008, 19:35
autor: Gieferg
U nas jeśli ktoś zrezygnuje z gry, jego postać zostaje na planszy. Żeby mu coś zabrać trzeba go normalnie pokonać. Stoi tak dopóki nie zostanie zabity.

: niedziela 27 lip 2008, 20:07
autor: Rogo
Ale ja nie pozwalam na seppuku w grze. Chyba, że ktoś ostatecznie rezygnuje z gry, bo tak to bym popełniał takie selfkille aż bym trafił na jakąś postać którą bardziej lubię :P
A co do tego co zrobiła moja siostra - najpierw zgarnęła większość tych przedmiotów po tym jak zostałem Ropuchą, więc odchodząc od gry postanowiła mi to oddać (albo taka bratersko-siostrzana więź :P) Poza tym w MiM nie ma obowiązku noszenia wszystkich przedmiotów jeśli możesz jeszcze je pomieścić - i na tej podstawie moja siostra odłożyła sprzęt, a później chodziła po silnych stworkach, żeby zginąć xD

: czwartek 31 lip 2008, 16:46
autor: Raleen
Rogo pisze:Ale ja nie pozwalam na seppuku w grze. Chyba, że ktoś ostatecznie rezygnuje z gry, bo tak to bym popełniał takie selfkille aż bym trafił na jakąś postać którą bardziej lubię :P
A co do tego co zrobiła moja siostra - najpierw zgarnęła większość tych przedmiotów po tym jak zostałem Ropuchą, więc odchodząc od gry postanowiła mi to oddać (albo taka bratersko-siostrzana więź :P) Poza tym w MiM nie ma obowiązku noszenia wszystkich przedmiotów jeśli możesz jeszcze je pomieścić - i na tej podstawie moja siostra odłożyła sprzęt, a później chodziła po silnych stworkach, żeby zginąć xD
Wydaje mi się, że mówicie o dwóch różnych rzeczach: 1) rezygnacji z gry w ogóle i 2) zabicia swojego poszukiwacza by wylosować sobie nowego. Co do pierwszego nie zdarzało mi się zbyt często, więc nawet nie pamiętam dobrze co z tym robiłem. Co do drugiego, moim zdaniem przedmioty i inny osprzęt oczywiście po takiej postaci zostają. Natomiast co do możliwości zabijania się, żeby zyskać nową lepszą postać - u nas było to możliwe z tym, że za każdym następnym razem losowało się mniejszą liczbę postaci, więc wybór był coraz bardziej ograniczony, z początku był dość spory. Tak, że niosło to duże ryzyko.

: czwartek 31 lip 2008, 17:08
autor: Rogo
Tak czy siak, nawet jak za każdym razem losuje się jedną postać to wystarczy się zabić kilkanaście razy (xD) i stę trafi na kogoś dobrego :P Jak ktoś chce umrzeć to niech skacze po silnych stworkach :) jak ma mało siły niech 4 kolejne tury próbuje przejść do środkowej krainy i przegrywa ze strażnikiem :P

: piątek 01 sie 2008, 11:42
autor: Melańczuk
No, w sobotę lub niedzielę będzie kolejna partyjka. Kto wie, może będę miał nowego ulubionego poszukiwacza. :P

: piątek 01 sie 2008, 13:14
autor: Raleen
Rogo pisze:Tak czy siak, nawet jak za każdym razem losuje się jedną postać to wystarczy się zabić kilkanaście razy (xD) i stę trafi na kogoś dobrego :P Jak ktoś chce umrzeć to niech skacze po silnych stworkach :) jak ma mało siły niech 4 kolejne tury próbuje przejść do środkowej krainy i przegrywa ze strażnikiem :P
Ale to takie, powiedziałbym, bez polotu ;)

: sobota 23 sie 2008, 15:43
autor: Zendar
Moi ulubieni poszukiwacze to:
1- Wampir (Jak dla mnie najmocniejsza postać w grze)
2- Ciemny Elf (chyba za wygląd)
3- Wojownik z Zaświatów

: sobota 23 sie 2008, 16:02
autor: Gieferg
1- Wampir (Jak dla mnie najmocniejsza postać w grze)
że ulubiona to jeszcze mogę zrozumieć, ale najmocniejsza? z której strony? Nawet w pierwszej 10 się nie zmieści.

