Chyba tylko jak się ma ostatni punkt życia bo przecież więcej kart = więcej szans na ciekawe rzeczy. A nieważne ilu wrogów by się nie wyciągnęło, to ryzykuje się tylko jeden punkt życiaRoland pisze:Ale w podziemiach tez niekiedy tak to wygląda, ze trzeba krążyć omijając obszary gdzie ciągnie sie 3 karty (...)
Talisman: Magia I Miecz Góry
- Rogo
-
- Posty: 6192
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
Ja nawet nie mam Talismana.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Zależy, czy się gra na home zasade, że każdy Wróg zabiera swoje Życie, czy też, że wszyscy Wrogowie dzielą się 1 Życiem Ja już nie raz ginąłem na ostatnim polu tuż przed LoDem, bo wyciągałem 3 Wrogów, którzy zabierali mi moje ostatnie 3 ŻyciaRogo pisze:Chyba tylko jak się ma ostatni punkt życia bo przecież więcej kart = więcej szans na ciekawe rzeczy. A nieważne ilu wrogów by się nie wyciągnęło, to ryzykuje się tylko jeden punkt życiaRoland pisze:Ale w podziemiach tez niekiedy tak to wygląda, ze trzeba krążyć omijając obszary gdzie ciągnie sie 3 karty (...)
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
Akurat w podziemiach szansa na ciekawe rzeczy jest niewielka za to wyciagniecie przynajmniej jednego paskudnego wroga pośród tych trzech kart ciągnietych na obszarze jest niemal pewneRogo pisze:Roland napisał/a:
Ale w podziemiach tez niekiedy tak to wygląda, ze trzeba krążyć omijając obszary gdzie ciągnie sie 3 karty (...)
Chyba tylko jak się ma ostatni punkt życia bo przecież więcej kart = więcej szans na ciekawe rzeczy. A nieważne ilu wrogów by się nie wyciągnęło, to ryzykuje się tylko jeden punkt życia
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
- Mad
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Banda Żądna Przygód
• Czasy Dobrej Magii
• Sklep u Alchemika 3D - Posty: 184
- Rejestracja: piątek 14 maja 2010, 18:39
- Lokalizacja: Chicago
- Płeć:
- Wiek: 41
- Draugnimir
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• The Gauntlet PL
• The Wildland PL
• Umiejętności - Posty: 2086
- Rejestracja: sobota 21 mar 2009, 14:04
- Lokalizacja: Szczerców (woj. łódzkie)
- Płeć:
Nie, prawidłowo traci się 1 Życie. To tylko Nemo stosuje masochistyczne "home zasady" :mrgreen:
[ Dodano: Sro Lut 02, 2011 7:42 pm ]
Ja jak dotąd z Górami grałem, co prawda, tylko 2 razy, ale nie wydaje mi się, by mogły być trudniejsze od Podziemi. W tej drugiej Krainie ledwie przekraczamy Wejście, a zaraz coś odgryza nam głowę i nie pozostaje nic innego, jak "przygotować się do taktycznego odwrotu" W Górach zaś jak dotąd zaobserwowałem chyba więcej Przedmiotów niż Wrogów... Choć nie znaczy to, że i tam po łbie nie można zebrać, jak się postara
I dopiero na ostatnim polu ginąłeś? Wiesz, ostatnie 3 Życia brzmi jakoś dziwnie podobnie np. do "pierwsze 4 Życia"Nemo pisze: Ja już nie raz ginąłem na ostatnim polu tuż przed LoDem, bo wyciągałem 3 Wrogów, którzy zabierali mi moje ostatnie 3 Życia
[ Dodano: Sro Lut 02, 2011 7:42 pm ]
Ja jak dotąd z Górami grałem, co prawda, tylko 2 razy, ale nie wydaje mi się, by mogły być trudniejsze od Podziemi. W tej drugiej Krainie ledwie przekraczamy Wejście, a zaraz coś odgryza nam głowę i nie pozostaje nic innego, jak "przygotować się do taktycznego odwrotu" W Górach zaś jak dotąd zaobserwowałem chyba więcej Przedmiotów niż Wrogów... Choć nie znaczy to, że i tam po łbie nie można zebrać, jak się postara
Ostatnio zmieniony środa 02 lut 2011, 21:20 przez Draugnimir, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Generalnie się unika zbyt bolesnych pól, ale jak się ma możliwość poruszenia na 1 pole przed LoDem (czyli w następnej turze zawsze się z nim walczy), albo znów pójścia Bóg wie gdzie, to się ryzykuje. Nie zawsze słusznie . Poza tem, to nie są masochistyczne zasady
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- guciomir
-
- Posty: 376
- Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
- Lokalizacja: 3city
- Płeć:
Kurde wiem że się powtarzam , to będzie ostatni raz, obiecuję !
