Forum gier planszowych

Czy wchodzicie z własnej woli do lasu i na skały? Zawsze unikaliśmy tych obszarów (bo można stracić turę, bo nie ciągnie się karty, bo na początku gry można się z kimś bić itp), ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej zaczyna mnie to zastanawiać...

Oczywiście, za chwilę ktoś przytoczy argumenty które napisałem 3 linijki wyżej, mi jednak chodzi o coś innego. Czy ktoś z was regularnie wchodzi do lasu i na skały? Na tyle regularnie aby stwierdzić że się to opłaca (lub nie)? Realnie patrząc, ciągnąc kartę przygody nie ma się 1/6 szansy na to aby poprawić siłę lub moc, a skały i las taką szansę oferują... Być może ta strata tury po prostu odstrasza...

Drugi problem: czy korzystacie ze zdolności "jesteś bezpieczny w lesie" itp. Bo może bardziej opłaca się jednak rzucić kością i liczyć na 4-6 (szczególnie 6!). (np waszego skrzata teleportuje do lasu, co robicie? rzucacie czy jesteście bezpieczni?)

Ja wchodzę jedynie, gdy mam do wyboru Demona o Mocy 10, albo Skały. Ewentualnie, gdy mam wystarczająco dużą Siłę/Moc, by spokojnie móc pokonać strażnika o parametrze 4. Z reguły jednak unikam tegoż obszaru. Aczkolwiek, w Górach pojawił się świetny Przyjaciel:

Podróżnik
Nie musisz rzucać kością
przebywając na obszarze
Skał, chyba że sam tego
zapragniesz. Jeśli zdecydujesz
się rzucać, możesz dodać 1 lub
2 do uzyskanego wyniku.

Wtedy pcham się na Skały, kiedy tylko mogę.

guciomir pisze:Drugi problem: czy korzystacie ze zdolności "jesteś bezpieczny w lesie" itp.

Jak najbardziej korzystam, choćby dlatego, że przyspiesza to o niecałą minutę rozgrywkę.

U nas do lasu i na skały wchodzi sie tylko gdy nie ma za bardzo innej opcji (czyli na innych obszarach leża groźne karty), kazdy woli karte ciągnąć bo to poprostu ciekawsze. A strata tury tez troche odstrasza, nikt nie lubi tracic tury. Warto tam wchodzic kiedy ma sie jakies przedmioty dające bonus do rzutu kościa, np. Czterolistną koniczyne aby zdobyc ten dodatkowy pkt siły lub mocy.

A ja chętnie czasem sobie zaryzykuję... owszem zazwczaj są ciekawsze rzeczy do roboty, ale kiedy mam do wyboru jakaś kartę która mi nic nie daje, np. Maga (a ja jestem Zły), to mogę zaryzykować. Co do zdolności to często o niej zapominamy, ale jak już ktoś pamięta, to z niej korzysta.

To zależy co mam w alternatywie, ciągnięcie karty, kartę fajną/niefajną. Aczkolwiek czasami wolę zaryzykować, dużo stracić nie mogę a perspektywa dodatkowego punktu siły/mocy jest dość kusząca

A z ww. zdolności raczej nie korzystam chyba że postać jest naprawdę cienka i mogłaby przegrać ewentualną walkę albo jestem dużo do tyłu za oponentami i ewentualna strata tury mogłaby być poważnym minusem.

Roland pisze:U nas do lasu i na skały wchodzi sie tylko gdy nie ma za bardzo innej opcji (czyli na innych obszarach leża groźne karty), kazdy woli karte ciągnąć bo to poprostu ciekawsze. A strata tury tez troche odstrasza, nikt nie lubi tracic tury. Warto tam wchodzic kiedy ma sie jakies przedmioty dające bonus do rzutu kościa, np. Czterolistną koniczyne aby zdobyc ten dodatkowy pkt siły lub mocy.

Dokładnie!

Moim zdaniem nie warto się tam zapuszczać, chyba że jak napisali przedmówcy, nie ma się innej opcji. Albo się traci turę, albo się z kimś walczy albo nic się nie dzieje. Wyrzucenie 6 wcale nie jest takie łatwe...
aczkolwiek, podczas ostatniej gry, odwiedziłem Las 3 razy i 3 wypadła 6

Ja skomponowałem u siebie obszary Skał i Lasu z dodatkami Pieczara i Dzicz własnego tłumaczenia, umożliwiając przy przystępowaniu do badania któregoś z nich do wylosowania 1 karty (o ile żadnej już tam nie ma) - odpowiednio - Pieczary lub Dziczy zamiast rzucania kością. Wtedy miejsca te stają się atrakcyjne, a samym dodatkom przybywa funkcjonalności.

Gdybym miał jednak wypowiedzieć się względem tylko i wyłącznie zasad oficjalnych, powiedziałbym, że się tych obszarów odwiedzać nie opłaca, chyba że alternatywa jest wyjątkowo nieciekawa albo ma się coś, co zwiększa szansę uzyskania w tamtejszym rzucie profitów.

Po ostatniej mojej partii z Arai oraz Rogo, Skały były takim obszarem, że bardzo często tam te 6 wypadały. Hojniejsza od Skał była również Czarodziejka w Mieście.