Forum gier planszowych

Fajna autokorekta, drożdże citadel xD

@Visenna, poprawione

dzięki ślicznie, sory za powielanie

Moje pierwsze 5 wariatów pomalowane, mały showcase. Co myślicie?

PRZÓD:


TYŁ:


Użyłem podkładu (biały), farbek, kilku washy, lakieru (elf i walkiria matowe, reszta satynowe) i pędzli firmy Army Painter.

Podstawki za pomocą kleju, posypki i zielonych torfów też z Army Paintera.

Hmm zgubiły swój naturalny szary kolor

i lepiej niech go nie znajdą

Świetnie wyszły

Pięknie. Brawo!

Chcę zacząć malować figurki do Talismana. Jestem początkującym malarzem figurek, stąd moje pytanie. W co polecacie mi się zaopatrzyć? Jakie pędzle są niezbędne? Jakie farby zakupić?

Co sądzicie o poniższych zestawach?
https://agtom.eu/washe-citadel-shade/31 ... 53002.html
https://agtom.eu/farby-citadel-base/311 ... 50002.html
https://agtom.eu/farby-citadel-layer/31 ... 51002.html
https://agtom.eu/zestawy-farb/311097-ci ... 52002.html

Czy może polecacie innego producenta niż Citadel?

Problem z malowaniem polega na tym, że ilu hobbystów tyle zdań i każdy będzie polecał Ci co innego Citadelki są spoko, ale jeśli nie jesteś w 100% pewien, że złapiesz zajawkę myślę, że warto rozważyć zestaw farb od Army Paintera - koszt bodajże około 250 PLNów, a masz tam sporo kolorów w tym metaliczne + washe i inki. W kwestii pędzelków taka sama rada - na początek ekonomicznie (np. Magpol), a jak ogarniesz podstawy wtedy inwestycja w coś konkretniejszego. Niestety, jak z każdym hobby, także przy malowaniu figurek stały drenaż portfela gwarantowany. Z dodatkowych przydatnych rzeczy na początek jakaś dobra lampa i szkolenie na youtubie w zakresie przygotowania tzw. mokrej palety.

Co powiesz o tym?

https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Warpa ... t-Set/9170

To jeszcze większa wersja tego, o którym pisałem wyżej. U mnie się ten set sprawdził

Też się pochwalę:

Hmm Minotaur chyba trochę czarny Ci wyszedł?

Valdi pisze: ↑piątek 21 gru 2018, 22:12 Hmm Minotaur chyba trochę czarny Ci wyszedł?

Bardzo ciemno brązowy Starałem się malować zgodnie z kartą postaci.

Widzę, że tutaj sami fachowcy od malowania . Może nie mam pomalowanych tak idealnie ale na planszy prezentują się nieźle tylko jest mały problem. Użyłem lakieru błyszczącego to raz , dwa - delikatnie się kleją mimo już sporego upływu czasu od pomalowania a będzie to już parę latek ( wtedy jednym ciągiem ogarnąłem całego Runebound-a 2ed PL , Dungeon Questa i po części Talismana ) . Nie było czasu a teraz mam zamiar do wakacji jeżeli czas pozwoli dokończyć bo doszło kilka gier a jednak trochę koloru jest lepsze dla oka. Czy jest jakiś sposób aby pozbyć się tego klejącego lakieru ( nie pamiętam teraz rodzaju ale był typowo do malowania figurek). Ktoś może miał ten problem i wie jak to rozwiązać.



Jedne lepiej, drugie gorzej ale nikt ich pod lupą nie ogląda.

Może potraktowanie suchym lodem albo wręcz ciekłym/wrzącym azotem by zestaliło lakier Ładne te ropuchy.

dobrze jest

fallenmk pisze: ↑sobota 12 sty 2019, 22:05 Może potraktowanie suchym lodem albo wręcz ciekłym/wrzącym azotem by zestaliło lakier Ładne te ropuchy.

O tym nie pomyślałem. Wysoka temperatura go rozpuszczała ( bardziej się kleił ) a w niskiej nie próbowałem. Przy najbliższej okazji muszę się rozejrzeć za tym lodem bo chyba jest do kupienia. Ew. zabawa z nabojem do syfonu. Dzięki za opinię na temat ropuch.

Mój kolega modelarz, pokrywa figurki błyszczącym lakierem, a później jak wyschną nakłada na to matowy. Figurki się tak nie błyszczą, a jak twierdzi kolor będzie się lepiej i dłużej utrzymywać.

Ja bede się niedługo zabierał pierwszy raz za malowanie figurek.
Cześć dodatków nabyłem jako używane i miały juz pomalowane figurki,
także połowa jakoś odstaje od nich.
zobaczymy jak mi pojdzie

zdecydowałem się na army paintera... jeszczy jakies szkło powiekszajace by sie przydało i tona tabletek z magnezem zeby łapy nie lataly

Ostatnio z narzeczoną sklejaliśmy model i podpowiem Wam tak. Kobiety od dawna ćwiczą precyzję na paznokciach, więc dajcie im tylko kilka podstawowych wskazówek i tutoriali, a figurki będą piękne

No... frencze, świecące cekiny, różne odcienie różu, biedronki, itp

Śmiej się, śmiej. Miałem porównanie jak mi się trzęsą ręce, a jak kobieta tworzy małe arcydzieło tylko trzeba im powiedzieć, żeby kładły cienka warstwę farby bo tu akurat mają zły nawyk z paznokci.

Absolutnie nie umniejszam zdolnościom manualnym kobiet... moja kobieta jest dyplomowaną wizażystką (nawet uczyła rok).. jej koleżanka z kolei to ekspertka właśnie od paznokci (wykonuje małe arcydzieła na paznokciach) ... stąd wiem nie tyle, że istnieje coś takiego jak frencz ale wiem również co to jest ...

I maluje Twoje figurki?