Kolejność przy Badaniu Obszaru
- Artownik
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Wiedźmińskie Kobiety
• Worek Przygód - Posty: 3542
- Rejestracja: sobota 04 sie 2007, 14:01
- Lokalizacja: Słupsk / Gdańsk
- Płeć:
- Wiek: 42
Kolejność przy Badaniu Obszaru
Mam problem w MiMie i chciałbym poznać Wasze zdanie odnośnie tego jak gracie, ale także jak chcielibyście grać.
Mamy Obszar Las, którego instrukcja brzmi:
Musisz rzucić kostką:
1. Napada na ciebie Rozbójnik (Siła 4).
2-3. Tracisz turę.
4-5. Nic się nie dzieje.
6. Wyprowadza cię stąd leśniczy. Zyskujesz 1 punkt Mocy.
I teraz na Obszarze Lasu znajduje się Karta Goblina (Wróg - Siła 2).
Pytanie brzmi: jak przebiega tura, gdy wchodzimy na ten Obszar?
Czy najpierw rozpatrujemy Obszar, czy Kartę?
Ja osobiście grałem tak, że wpierw Obszar.... ale wiążą się z tym określone problemy.
Czy chociażby Goblin walczyłby razem z Rozbójnikiem?
No i co z pozostałymi opcjami?
Z drugiej strony jeśli wpierw bada się Kartę, to by oznaczało, że gdyby Goblin leżał (sam) na Ruinach, to wpierw byśmy z nim walczyli... a potem dociągali znowu dwie karty (sic!).
Co o tym myślicie? :-k
Mamy Obszar Las, którego instrukcja brzmi:
Musisz rzucić kostką:
1. Napada na ciebie Rozbójnik (Siła 4).
2-3. Tracisz turę.
4-5. Nic się nie dzieje.
6. Wyprowadza cię stąd leśniczy. Zyskujesz 1 punkt Mocy.
I teraz na Obszarze Lasu znajduje się Karta Goblina (Wróg - Siła 2).
Pytanie brzmi: jak przebiega tura, gdy wchodzimy na ten Obszar?
Czy najpierw rozpatrujemy Obszar, czy Kartę?
Ja osobiście grałem tak, że wpierw Obszar.... ale wiążą się z tym określone problemy.
Czy chociażby Goblin walczyłby razem z Rozbójnikiem?
No i co z pozostałymi opcjami?
Z drugiej strony jeśli wpierw bada się Kartę, to by oznaczało, że gdyby Goblin leżał (sam) na Ruinach, to wpierw byśmy z nim walczyli... a potem dociągali znowu dwie karty (sic!).
Co o tym myślicie? :-k
- SeSim
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Krypta Upiorów (pomagier)
• Labirynt Magów (pomagier)
• Poszukiwacze - Posty: 6145
- Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2005, 19:18
- Lokalizacja: z krzesła :P
- Płeć:
- Kontakt:
Powiem Ci jak ja garam zawsze. Jeżeli jakiś wróg leży na Obszarze "aktywnym" typu Las, Wioska itd, to trzeba go pokonać żeby móc korzystać z tego pola. Nie pamiętam już czy oparłem to na jakiejś zasadzie czy nie, a teraz nie mam pod ręką instrukcji
Top Secret Ninja Off Topic Creators Internatinal Organization Member
- HRABIA GENERAŁ LORD
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 20:27
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
- stave
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Projekt Wielka Magia I Miecz - Posty: 3070
- Rejestracja: czwartek 14 gru 2006, 18:33
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- Wiek: 45
- Kontakt:
Wiesz w teorii mowimy o dwóch różnych typach Obszarów - tj takich na których ciągniemy Karty i takich gdzie tego nie robimy jak np. owa Wioska.
jeśli chodzi o mnie to ja zawsze grałem jak SeSim napisał i jak na razie mi to nie przeszkadza. Na Ruinach jak wiemy dociągamy Kartę.... Wiemy także, ze nasza stara MiM ma parę niedociągnięć.
jeśli chodzi o mnie to ja zawsze grałem jak SeSim napisał i jak na razie mi to nie przeszkadza. Na Ruinach jak wiemy dociągamy Kartę.... Wiemy także, ze nasza stara MiM ma parę niedociągnięć.
Stagraf Studio - Łódzki Sklep Figurkowy :: Forum :: Facebook :: Cennik :: Wargamesmat
Wielka Magia i Miecz - Gigantyczny dodatek autorski
Wielka Magia i Miecz - Gigantyczny dodatek autorski
- Isztwan
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Droga do Chwały
• Las Elfów
• Trzęsawiska i Lodowy Las - Posty: 1382
- Rejestracja: sobota 16 wrz 2006, 18:33
- Lokalizacja: Lublin
- Płeć:
- Wiek: 40
- Kontakt:
Ja robię tak:
Najpierw badam leżącą na obszarze kartę. Po jej zbadaniu, o ile to możliwe wykonuje instrukcję. W tej sytuacji pokonuję goblina i rzucam kostką albo, jeśli nie pokonam goblina (i tracę życie), nie robię dalej nic. Traktuję instrukcje obszaru mniej więcej jako kartę miejsca - 6 w kolejności.
