Strona 1 z 4

Tłumaczenie nazw

: środa 17 lip 2013, 11:23
autor: Valdi
Jako że Nemo zamknął quiz "Tłumaczenie nazw Poszukiwaczy (Miasto)"

To pozwolę sobie kontynuować tutaj wątek odnośnie jakości tłumaczeń Talismana.

Jak widać po ostatnich poszukiwaczach nie zawsze tłumaczenie jest trafne, oczywiście 90% tłumaczenia jest elegancka, ale to zazwyczaj te 10% wpływa na zadowolenie graczy z dodatku.

Zapewne pojawi się jeszcze parę kontrowersyjnych tłumaczeń na kartach. ale skoro dodatki są tłumaczone dla graczy - bo oni są grupą odbiorców to idąc za przykładem sformułowania:
Nemomon pisze:Or jakbyście chcieli, ażeby one zostały przetłumaczone.
Może brać pod uwagę właśnie opinie grona graczy którzy nie tylko grają raz w miesiącu ale i udzielają się na forum?
Nemomon pisze:Jedna z nich jest tłumaczeniem niepospolitym, a druga z kolei zabawnym.
Szynkarka - ok bo nawet z tego co pamiętam był już taki Poszukiwacz
Włamykotki to faktycznie zabawne w szczególności że 6-ciu graczy miało pomysł na Włamywaczke.

Tak wiem tłumaczenie już było zamknięte ale może faktycznie lepiej przy kontrowersyjnych kartach pytać wcześniej?

: środa 17 lip 2013, 11:50
autor: HunteR
W sumie to Nemomon pytał, w końcu założył stosowny temat kilka miesięcy temu. Inna sprawa, że takiej np. Włamykotki nikt tam nie zaproponował, a i tak dostaliśmy właśnie taką nazwę :P No chyba że to miał być trolling na zasadzie "Podajcie jakbyście to widzieli, zrobię na odwrót" :-k

: środa 17 lip 2013, 12:06
autor: abubu
Jak dla mnie to ten temat ma jak najbardziej rację bytu. Czy osoby odpowiedzialne za tłumaczenie (ktokolwiek to jest/będzie) zaglądną tutaj w celu zweryfikowania swoich wypocin z sugestiami/przypuszczeniami samych graczy (czyli najbardziej zainteresowanych), to już ich sprawa :) Tłumaczenie jest to ich praca, więc całości oczywiście tłumaczyć tu nie będziemy, co by im chleba nie odbierać. Jednak to może być dobre miejsce do inspiracji.

Wiadomo, że nie zawsze każdemu dogodzi. Temat może doprowadzić do mocnych wymian zdań, ale po to jest dyskusja :)

Odnośnie samej Włamykotki, to jak na razie jest chyba jedyne "kontrowersyjne" tłumaczenie, które tak na prawdę z czasem zapewne się przyjmie. Zdecydowanie za pierwszym razem bawi :) ("wyłam kotka") :P

: środa 17 lip 2013, 12:11
autor: Mały Nemo
Wspomnę raz jeszcze. Jak zakładałem tamten temat, Poszukiwacze (i całe Miasto) zostało już przetłumaczone, więc nawet jakby ktokolwiek wpadł z pięknym tłumaczeniem, to było za późno.

I jeszcze, zrobiłem tamten temat dla zabawy, dla zabawy czy trafiliście w oficjalne tłumaczenia, czy nie, a nie dla "koncertu życzeń". Polecam raz jeszcze przeczytać pierwsze posty tamtegoż tematu.

: środa 17 lip 2013, 12:14
autor: Krzysiek
W krzyżówkach jest czasem hasło "Zmora tłumacza" - odpowiedź brzmi "Idiom".

Próba przełożenia idiomu jest nieraz bardzo ryzykowna.
Czasem jest odpowiednik. U nich jest "It's rainining cats and dogs." a u nas "Leje jak z cebra.". Wtedy idiom tłumaczymy na idiom, bo to jest całość. Tłumaczenie pojedynczych słów daje nam "Pada psami i kotami." - dziękuję, postoję.

