Strona 1 z 1

Miasto. Za bardzo ułatwia rozgrywkę?

: czwartek 26 gru 2013, 10:02
autor: Arcymag
Wczoraj rozegrałem z synem pierwszą partyjkę z miastem, oraz resztą dodatków które posiadamy tj. podziemia, góry,żniwiarz,pani jeziora, królowa lodu. Trochę przeraziło mnie to jakie miasto daje możliwości. Rozgrywka trwała ok 3h z czego połowę czasu spędziliśmy w mieście, do podziemi nikt z nas nie wstąpił, przez góry po jednym kursie. Oczywiście kto w której krainie urzęduje to rzecz strategii, ale atrakcyjność miasta mocno przewyższa pozostałe krainy. Co zaniepokoiło mnie najbardziej?
Kiścień w połączeniu z łukiem pozwala dorzucić sobie podczas walki czterema kośćmi Ktoś powie że mogą wypaść cztery jedynki, ale wystarczy mieć chowańca Lunę aby samemu wybierać wynik rzutu kostką przy użyciu losu. Żetony losu można kupować bez końca w mieście. Inny z przedmiotów zapewnia sztukę złota na każdą turę. Generalnie gromadzenie dużej ilości złota w mieście nie stanowi większego problemu.
Mi wczoraj wystarczyła wcześniej wspomniana Luna, zakupiłem sześć żetonów losu i przez Przedpola Piekieł przeszedłem tracąc jeden punkt wytrzymałości i pięć żetonów losu, po czym na koronie władzy wylosowałem alternatywne zakończenie które było uzależnione od wyniku rzutu kostką i...... ostatni żeton losu, i zwycięstwo bez żadnych formalności. Bez Przedpól Piekieł poszło by jeszcze łatwiej.
Pierwsze wniosek: usuniemy Lunę z rozgrywki, lub dziś walimy od razu do Miasta i nie wychodzimy bez wyżej wymienionego zestawienia, a potem z początkowymi parametrami można się pokusić o atak na Koronę.

Chyba że coś źle rozumujemy?

: czwartek 26 gru 2013, 14:04
autor: Mały Nemo
Well... generalnie masz rację. Miasto wprowadza zbyt wiele potężnych kart. Część z tych kart jest również od ręki dostępna (jak Kiścień czy właśnie Łuk). Tutaj pokusiłbym się o zmianę cen tychże przedmiotów na znacznie wyższą. Co prawda złoto nie jest problemem w Mieście, aczkolwiek przez jakiś dłuższy czas będzie ono barierą nie do przeskoczenia.

Mniejszy problem jest z Luną (oraz Skrybą). Luna jest Chowańcem, więc możesz ją trafić za pierwej razem, a możesz losować, losować i nigdy się nie dolosować jej. Podobnie ze Skrybą. W przypadku tych kart proponował bym dać im limit użyć. Powiedzmy możesz ich użyć max 3 razy i discard.

W Mieście jest jeszcze wiele innych super potężnych kart, by np. wymienić Assassina. Polecam Ci przejrzeć te karty raz jeszcze i ewentualnie uczynić drobne zmiany lub poprawki.

: piątek 27 gru 2013, 11:04
autor: hebi
W Mieście na obszarze wrózbitka (obszar gdzie za złoto można odzyskiwać punkty losu) nie jest taki straszny bo tam możesz kupić punkty Losu do początkowej wartości (odzyskujesz a nie otrzymujesz) poza tym Chowańce się losuje wiec tak jak wyżej było wspomniane raczej trudno trafić na Lune. Poza tym kiścień i łuk daje nam trzy kości nie cztery a sam kiścien jest bardzo podatny na zaklęcia typu transmutacje strzzasskanie etc. więc łątwo go stracić. Ze złotem w mieście różnie czasami sie go ma nadmiar a czasami tracisz wszystko i nie wiadomo jak uciec z więzienia. Moim zdaniem Miasto oferuje dużo potężnych kart na sam początek aczkolwiek łątwo stracić wszystko co za złoto nie porównywalne do słupków siły i mocy.

: piątek 03 sty 2014, 01:19
autor: Nokturn
Obecnie mam juz w koncu wszystkie dodatki i miasto najbardziej mnie rozczarowało. W latach 90tych gralem w Magiczny Miecz i choc tamta grafika byla kiczowata to zasady w Grodzie były o niebo lepsze i bardziej realistyczne. Po pierwsze ksiazecy zamek gdzie mozna bylo sie ubiegac o rozne tytuły lub kupic karte wyjetego spod prawa i wspanialomyslnie obdarowac nia innego gracza. Po drugie opcja kredytu w gildii na lichwiarski procent lub chocby gra w "Pusta sakiewke" w karczmie "Pod brzęczącą monetą":) Za wejscie placiło sie 2 sztuki złota i cały czas nad poszukiwaczami wisialo widmo wtracenia do wieży za złamanie prawa, a to robilo sie na kazdym kroku. Słowem było duzo bardziej niebezpiecznie co wplywało na klimat rozgrywki. Teraz sie zastanawiam czy nie przelozyc niektórych zasad bo w tej wersji miasto jest zwyklą galerią handlowa..