W MM był chyba nawet taki przykład (ale nie jestem pewien na 100% czy tak dokładnie było), że postać staje na ruchomych skałach (gdzie traci się życie) ale leży tam też kilka kart i jedna z nich są rękawice, dzięki którym nie traci się życia na ruchomych skałach. Wg instrukcji po zakończeniu ruchu można było zabrać rękawice i nie stracić dzięki temu punktu życia.
Co do pól, które maja taką instrukcję, że ciągnie się karty to wyjątkowo tą instrukcję traktować należy jako pierwszą w kolejności. Zawsze jest dopisek "Nie ciągnij karty, jeśli jakaś już tu jest." czyli jak w miejscu, gdzie ciągnie się 2 karty leży goblin, to ciągniemy jeszcze 1 kartę.
Nie wiem jak jest na Ruinach - czy ten dopisek tam jest ale jeśli nie ma, to ja bym chyba przyjął, że postępuje się tak jak na każdym innym polu, gdzie ciągnie się kartę.
Najpierw badam leżącą na obszarze kartę. Po jej zbadaniu, o ile to możliwe wykonuje instrukcję. W tej sytuacji pokonuję goblina i rzucam kostką albo, jeśli nie pokonam goblina (i tracę życie), nie robię dalej nic. Traktuję instrukcje obszaru mniej więcej jako kartę miejsca - 6 w kolejności.
W MM był chyba nawet taki przykład (ale nie jestem pewien na 100% czy tak dokładnie było), że postać staje na ruchomych skałach (gdzie traci się życie) ale leży tam też kilka kart i jedna z nich są rękawice, dzięki którym nie traci się życia na ruchomych skałach. Wg instrukcji po zakończeniu ruchu można było zabrać rękawice i nie stracić dzięki temu punktu życia.
Co do pól, które maja taką instrukcję, że ciągnie się karty to wyjątkowo tą instrukcję traktować należy jako pierwszą w kolejności. Zawsze jest dopisek "Nie ciągnij karty, jeśli jakaś już tu jest." czyli jak w miejscu, gdzie ciągnie się 2 karty leży goblin, to ciągniemy jeszcze 1 kartę.
Nie wiem jak jest na Ruinach - czy ten dopisek tam jest ale jeśli nie ma, to ja bym chyba przyjął, że postępuje się tak jak na każdym innym polu, gdzie ciągnie się kartę.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
No więc od początku.
Już o tym wcześniej gadaliśmy, ale to podam mój punkt widzenia. Teoretycznie najpierw badamy kartę Wroga, który znajduje się na tym obszarze, potem badamy sam obszar. Wróg na pewno nie dodaje swej siły do Istoty, gdyż tylko Wrogowie sobie dodają. W jednym danym momencie możemy walczyć tylko z jedną istotą. Więcej, jeżeli na tym obszarze znajduje się jakiś Przedmiot/Przyjaciel lub Mieszek Złota (traktowany jako Przedmiot), to najpierw musielibyśmy badać Wroga, potem obszar, a na końcu te w/w/ karty.
Moim zdaniem zawsze najpierw badamy obszar, a dopiero potem dane karty. Na przykładzie, który podałeś, jest obszar, co nakazuje wyciągnięcie 2 kart, a znajduje się na nim jedna. Wchodzimy na obszar, instrukcja nakazuje wyciągnięcie tulu kart, by były 2. Robimy to, następnie badamy te karty.
Drugi przykład z TMiMową Pustynią i znajdującą się na niej karcie. Wedle zasad, to nie tracimy życia, bo od razu badamy karty. Powinno być, iż najpierw badamy obszar, nakazuje on nam stracić 1 życie i wyciągnąć tyle kart, by było ich 1. Że aktualnie jest już 1 karta, to ją badamy.
W Twoim przypadku mamy dwie sytuacje. W starym MiMie mamy "Tracisz turę", w TMiM mamy "Tracisz następną turę". Przeanalizujmy, co się dzieje, gdy na tym obszarze znajduje się jakaś karta, oczywiście pod względem tego, iż najpierw badamy obszar, potem kartę. A więc wyrzuciliśmy, iż tracimy turę. Dzięki temu unikamy badania karty, która się na obszarze znajduje, bowiem straty tur są automatycznie przeprowadzane zaraz po tym, gdy ją tracimy. Jednakże, w następnym ruchu poruszamy się normalnie. Dlaczego? Gdyż w poprzednim ruchu mieliśmy jeszcze coś do badania (kartę na obszarze), a skoro tego nie zrobiliśmy, to badanie tej karty zostało potraktowane jako strata tury.
W przypadku, gdy tracimy następną turę, to oczywiście badamy daną kartę, a w następnym ruchu nie wykonujemy nic, gdyż traci się właśnie nasza tura. Identycznie wygląda sytuacja, gdy najpierw badamy kartę, a potem obszar, bez względu na to, czy jego instrukcja brzmi "Tracisz turę", czy też "Tracisz następną turę". Jeżeli nie ma na obszarze kart, to postępujemy podobnie jak powyżej.
Chciałbym na koniec zwrócić uwagę, iż wedle tabelki na końcu oryginalnej instrukcji zawsze najpierw bada się karty, potem sam obszar. Dlatego też moja pierwsza instrukcja postępowania bazowała na tej idiotycznej tabelce.
