Dodatek na początek

[abubu]

aby wszystko było jasne.. każdy z oficjalnych dodatków jest opcjonalny i nie koliduje z innym (mogą być używane wszystkie/niektóre/żaden).. wyjątkiem jest użycie planszy smoków i alternatywnych zakończeń.

[Bobołak]

Zabiorę też głos w dyskusji i odpowiem na pytanie - jak najlepiej dobierać w kolejności dodatki.

Popieram wszystkie głosy za tym by robić to w kolejności wydawania ale z zupełnie innego powodu niż przytaczała reszta. Lepiej jest być zaskoczonym przez coraz ładniejsze grafiki (głównie poszukiwaczy) niż odwrotnie. Ja popełniłem ten błąd, że najpierw zakupiłem co nowsze, przyzwyczaiłem się do pewnego poziomu (W Górach czy Wilkołaku). Wczoraj natomiast dokupiłem podziemia i się przeraziłem - niezłe koszmarki

Nie wiem co gorsze, Zawadiaka-dartanian, Niewymiarowy Gladiator czy Amazonka w popularnych niedawno butach Uggsach

[stave]

Dla dzieciaków to są fajne grafy :mrgreen: .... ale powaznie jest to wynik mieszania grafików - weź MTG ten sam efekt i nie ważne która edycja. Masz grafiki powalające i inne tak żenujące ze się łapiesz za głowę czemu to ktoś dopuścił itd itd.....
Czasem zdarza się także dobierani sa tak graficy aby nie było zbyt dużej różnicy.

W starej MiM cóż ilu miałeś grafików?? :mrgreen:

[Rebelix]

Nawet gdyby za całość odpowiadał tylko i wyłącznie jeden grafik to również można byłoby się spodziewać poprawy jakości. Człowiek, a wbrew pozorom grafik również może nim być, potrafi się rozwijać. Gdyby ta gra wraz ze wszystkimi dodatkami wyszła jednocześnie to zapewne trzymałaby poziom. Ale tak nie jest, dodatki wychodzą na przestrzeni kilku lat. Czasy się zmieniają, zmienia się jakość. Raz na lepsze, raz na gorsze.

[stave]

Dodam jeszcze, że jeśli mamy jednego grafika czy paru ale o podobnych stylach to nawet jak upłynie trochę czasu i także rozwiną skrzydła to zawsze będzie coś co się nie zmieni - lukniesz i będziesz wiedział że to ten geniusz rysował :mrgreen:

Na pewno to jest lepszy pomysł na grafikę w grze niż mieszanie stylów - no ale to już moje zdanie. Ja po porostu lubię jednolitość z drobnymi wyjątkami i też style nie muszą być w 100 procent bardzo do siebie zbliżone - ale żeby to jakoś kurde wyglądało.