Strona 1 z 1

MiMa próba czasu i miejsca

: niedziela 12 lip 2009, 03:21
autor: Lens
Noszę się z tym tematem od kilku dni. Dokładnie od "Festiwalu Gier Planszowych" (nazwa oryginalna), ktory sie odbyl tydzien temu w moim mieście. Na festiwalu tym posrod zapowiadanych 120 gier planszowych, w ktore to mozna bylo zagrać byl i Talizman. I przedstawiał się niestety blado. Ludzie oczywiscie w talizmana grali i prawie każdemu przy stoliku nazwa MiM coś mowiła, ale...
Ale byly to rozgrywki zupelnie niepoważne, takie na przeczekanie, az sie zbierze ekipa na cos lepszego. Taki zabijacz czasu.
Po drugiej wymianie ekipy z stolika, ktora uznala po mniej wiecej godzinie gry, ze wlasciwie w tej grze nic sie nie dzieje, sam zaczalem mysleć podobnie. Ogarnela mnie monotonia, ale przede wszystkim archaiczność tej gry. Wiele osob powie, że prostota MiMa jest jej duza zaletą, ale czy to jest jeszcze jakaś magia, to coś? Czy przy zalewie planszowek, dynamice ich rozgrywki, a także nowoczesności i blyskotliwości nowych gier nasz MiM wykracza gdzieś ponad sentyment z lat mlodości? Jak wy myślicie? Młodzież chyba też sie nie garnie. Moj 15 letni siostrzeniec, ktorego zarazilem planszowkami, wychowałem od zarodka ;-) i na ktorym nie ciązy to piętno sentymentu, a swoje pojęcie o grach planszowych już jakieś ma, MiMa właściwie traktuje jak chinczyka albo monopol. Uważacie, że MiM wygrywa probę czasu, wciąga w swój klimat jak dawniej kiedy był właściwie jedynakiem na rynku, czy jedzie tylko po bandzie naszego sentymentu?

: niedziela 12 lip 2009, 10:47
autor: Artownik
U mnie gra przez dłuższy czas leżała zapomniana. Po paru partyjkach "po latach" od razu rzuciły się w oczy słabe strony tej gry i niestety dominują one w tej grze.

Mimo wszystko wciąż tu jestem, uważam, że MiM jest rzeczą wartą zachowania ze względu na swój klimat.

Dlatego właśnie nowy Talizman mi się nie podoba. Myślałem nad tym, żeby nie wydać autorskiej wersji kart do talizmana z bardziej klimatycznymi rysunkami i okazało się, że nie jest to możliwe, bo w kolorze takich ilustracji po prostu nie ma - oprawa graficzna w starym MiMie jest unikalna.

Tyczy się to zarówno kart jak i Poszukiwaczy. O ile zdarzały się piękne rysunki autorskich Poszukiwaczy, o tyle nigdzie nikomu nie udało się osiągnąć tego co jest w MiMie, gdzie Poszukiwacze biją tajemniczością i zazwyczaj ich twarze są niewidoczne, a jeśli widoczne to tak stylizowane, żeby nie podchodziły pod jeden konkretny Charakter.

W odpowiedzi na Twoje pytanie Lens, to uważam, że wygrywa klimatem i nie jest to tylko sentyment.

: niedziela 12 lip 2009, 10:50
autor: Isztwan
Artownik, konkretnie o jakich słabych stronach mówisz?

: niedziela 12 lip 2009, 12:08
autor: czeski_
Dla mnie największym minusem (względem innych gier) jest stosunkowo niewielki wpływ na wydarzenia. W zasadzie kontrolujesz tylko to w którą stronę idziesz - cała reszta jest w dużej mierze losowa.

Ja sam w MiMa gram dla jego klimatu, a jeśli chcę mózgownicą popracować to zwołuje ekipę na brydża :D

: niedziela 12 lip 2009, 12:10
autor: Misiek
Ciężko powiedzieć czy nowe gry są lepsze, kupiłem tylko planszowego dooma (jestem ciężkim maniakiem pierwszej części tej gry) ze względu na figurki a grać w niego niebardzo wiem. Jeśli siedzimy tu codziennie i piszemy wywody o kilku kartkach gry, to jednak coś znaczy.

Może charakter konwentu nie sprzyjał rozwinięciu skrzydeł przez Talismana, tam każdy chce wygrać a dla mnie w tego typu gry gra się by grać. Tak jak film ogląda się razem i nikt nie ogląda zakończenia wcześniej niż inni.

Jeśli nawet nowe gry są lepsze, to nie ma na co narzekać. Dlaczego niby przez 20lat ktoś nie mógł wymyśleć nowych zadziwiających mechanik.