A gdy jesteśmy przy tabelce, to proponowałbym byśmy coś takiego w naszym starym MiMie mieli. Dokładniej, to jak np. w Tragic: the Garnering jest, mniej więcej podział na fazy, etapy, podczas których każdorazowo jesteśmy w stanie odpalić dany efekt karty czy Czaru.
Podam przykład na podstawie TMiMa. Chodzi mi mianowicie, co robicie w przypadku nakładania się na siebie różnych efektów, które mają ten sam timing. Na przykład, gdy mamy kilka kart, które działają "At the start of your turn". Czy wybieracie sami, co badacie w pierwszej kolejności, czy też w jakiś inny sposób. Przykład, Poszukiwacz na początku tury otrzymuje 1 Czar, jeżeli nie posiada wcale Czarów. Aktualnie posiada jeden czar - Zakrzywienie Przestrzeni, które może rzucić na początku tury. Oba efekty mają taki sam priorytet: Oba można użyć na początku tury, przed wykonaniem ruchu. Czyli więc:
1) Rzucamy Zakrzywienie
2) Bierzemy Czar, bo na początku tury nie mamy
lub też
1) Jest początek tury, mamy Zakrzywienie, więc nic nie bierzemy
2) Wciąż jest początek tury, więc rzucamy Zakrzywienie
3) Wciąż początek tury, ale mieliśmy wcześniej możliwość wzięcia Czaru, teraz już takiej opcji nie mamy.
Następne pytanie, co się dzieje, gdy mamy powiedzmy te w/w efekty oraz powiedzmy drugi Czar, który możemy rzucić tylko na początku tury? Pytanie więc, kiedy "At the start of your turn" się kończy, znaczy, kiedy nie mogę użyć efektów, które zaczynają się na początku tury przed wykonaniem ruchu, mimo iż wciąż takie efekty kontroluję?
EDIT: Zapomniałem wspomnieć...
Swego czasu Kufir się pytał o taką interpretację zasad:
Już o tym wcześniej gadaliśmy, ale to podam mój punkt widzenia. Teoretycznie najpierw badamy kartę Wroga, który znajduje się na tym obszarze, potem badamy sam obszar. Wróg na pewno nie dodaje swej siły do Istoty, gdyż tylko Wrogowie sobie dodają. W jednym danym momencie możemy walczyć tylko z jedną istotą. Więcej, jeżeli na tym obszarze znajduje się jakiś Przedmiot/Przyjaciel lub Mieszek Złota (traktowany jako Przedmiot), to najpierw musielibyśmy badać Wroga, potem obszar, a na końcu te w/w/ karty.
Moim zdaniem zawsze najpierw badamy obszar, a dopiero potem dane karty. Na przykładzie, który podałeś, jest obszar, co nakazuje wyciągnięcie 2 kart, a znajduje się na nim jedna. Wchodzimy na obszar, instrukcja nakazuje wyciągnięcie tulu kart, by były 2. Robimy to, następnie badamy te karty.
Drugi przykład z TMiMową Pustynią i znajdującą się na niej karcie. Wedle zasad, to nie tracimy życia, bo od razu badamy karty. Powinno być, iż najpierw badamy obszar, nakazuje on nam stracić 1 życie i wyciągnąć tyle kart, by było ich 1. Że aktualnie jest już 1 karta, to ją badamy.
W Twoim przypadku mamy dwie sytuacje. W starym MiMie mamy "Tracisz turę", w TMiM mamy "Tracisz następną turę". Przeanalizujmy, co się dzieje, gdy na tym obszarze znajduje się jakaś karta, oczywiście pod względem tego, iż najpierw badamy obszar, potem kartę. A więc wyrzuciliśmy, iż tracimy turę. Dzięki temu unikamy badania karty, która się na obszarze znajduje, bowiem straty tur są automatycznie przeprowadzane zaraz po tym, gdy ją tracimy. Jednakże, w następnym ruchu poruszamy się normalnie. Dlaczego? Gdyż w poprzednim ruchu mieliśmy jeszcze coś do badania (kartę na obszarze), a skoro tego nie zrobiliśmy, to badanie tej karty zostało potraktowane jako strata tury.
W przypadku, gdy tracimy następną turę, to oczywiście badamy daną kartę, a w następnym ruchu nie wykonujemy nic, gdyż traci się właśnie nasza tura. Identycznie wygląda sytuacja, gdy najpierw badamy kartę, a potem obszar, bez względu na to, czy jego instrukcja brzmi "Tracisz turę", czy też "Tracisz następną turę". Jeżeli nie ma na obszarze kart, to postępujemy podobnie jak powyżej.
Chciałbym na koniec zwrócić uwagę, iż wedle tabelki na końcu oryginalnej instrukcji zawsze najpierw bada się karty, potem sam obszar. Dlatego też moja pierwsza instrukcja postępowania bazowała na tej idiotycznej tabelce.
A gdy jesteśmy przy tabelce, to proponowałbym byśmy coś takiego w naszym starym MiMie mieli. Dokładniej, to jak np. w Tragic: the Garnering jest, mniej więcej podział na fazy, etapy, podczas których każdorazowo jesteśmy w stanie odpalić dany efekt karty czy Czaru.