: sobota 23 sie 2008, 16:26
autor: stave
Najmocniejsza postać w grze myślę ze w/g wszystkich to wielce przegięty JASNOWIDZ a Wampir hm jest dobry lecz bez przesady..

: sobota 23 sie 2008, 16:51
autor: Rogo
A ja Ciemnego Elfa lubię nie tylko za wygląd :P Tylko ilekroć nim gram to jakiegoś pecha mam i słabo mi idzie :P

: środa 03 wrz 2008, 20:18
autor: Zendar
Dlaczego niby? Wysysa wytrzymałość na początku ma czary hmm?
PEWNIE I MASZ RACJE PANIE Gieferg ALE JA POZOSTAJE PRZY WAMPIRZE BO DOBRZE NIM GRAM I BASTA!

: piątek 05 wrz 2008, 08:02
autor: 7Tristan
Witam!

Ja zawsze lubiłem:

1. Zwiadowcę - choć zdaję sobie sprawę ,że jest to postać klasy średniej ,ale czasem jak jest sporo fajnych miejsc na mapie to można ludzi powkurzać :mrgreen:

2.Gladiatora - i jego szkolenie przyjaciół ,żeby dodawali siłę.

3. i uwaga uwaga ,będzie zlewka :mrgreen: Kanibala :mrgreen: po prostu lubię sobie od czasu do czasu pograć czymś takim głupkowatym ,gdzie wtedy ganiam po planszy i próbuję zjeść jak najwięcej poszukiwaczy niczym pacman :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: środa 10 wrz 2008, 14:06
autor: Finnael
Ja tam zawsze najbardziej lubiłem Barbarzyńcę. Zaczynam z Siłą 5 i od razu atakuje kogo tylko mogę zabierając mu najpierw Przedmiot a potem wytrzymałość i rozwalając wszystkich wrogów jakich tylko spotkam. Wiem, że nie jest to jakaś niesamowita postać, ale po prostu uwielbiam rozwalać kolejnych przeciwników :D

: środa 10 wrz 2008, 14:48
autor: 7Tristan
Finnael pisze:Ja tam zawsze najbardziej lubiłem Barbarzyńcę. Zaczynam z Siłą 5 i od razu atakuje kogo tylko mogę zabierając mu najpierw Przedmiot a potem wytrzymałość i rozwalając wszystkich wrogów jakich tylko spotkam. Wiem, że nie jest to jakaś niesamowita postać, ale po prostu uwielbiam rozwalać kolejnych przeciwników :D
Postać nie musi być niesamowita ,wystarczy że ją lubisz O:) Ja jak byłem "mały" to uwielbiałem każdą postać typu: wojownik, troll ,żołnierz czy wspomniany przez Ciebie barbarzyńca ,a nie cierpiałem filozofów, wróżek ,leśnych duszków itp. I dziwiłem się potem bardzo gdy braciszek mnie ogrywał np Wędrującym Pustelnikiem :biggrin:

: środa 10 wrz 2008, 21:22
autor: Finnael
Nie wiem czy to pasja czy co, ale jak wylosuje Barbarzyńcę to zawsze wygrywam, choćby nie wiem co inni robili to chociażby do przez Podziemia do Korony prosto pójdę :mrgreen:
No ale różnie to bywa. Mam kolegę, który uwielbia postać Ninja tylko dlatego, że ją wylosował w 5 grach pod rząd :P

: środa 10 wrz 2008, 21:24
autor: 7Tristan
Ninje jeżeli się lubi dominować na planszy to nie trzeba wylosować 5 razy ,żeby polubić :razz: