Strona 1 z 1

Zakup pierwszego dużego dodatku - miasto ?

: piątek 23 sie 2013, 18:29
autor: Szkodnik
Witam ! Posiadam w chwili obecnej tylko Żniwiarza i jestem bardzo zadowolony z tego jak uzupełnił mi podstawkę . Od jakiegoś czasu po głowie chodzi mi pomysł na kupienie dużego dodatku , przeczytałem dużo artykułów (na temat miasta recenzji graczy jest jednak niewiele) , ale żaden nie przekonał mnie jednoznacznie .

Ludzie z którymi pogrywam są różnoraką mieszanką :

- laików fantasy , dla których gra to forma sociala
- hardcore mmorpg fanów - z nimi to zawsze wyścig
- fantasy fanów , którzy cieszą się z odgrywania roli , zwiedzania i grafik

Mieszanka kolorowa z przewagą tych pierwszych , dodatek planuje kupić pod znajomych właśnie - bo wiadomo trzeba mieć z kim grać :)

Co do dodatków mam kilka wątpliwości :

- PODZIEMIA , dla mnie ok , dla farmerów i geeków też idealnie - ale co mnie nie przekonuje to to że trzeba na dłużej zejść z głównej planszy i zainwestować czas w eksploracje , co może popsuć interakcje z graczami która jest dla mnie bardzo istotna i stanowi lwią część zabawy . Do tego nie wiem czy koncepcja "robienia sobie pod górkę - bo to fajna zabawa ", trafiła by do najliczniejszej grupy moich znajomych - obawiam się że podziemia po jednej czy dwóch grach zaczęłyby świecić pustkami

- GÓRY - podobnie jak podziemia , nie podoba mi się koniecznośc opuszczenia planszy na długo , a z tego co wyczytałem to nie zwiększają one poziomu trudności czy skomplikowania gry . wolałbym jednak podziemia

- Smoki - dużo by pisać , w skrócie : NIE (może jako kolejny ale nie teraz)

- MIASTO - w internecie bardzo mało jest informacji na temat samej rozgrywki . Spodobała mi się wypowiedź gościa który stwierdził że do miasta robić się wypad na zakupy i potem szybki powrót . Jak to jest u Was koledzy ? Poszukiwacze chętnie zapuszczają się do miasta ?

Czy moje obawy są podstawne ? Na chwile obecną nie chce kolejnego dodatku karcianego :) Szczególnie interesowałyby mnie wrażenia z gry w mieście .

: piątek 23 sie 2013, 18:35
autor: Mały Nemo
Generalnie tak, do Miasta raczej na chwilę się wchodzi, a nie żeby tam spędzić życie ;). Ma parę ciekawych kart do losowania, kilka z nich może nawet uratować grę przed końcem, ale generalnie idzie się tam po zakupy oraz Skrybę i dalej na planszę główną ;).

: piątek 23 sie 2013, 19:21
autor: Rebelix
W dużym uproszczeniu moje odczucia są takie:

Podziemia to idealne miejsce do rozwijania postaci ze względu na dużą ilość kart wrogów (potencjalnych trofeów). Ale to ryzykowne tam iść nieprzygotowanym.
Góry to idealne miejsce do zbierania złota ze względu na dużą ilość wartościowych drobiazgów. Ale po co złoto jeśli nie bardzo jest co z nim zrobić.
Miasto to idealne miejsce do wydania złota ze względu na sklepy z naprawdę przydatnymi rzeczami. Ale trzeba jednak posiadać to złoto. Tutaj opcją są listy gończe.

Także najlepiej te dodatki wypadają w komplecie. Pojedynczo mogą nieco tracić na wartości i tutaj Miasto radzi sobie najlepiej bo daje możliwość zarobienia złota jako alternatywę dla Gór.

Można więc zrobić sobie trasę - iść w góry uzbierać złota, z gór przenieść się do miasta i wydać całe złoto a z miasta ruszyć do podziemi i rozwalać wrogów z zakupionym w mieście ekwipunkiem. Z podziemi, ze skarbca, można trafić od razu na obszar Korony Władzy czyli główny cel gry. W ten sposób można na przykład do minimum ograniczyć chodzenie po głównej planszy jako odskocznia od grania po niej cały czas.

Duże dodatki wymagają dodatkowego miejsca, czy tego chcesz czy nie. Własne doświadczenie mówi mi, że nie zawsze łatwo jest z tym miejscem na stole.

Ja osobiście bardzo lubię kombinację dwóch małych dodatków, Królowa Lodu + Pani Jeziora. Żaden z nich nie wywiera wpływu na samą rozgrywkę. Ktoś kto grał bez nich wcześniej może zagrać z nimi z marszu bez czytania instrukcji. Dodają one jednak kilka fajnych opcji - nowe czary + stajnie + karty neutralnego charakteru i generalnie karty zależne od charakteru co nadaje mu większego znaczenia w grze + zadania czarownika + nagrody za zadania czarownika + potrojona liczba kart przygód która nie schodzi się tak szybko. Generalnie podstawka + Królowa Lodu + Pani Jeziora to dla mnie jest podstawka.