Podam przykład na podstawie TMiMa. Chodzi mi mianowicie, co robicie w przypadku nakładania się na siebie różnych efektów, które mają ten sam timing. Na przykład, gdy mamy kilka kart, które działają "At the start of your turn". Czy wybieracie sami, co badacie w pierwszej kolejności, czy też w jakiś inny sposób. Przykład, Poszukiwacz na początku tury otrzymuje 1 Czar, jeżeli nie posiada wcale Czarów. Aktualnie posiada jeden czar - Zakrzywienie Przestrzeni, które może rzucić na początku tury. Oba efekty mają taki sam priorytet: Oba można użyć na początku tury, przed wykonaniem ruchu. Czyli więc:
1) Rzucamy Zakrzywienie
2) Bierzemy Czar, bo na początku tury nie mamy
lub też
1) Jest początek tury, mamy Zakrzywienie, więc nic nie bierzemy
2) Wciąż jest początek tury, więc rzucamy Zakrzywienie
3) Wciąż początek tury, ale mieliśmy wcześniej możliwość wzięcia Czaru, teraz już takiej opcji nie mamy.
Następne pytanie, co się dzieje, gdy mamy powiedzmy te w/w efekty oraz powiedzmy drugi Czar, który możemy rzucić tylko na początku tury? Pytanie więc, kiedy "At the start of your turn" się kończy, znaczy, kiedy nie mogę użyć efektów, które zaczynają się na początku tury przed wykonaniem ruchu, mimo iż wciąż takie efekty kontroluję?
EDIT: Zapomniałem wspomnieć...
Swego czasu Kufir się pytał o taką interpretację zasad:
Ja mu odpowiedziałem:Kufir pisze:Driud posiada Świętą Lance i staje na cmentarzu. Odrzuca Lance na planszę, zmienia charakter na zły i regeneruje Los.
Za dwie tury ponownie trafia na Cmentarz, zmienia charakter na Dobry (aby mógł wziąć Lance) po czym traci punkt życia na Cmentarzu.
Co więc uważacie o tej drugiej interpretacji? Druid może w dowolnym momencie zmienić swój Charakter, więc może to zrobić w międzyczasie badania obszaru. Najpierw jako Zły bada Cmentarz i otrzymuje Los/modli się, następnie zmienia Charakter na Dobry i zabiera Lancę. Nie traci punktu Wytrzymałości, gdyż badanie obszaru ma za sobą, gdy była faza sprawdzania Charakteru, to posiadał Zły i wykonał to, co Zły może.Nemo pisze:Interpretacja jest dobra, aczkolwiek kolejność zła. Najpierw bada on obszar, czyli więc traci Życie, następnie bada karty Przedmiotów i je zabiera. Zresztą miałby dwie opcje by nie tracić Życia na Cmentarzu, a wziąć Przedmiot.
Pierwsza, to oczywiście zamienić Charakter na Neutralny.
Drugi bardziej skomplikowany. Posiada on charakter Zły wchodząc na Cmentarz, normalnie bada ten obszar i regeneruje Los. Następnie w fazie Zabierz Przedmioty zmienia Charakter na Dobry i zabiera Lancę. Oczywiście ta druga interpretacja opiera się na fazowości tury gracza. Jest ona oczywiście sprzeczna z zasadami gry (gdyż spotkanie, to również badanie Przedmiotów), ale jest z kolei prawidłowa, jeżeli przyjrzymy się strukturze tury (gdyż tam spotkanie, to badanie kart 1-4 oraz 6, na karty 5 jest oddzielna faza). Taki mały paradox w zasadach (zresztą nie pierwszy ).
Ostatnio zmieniony niedziela 20 wrz 2009, 00:27 przez Mały Nemo, łącznie zmieniany 1 raz.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Artownik
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Wiedźmińskie Kobiety
• Worek Przygód - Posty: 3542
- Rejestracja: sobota 04 sie 2007, 14:01
- Lokalizacja: Słupsk / Gdańsk
- Płeć:
- Wiek: 42
Praktycznie wszyscy co się wypowiedzieli sugerują, aby Obszar gdzie nie ciągnie się Kart, a jest specyficzna instrukcja Obszaru badać wyjątkowo po przebrnięciu przez znajdujące się tam Karty.
Choć nie lubię wyjątków i jestem ich przeciwnikiem, to rzeczywiście można by tak to zostawić. Tyle, że jest jeszcze jedno ALE.
Inny przykład - Obszar Strażnika.
Wyciągnij 1 Kartę. Nie ciągniesz Karty, jeśli jakaś już tu jest, lub chcesz przejść przez most do Środkowej Krainy. Możesz przejść przez most jeśli pokonasz Strażnika (Siła 9).
U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
Dodatkowa sprawa to kwestia wspomagania Strażnika przez Wrogów.
Odnośnie tego co Nemo napisałeś. Zgadzam się, że powinno się to wszystko jakoś sensownie ustalić, bo są dziury w mechanice i przykład z możliwościami wykorzystania Początku tury idealnie to obrazuje.
Osobiście bym się chyba skłaniał do jednokrotnego wykorzystania Początku tury.... no ale znowu co jeśli inni gracze też mają coś do użycia na Początku naszej tury?
Choć nie lubię wyjątków i jestem ich przeciwnikiem, to rzeczywiście można by tak to zostawić. Tyle, że jest jeszcze jedno ALE.
Inny przykład - Obszar Strażnika.
Wyciągnij 1 Kartę. Nie ciągniesz Karty, jeśli jakaś już tu jest, lub chcesz przejść przez most do Środkowej Krainy. Możesz przejść przez most jeśli pokonasz Strażnika (Siła 9).