Jeżeli nie ma lub nie znamy odpowiednika to należy przeanalizować znaczenie i wybrac odpowiednik. Zerknijmy do słownika:
dictionary.reference.com pisze:cat burglar
a burglar who breaks into buildings by climbing through upstairs windows, across roofs, etc., especially with great stealth and agility.
thefreedictionary.com pisze:cat burglar
A burglar who is especially skilled at stealthy or undetected entry of a premises.
a burglar who breaks into buildings by climbing through upstairs windows, across roofs, etc.
a burglar who enters buildings by climbing through upper windows, skylights, etc.
Jak widać, naszym kolegom za granicą "Cat Burglar" kojarzy się z kimś kto porusza się cicho jak kot, chodzi po dachach jak kot, i wchodzi nawet przez wysoko położone okna jak kot.
Natomiat włamykotka kojarzy mi się z włamywaczką która jest kotem. Taka drobna różnica. Patrzę na ilustrację, widzę kobietę, i zastanawiam się "Czemu kotka? Co ma piernik do wiatraka?"
EDIT:
Nemomon pisze:zrobiłem tamten temat dla zabawy, dla zabawy czy trafiliście w oficjalne tłumaczenia, czy nie, a nie dla "koncertu życzeń". Polecam raz jeszcze przeczytać pierwsze posty tamtegoż tematu.
Tak, tak. Ja pamiętam. Zabawa była niezła.
Powiem tylko że gdybym ja był Galaktą i miał możliwość za darmo sprawdzić jakiego tłumaczenia chcieliby moi klienci, i być może zostawili u mnie trochę więcej pieniędzy, to bym sprawdził.
Zgaduję że tłumaczenie było robione zanim zaczęły się previewy anglojęzyczne. Wtedy takie badanie rynku byłoby problematyczne.

: środa 17 lip 2013, 12:18
autor: abubu
... a czy ktoś się bulwersuje "czemu nie moje tłumaczenie!? czemu!?" ... spokojnie Nemo, nikt tu nikogo nie linczuje. Chyba mamy prawo do swojego zdania i prawo do dzielenia się nim ... :)

Na przyszłość będzie sobie wisiał tutaj ten temat i w momencie wyciekania informacji o angielskiej wersji, będziemy mogli sobie dywagować na temat potencjalnego tłumaczenia. Ot co...

: środa 17 lip 2013, 12:21
autor: Mały Nemo
Oczywiście macie prawo do swoich przemyśleń na temat tłumaczeń :).

Proszę jedynie, byście do swoich przemyśleć nie dorzucali mojego tematu, bowiem - jak już kilkakrotnie zaznaczałem - on służył czemu innemu i nie ma żadnego związku z omawianym w tym temacie problemem.

: środa 17 lip 2013, 13:04
autor: Valdi
To zadam pytanie która gdzieś tam w tle poprzednich postów nie dosłownie sie zadało.

Czy Galakta, dostaje do tłumaczenia przed previewami angielskimi? bo jeżeli tak to drugie pytanie czy nie warto wcześniej założyć taki temat aby Włamywaczka a nie Włamykotka sie znajdowały na kartach?

Wiem że jak na początku Talismana 4ed w 2008 roku sie pojawił zaproponowałem listę osób do tłumaczy (Byłeś tam Ty, Ja, Katiusha, 8janek8 i pare innych osób) to podejście było pozytywne i po to aby słuchać graczy zostało to utworzone.

Może warto pomyśleć że nie warto cofać sie i nadal ich słuchać, nie mówie tu o udostępnianiu materiałów ale o właśnie propozycjach tłumaczeń.

: środa 17 lip 2013, 13:04
autor: Rogo
"Włamykotka" brzmi głupio i infantylnie. Już przy "Królowej Lodu" pojawiały się porównania do baśni i narzekania na takie właśnie tłumaczenie. W Talisman można pograć z dziećmi, ale ma też starszych odbiorców (których jest pewnie więcej niż młodych), co powinno się uwzględniać.
Krzysiek pisze:Jak widać, naszym kolegom za granicą "Cat Burglar" kojarzy się z kimś kto porusza się cicho jak kot, chodzi po dachach jak kot, i wchodzi nawet przez wysoko położone okna jak kot.
Natomiat włamykotka kojarzy mi się z włamywaczką która jest kotem. Taka drobna różnica. Patrzę na ilustrację, widzę kobietę, i zastanawiam się "Czemu kotka? Co ma piernik do wiatraka?"
Otóż to. Jak ktoś nie zna oryginału (a po to kupuje tłumaczenie, żeby nie musieć znać), to się pewnie zastanawia kto wpadł na tak głupią nazwę...

: poniedziałek 22 lip 2013, 18:56
autor: rkBrain
Najśmieszniejsze jest to, że ktoś dostał za to kasę. Ale tak to jest jak daję się robotę po znajomości zamiast zatrudnić profesjonalistę. Gdyby osoba tłumacząca znała się na tym co robi (bo papier o niczym nie świadczy) to nie byłoby problemu.

Ta Włamykotka to największa bzdura jaką widziałem w ciągu ostatnich lat. Na równi ze "Szklaną pułapką". Kogoś poniosła fantazja albo za dużo wypił.

: poniedziałek 22 lip 2013, 19:05
autor: Mały Nemo
Raczej wy gracze powinniście byli być mniej spięci i zestresowani po pracy, i uznać, iż jest to gra fantasy, w której różne dziwne rzeczy mogą się przytrafić i nazywać. Włamykotka to i tak pikuś w porównaniu do różnych dziwactw rodem chociażby z DeDeków czy innych erpegów.

: poniedziałek 22 lip 2013, 19:11
autor: HunteR
Ta Włamykotka to największa bzdura jaką widziałem w ciągu ostatnich lat. Na równi ze "Szklaną pułapką".
A Elektroniczny Morderca (org. Terminator)? Albo Wirujący Seks (org. Dirty Dancing)? Albo Resident Evil (org. Biohazard)? :mrgreen:

: poniedziałek 22 lip 2013, 19:20
autor: rkBrain
Tu nie chodzi tylko o gry planszowe ale także o gry wideo czy filmy. Jakość tłumaczeń jest po prostu żenująca w naszym pięknym kraju. Co jak co ale Talisman to nie literatura fantasy pokroju powieści Tolkiena. Większość opisów kart to teksty typu: "Otrzymujesz jeden punkt magii", "Tracisz życie" itp. Kart, przy których naprawdę trzeba trochę dłużej posiedzieć i się zastanowić nad ich interpretacją, jest jedynie garstka. Sprawny tłumacz mógłby przetłumaczyć ten dodatek w ciągu tygodnia, poświęcając drugie tyle czasu na sprawdzenie błędów.

Trzeba się cieszyć bo mogło być gorzej. Mogliśmy dostać Kociokwika, Kocimiętkę albo inny Kociołek. Nie takie rzeczy się zdarzały.

: poniedziałek 22 lip 2013, 20:15
autor: Bludgeon
HunteR pisze:
Ta Włamykotka to największa bzdura jaką widziałem w ciągu ostatnich lat. Na równi ze "Szklaną pułapką".
A Elektroniczny Morderca (org. Terminator)? Albo Wirujący Seks (org. Dirty Dancing)? Albo Resident Evil (org. Biohazard)? :mrgreen:
To i tak blednie przy Superglina (Robocop) :D

: wtorek 23 lip 2013, 08:05
autor: Rogo
Fajne przykłady, ale jednak żaden z nich nie przebija Włamykotki :P
Tłumaczenie, że to gra fantasy jest nietrafione. Gdyby to było coś pokroju Opowieści z Narnii, to spoko, ale TMiM jest grą kierowaną do szerszej grupy odbiorców, w tym starszych. Ty, Nemo, i kolega, który wymyślił Włamykotkę, powinniście to wiedzieć widząc ile osób grubo powyżej 20 roku życia wypowiada się tutaj i na forum Galakty na temat tej gry. Innymi słowy: olaliście sprawę, schrzaniliście i dlatego należą Wam się słowa naszej krytyki.