: niedziela 12 lip 2009, 12:40
autor: kayoy
moim zdaniem żadna gra konsolowa czy na pc nie dorówna klimatem do mim'a.. skoro grasz w coś już dwucyfrową liczbę lat to chyba coś w tym musi być..

: niedziela 12 lip 2009, 12:49
autor: Lens
Miniek pisze:Jeśli nawet nowe gry są lepsze, to nie ma na co narzekać.
Celem tematu nie jest narzekanie ;-) , tylko usytowanie MiM w XXI wiecznych realiach. Czy ma jakąś szansę na zachowanie kultowości, czy przepadnie w świecie bardziej rozwinietych, rozbudowanych, udziwnionych i nowoczesniejszych gier.
Może charakter konwentu nie sprzyjał rozwinięciu skrzydeł przez Talismana
Służyl rozwinieciu skrzydel planszowkom ogolnie, nic nie bylo specjalnie faworyzowane i wlasnie dlatego odczuwało się, że Talizman wsrod innych gier byl takim chlopkiem roztropkiem troche :???: .
Jak dla mnie Talizman/ MiM przegrywa ze wzgledu na sporą dzieninność i niestety prostota zaczyna dzialac na niekorzysc. Bez dodatkow autorskich, kart, poszukiwaczy, ktore podnosza poziom i trudność rozgrywki ciezko w niego grać. Poza tym są straszne dluzyzny szczegolnie, gdy gra wiecej osob. Rozgrywka straje sie monotonna już zupelnie gdy gracze nie sa zbyt z MiMem oblatani i atakowanie innego poszukiwacza uwazaja za towarzyski nietakt, wtedy pozostaje wyciaganie karty, zebranie mieszka zlota, czekanie 5 minut na swoja kolejke i tak w kolko,a w tym niestety nie ma bakcyla, ktory pozwoli zauroczyc sie gra.
moim zdaniem żadna gra konsolowa czy na pc nie dorówna klimatem do mim'a.. skoro grasz w coś już dwucyfrową liczbę lat to chyba coś w tym musi być..
sentyment :?:

: niedziela 12 lip 2009, 12:55
autor: kayoy
jednak jeśli ludzie z którymi grasz nadal chcą z tobą grać to magia i miecz rzeczywiście musi posiadać swoją ponadczasową magię.. jeśli chodzi o samo zauroczenie to uważam że musi ono nastąpić już przy pierwszym kontakcie z grą.. ja nawet się zakochałem w mimie..

i dobrze że są ludzie którzy kombinują jeszcze z autorskimi dodatkami, gdyby nie to pewnie teraz nikt o starym mimie by nie pamiętał..

: niedziela 12 lip 2009, 13:03
autor: Lens
jednak jeśli ludzie z którymi grasz nadal chcą z tobą grać to magia i miecz rzeczywiście musi posiadać swoją ponadczasową magię.. .
No ma, przeciez nie kwestionuje tego, Magia i Miecz mozna powiedziec, ze ma zajebisty klimat i herezja byloby go podwazac, ale czy nowy Talizman go ma? Hm... W jaki sposob jest konkurencyjny dla innych gier.
Zastanawiam się co by bylo, gdyby ta gra nie miala polskiej premiery w latach 90-tych, nie zauroczyla nas wtedy. Czy gdybysmy mieli te naście lat i mnostwo gier do wyboru to akurat padlo by na MiM :?: Nowy Talizman pokazuje, że przyplyw tej swiezej krwi jednak nie jest zbyt duzy.

: niedziela 12 lip 2009, 13:21
autor: luzak
Sentyment. Tak myślę. To znaczy owszem, Magia i Miecz ma swój wspaniały klimat, ale nowym (ewentualnym) graczom ciężej jest go poczuć niż nam, którzy znają go od wielu lat, od wieku nastoletniego (jak sądzę w przypadku większości z Was... oczywiście nie wypominając nikomu wieku xD) czy nawet dziecięcego (w przypadku choćby moim :smile:). Po prostu wciąż trzymamy w pamięci obrazy jak z wypiekami na twarzy zasiadaliśmy do gry, gdy jeszcze nie znaliśmy zasad, Poszukiwaczy i kart na pamięć... Niesamowite wspomnienia.