U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
Dodatkowa sprawa to kwestia wspomagania Strażnika przez Wrogów.
Odnośnie tego co Nemo napisałeś. Zgadzam się, że powinno się to wszystko jakoś sensownie ustalić, bo są dziury w mechanice i przykład z możliwościami wykorzystania Początku tury idealnie to obrazuje.
Osobiście bym się chyba skłaniał do jednokrotnego wykorzystania Początku tury.... no ale znowu co jeśli inni gracze też mają coś do użycia na Początku naszej tury?
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Wrogowie nie wspomagają Strażnika, chyba że:Artownik pisze:Dodatkowa sprawa to kwestia wspomagania Strażnika przez Wrogów.
To są dwaj oddzielni od siebie przeciwnicy.
W obu przypadkach ja bym je omijał. Karty te mają tylko wtedy wpływ, gdy ktoś konkretnie bada dany obszar, nie przechodzi przez niego. Oba obszary mają opcję, iż można je badać podczas przechodzenia przez nie, więc nie widzę problemu. Cerber zdaje się miał jakąś średnio jasną instrukcję, iż nie można badać Wrót, dopóki piesek żyje.Artownik pisze:U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
Ja, jako manczkin, jestem oczywiście za opcją, iż możemy użyć tyle efektów, ile chcemy oraz sami wybieramy ich kolejność rozpatrywania. Co do tej drugiej części o efektach kontrolowanych przez innych graczy, to później. Zaraz Vidocq w TV.Artownik pisze:Osobiście bym się chyba skłaniał do jednokrotnego wykorzystania Początku tury.... no ale znowu co jeśli inni gracze też mają coś do użycia na Początku naszej tury?
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- HRABIA GENERAŁ LORD
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 20:27
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
Ja zawsze "bezczelnie" omijam karty, jeżeli przechodzę przez te pola.Artownik pisze:U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
Jeżeli podejmuję próbę pokonania STRAŻNIKA czy przejścia przez TAJEMNE WROTA to karty ignoruję. Jesli przejdę to wykonuje instrukcję obszaru na którym zakończyłem ruch. Jesli próba będzie nieudana to wtedy stosuje się do leżących na tych polach kart PRZYGÓD, bo w takim wypadku tam kończę ruch.
Tak to chyba jest opisane w instrukcji.
No chyba, że te zasady wymyśliłem sobie sam.
Tyle miałem do powiedzenia.
-
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Magiczne Kamienie - Posty: 1227
- Rejestracja: piątek 19 gru 2008, 00:46
Nie można bo trzeba wyrzucić na kostce tyle oczek żeby zakończyć ruch w środkowej krainie więc przez pole strażnika przechodzimy tylko, nie badamy go praktycznie rzecz biorąc. To samo z wrotami.Artownik pisze:U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
- SeSim
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Krypta Upiorów (pomagier)
• Labirynt Magów (pomagier)
• Poszukiwacze - Posty: 6145
- Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2005, 19:18
- Lokalizacja: z krzesła :P
- Płeć:
- Kontakt:
Oj tworzycie tutaj panie kolego, tworzycie... Przecież tutaj nic nie trzeba precyzować. Prosta maszyna stanów:Nemomon pisze: Przykład, Poszukiwacz na początku tury otrzymuje 1 Czar, jeżeli nie posiada wcale Czarów. Aktualnie posiada jeden czar - Zakrzywienie Przestrzeni, które może rzucić na początku tury. Oba efekty mają taki sam priorytet: Oba można użyć na początku tury, przed wykonaniem ruchu. Czyli więc:
1) Rzucamy Zakrzywienie
2) Bierzemy Czar, bo na początku tury nie mamy
1. Początek tury.
2. Posiada Czar, jest to stan stwierdzony i tyle. Jest to nadrzędna sytuacja do pobrania Czaru na początku tury, gdyż jak już rzucisz ten czar to początek tury właśnie się zakończył (ponieważ początkiem tury jak sama nazwa wskazuje jest pierwsza akcja rozpoczynająca turę) i nie możesz pobrać czaru.
Tak jak napisałem sprawa jest prosta. Początkiem tury jest pierwsza akcja w turze, jak ją wykonasz to już początek tury się skończył.Nemomon pisze:Pytanie więc, kiedy "At the start of your turn" się kończy, znaczy, kiedy nie mogę użyć efektów, które zaczynają się na początku tury przed wykonaniem ruchu, mimo iż wciąż takie efekty kontroluję?
EDIT:
Zgadza się. Z tym małym wyjątkiem, że jak Ci się nie uda, to zatrzymujesz się na polu Strażnika czy Tajemnych Wrót i moim zdaniem powinieneś wtedy walczyć czy w przypadku innej karty niż Wróg zastosować się do instrukcji leżącej tam karty.Artownik pisze:U Strażnika i na Tajemnych Wrotach ciągnie się karty. Podchodząc w sposób jaki opisaliście można bezczelnie ominąć leżące tam karty zastosowując się do instrukcji specjalnej Obszaru.
