Paskudny ślad na zgięciu planszy

[abubu]

Nic straconego, skoro jest 'nowa' to jeszcze dostępna ... kosztuje średnio jedyne 150zł Cóż to jest dla kolekcjonera Resztę odsprzedasz, albo będziesz miał rewersy do autorskich kart

[Rebelix]

A to i się wtedy dodatkowe 30 sztuk złota znajdzie jakby Ci było mało przy graniu z Miastem. :badgrin:

[Mały Nemo]

I tak mam ze 3 czy 4 komplety TMIMa, więc mam sporo koszulek do homebrew i złota (którego nota bene nie używam, a co więcej używam kupki, z któej połowa żetonów się pogubiła).

[rkBrain]

a więc zdjęcia mojej planszy:
Obrazek Obrazek

składana jest najpierw po długości na 3, następnie na pół .. więc chyba to jest "stary" sposób ... ale jak widzę lepszy. Plansza do wewnątrz składa się tylko po szerokości (zaznaczone na czerwono) i "zużycie" nie jest tak widoczne jak u rkBrain.

innymi słowy ... cieszę się, że taką mam

No i o to mi chodziło.

Wysłałem jeszcze jednego maila do Galakty, żeby mi wysłali planszę w cyfrowej postaci. Sam sobie ją wydrukuję jak oni nie potrafią. Jak dostanę negatywną odpowiedź to zrobię im zadymę na oficjalnym forum.

PS. Dziwne, że nie zrobili prototypu tylko od razu zaczęli drukować w masowych ilościach. Takie rzeczy się sprawdza najpierw.

[Krzysiek]

Wysłałem jeszcze jednego maila do Gataki, żeby mi wysłali planszę w cyfrowej postaci. Sam sobie ją wydrukuję jak oni nie potrafią. Jak dostanę negatywną odpowiedź to zrobię im zadymę na oficjalnym forum.

Podrzucam argument:
Jeśli jesteś w stanie udowodnić że kupiłeś grę, to powinni Ci udostępnić cyfrową wersję. W końcu jesteś w stanie zrobić sobie skan, więc nie dają czegoś czego nie możesz uzyskać sam. Różnicą byłby tylko brak krechy.

Warto by tak czy siak zrobić zadymę, ale raczej na forum FFG. Mam wielkie zaufanie do tej firmy, więc boli mnie taka decyzja z ich strony.

[rkBrain]

Wysłałem im zdjęcie planszy z paragonem.

[Mały Nemo]

Podrzucam argument:
Jeśli jesteś w stanie udowodnić że kupiłeś grę, to powinni Ci udostępnić cyfrową wersję.

Nie, nie mają obowiązku. Jakim prawem mają? Jak chcesz, sam sobie możesz zrobić cyfrową wersję, ale nie masz prawa od wydawcy żądać cyfrowej wersji.

[Krzysiek]

Nie, nie mają obowiązku

Nie napisałem że mają obowiązek, tylko że powinni. W zdroworozsądkowym sensie. Nic nie tracą, więc powinni się zgodzić.
Ale też ani przez chwilę nie wierzę że to zrobią, i niestety jestem w stanie zrozumieć taką decyzję.

[Rebelix]

A skoro już mowa o robieniu negocjacji z Galaktą to czy pojawił się poprawiony druk Smoków? Z poprawiona kartą Minotaura? I czy jeśli tak to jest szansa, że się doproszę Galakty o taką samą poprawioną kartę?

[Mały Nemo]

Nie, nie mają obowiązku

Nie napisałem że mają obowiązek, tylko że powinni. W zdroworozsądkowym sensie. Nic nie tracą, więc powinni się zgodzić.
Ale też ani przez chwilę nie wierzę że to zrobią, i niestety jestem w stanie zrozumieć taką decyzję.

Nikt zdroworozsądkowy nie pozwoli, by dobrej jakości pliki do drukowania fruwały po necie.

[Artownik]

Właśnie, to absurd!

Nie udostępnią planszy w formie elektronicznej.
Mało tego - pewnie w ogóle jej nie mają.
Wszystkimi wydrukami zajmuje się ffg.

[Rogo]

Zrób aferę o ślady zgięcia w miejscu zgięcia i zdziw się, że Ci odmówią.

[rkBrain]

Zrób aferę o ślady zgięcia w miejscu zgięcia i zdziw się, że Ci odmówią.

Poczytaj poprzednie posty bo widzę, że jesteś nie w temacie.

[Krzysiek]

Nikt zdroworozsądkowy nie pozwoli, by dobrej jakości pliki do drukowania fruwały po necie.

