Forum gier planszowych

Moimi ulubionymi postaciami były te, których rysunki najbardziej przypadły mi do gustu. Tak samo miałem kilka takich, których nie lubiłem i cierpiałem, gdy przyszło nimi grać

Ci ulubieni: Nekromancer (świetna ilustracja), Wojownik, Żebrak

Ci nielubieni: Niziołek (tak się nazywał?), Czarownica, Troll... było ich więcej, ale się zapomniało.

No tyle ze zebrakiem to jeszcze w tej grze nie gralem...tak nazywal sie niziolek a zebraka w grze niestety nie ma i dla mnie wszystkie postaci maja super rysunki nie ma to tamto...

MAXtoon pisze:No tyle ze zebrakiem to jeszcze w tej grze nie gralem...tak nazywal sie niziolek a zebraka w grze niestety nie ma

Hmmm... skoro nie Żebrak, to... Pielgrzym, tak to się chyba nazywało
Przepraszam za pomyłkę, piszę z pamięci o odległych czasach.

Generalnie grafika jest bardzo fajna, ale nic nie poradzę na to, że niektóre postacie bardziej mi przypadły do gustu niż inne

Żebrak już jest w grze, zapraszam serdecznie do wątku --> http://www.gamekeeper.itl.pl/forum/view ... =5287#5287

Fly, czy to usługa mówisz i masz? Es napisał o Żebraku i nagle pojawia się taka postać.

Es, tak to był na pewno Pielgrzym. Hmm... nawiasem mówiąc faktycznie wygląda jak jakiś żebrak i jeszcze ten tobołek

Jeśli chodzi o nie lubianych poszukiwaczy z powodu wyglądu to napewno będzie to Niziołek (jakiś taki mały syf), a do tego jeszcze Krasnolud. Krasnoludy w świecie Młotka mają brody, irokezy i inne takie elementy a ten z MiMa wygląda jak Laleczka Chucki :twisted:

Moja ulubiona postaæ to chyba Samuraj (za jego ³uk).
Postaæ której nienawidzê to Minotaur ( za g³upi, ¿eby rzuciæ czar).

Może nie mam takiego jednego, ale wymienię którymi lubiłem grać w kolejności chronologicznej od początku:
Złodziej, Czarnoksiężnik, Mnich, Kapłan, Rycerz, Tropiciel, Kobold, Zawadiaka, Żołnierz, Elf, Archeolog, Walkiria.
Kolejność mniej więcej chronlogiczna, dotyczy to dwóch pierwszych i dwóch ostatnich poszukiwaczy.
Swoją pierwszą grę rozegrałem właśnie Złodziejem

Bez dwóch zdań, Czarnoksiężnik wymiata (zwłaszcza na początku). A jak go się awansuje na Arcymaga to jest niepowstrzymany! (Dodam, że nie posiadam Jaskinii )

Jasnowic jest najlepszy Normalnie jest aż za dorby :)

Krist Algar pisze:Bez dwóch zdań, Czarnoksiężnik wymiata (zwłaszcza na początku). A jak go się awansuje na Arcymaga to jest niepowstrzymany! (Dodam, że nie posiadam Jaskinii )

PAmietaj ze po 'awansowaniu' nie mozesz korzystac z poprzednich umiejetnosci

Jasnowic byc moze jest za dorby, za to Jasnowidz jest niezbalansowany joke

PAmietaj ze po 'awansowaniu' nie mozesz korzystac z poprzednich umiejetnosci

Nie mozna, ale jeśli się gra w 100% z oryginalnymi zasadami To nielogiczne- jak można się "oduczyć" umiejętności?

Nielogiczne może i tak ale sensowne, postać mająca łącznie kilkanaście umiejętności byłaby zbyt potężna... zresztą co takiego wspaniałego w połązeniu Czarnoksiężnika z Arcymagiem? Przecież mają podobne zdolności, co inne połącznie Rycerza i Arcymaga, albo Trolla i Arcymaga :twisted:

Krist Algar pisze:Nie mozna, ale jeśli się gra w 100% z oryginalnymi zasadami To nielogiczne- jak można się "oduczyć" umiejętności?