Top Secret Ninja Off Topic Creators Internatinal Organization Member
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 32
- Kontakt:
Popieram, ja gram tak samo. Niezależnie czy to Wróg, czy Miejsce, czy Przedmiot, mamy obowiązek rozpatrzyć tę kartę przed wypełnieniem instrukcji obszaru. W przypadku przegranej walki z wrogiem mamy jednak prawo skorzystać (czasem musimy-np. Przepaść) z instrukcji obszaru. Ale gdy nam się to uniemożliwi (np. Czarownica zmieni w Ropuchę), to wtedy nie mamy możliwości badać obszaruSeSim pisze:Powiem Ci jak ja garam zawsze. Jeżeli jakiś wróg leży na Obszarze "aktywnym" typu Las, Wioska itd, to trzeba go pokonać żeby móc korzystać z tego pola. Nie pamiętam już czy oparłem to na jakiejś zasadzie czy nie, a teraz nie mam pod ręką instrukcji
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Trochę Spidi mylisz pojęcia. Jak przegrasz lub zremisujesz jakakolwiek walkę, to Twoja tura się kończy. Nic więcej nie robisz. Kontynuujesz badanie obszaru jedynie wtedy, gdy wygrałeś walkę. Ropucha z kolei jest normalnym Poszukiwaczem jak każdy inny, tyle, że nie może używać Przedmiotów/Przyjaciół/Złota/Czarów &c aczkolwiek bada każdy obszar na którym się znajdzie.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 32
- Kontakt:
Czemu po przegranej walce nie mogę badać obszaru? Przecież przegrana/wygrana/remis zajmuje tyle samo czasu. Nie każda porażka kończy się wykrwawieniem i utratą PW, więc to też nie o to chodzi...
Jeśli sytuacja jasno nie mówi, że żeby skorzytsać z jakiegoś obszaru MUSIMY kogoś pokonac, to nie widzę przeciwskazań, chyba że to jakaś szczególna sytuacja, której teraz nie wymyślą ot tak z marszu.
A sprawa z przepaścią? Smok rozwala mnie na takim obszarze, to wtedy nie muszę rzucać?
A co do Ropuch... tu akurat nie będę się kłócił, gdyż nie pamiętam jak jest w regułach My gramy, że Ropuchy nie badają obszarów, gdyż to wydaje się dość logiczne... by zwierzątko mające 20cm x 20cm moglo penetrować teren i go używać, np. budynków czy nawiązywać kontakt z ludźmi. Tak samo Smok chyba nie zaatakuje Ropuchy...
Jeśli sytuacja jasno nie mówi, że żeby skorzytsać z jakiegoś obszaru MUSIMY kogoś pokonac, to nie widzę przeciwskazań, chyba że to jakaś szczególna sytuacja, której teraz nie wymyślą ot tak z marszu.
A sprawa z przepaścią? Smok rozwala mnie na takim obszarze, to wtedy nie muszę rzucać?
A co do Ropuch... tu akurat nie będę się kłócił, gdyż nie pamiętam jak jest w regułach My gramy, że Ropuchy nie badają obszarów, gdyż to wydaje się dość logiczne... by zwierzątko mające 20cm x 20cm moglo penetrować teren i go używać, np. budynków czy nawiązywać kontakt z ludźmi. Tak samo Smok chyba nie zaatakuje Ropuchy...
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
W instrukcji jest napisane (Jaskinia, strona 6, punkt 13.2), że musimy pokonać wszelkich Wrogów zanim będziemy mogli badać inne karty. Podobnie na tejże samej instrukcji oraz stronie punkt 14.4 mówi, iż w przypadku remisu (z Poszukiwaczem) tura się kończy.Czemu po przegranej walce nie mogę badać obszaru? Przecież przegrana/wygrana/remis zajmuje tyle samo czasu. Nie każda porażka kończy się wykrwawieniem i utratą PW, więc to też nie o to chodzi...
Zależy od interpretacji, którą przyjmiesz. Powyżej przedstawiłem dwie interpretacje. Jeżeli najpierw badasz kartę, potem obszar, to masz możliwość niebadania Przepaści. Jeżeli najpierw badasz obszar, potem karty, to.... :3A sprawa z przepaścią? Smok rozwala mnie na takim obszarze, to wtedy nie muszę rzucać?
Logika zawsze była wrogiem MiMa. Od bardzo dawien dawna. Dlatego też tutaj w interpretacjach nie usłyszysz logiki, tylko fakty. A fakty są takie, iż po to jesteśmy zamieniani w ropuchę, po to nasze parametry mają wartość 1, byśmy mieli większą szansę przegrać z wrogami.A co do Ropuch... tu akurat nie będę się kłócił, gdyż nie pamiętam jak jest w regułach My gramy, że Ropuchy nie badają obszarów, gdyż to wydaje się dość logiczne... by zwierzątko mające 20cm x 20cm moglo penetrować teren i go używać, np. budynków czy nawiązywać kontakt z ludźmi. Tak samo Smok chyba nie zaatakuje Ropuchy...