Dlaczego jednak uważam że trzyma nas przy tej grze głównie sentyment? Ot, po prostu patrząc na swoje doświadczenia, związane z próbami zachęcania znajomych do gry. Z całej paczki moich najbliższych przyjaciół tylko JEDEN wkręcił się w grę, w klimat, w to kombinowanie jakby tu dosrać innym graczom... ;-). Ta osoba zresztą i wcześniej interesowała się znacznie fantastyką, a i tak nie wkręciła się aż tak jak ja. Pozostali? Myślę, że zgadzali się na granie tylko żeby nie robić mi przykrości, czuli, że to moja najukochańsza gra. :)

Tak więc... opierając się na moich doświadczeniach uważam, że widoki na przyszłość są dość mizerne... może MiM przeminie wraz z nami? :???:

: niedziela 12 lip 2009, 13:23
autor: Misiek
MiM przeminie wraz z nami #-o Ktoś się wybiera w stronę światła już? Jeśli nie to jeszcze trochę MiM potrwa \:D/

: niedziela 12 lip 2009, 13:28
autor: luzak
Dobra, przyznaję, że to zabrzmiało okropnie depresyjnie xD. Pewnie że potrwa jeszcze ładnych paredziesiąt lat, ale chodzi o to czy jego trwanie nie będzie polegało na paru dziwacznych dziadkach zagrywających się w niego w domu starców. :P Swoją drogą, to całkiem kusząca persepktywa na stare lata ;-)

: niedziela 12 lip 2009, 13:36
autor: kayoy
kusząca ale chyba też przekazanie "tradycji" i wiedzy o mimie należy trochę do nas.. ja się cieszę kiedy 10latek obserwuję grę i marzy o tym żeby grać z nami.. i w końcu przychodzi moment w którym młody jest gotowy wejść w ten świat i nie ukrywa szczęścia grając,, magia i miecz może przetrwać jeszcze długie lata ale my którzy gramy w nią teraz musimy jej w tym pomóc..

: niedziela 12 lip 2009, 13:39
autor: Mały Nemo
Ostatnio byłem na Avangardzie, i w zasadzie, to ją całą przegrałem w planszówki oraz Tragica. MiMa niestety nie było. Patrząc po ludziach, to w zasadzie największym powodzeniem cieszył się Catan. Mi on wybitnie nie podszedł, może dlatego, iż graliśmy we 4 osoby, a może dlatego, iż gra pomaga już i tak silnym graczom, a tym słabym jeszcze bardziej utrudnia. A większość konwentu przegrałem w Dominiona. Niemniej faktycznie, też myślę, iż MiMa trzyma tylko beton znający go z dawnych czasów. Teraz on tylko zachęca nazwą, bo w naszym Nadwiślańskim Kraju jest legendą. Każdy może zagra z raz, czy dwa razy aby poczuć się jak na początku lat 90. A potem pójdzie w jakieś inne, bardziej skomplikowane gry. Strategiczne.

: niedziela 12 lip 2009, 13:43
autor: kayoy
niestety tak właśnie jest.. a może to my jesteśmy ci "inni".. w sumie przecież są gry leprze od mima ale po latach prób itp okazuje się że żadna tak głęboko nie wciąga.. błogosławieństwem jest to, że jest garść ludzi którzy w każdej chwili mogą przyjść i z chęcią poświęcic te pół dnia ma magię i miecz..

: niedziela 12 lip 2009, 14:22
autor: Artownik
Isztwan pisze:Artownik, konkretnie o jakich słabych stronach mówisz?
Minusy w tej grze są trzy główne i niezmiernie istotne:
1) Zupełna losowość gry - dobrze, że jest losowość rozgrywki (nie wiadomo jaka karta się trafi), ale możliwość jakiegokolwiek planowania w tej grze jest minimalna; można w niej podjąć w praktyce najogólniejsze działania typu mam lipnego Poszukiwacza, idę po profesję, nie mam Talizmanu, to idę tam gdzie dają.

2) Brak trybu PvP - interakcja pomiędzy graczami jest znikoma i stanowi raczej okazjonalne zdarzenie; w MM jest lepiej, ale minimalnie.

3) Brak odpowiedniego wyważenia - są elementy, które zakłócają balans w grze, typu przegięte karty, niewyważeni Poszukiwacze, no i dodatek Miasto (praktycznie w całości).

: niedziela 12 lip 2009, 17:43
autor: Hellhound
To wszystko prawda dlatego trochę się zawiodłem na TMiM, że niczego w nim nie zmienili (oprócz losu i trofeów za duchy), szczególnie krainy wewnętrznej. Więc albo zrobili tą grę trochę byle jak, albo specjalnie tego nie zmieniali żeby móc więcej zarobić na dodatkach które na to wpłyną. Bo i tak kupimy wszystko co do niego wyjdzie i ile by nie kosztowało, prawda? :)

: poniedziałek 13 lip 2009, 11:44
autor: SeSim
Moim zdaniem TMiM poza grafiką (na gorsze :P) nie wnosi za dużo nowego w porównaniu do MiMa, aczkolwiek przyznam, że zapoznałem się tylko teoretycznie. Być może to jest przyczyna małego zainteresowania, być może ludzie spodziewali się rozwinięcia pomysłu na MiMa a dostali de fakto MiMa po liftingu i nic więcej.