: piątek 03 sty 2014, 10:29
autor: abubu
Nokturn pisze:miasto jest zwyklą galerią handlowa..
no i od razu pomysł na nowego poszukiwacza (lub NPC): Galerianka :D

: piątek 03 sty 2014, 10:56
autor: Rogo
Alternatywne zakończenie (odkryte od początku gry)
GALERIANKA
Pierwszy gracz, który z dobytkiem 6 przedmiotów i 10 sztuk złota dojdzie do Korony Władzy wygrywa grę.

Proste i grywalne xD Tylko trzeba Skrzata zbanować na taką rozgrywkę :P

: piątek 03 sty 2014, 21:13
autor: Nokturn
Galerianka
Siła 2
Moc 5

Zdolnosci:

Mozesz stracic ture, zeby zyskac 5 sztuk złota.

Jesli spotaksz straz miejska rzuc koscia: 1 2 3 nic sie nie dzieje 4 5 6 trafiasz do wiezienia i pod kuratora sądowego

Rozpoczynasz gre posiadajc błyszczyk. Zawsze musisz miec przynajmniej jeden błyszczyk.:))

: czwartek 09 sty 2014, 16:41
autor: Aku
Dorzucę od siebie: jak gram z kumplem, to w mieście mamy parę modyfikacji: wszystkie ceny wymienione na kartach/polach miasta rosną o 3 mieszki (tak, rzucenie 3 kośćmi w katedrze kosztuje 12 MZ!), siła wszystkich przeciwników podniesiona jest o 5, a nieposiadanie złota jest przestępstwem (na początku tury trzeba rzucić k6 - wynik 1-3 oznacza spotkanie ze strażą miejską, która ma 10 siły w dzień, a 10 mocy nocą, przegrana=więzienie).

W ten sposób miasto oferuje możliwości, ale za odpowiednią cenę :)

: czwartek 09 sty 2014, 17:17
autor: Bludgeon
Ja gram w miasto w ogóle bez miasta (planszy). Wszystkie nowe talie są wciąż w użyciu ale na planszy głównej. Np. listy gończe można kupić w gospodzie.

: piątek 10 sty 2014, 09:14
autor: blazius
Czy takie rozwiązanie przyspiesza rozgrywkę?

: piątek 10 sty 2014, 12:13
autor: Bludgeon
blazius pisze:Czy takie rozwiązanie przyspiesza rozgrywkę?
Za mało razy grałem (i z wieloma innym zmianami) żeby to ocenić. Ale na pewno nie spowalnia.

Re: Miasto. Za bardzo ułatwia rozgrywkę?

: środa 23 lis 2016, 12:18
autor: Ziemba
Kartą z tego dodatku jaką zmodyfikowałem jest Kiścień, który był jedną z najpotężniejszych broni. Gram w ten sposób, że nadal dzięki niemu rzuca się dwiema kośćmi, ale wybiera się wynik który odpowiada bardziej (jak u Wojownika). Kwestię dublet zostawiłem bez zmian. Jeśli idzie o inne karty z dodatku, to różnie z nimi bywa. Nie miałem aż takiej potrzeby żeby je zmieniać zmieniać (a wiele rozgrywek mam za sobą). Jedyne czego mi brakuje to więcej mocniejszych wrogów i nieprzychylnych kart przygód.

Re: Miasto. Za bardzo ułatwia rozgrywkę?

: poniedziałek 05 gru 2016, 09:12
autor: qzb
Ziemba pisze:Kartą z tego dodatku jaką zmodyfikowałem jest Kiścień, który był jedną z najpotężniejszych broni. Gram w ten sposób, że nadal dzięki niemu rzuca się dwiema kośćmi, ale wybiera się wynik który odpowiada bardziej (jak u Wojownika). Kwestię dublet zostawiłem bez zmian.
Nie wiem czy to nie jest przesadne osłabienie - przy użyciu oryginalnych zasad średni wynik rzutu kiścieniem to 7.0, po twojej modyfikacji spada on do 4.47, czyli niżej niż gdybyś używał zwykłego miecza z podstawowej wersji Talismana (średnio 4.5). Osobiście, przy takich zasadach, uważam że bardziej opłaca się wybrać tańszy topór bojowy (średni rzut 6.5). Dublet jest fajnym dodatkiem przy walce z istotami (17% szansy), jednak przy walce pomiędzy poszukiwaczami można założyć że po jego wyrzuceniu kość zostanie przerzucona ciemnym losem (o ile oczywiście przeciwnik taki posiada), przez co realna szansa na dublet spada do niecałych 3%).