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 32
- Kontakt:
- HRABIA GENERAŁ LORD
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 20:27
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
Zaiste jest tak napisane. Ale ja tak nie gram. Znając niedoskonałości tej gry (czy nawet jeszcze większe niedoskonałości samej JASKINI) możemy się zastanowić czy chodziło tu rzeczywiście o pokonanie czy stoczenie walki.Nemomon pisze:W instrukcji jest napisane (Jaskinia, strona 6, punkt 13.2), że musimy pokonać wszelkich Wrogów zanim będziemy mogli badać inne karty. Podobnie na tejże samej instrukcji oraz stronie punkt 14.4 mówi, iż w przypadku remisu (z Poszukiwaczem) tura się kończy.
i tu się zgodzę. Zamiana w ROPUCHĘ ma maksymalnie utrudnić grę przez 3 tury. Ale w sumie nie wiem czy jest to takie nielogiczne. Małemu płazowi też może się coś wydarzyć.Nemomon pisze:Logika zawsze była wrogiem MiMa. Od bardzo dawien dawna. Dlatego też tutaj w interpretacjach nie usłyszysz logiki, tylko fakty. A fakty są takie, iż po to jesteśmy zamieniani w ropuchę, po to nasze parametry mają wartość 1, byśmy mieli większą szansę przegrać z wrogami.
Tyle miałem do powiedzenia.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
- Kaktus+
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Apteka
• Kraina Snów
• Lodowa Kraina - Posty: 3416
- Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
- Wiek: 39
Zdecydowanie zgadzam się z interpretacją Nemomona. Ropucha jak stan poszukiwacza, ma za zadanie utrudnienie rozgrywki, jednak poszukiwacz-ropucha posiada Siłę, Moc i Wyt, mało tego, nawet się porusza. Dlaczego więc nie miałby badać obszaru? Jeżeli gramy takim specyficznym autorskim poszukiwaczem np. Stadem Szczurów, to takie małe żyjątka, niewiele większe od Ropuchy, jednak Smok je widzi i może zaatakować i może również pożreć. Kierowanie się więc logiką, że Wróg Cię nie widzi, trochę nie na miejscu jest... Moim zdaniem każdy obszar należy badać, nawet będąc ropuchą.
Dalej, co do badania obszarów, Nemomon przytoczył chyba w najprostszy możliwy i przystępny sposób jedyną słuszną wykładnię. Nie dość, że wynika ona z przepisów, to wbrew pozorom jest logiczna. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Piękne Ruiny, leżą odkyte 2 karty, jedno to np. Różdżka Ognia (aby był większy wypas) i leży również odkryta Karta Księcia Smoków. Skoro jest taka sytuacja, można się domyśleć, czytając opis pola, że ciągniemy tylko tyle kart by ich liczba równa była 2. 2 już więc po kłopocie. I teraz musimy patrzymy na numerki, smok ma 2 więc musimy najpierw go pokonać by móc zabrać Różdżkę, nigdy na odwrót. Jeżeli smok nas pokonał, logiczne jest, że jak dostaliśmy lanie, to raczej nie będziemy w stanie zajordolić Smokowi jeszcze extra różdżki, jaka by była wtedy logika? Przepis mówi wyraźnie, że turę należy zakończyć i tak trzeba zrobić, inaczej cała ta gra by się posypała i dochodziłoby do różnych nadużyć, jak z tą ropuchą.
To tak metodą łopatologiczną... by ci co błądzą odnaleźli prawą drogę w zasadach... 8-[
Dalej, co do badania obszarów, Nemomon przytoczył chyba w najprostszy możliwy i przystępny sposób jedyną słuszną wykładnię. Nie dość, że wynika ona z przepisów, to wbrew pozorom jest logiczna. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Piękne Ruiny, leżą odkyte 2 karty, jedno to np. Różdżka Ognia (aby był większy wypas) i leży również odkryta Karta Księcia Smoków. Skoro jest taka sytuacja, można się domyśleć, czytając opis pola, że ciągniemy tylko tyle kart by ich liczba równa była 2. 2 już więc po kłopocie. I teraz musimy patrzymy na numerki, smok ma 2 więc musimy najpierw go pokonać by móc zabrać Różdżkę, nigdy na odwrót. Jeżeli smok nas pokonał, logiczne jest, że jak dostaliśmy lanie, to raczej nie będziemy w stanie zajordolić Smokowi jeszcze extra różdżki, jaka by była wtedy logika? Przepis mówi wyraźnie, że turę należy zakończyć i tak trzeba zrobić, inaczej cała ta gra by się posypała i dochodziłoby do różnych nadużyć, jak z tą ropuchą.
To tak metodą łopatologiczną... by ci co błądzą odnaleźli prawą drogę w zasadach... 8-[
Ostatnio zmieniony poniedziałek 21 wrz 2009, 02:08 przez Kaktus+, łącznie zmieniany 1 raz.
- HRABIA GENERAŁ LORD
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 20:27
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
A skąd pomysł/pewność, że różdżka (tym bardziej, że akurat TA różdżka służy do zabijania smoków) należy do smoka? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Kaktus+ pisze: Jeżeli smok nas pokonał, logiczne jest, że jak dostaliśmy lanie, to raczej nie będziemy w stanie zajordolić Smokowi jeszcze extra różdżki, jaka by była wtedy logika?
Z numerkami na kartach (2 i 5) oczywiście masz rację. A z resztą to ja gram po swojemu jednak. Chociaż przyznać trzeba, że wszechmocna instrukcja jest po waszej stronie. (Aczkolwiek to tylko instrukcja z jaskini.)
Tyle miałem do powiedzenia.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Jaskinia była planowana jako osobna gra bez potrzeby posiadania innych części MiMa, więc zawierała wszystkie zasady normalnej gry, takie, jakie zawierała instrukcja do podstawowej wersji gry. Ona wpadła mi w ręce pierwsza, więc podałem paragraf na jej podstawie.HRABIA GENERAŁ LORD pisze:(Aczkolwiek to tylko instrukcja z jaskini.)