: poniedziałek 13 lip 2009, 12:08
autor: stave
Wiecie pytanie jest takie jak sprzedaje się na zachodzi...... Jeśli wziąć inne gry np Arkham czy Runebound to tam mamy tez dużo dodatków a jednak jest wielu wyznawców tych gier - też jest w nich losowość. Taki Arkham jak go rozłozysz dołożysz 2 dodatki planszowe i zobaczysz ile to zajmuje to hm.. można sie przerazić. Najlepiej się gra max w 5 osób bo gra szybko się porusza do przodu a przy 7-8 to się wlecze i zaczyna wiać monotonią a jednak ludzie tę grę uwielbiają.
Tez w takim Arkham oprócz losowości są pewne niewyważone motywy jedynie mamy dużą współdziałanie graczy ze soba.
Tylko, że tym przypadku cały czas Fantasy cosik dodawała a przy TMiM cóż już pisałem co o tej grze sądzę.
Dalej Vampire - Prince of the City - kolejna super gra gdzie tak naprawdę wszystko zależy od losowości. Można by tak sobie to wymieniać i wymieniać......
Swoją droga może tylko my tak na to reagujemy....... Ja osobiście spodziewałem się czegoś innego niż to co otrzymałem, ale wiadomo nasza edycja była zupełnie inna niż tych geniuszy z UK.
W/g mnie ta gra na pewno nie pójdzie w zapomnienie, może kiedyś ktoś zrobi reedycję tak jak należy.

: poniedziałek 13 lip 2009, 12:11
autor: Mały Nemo
SeSim pisze:Moim zdaniem TMiM poza grafiką (na gorsze :P) nie wnosi za dużo nowego w porównaniu do MiMa, aczkolwiek przyznam, że zapoznałem się tylko teoretycznie. Być może to jest przyczyna małego zainteresowania, być może ludzie spodziewali się rozwinięcia pomysłu na MiMa a dostali de fakto MiMa po liftingu i nic więcej.
To jest rzecz dosyć względna. TMiM nie był directowany do posiadaczy starego MiMa (czy też Talismana, wsio ryba), tylko do nowych graczy, którzy go jeszcze nie znają. Dlatego też niewiele się zmieniło względem starego. Poza tem, gdyby były jakieś rewolucyjne zmiany, to czy wciąż byłby on MiMem? Poza tem, co wy byście chcieli od niego, by móc go nazwać godnym następcą? Póki co ocena jest dosyć mało wyrównana, kompletnego starego MiMa, do nowego, rozwijającego się, z dwoma dodatkami. Jeżeli chcemy być tacy dokładni, to powinnyśmy porównywać dwa dodatki ze starej edycji z dwoma dodatkami z nowej:

Podstawka Talismanu 2nd Edition. / Podstawka Talismanu 4th Revised Edition
Talisman Expansion Set / Talisman: The Reaper Expansion
Talisman The Adventure / Talisman: The Dungeon Expansion.

Biorąc te wiarygodne porównanie, to nowa edycja lepiej się prezentuje od starej IMO.

: czwartek 23 lip 2009, 13:31
autor: Kondzio
W mim grali moi bracia cioteczni obecnie 25-30 lat. Przekazali tą grę nam gdy mielismy 10 lat. Teraz my uczymy tej gry naszych braci z podstawowki, którzy wychowali sie na grach komputerowych. Oni jednak potrafia caly dzien czekać na upragniona rozgrywke w mim. I to właśnie jest piękne

: poniedziałek 31 sie 2009, 14:17
autor: HRABIA GENERAŁ LORD
Nie wiem, ja tam wielkim graczem planszówkowym nie jestem, bo oprócz MiMa znam zaledwie kila innych gier. Ja osobiście nie grałem nigdy w lepszą grę czy to planszową czy komputerową. A gdy pokazuje MiMa innym? Banie złapała 1 czy 2 osoby. Część mówi, że gierka w porządku, ale nic więcej, a część twierdzi, że nuda. Tak to już bywa.

: poniedziałek 31 sie 2009, 16:59
autor: Kaktus+
HRABIA GENERAŁ LORD pisze:Część mówi, że gierka w porządku, ale nic więcej, a część twierdzi, że nuda
heretycy ;-)

: poniedziałek 31 sie 2009, 17:03
autor: yabollo
HRABIA GENERAŁ LORD pisze:Część mówi, że gierka w porządku, ale nic więcej, a część twierdzi, że nuda. Tak to już bywa.
Grywam ostatnio z kolegą i koleżanką. Są parą, ale koledze chyba bardziej gra się spodobała i teraz on nawet do mnie dzwoni twierdząc, że Magia to zajeb**** gra i umawiamy się na kolejną partie :D