Gamma pisze: ↑poniedziałek 05 mar 2018, 15:24
Mnie po prostu dziwi fakt, że jest tu tyle kolekcjonerów-nie-graczy. Wasz wybór.
Przecież kolehga napisał wyraźnie,że ogrywa po kolei dodatki ,które posiada....nie kumam takiej gadki trochę....to,że posiadam powoedzmy Zwiastun i jeszcze go nie ograłem nie oznacza,że nigdy się to nie stanie...Poza tym pamiętaj,że nakład gier się wyczerpuje i za niedługo twoje cierpienia młodego Wertera się skończą.
I love Poland and polish mentality..
[quote=Gamma post_id=150082 time=1520259894 user_id=9702] Mnie po prostu dziwi fakt, że jest tu tyle kolekcjonerów-nie-graczy. Wasz wybór. [/quote] Przecież kolehga napisał wyraźnie,że ogrywa po kolei dodatki ,które posiada....nie kumam takiej gadki trochę....to,że posiadam powoedzmy Zwiastun i jeszcze go nie ograłem nie oznacza,że nigdy się to nie stanie...Poza tym pamiętaj,że nakład gier się wyczerpuje i za niedługo twoje cierpienia młodego Wertera się skończą. ;) I love Poland and polish mentality..
A ja Wam powiem, że prawdziwie czas na hobby znalazłem zarabiając kasę. W sumie to zacząłem od albumów muzycznych, później były książki, dalej rekonstrukcja (mam mundur Niemca z II wojny światowej - ale już od lat się w to nie bawię, choć sentyment został), puszki, kapsle po piwie, potem komiksy, kufle (z miejsc, które mają dla mnie znaczenie); zbieram też bilety z koncertów, na których miałem okazję być. Fajne pamiątki z gier planszowych tylko Talisman. Wiem, że na więcej gier nie miałbym czasu, kasy, a w Talismanie zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Wszystkie dodatki, które chciałem, kupiłem i z możliwie wszystkimi gram (jedynie Zwiastun niewypróbowany)
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może." Percy Shelley
A ja Wam powiem, że prawdziwie czas na hobby znalazłem zarabiając kasę. W sumie to zacząłem od albumów muzycznych, później były książki, dalej rekonstrukcja (mam mundur Niemca z II wojny światowej - ale już od lat się w to nie bawię, choć sentyment został), puszki, kapsle po piwie, potem komiksy, kufle (z miejsc, które mają dla mnie znaczenie); zbieram też bilety z koncertów, na których miałem okazję być. Fajne pamiątki :) z gier planszowych tylko Talisman. Wiem, że na więcej gier nie miałbym czasu, kasy, a w Talismanie zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Wszystkie dodatki, które chciałem, kupiłem i z możliwie wszystkimi gram (jedynie Zwiastun niewypróbowany) :)
Ja tam uważam, że właśnie kiedyś będę miała więcej czasu na grę. Dlaczego? Powód jest prosty. Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy. Póki mieszkam z rodzicami, a on w akademiku, nie mamy możliwości zbytnio widywać się późnym wieczorem (zazwyczaj do 21:00 max, żeby nie przeszkadzać domownikom, no i o późniejszych godzinach bywają problemy z dojazdem autobusem). Jak zamieszkamy razem, będziemy wieczory spędzać wspólnie, więc czas który normalnie zdarza nam się przeznaczać na wspólne granie w gry komputerowe, będziemy mogli spożytkować na gry bez prądu, na które w dzień nie mamy tyle czasu lub siły (a wieczorami tryskamy energią oboje)
@Nemo nie wiem czy będę na zjeździe. Nie nastawiałabym się, aczkolwiek mam bardzo fajny bezpośredni dojazd do Warszawy poprzez Pierdolino, więc może coś nawet bym dała radę załatwić
Ja tam uważam, że właśnie kiedyś będę miała więcej czasu na grę. Dlaczego? Powód jest prosty. Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy. Póki mieszkam z rodzicami, a on w akademiku, nie mamy możliwości zbytnio widywać się późnym wieczorem (zazwyczaj do 21:00 max, żeby nie przeszkadzać domownikom, no i o późniejszych godzinach bywają problemy z dojazdem autobusem). Jak zamieszkamy razem, będziemy wieczory spędzać wspólnie, więc czas który normalnie zdarza nam się przeznaczać na wspólne granie w gry komputerowe, będziemy mogli spożytkować na gry bez prądu, na które w dzień nie mamy tyle czasu lub siły (a wieczorami tryskamy energią oboje) :D @Nemo nie wiem czy będę na zjeździe. Nie nastawiałabym się, aczkolwiek mam bardzo fajny bezpośredni dojazd do Warszawy poprzez Pierdolino, więc może coś nawet bym dała radę załatwić :D
Mam też nadzieję, że jakby się nawet udało, to rodzice nie zaplanują sobie wyjazdu akurat w tym terminie. Wolałabym nie zostawiać 92-letniej babci samej w domu.