Jak wspomniałem wystarczy żeby ktoś to porządnie zeskanował a i tak będą fruwać. Skoro jeszcze nie fruwają, to znaczy że nikomu na tym przesadnie nie zależało. Gdyby rkBrain dostał tę planszę to przecież nie ma obowiązku zaraz wrzucać jej na Rapidshare.
Jedyna sensowna strategia obrony przed piractwem, to pilnować żeby ludzie nie chcieli tego robić.
Nie da się osiągnąć "nie mogli". Co jedna osoba zabezpieczy, druga może odbezpieczyć. Można co najwyżej utrudnić/opóźnić takie działania.
To było po pierwsze.
Po drugie, sama plansza raczej nikomu się nie przyda. Potrzebne też karty. Przypuszczam że koszt wydrukowania TMiMa jest porównywalny z kosztem kupienia nowego. Po co ktoś miałby się w to bawić jeśli może kupić profesjonalny wydruk w sklepie? Tutaj niestety trochę zgaduję, drukowałem tylko kilka rzeczy ale nie było to tanie.

Mało tego - pewnie w ogóle jej nie mają.
Wszystkimi wydrukami zajmuje się ffg.

O, to ma sens. W każdym razie można by poniuchać czy nie ma więcej osób niezadowolonych z takiego sposobu składania. Być może zmieniliby go na poprzedni jeśli rozczarowanie stało się zauważalne.
Ale przypuszczam że ta pierwsza zmiana też była spowodowana przez graczy, więc nie widzę wielkich nadziei.

[Mały Nemo]

Jak wspomniałem wystarczy żeby ktoś to porządnie zeskanował a i tak będą fruwać.

Krzysiu, Galakty nie obchodzi, czy będą fruwać, czy nie. Galakta nie może rozpowszechniać plików, które mogłyby służyć do pirackiego drukowania i tyle.

[Krzysiek]

Krzysiu, Galakty nie obchodzi, czy będą fruwać, czy nie. Galakta nie może rozpowszechniać plików, które mogłyby służyć do pirackiego drukowania i tyle.

Jakoś udało mi się tego domyślić. Ale to są powody prawne a nie zdroworozsądkowe. To chciałem wykazać.

[Artownik]

Zdroworozsądkowe?

Jednym z elementów przyciągających ludzi do kupna gry jest ciekawość.
Jeśli by się pojawiły "skany" w bardzo konkretnej rozdzielczości, to odbiłoby się to negatywnie na sprzedaży. Może tylko minimalnie, ale przypuszczam, że jednak byłyby konsekwencje.


Poza tym czy w jakimkolwiek biznesie coś podobnego się kiedyś komuś opłaciło? Nie sądzę - receptury na produkty, wzory, projekty - to wszystko leży zawsze pod kluczem.

Może i się mylę. Po prostu stawiając się w roli producenta stwierdzam, że udostępnianie takich plików to byłby z mojej strony idiotyzm.

Taki jest mój punkt widzenia.


EDIT:
Po namyśle, trochę ostro napisałem.
Jednak Twój punkt widzenia Krzysiek mnie już po raz drugi zupełnie zaskakuje.
Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, gdy coś takiego zachodzi.

[Valdi]

rkBrain, Czy ten ślad pojawił sie podczas użytkowania planszy, czy był taki od nowości?

Jedno co to fakt faktem, że plansze Ci nie powinni udostępnić - bo:
1. Nie oni to drukują oni tylko to dystrybuują
2. Nie udostępnia się pliku roboczego tylko wymienia produkt

Pewnie gdyby to wyłapał Valdi a nie Rogo to by się posypały ostrzeżenia

Też nad tym ubolewał, bo faktycznie ostrzeżenie by się pojawiło.

[rkBrain]

Zdroworozsądkowe?
Może i się mylę. Po prostu stawiając się w roli producenta stwierdzam, że udostępnianie takich plików to byłby z mojej strony idiotyzm.

A jeszcze większym idiotyzmem jest wkurzanie klientów. Chyba narobię zadymy na forum Galakty i FFG bo mam akurat trochę czasu. Jak dzięki temu spadnie sprzedaż to pójdą po rozum do głowy.

[Valdi]

Lepiej zgłoś reklamacje... bo dalej idąc tym tokiem rozumowania - spadnie sprzedaż, wydawca stwierdzi że nie opłaca sie wydawać dodatków, gra upadnie - Ty będziesz odpowiedzialny za to !! Zamiast zrobić to co powinieneś czyli napisać reklamacje i oddać produkt, to sie burzysz krzyczysz jak byś miał 13 lat...

[Mały Nemo]

Chyba narobię zadymy na forum Galakty i FFG bo mam akurat trochę czasu.

I co Ci to da? Powiedz mi, to tej wiedzy nie zgłębiłem jeszcze... #-o

[rkBrain]

Lepiej zgłoś reklamacje... bo dalej idąc tym tokiem rozumowania - spadnie sprzedaż, wydawca stwierdzi że nie opłaca sie wydawać dodatków, gra upadnie - Ty będziesz odpowiedzialny za to !! Zamiast zrobić to co powinieneś czyli napisać reklamacje i oddać produkt, to sie burzysz krzyczysz jak byś miał 13 lat...

Poczytaj poprzednie posty. U wydawcy reklamowałem tego samego dnia co kupiłem.

