UDO jest jedną z moich ulubionych gier.
Nie można porównywać UDO do TM - to dwie całkiem inne gry.
W TM skupiasz się na budowie "silniczka", karty dochodzą losowo i nie zawsze uda ci się zrealizować cel, w UDO obierasz jakąś strategię i starasz się ją zrealizować od samego początku, bez losowości (poza rzutami kostką, które to też występują tylko przy kilku akcjach, a nawet jak "nie wyjdzie" to i tak dostaniesz pewien bonus).
Wbrew pozorom UDO jest prosta jak budowa cepa - wystarczy kilka chwil by ktoś całkiem nowy ogarnął o co w niej chodzi - plansza praktycznie prowadzi za rączkę i wszystko jest ładnie i czytelnie na niej umieszczone. Jedyne co należy ogarnąć to symbole (stąd dobrze gdy jest choć jedna osoba, która je przekłada to na język ludzki)
Instrukcja też jest jedną z najlepiej napisanych - pięknie prowadzi nowego gracza poprzez rozgrywkę. Druga instrukcja to po prostu szczegółowy opis kart pomocników, których jest bardzo dużo (ale w samej grze niewielu się ich używa). trzecia instrukcja to almanach opisujący dlaczego takie, a nie inne komponenty są w grze i jaki miały wpływ na życie wikingów - taki dodatkowy "smaczek"
Można w nim znaleźć nawet oryginalne przepisy kulinarne
Agricola mnie odrzuciła, a Kawerna ssie jak mało która gra (jak ktoś chce to chętnie się jej pozbędę bo to najgorszy mój zakup planszówkowy).
Na zlocie po raz pierwszy dane mi było zagrać w UDO w 4 osoby i stwierdzam, że przy takim składzie ta gra dopiero pokazuje pazur (ciągłe zmiany taktyki przez blokowanie pól przez przeciwników). Jednak nawet w wersji na jedną osobę (w która chyba najczęściej gram) ta gra jest jak dla mnie genialnym tytułem
Obecnie uważam ją za najlepszą grę jaką stworzył Uwe