Ps jakbym jechała, to weź Neuroshimę, chętnie ogarnę xD
Mam też nadzieję, że jakby się nawet udało, to rodzice nie zaplanują sobie wyjazdu akurat w tym terminie. Wolałabym nie zostawiać 92-letniej babci samej w domu. Ps jakbym jechała, to weź Neuroshimę, chętnie ogarnę xD
Powiedz rodzicom wcześniej, iż już masz plany na ten weekend i jakby co, to niech planują urlop w inne dni. Ostatecznie do sierpnia jeszcze pół roku, więc jest sporo czasu zaplanować urlop tak, ażeby nikomu nic nie wadził .
Przypomnij się o NH, to coś pomyślimy .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Powiedz rodzicom wcześniej, iż już masz plany na ten weekend i jakby co, to niech planują urlop w inne dni. Ostatecznie do sierpnia jeszcze pół roku, więc jest sporo czasu zaplanować urlop tak, ażeby nikomu nic nie wadził ;).
Visenna pisze: ↑poniedziałek 05 mar 2018, 20:31
Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy.
Korzystaj, jak się pojawi dzidzia i zaczniecie się budzić kilka razy w nocy, a następnego dnia na rano do pracy, to wieczorami będziecie marzyć tylko o tym żeby zasnąć
[quote=Visenna post_id=150139 time=1520278277 user_id=11539] Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy. [/quote] Korzystaj, jak się pojawi dzidzia i zaczniecie się budzić kilka razy w nocy, a następnego dnia na rano do pracy, to wieczorami będziecie marzyć tylko o tym żeby zasnąć :P
Visenna pisze: ↑poniedziałek 05 mar 2018, 20:31
Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy.
Korzystaj, jak się pojawi dzidzia i zaczniecie się budzić kilka razy w nocy, a następnego dnia na rano do pracy, to wieczorami będziecie marzyć tylko o tym żeby zasnąć
Potwierdzam, z dzidzią łatwo nie jest grać
[quote=arthan post_id=150160 time=1520314568 user_id=11147] [quote=Visenna post_id=150139 time=1520278277 user_id=11539] Wraz z narzeczonym mamy tendencję do "nietoperzowego" trybu życia, czyli nawet jak mamy wolne, to śpimy do późna i siedzimy po nocy. [/quote] Korzystaj, jak się pojawi dzidzia i zaczniecie się budzić kilka razy w nocy, a następnego dnia na rano do pracy, to wieczorami będziecie marzyć tylko o tym żeby zasnąć :P [/quote]
no no .. ja też się nie ograniczałem, aż do granic możliwości i w końcu jakąś przekroczyłem. Teraz czekam w kolejce do neurochirurga, w wieku 30 lat
Tak więc trzeba kupować i grać póki jest zdrowie, chęci, pieniądze i gry na półkach bo nie wiadomo co będzie jutro
no no .. ja też się nie ograniczałem, aż do granic możliwości i w końcu jakąś przekroczyłem. Teraz czekam w kolejce do neurochirurga, w wieku 30 lat :/ Tak więc trzeba kupować i grać póki jest zdrowie, chęci, pieniądze i gry na półkach bo nie wiadomo co będzie jutro :)