Dzisiaj pierwszy raz w zaciszu domu udało nam się zagrać w Ukrytą Dolinę z 8 letnim synem. Ja grałem Jaszczurem, syn Rekinołakiem. Wybraliśmy podstawkę, UD (ofc), Trollowy Most na dokładkę i AZ polegające na dwukrotnym pokonaniu Postrachu UD i dostarczeniu jego truchła na KW.
Zagraliśmy z kartą Terenu Ukryty Most, która umożliwia dość szybkie dostanie się do Krainy Wewnętrznej, a dalej do Ukrytej Doliny. Może za szybkie …
Plan był taki. Wpadamy do Ukrytej Doliny trzymamy się w miarę blisko wyjścia tj. Doliny. Zbieramy co się da z talii UD. Jak zrobi się gorąco to spierdzielamy przez Dolinę do Krainy Środkowej. I nawet nam to szło. Junior wylosował jedną z tych kart, po które warto wejść do UD był to
„Jeździec daeodona”
Dodaje 2 punkty do twojej Siły podczas walki.
W czasie wybranej walki, po wykonaniu rzutu za atak,
możesz poświęcić Jeźdźca (odrzuć jego kartę), aby podwoić wynik rzutu.
Wpadło mi też tam kilka Przedmiotów, ale nic niezwykłego. Trochę poczułem się zbyt pewnie i zapuściłem się zbyt głęboko w Krainę, a był sam początek gry. Trzeba było zacząć uważać bo po wylosowaniu Dinozaura, w UD pojawił się wybudzony Alfa T. Rex i dodawał +1 do Siły każdemu Dino w tej Krainie. Udało mi się pokonać gorgonopsa Wroga – Zwierzę, które jest jednym z Poszukiwanych Okazów Garbarza. Miałem oddać Garbarzowi to trofeum, zabrać złoto i podleczyć się za nie u Pustelnika lub wybrać zamiast złota Magiczny Pancerz, który powinien dać mi dość niezłego boosta na tym etapie gry. I… zyebałem. Zapomniałem, że przechodząc przez obszar Garbarni, możemy zakończyć na nim swój ruch i oddać trofeum Garbarzowi (nie trzeba na nim kończyć ruchu). Minąłem Garbarnię, poszedłem dalej i ani się obejrzałem, a coś wpierdzieliło mi trofeum gorgonopsa… i cały misterny plan w…
Trafiła mi się karta
„Malowidła jaskiniowe”
Odkryłeś malowidła jaskiniowe, które potrafisz odczytać. Natychmiast otrzymujesz
do wyboru: 2 punkty Mocy lub Życia, albo po 1 punkcie Mocy i Życia.
… i głupi wybrałem 2 punkty Mocy. To był pierwszy gwóźdź do trumny. Chciałem już się ewakuować z UD, ale zaszedłem za daleko i niskie wyniki rzutów za ruch mi to utrudniały. Zostały mi 2 punkty Życia i junior poczuł krew
. Dopadł mnie na jakimś obszarze już w miarę blisko wyjścia z UD i odebrał mi przedostatni punkt Życia (miał +2 do Siły od Jeźdźca daedona). Formalności dopełnił jeden z Dinozaurów wzmocniony 1 punktem Siły przez NPC Alfa T. Rexa. Stało się. Jaszczur wśród swoich gadzich pobratymców wyzionął ducha. Pora na Poszukiwacza Dzbanecznika. Junior dalej skrupulatnie realizował swoją politykę: 2 kroki do przodu, 1 do tyłu i naturalnie pozbierał też fanty po trupie Jaszczura m. in. miecz, który Jaszczur dostał na starcie. Dzbanecznik dokulał się w końcu do UD i nawet szło. Udało mi się coś ubić, lekko się wzmocnić. Miałem w planie dość agresywną politykę wobec Rekinołaka. Dzban może się leczyć m. in. przez wpierdzielanie trofeów innym Poszukiwaczom. Niestety dla niego, działa to tylko wtedy, kiedy to on doprowadzi do walki.
Trafił mi się
„Niespotykany eliksir”
Znalazłeś eliksir, który widzisz po raz pierwszy, ale czujesz,
że posiada wielką moc. Możesz zanieść go Pustelnikowi, by mu się lepiej przyjrzał. Jeśli to zrobisz, zapłać mu 1 sztukę złota i odrzuć tę kartę, a w zamian będziesz mógł wybrać 1 kartę
z talii Eliksirów dostępnych u Pustelnika.
który za wymieniłem u Pustelnika na
„Bombowy eliksir”
Możesz nim rzucić w czasie trwania swojej tury we Wrogów znajdujących się na tym samym obszarze co ty, aby ich automatycznie zabić i odrzucić ich karty. Nie możesz zatrzymać ich jako trofea. Otrzymujesz 1SZ za każdego odrzuconego Wroga.
I wydawać się mogło, że już jakoś to będzie. Liczyłem na spotkanie kilku Dinozaurów, wykorzystanie eliksiru, wzbogacenie się i w razie czego do Pustelnika na leczenie za kasę.
Jak powiedział pirat – albinos w bajce „Piraci” (niezła beka BTW) „To się nie może nie udać”
… ale zrobiłem się zbyt chciwy. Chciałem chociaż spotkać 2 Dinozaury. Jedna sztuka złota mnie nie zadowalała, a punkty Życia topniały, aż było już zbyt późno na ratunek dla Dzbanecznika… i padł mój drugi Poszukiwacz.
Mój pierworodny syn krążył dookoła obszaru Gęstwiny, gdzie korzystne rzuty kością umożliwiały mu rozpatrywanie wybranych kart ze wszystkich wylosowanych lub dookoła Kamiennego Kręgu, gdzie wylosowaną kartę się wpierw podgląda i jeśli jest hardcorowa, to podrzuca się ją innemu graczowi.