Tan temat wraca chyba jak bumerang. Ehh, grajac w 100% z orginalnymi zasadami to stare umiejętności pozostają (tak była już na ten temat kłótnia i nie doszło do konsensusu. Prosze o nie kontynuowanie tematu).

co inne połącznie Rycerza i Arcymaga, albo Trolla i Arcymaga

To również jest nielogiczne
Gram tak, żeby wszystko było sensowne. Wkurzali mnie gracze, którzy chcieli jeździć na dwóch koniach na raz . Dlatego ustaliliśmy, że określonymi mistrzami mogą zostać tylko określeni poszukiwacze.(dodam, że trochę mistrzów sam dorobiłem)

Ok, koniec tego offtopa.

W instrukcji jest jak byk że nie można używać dwóch broni i tym samym jeździć na dwóch koniach.

Jeśli chodzi o posady to poporstu zrzekasz się dawnego życia i zostajesz np. arcymagiem czy innym szeryfem. Pokaż mi gdzie w instrukcji napisali że można korzystać z umiejętności dwóch postaci.

Aha, miało być bez offtopa... wcześniej napisałem że moim faworytem jest rycerz, zwłaszcza na początku gry bo potem z czasem i tak się wszystko wyrównuje, każdy zdobywa siłe, moc, czary i ekwipunek i staje się potężniejszy. Jednak kiedy byłem mały (a były to moje początki w MiM jak jeszcze grałem z bratem) to najczęściej grałem trollem. Podobało mi się to że zaczynał taki silny a do tego fajnie wyglądał. Poza tym wogóle miałem upodobanie do najbardziej klasycznych postaci. Często grałem też elfem i krasnoludem, a np. rzadziej ninją czy karateką.

Mam pytanie jak gracie Poszukiwaczem który ma mo¿liwo¶æ strzelania z ³uku np. Centaur z jak± si³± strzela ? obecn± czy sta³± si³a dla ³uku 4 ?

Powinno się grać, że rozstrzyga się to jako normalną walke czyli tak jakbyś ty walczył tylko że jak przegrasz nie tracisz punktu wt.

I dlatego z cenatuara jest prawdziwy killer ale ludzie jakoś tego nei dostrzegają w połączeniu ze zdolnością pozwalającą mu dodawać 1 lub 2 do wyniku kostką podczas ruchu, centaur może bez wiekszych problemów pozbyć się szybko niewygodnych przeciwników (ja ograniczam tylko to, że nie dostaje się punktów za zastrzelonych).
Poza tym przy ustalaniu siły w strzelaniu z łuku nie liczę żadnej broni (np mieczy czy toporów).

Moim ulubionym Poszukiwczem jest Zabójca. Nie jest może jakimś wielkim killerem - umie tylko sztyletować, ale mam do tej postaci sentyment (grałem nim drugą moją partię w MiM ).

Jasnowidz wymiata , ale moją ulubioną jest chyba krasnolud ten ze starej MiM taki bez brody , wogóle mam sentyment do kart postaci z podstawki

Ja ograniczam Jasnowidzowi tę zdolność z kartami przygód, inaczej bardzo szybko staje się zbyt napakowny. Dobrze grało mi sie Necromancerem

Patrzac tylko na poszukiwaczy z podstawki to najbardziej lubie grac Zabójc±, fajnie wyglada i te sztyletowanie ale nielubie np. barbarzyncy albo hobgoblina. To jezeli chodzi o podstawke a tak bo ja wiem wielu by tu mozna wymieniac jakos trudno mi wybrac.

A ja od małego zawsze najbardziej lubiłem barbarzyńcę wiadomo, Conan i te sprawy :mrgreen: chociaż jakiś super wypasiony to może nie jest to i tak w sumie nie jest taki cienki. A nie lubiłem nigdy satyra czy np centaura choć tego drugiego uważam za bardzo mocną postać.

A dla mnie zawsze najbardziej cool bedzie Zawadiaka. Z jakis w sumie niezrozumialych powodow nie lubie Kobolda i nigdy nim nie gralem.

Ja jakoś tych z Podziemi na ogół nie lubiłem bo byli mało klimatyczni, a z tych co lubiłem to wielu mógłbym wymienic, kiedyś b. lubiałem np. Wojownika z zaświatów, Czarnoksiężnika, oczywiście Leśnego Duszka...