Forum gier planszowych

Czy nie wydaje sie wam troche dziwne ze prawie wszyscy wrogowie maja jeden punkt wytzymalosci(jpoza kilkoma wyjatkami) Troche to smiesznie wyglada ze np taki mnich czy pielgrzym zwykly ludzie posiadaja wieksza zywotnosc od Smoka czy Wampira. Pamietam ze zawsze jak gralem tu ustawialem na wrogu 4 zetony z wytrzymaloscia tak aby bylo trudniej. Jezeli go pokonalem wrog tracil punkt wytrzymalosci i dalej rezydowal na planszy. Gra po takim "upgraidzie" stawala sie ciekawsza, nieco trudniejsza(zdobywanie punktow sily za pokonanych wrog nalezalo do rzadkosci. Czy ktos stosuje taki manewr? Czy jestem osamotniony. A tak poza tym to witam wszystkich na forum.

To by było trochę upierdliwe gdyby cały mob miał kilka punktów wytrzymałości co w praktyce oznaczałoby że aby go zdjąć z planszy trzeba by go kilka razy zabić Moim zdaniem nie ma co udziwniać, poszukiwacze to herosi a stworki to stworki i już

poszukiwacze to herosi a stworki to stworki

I na tym właśnie rzecz polega. Jak dla mnie jest dobrze jak jest, realizm i trudne do zabicia smoki są dobre w RPG, ale nie w MiMie. Zwłąszcza że przy takiej zmianie zasad trzebaby każdego goblina zabijac po cztery razy a to już przegięcie mocne by było.

Wg mnie ciekawy pomysł. Skoro mówisz, że gra się ciekawiej to można sprawdzić. Ale na pierwszy rzut oka wydawałoby mi się, że teren będzie strasznie zaśmiecony. Nawet przy wytrzymałości stworów 1 zdarza się tak, że trudno znaleźć wolne pole, bo wszędzie leżą nieznajomi, niepotrzebne przedmioty i wrogowie, z którymi ktoś już przegrał. Można by to wprowadzić, ale sugerowałbym zachować taką zasadę, że jak wygrasz z wrogiem to możesz walczyć z nim jeszcze raz w tej samej turze - i tak cały czas do momentu, w którym go zabijesz, przegrasz lub zremisujesz.

Przynajmniej Magiczny Miecz w końcu na coś się nada .

Generalnie pomysł może i fajny... ale do jego realizacji potrzeba chyba kilka dni grania bez przerwy jak się gra tylko z samymi oficjalnymi dodatkami

Dawno przestałem dopatrywać się MiM'ie jakiejś realności, bo to tylko gra planszowa

Wcale nie przedłuży znacznie czasu rozgrywki. Często wygrywałem, kiedy moja siła zwiększona z zabitych wrogów była wyższa o maksimum 2. Częściej zdobywałem siłę na innych kartach, ale to odnośnie samej podstawki . Ale skoro dotyczy podstawki to z innymi dodatkami tym bardziej się nie opóźni. Choć z wszystkimi dodatkami szybciej można nałapać siły za wrogów.

Trzeba zagrać, żeby sprawdzić, a póki co nieszczególnie mam ochotę .

Jakoś sceptycznie podchodzę do tego pomysłu bo znając życie to większość graczy będzie czekać tylko któren przeciwnik ma 1 pkt. wytrzymałości i tylko będzie czatować aby go zabić a nie będzie sie przejmowała innymi co mają po 4pkt wytrzymałości... jakoś moim zdaniem ten pomysł jest chybiony bo rozgrywka będzie się przedłużać i to bardzo...

Emil - a do tej pory jak było ?? Chodzi tylko o to, żeby wrogowie zaczęli być wrogami, a nie punktami doświadczenia przy zbieraniu siły. A poza tym jak poszukiwacz jest silny, a stwór słaby, to można go zabić od razu mimo 4 pkt wytrzymałości.

Wpadłem właśnie na inne, pośrednie rozwiązanie. Powiedzmy, że wrogowie mają po 4 PW ale o ilości odbieranych przez poszukiwacza im punktów wytrzymałości decydować bedzie wynik starcia, a konkretnie różnica między całkowitą siłą poszukiwacza oraz wroga po walce. Jeśli zwyciężymy przewagą 1 punktu zabieramy 1 punkt wytrzymałości, jeśli przewagą 2 to 2 itd. Np. jeśli poszukiwacz siła 2 spotka wroga siła 5 i poszukiwacz wyrzuci 6 (6+2=8) a potwór 1 (1+5=6) to poszukiwacz będzie mógł zabrać wrogowi 2 punkty wytrzymałości (8-6). Trochę zagmatwane ale co wy na to?

PS. Ja osobiście i tak jestem za tym by wrogowie mieli 1 PW, chyba, że na karcie jest napisane inaczej.

W sumie nie głupi twój pomysł Iszt. Co prawda sporo zależy o kostki, ale to akurat pasuje do MiMa/MMa. Jednak odzwierciedlałoby to siłę z jaką bijemy potwora. Problem raczej niewielki. Jak wyciągamy potwora to z nim walczymy i albo zdejmujemy, albo kładziemy na nim odpowiednią liczbę punktów Życia, jaka mu została -1 (ja co do wampirów i innych życio-posiadających potworów gram tak, że sama karta to ten bazowy pkt. Życia, a to co na nim to dodatkowe).

Hmm Isztwan, Twój pomysł jest nie głupi. Może tak też zrobić w drugą stronę? Aczkolwiek ja pozostanę przy wersji oryginalnych zasad. Rozgrywki i tak są diablo długie

SeSim pisze:Może tak też zrobić w drugą stronę?

Raczej nie, chyba za bardzo utrudniło by to grę. Na początku wszyscy poszukiwacze by szybko ginęli i tylko wyjątkowi farciarze mieliby szansę dojść do czegokolwiek.

gural pisze:ja co do wampirów i innych życio-posiadających potworów gram tak, że sama karta to ten bazowy pkt. Życia, a to co na nim to dodatkowe

Ja też, po co komplikować?

Isztwan pisze:Ja osobiście i tak jestem za tym by wrogowie mieli 1 PW, chyba, że na karcie jest napisane inaczej.

Też tak sądzę, dlatego nie spieszy mi się do zmiany tej zasady .

gural pisze:ja co do wampirów i innych życio-posiadających potworów gram tak, że sama karta to ten bazowy pkt. Życia, a to co na nim to dodatkowe

Standard.

SeSim pisze:Może tak też zrobić w drugą stronę?

Heh. Też o tym pomyślałem, ale dreszczem mnie przejęło

Osobiście nieco modyfikuję zasadę z dodaniem punktów życia np Wampirowi. Denerwuje mnie gry na planszy leży nie wiadomo ile tego i tamtego, dlatego u mnie Wampir nie zbiera wytrzymałości, a Mumakile i Szalony wojownik giną po przegranej walce. Ale to taka moja modyfikacja

MAXtoon pisze:Osobiście nieco modyfikuję zasadę z dodaniem punktów życia np Wampirowi. Denerwuje mnie gry na planszy leży nie wiadomo ile tego i tamtego, dlatego u mnie Wampir nie zbiera wytrzymałości,

?! Przecież to najfajniejsza cecha wampira!

Swoją drogą Mumakile i inne takie też mnie niemiłosiernie denerwują.