Junior też miał ciężkie chwile, kiedy pozostał mu ostatni punkt Życia i krążył po Krainie Zewn., po której grasował Alfa T. Rex, wymuszając losowanie 1 dodatkowej karty UD. Rekinołak syna nie miał złota, ale trafił mu się Przyjaciel – Proganochelys, którego można sprzedać w Mieście lub Zamku za 3 szuki złota.
Niestety junior nie potrafił trafić na Miasto i to co zrobił do teraz jest dla mnie szokiem. Przechodził przez Las i zakończył na nim swój ruch. Wszedł na Trollowy Most i wylosował na nim kartę Trolla (Siła 7). Szczęśliwie ubił go i przeszedł do Zamku, gdzie dostał za proganochelysa 3 sztuki złota, które momentalnie zamienił na 3 wyleczone 3 punkty Życia. Dodatkowo 1 punkt Siły za trofeum Trolla. W jednej turze otrzymał 1 punkt Siły i wyleczył 3 punkty Życia, nie mając żadnego złota!
Ostatecznie Rekinołak syna udał się na Wulkan, gdzie zmierzył się ze swoim pierwszym Postrachem UD (zgodnie z AZ musiał mieć 2 ubite, aby spełnić warunki zwycięstwa). Wylosował „Parę Raptorów”. Ten „Boss Krainy” wygląda tak, że losuje się 2 karty Wrogów Dinozaurów z talii UD. W UD w dalszym ciągu panoszył się NPC Alfa T. Rex, który każdemu z nich dodawał 1 punkt Siły. Zatem miały 4+4+2+ jakiś wysoki rzut ataku. Rekinołak wyrzucił tylko 3 za atak i walka zakończyła się remisem. Rekinołak się nie poddał, przerzucił swój atak …i wyrzucił 1. Przegrał walkę, w wyniku której (zgodnie z opisem jednego z Raptorów) miał stracić 2 punkty Życia.
W porę przypomniał sobie (z moją drobną pomocą), że ma jeszcze jednego asa w rękawie swojego
Przyjaciela – Fałszywego posłańca
Jeśli przegrasz jakąkolwiek walkę, możesz odrzucić fałszywego posłańca, aby zignorować ten rezultat i natychmiast walczyć ponownie. Skuteczność ataku przeciwnika w nowej walce
obniża się o 2 punkty (do minimum 1).
Tym razem już naklepał Raptorom i otrzymał pierwszego Oswojonego Dinozaura w rozgrywce - Oswojonego Pterodaktyla. W swojej kolejnej turze Rekinołak wykorzystał zdolność - Oswojonego Pterodaktyla i zamiast wykonywać rzut za ruch przeniósł się na obszar zajęty przez najbliższego Wroga – Dino (który był przy okazji Poszukiwanym Okazem przez Garbarza). Następnie dzierżąc truchło dopiero co pokonanego gada i przechodząc przez Garbarnię, zakończył na niej swój ruch, odrzucił wspomniane trofeum i odebrał za nie nagrodę Garbarza. Wylosował 2 Pancerze i wybrał jeden z nich. Syn wybrał:
Pancerz Pomyślności
Umieść na tej karcie 4 żetony Losu. Pancerz pozwala ci automatycznie wygrać 4 najbliższe, jakiekolwiek walki. Za każdym razem po wygranej walce, odrzuć 1 żeton.
Po wyczerpaniu żetonów, odrzuć Pancerz.
Dotarł ponownie na Wulkan, gdzie tylko odrzucił 1 żeton Losu i wygrał walkę bez wykonywania nawet swojego rzutu ataku. Doniesienie trofeów na obszar KW było już tylko formalnością.
Wnioski:
Jeśli ktoś nie miał wcześniej żadnego kontaktu z dodatkiem, sugeruję rozpoczęcie przygody z Ukrytą Doliną bez NPC Alfa T. Rexa (gra z nim jest opcją). Gra z NPC jest fajna, dodaje ciekawą mechanikę losowania kart Ukrytej Doliny poza Ukrytą Doliną, ale również bardzo utrudnia rozgrywkę, szczególnie na początkowym etapie gry. Dobrze jest wpierw poznać mechanikę dodatku, dokładnie zaznajomić się z opisami obszarów nowej planszy (są takie – Zarośla, Kamienny Krąg, Szlak Plemienia -, że przy odrobinie szczęścia mogą pomóc), by łatwiej było w niej przeżyć. Taki mądry jestem, znam dodatek na wylot, a popełniłem kilka kluczowych błędów opisanych powyżej i po chwili grałem już trzecim Poszukiwaczem
.
Dobrym pomysłem jest też gra z podstawką, a nie z Kataklizmem. W pewnym momencie może zrobić się gorąco i fajnie jest mieć od początku gry stałe miejsca na planszy, gdzie można się uleczyć.
Kolejna sprawa to karty Przygód (te klasyczne) z dodatku UD. Kart jest niemało bo 47. Cześć z nich zawiera dość silnych Wrogów lub w taki, czy inny sposób sprawia, że NPC pojawia się w naszej Krainie już na samym początku gry, wymuszając na nas losowanie 1 dodatkowej karty z talii UD. I robi się hardcorowo. Karty Przygód (te 47) należy wtasować w talię Przygód, a nie grać tylko nimi. Wmieszane karty Przygód (z UD) powinny pojawiać się raz na jakiś czas w grze. Jeśli będą pojawiać się zbyt często (szczególnie na początku rozgrywki), podniosą poziom trudności gry.