A jeszcze co do tego, że to gra fantasy. Gdyby we Władcy Pierścieni zamiast elfów i krasnoludów były Włamykotki i Wojopieski, to Tolkien mógłby sobie to w tyłek wsadzić, a nie być wzorem dla innych autorów fantasy.

: wtorek 23 lip 2013, 08:29
autor: abubu
Rogo pisze:Gdyby we Władcy Pierścieni zamiast elfów i krasnoludów były Włamykotki i Wojopieski
oglądając film z słowackim/czeskim dubbingiem zapewne można było by usłyszeć "zabawniejsze" tłumaczenia :)
Rogo pisze:Ty, Nemo, i kolega, który wymyślił Włamykotkę
... a może to jedna i ta sama osoba? :)

: wtorek 23 lip 2013, 12:30
autor: HunteR
Tłumaczocepcja? :o

: wtorek 23 lip 2013, 13:50
autor: Mały Nemo
Co nie zmienia faktu, iż profesje jak "Włamykotki" w świecie fantasy spokojnie mogą istnieć. Trzeba do tłumaczenia podejść z luzem, a nie być sztywnym jak patyk. W ostateczności dowolny marker czy inny pisak i odrobina dobrej woli, i z włamykotki robi się włamywaczka.

: wtorek 23 lip 2013, 14:00
autor: abubu
Nemomon pisze:Trzeba do tłumaczenia podejść z luzem, a nie być sztywnym jak patyk.
popieram... jeszcze nie mam swojego egzemplarza a już powoli się przyzwyczaiłem ... :)
Nemomon pisze:W ostateczności dowolny marker czy inny pisak i odrobina dobrej woli, i z włamykotki robi się włamywaczka.
wujek dobra rada :D

: wtorek 23 lip 2013, 15:07
autor: Krzysiek
Nemomon pisze:w świecie fantasy spokojnie mogą istnieć
W świecie fantasy wszystko może istniać. Kwestia co się komu podoba i za co jest skłonny zapłacić.
Nemomon pisze:W ostateczności dowolny marker czy inny pisak i odrobina dobrej woli, i z włamykotki robi się włamywaczka.
W ostateczności można ją od razu wydrukować jako Włamywaczkę i pokazać Galakcie figę.

: wtorek 23 lip 2013, 15:12
autor: Mały Nemo
O ile mi wiadomo, kupując dodatek "Miasto", kupujesz go dla wszystkich jego kart, a nie dla pojedynczej karty Poszukiwacza. Fakt, nawet ja, fan TMiMa, nie jestem tak bogaty, by kupować dodatki dla 1 karty tylko ;).

: wtorek 23 lip 2013, 15:16
autor: Krzysiek
Nie stać mnie żeby kupić dodatek dla jednej karty, ale stać mnie żeby dla jednej karty go nie kupić.

: wtorek 23 lip 2013, 15:18
autor: Mały Nemo
To trzeba być naprawdę zawziętym, by dla 1 karty nie kupować całego dodatku :P.

: wtorek 23 lip 2013, 15:26
autor: Krzysiek
Nemomon pisze:To trzeba być naprawdę zawziętym, by dla 1 karty nie kupować całego dodatku
O tej jednej wiem. : > Nie zagłębiałem się zbyt głęboko w ulice Miasta, bo wolę streets of the City.

Ale ogólnie tak, kilka lat temu wprowadziłem taką politykę. Na przykład jeśli ktoś jest na tyle durny żeby wydać grube pieniądze na reklamę która mnie zniechęca do jego produktu, to choćbym wiedział że produkt jest dobry i tani, wolę przepłacić u konkurencji. Mam nadzieję że w jakimś infinitezymalnym stopniu pomoże to poprawić świat, jeśli firmy za głupotę będą płacić stratami finansowymi.

: wtorek 23 lip 2013, 19:21
autor: AsNied
... a mojej córce (lat 11) się podoba Włamykotka. Także są i pozytywy takiego nazewnictwa :)