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- HRABIA GENERAŁ LORD
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 20:27
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
Masz rację! Sprawdziłem. Mój błąd! Cofam te moje bzdury!Nemomon pisze:Jaskinia była planowana jako osobna gra bez potrzeby posiadania innych części MiMa, więc zawierała wszystkie zasady normalnej gry, takie, jakie zawierała instrukcja do podstawowej wersji gry. Ona wpadła mi w ręce pierwsza, więc podałem paragraf na jej podstawie.HRABIA GENERAŁ LORD pisze:(Aczkolwiek to tylko instrukcja z jaskini.)
Tyle miałem do powiedzenia.
- Rogo
-
- Posty: 6192
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
Widzę, że macie rozkminy typu czy ropucha może obrabować bank, odwiedzić kowala w mieście i czy ma badać obszary
Moje stanowisko w wyżej opisanej sprawie.
logika
tj. Ropucha nie może obrabować banku, nie może handlować (z resztą nie ma czym), odkrywa nowe karty i czy może je interpretować to zależy od logiki, np. może wpaść w bagna, zgubić się w labiryncie, zaatakują ją wrogowie, ale nadal nie może zdobyć przedmiotów ani przyjaciół, nie porozmawia z nieznajomymi, choć taki diabeł może ją ukarać za bycie dobrą ropuchą ^^ (bo wie, że to zaklęty dobry poszukiwacz).
Co do badania obszarów typu "wyciągnij 2 karty" - najpierw dociągamy kartę, później patrzymy na numerki, wtedy dopiero rozpatrujemy. Przykład:
Na ruinach leży super wypasiony artefakt o którym marzy każdy z graczy (skąd się tam wziął to inna legenda) i przykładowy Nemomon idzie po niego. Niestety dociągając drugą kartę natrafił na wrednego Diablika, który go wyteleportował cholera wie dokąd. Grający z nim Kaktus ma bekę i korzystając z tego, że Nemo jest daleko, idzie po owy super wypasiony artefakt, ale dociągając kartę Demona pomyślał sobie krótkie "k...a" i po przegranej walce zostawił super wypasiony artefakt pod opieką potężnego Demona. Teraz Nemomon się śmieje bo ma Krzyż
Morał z tego prosty: ten się śmieje, kto ma poczucie humoru.
Amen.
[ Komentarz dodany przez: Nemomon: Pon Wrz 21, 2009 10:45 am ]
Amen.
Moje stanowisko w wyżej opisanej sprawie.
logika
tj. Ropucha nie może obrabować banku, nie może handlować (z resztą nie ma czym), odkrywa nowe karty i czy może je interpretować to zależy od logiki, np. może wpaść w bagna, zgubić się w labiryncie, zaatakują ją wrogowie, ale nadal nie może zdobyć przedmiotów ani przyjaciół, nie porozmawia z nieznajomymi, choć taki diabeł może ją ukarać za bycie dobrą ropuchą ^^ (bo wie, że to zaklęty dobry poszukiwacz).
Co do badania obszarów typu "wyciągnij 2 karty" - najpierw dociągamy kartę, później patrzymy na numerki, wtedy dopiero rozpatrujemy. Przykład:
Na ruinach leży super wypasiony artefakt o którym marzy każdy z graczy (skąd się tam wziął to inna legenda) i przykładowy Nemomon idzie po niego. Niestety dociągając drugą kartę natrafił na wrednego Diablika, który go wyteleportował cholera wie dokąd. Grający z nim Kaktus ma bekę i korzystając z tego, że Nemo jest daleko, idzie po owy super wypasiony artefakt, ale dociągając kartę Demona pomyślał sobie krótkie "k...a" i po przegranej walce zostawił super wypasiony artefakt pod opieką potężnego Demona. Teraz Nemomon się śmieje bo ma Krzyż
Morał z tego prosty: ten się śmieje, kto ma poczucie humoru.
Amen.
[ Komentarz dodany przez: Nemomon: Pon Wrz 21, 2009 10:45 am ]
Amen.
Ja nawet nie mam Talismana.
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 32
- Kontakt:
W sumie co powiedział Rogo jest najlepsze... bycie niewolnikiem instrukcji uważam za błąd, tak samo twierdzenie, że tylko jedna moja racja jest najracniejsza
To oczywiste, że jak mamy Smoka+Artefakt, to Smoka można uznać za strażnika Artefaktu. Ale jak mamy Smok+Czarownica... to wtedy jesteśmy juz od niej bezpieczni? To by było dobre... tracisz 1PW, ale masz spokój od tej... Czarownicy
Dlatego uważam, że każdy taki przypadek nalezy rozstrzygać osobno... to oczywście tylko moja opinia
To oczywiste, że jak mamy Smoka+Artefakt, to Smoka można uznać za strażnika Artefaktu. Ale jak mamy Smok+Czarownica... to wtedy jesteśmy juz od niej bezpieczni? To by było dobre... tracisz 1PW, ale masz spokój od tej... Czarownicy
Dlatego uważam, że każdy taki przypadek nalezy rozstrzygać osobno... to oczywście tylko moja opinia
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17