I nie pisz mi żebym reklamował grę bezpośrednio w sklepie bo prawie zawsze wiążę się to z chodzeniem do UOKiK. Ja wiem, że tego nie zrobię i oni też. Małe sklepy przyjmują tylko nierozpakowane towary do zwrotu. Z resztą z tego co napisała Galakta, mógłbym jedynie liczyć na zwrot kasy bo te wszystkie najnowsze wydania są takie same. Z resztą nie chce robić chłopakom z replikatora problemów. Zawsze tak jest, że wydawca spartaczy robotę, umywa ręce a winą obarcza się sklep.

Cała afera przez to, że plansza jest głównym elementem gry i musi być tip-top. W głowie mi się nie mieści, że nikt tego nie sprawdził, nie przetestował.

[Rogo]

Na przyszłość będziesz wiedział, żeby zaraz po zakupie planszę zeskanować i wydrukować na niezniszczalnym papierze :mrgreen: Bo, że papier się ściera, zwłaszcza w miejscach zgięcia, to wiadomo nie od dziś.

W ogóle zadziwiasz mnie, rkBrain, raz piszesz coś takiego:

To jest jakiś inner-joke, robicie sobie jaja czy ja czegoś nie rozumiem? Gość robi tragedię bo jedne figurki są o 5mm niższe od innych? Po prostu skala postaci nie jest zachowana i tyle.

To samo tyczy się "afery" z kartami Poszukiwaczy oraz tłami. Gdyby gość o tym nie wspomniał to nawet bym tego nie zauważył.

Wyluzuj. Po prostu wkurzają mnie tacy ludzie. Jakbym prowadził sklep i przyszedłby do mnie taki koleś z reklamacją to bym go pogonił. Nie lubię jak ludzie wynajdują problemy tam gdzie ich nie ma i dokładają roboty innym. "Wadliwy towar" - ja pierniczę.

A teraz robisz wielką aferę i postanawiasz zniszczyć Galaktę i FFG za to, że w miejscach zgięcia są ślady zgięcia xD
Wyluzuj. Po prostu wkurzają mnie tacy ludzie. Jakbym prowadził wydawnictwo (albo sam dział reklamacji) i przyszedłby do mnie taki koleś z reklamacją to bym go pogonił. Nie lubię jak ludzie wynajdują problemy tam gdzie ich nie ma i dokładają roboty innym. "Wadliwy towar" - ja pierniczę.

[rkBrain]

Na przyszłość będziesz wiedział, żeby zaraz po zakupie planszę zeskanować i wydrukować na niezniszczalnym papierze :mrgreen: Bo, że papier się ściera, zwłaszcza w miejscach zgięcia, to wiadomo nie od dziś.

W ogóle zadziwiasz mnie, rkBrain, raz piszesz coś takiego:

To jest jakiś inner-joke, robicie sobie jaja czy ja czegoś nie rozumiem? Gość robi tragedię bo jedne figurki są o 5mm niższe od innych? Po prostu skala postaci nie jest zachowana i tyle.

To samo tyczy się "afery" z kartami Poszukiwaczy oraz tłami. Gdyby gość o tym nie wspomniał to nawet bym tego nie zauważył.

Wyluzuj. Po prostu wkurzają mnie tacy ludzie. Jakbym prowadził sklep i przyszedłby do mnie taki koleś z reklamacją to bym go pogonił. Nie lubię jak ludzie wynajdują problemy tam gdzie ich nie ma i dokładają roboty innym. "Wadliwy towar" - ja pierniczę.

A teraz robisz wielką aferę i postanawiasz zniszczyć Galaktę i FFG za to, że w miejscach zgięcia są ślady zgięcia xD
Wyluzuj. Po prostu wkurzają mnie tacy ludzie. Jakbym prowadził wydawnictwo (albo sam dział reklamacji) i przyszedłby do mnie taki koleś z reklamacją to bym go pogonił. Nie lubię jak ludzie wynajdują problemy tam gdzie ich nie ma i dokładają roboty innym. "Wadliwy towar" - ja pierniczę.

Chyba jest różnica między aferami o dobrą, NIEZNISZCZONĄ figurkę i ROZWALONĄ planszę.

Chciałbym też się od ciebie dowiedzieć jak niby miałem zeskanować tą planszę skoro od początku była zniszczona? Może ty masz jakiś wir czasu u siebie w domu ale ja niestety nie i nie mogę sprawić by plansza wróciła do stanu sprzed pierwszego złożenia w drukarni.

No i nie zamierzam "niszczyć" Galakty. Jeśli ktoś coś pisze nie znaczy, że będzie to robił. Nie omieszkam jednak opisać całej tej sytuacji na oficjalnym forum bo to nie jest odosobniony przypadek. Gdybyś przeczytał poprzednie posty to byś wiedział, że Galakta potwierdziła to, że wszystkie nowo wydane egzemplarze posiadają ten mankament.

[Rogo]

Jeśli tak było od początku, to pisz od razu w reklamacji, że tak było od początku. Jeśli napiszesz im po prostu, że jest ślad, to skąd oni mają wiedzieć czy on już był, czy pojawił się podczas użytkowania?