: sobota 24 sie 2013, 11:50
autor: Szkodnik
Dzięki za odpowiedzi , ale wciąż mam wątpliwości . Może zawęze je do 3 pytań :


1) czy ludzie chętnie zapuszczają się na inne plansze ?

2) ile trwa średnio wycieczka do podziemii / gór

3 ) czy rozbicie graczy po różnych planszach psuje efekt "multiplayera" ?



Pozdrawiam

: sobota 24 sie 2013, 12:28
autor: Rebelix
Odpowiedź na te pytania jest taka sama jak na większość pytań: "to zależy".

Można w Talismanie pokusić się na plan działania i strategię już od początku rozgrywki aczkolwiek jest to gra losowa a co za tym idzie sytuacyjna i najczęściej musimy podejmować decyzję/akcję w odpowiedzi na daną sytuację w grze.

Duże znaczenie ma to jakim poszukiwaczem się gra. Góral czy Krasnolud mają specjalne zdolności dotyczące obszaru wzgórza a takich najwięcej jest w Górach. Wódz Ogrów liczy na spotykanie potworów a tych najwięcej jest w Podziemiach itp.

Jak długo tam zabawisz to zależy co chcesz tam zrobić... jeśli chcesz się mocno wzbogacić w Górach to posiedzisz tam dłużej niż jeśli chcesz tylko przez nie bardzo szybko przejść żeby pokonać Orlego Króla i zgarnąć jeden z reliktów.

Jeśli chodzi o interakcję graczy to również zależy od sytuacji. Jeśli grasz Złodziejem to jesteś tam gdzie są inni poszukiwacze których możesz okraść. Jeśli tacy uciekną do Miasta to Ty idziesz za nimi.

To jak często będziesz zaglądał do pozostałych krain i na jak długo zależy bardziej od Ciebie i osób z którymi grasz niż od samego dodatku.

: sobota 24 sie 2013, 16:54
autor: guciomir
Podziemia -> warto iść w środku gry, kiedy ma się 7/8 statystyki lub więcej. Niektórzy gracze spędzają tam już całą grę i pakują się do oporu, niektórzy posiedzą kilka(naście) tur i potem atakują koronę władzy konwencjonalnie

Góry -> w miarę łatwy dodatek, dużo kart się ciągnie. Niektórzy idą tam od razu i spędzają połowę gry. Niektórzy próbują atakować bossa żeby zdobyć Arknel (co czasami odwraca losy rozgrywki, bo w praktyce najsilniejszy gracz pakuje się w podziemiach a słabsi próbują zdobyć arknel)

Miasto -> nie warto w nim długo siedzieć bo ciężko się pakuje, ale daje opcje na rewelacyjne zakupy więc każdy gracz prędzej czy później zrobi jedno czy dwa okrążenia w mieście. Bez miasta gra jest słabo zbalansowana bo nie ma na co wydawać złota.

Zazwyczaj najwięcej kart gór się zużywa podczas gry. Czasami więcej kart gór niż kart przygód.

Rozproszenie graczy utrudnia atakowanie innych graczy, ale klimat walki wciąż jest.

: środa 28 sie 2013, 11:31
autor: Szkodnik
Dzękuję za wyczerpnujące odpowiedzi .

Zdecydowałem się na zakup Miasta i Pani jeziora . W obu znajdują się postacie którymi poprostu muszę zagrać :) Zakładam że nie posiadając Gór mała ilość gotówki jaka normalnie znajduje się w obrocie podczas obecnych gier , zbalansuje potęgę przedmiotów które są dostępne w mieście .

: środa 28 sie 2013, 12:26
autor: Rebelix
Listy gończe które wchodzą w skład miasta podkręcą obroty złotem.

: środa 28 sie 2013, 13:57
autor: Szkodnik
Idealnie :D To oznacza że gracze sami będą okresowo zapuszczać się do miasta .

Ffs miałem oszczędzać siano ... sklep z towarem znajduje się tylko 2 km od mojego domu ... 104 miasto i 62 PJ ....

: czwartek 19 wrz 2013, 10:20
autor: Skrzat
Złoto jest nie potrzebne jak dla kogo... :) Dla Alchemika, czy Kupca a nawet Skrzata duża ilość złota jest jak najbardziej pożądana. Z tym, że Skrzat zawsze ma przy sobie kupę forsy, i nie potrzebuje dodatku Gór, aby dobrze wykorzystać wszystkie swoje specjalne zdolności.

Co do dodatków, wszystko zależy co od nich chcesz. Jeżeli chcesz sobie utrudnić grę, podwyższyć poziom to podziemia+żniwiarz będą idealne. Aczkolwiek co do podziemi denerwują mnie nieciekawe karty postaci, dodatkowo fatalnie narysowane.

Za to najbardziej różnorodne postacie można znaleźć m.in. włś w Górach i Pani Jeziora.

Ale z własnego doświadczenia powiem Ci, że duże dodatki z dodatkowymi bocznymi planszami są może ciekawe, ale mało kto się tam zapuszcza, bowiem priorytetem jest korona władzy, a nie przejście dodatkowej planszy. Czyli tak to wygląda, że ktoś kończy np. podziemia, zaś inny gracz jest już w krainie wewnętrznej lub ma już koronę władzy.