W podziemiach , jeśli grać na normalne zasady (po walce tracę 1 pkt życia niezależnie ile bestii mnie poturbowało), to sytuacje kiedy robi się ciepło są BARDZO rzadkie. Na początku gry, owszem, jest niebezpiecznie. Ale następuje taki moment w rozgrywce, że wchodzi w podziemia postać z 4 punktami życia, 7-8 mocy i 7-8 siły i absolutnie nie ma szans żeby stała jej się krzywda. Rzadko dochodzi do sytuacji żeby walczyła z czymś silniejszym od siebie. A jak potwory się kumulują to i tak ma szanse wygrać. Jak przegra, co czasami się zdarza, to nadal ma 3 punkty życia. Jak tarcza zadziała to nawet punktu życia nie straci.
Generalnie w podziemiach nie ma niebezpiecznych zdarzeń, nieznajomych (jedynie zielona mgła staje na wysokości zadania) i jak postać jest w miarę silna i mocna, to podziemia są znacznie bezpieczniejsze niż plansza główna. Bo tam zawsze jakiś bazyliszek, transmutator albo inny syf się pojawi... Co innego na początku gry, wtedy podziemia to zagrożenie śmiertelne.
Góry dla rozwiniętej postaci też są bardziej niebezpieczne niż podziemia, bo co z tego, że ma kupę siły i mocy jak żabą wciąż może się stać. Szans na stratę punktów życia (nie w walce) jest w górach pełno.
W podziemiach , jeśli grać na normalne zasady (po walce tracę 1 pkt życia niezależnie ile bestii mnie poturbowało), to sytuacje kiedy robi się ciepło są BARDZO rzadkie. Na początku gry, owszem, jest niebezpiecznie. Ale następuje taki moment w rozgrywce, że wchodzi w podziemia postać z 4 punktami życia, 7-8 mocy i 7-8 siły i absolutnie nie ma szans żeby stała jej się krzywda. Rzadko dochodzi do sytuacji żeby walczyła z czymś silniejszym od siebie. A jak potwory się kumulują to i tak ma szanse wygrać. Jak przegra, co czasami się zdarza, to nadal ma 3 punkty życia. Jak tarcza zadziała to nawet punktu życia nie straci.
Generalnie w podziemiach nie ma niebezpiecznych zdarzeń, nieznajomych (jedynie zielona mgła staje na wysokości zadania) i jak postać jest w miarę silna i mocna, to podziemia są znacznie bezpieczniejsze niż plansza główna. Bo tam zawsze jakiś bazyliszek, transmutator albo inny syf się pojawi... Co innego na początku gry, wtedy podziemia to zagrożenie śmiertelne.
Góry dla rozwiniętej postaci też są bardziej niebezpieczne niż podziemia, bo co z tego, że ma kupę siły i mocy jak żabą wciąż może się stać. Szans na stratę punktów życia (nie w walce) jest w górach pełno.
- Mad
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Banda Żądna Przygód
• Czasy Dobrej Magii
• Sklep u Alchemika 3D - Posty: 184
- Rejestracja: piątek 14 maja 2010, 18:39
- Lokalizacja: Chicago
- Płeć:
- Wiek: 41
- Astropata
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 17:18
- Lokalizacja: Józefów
- Płeć:
- Wiek: 33
Wypowiem się w tej kwestii. Gramy od początku na tę zasadę i uważam że jest ona bardzo dobra. Nie ułatwiajmy sobie gry za bardzo. Skoro walczę z trzema wrogami, ich siła się sumuje i mogę dostać trofea co mi od ręki 2 punkty siły dają nawet w przypadkach ekstremalnych, to nie widzę powodu dla jakiego bym miał tracić jedno życie jak przegram. Wzrasta element ryzyka przy wchodzeniu na pola gdzie się ciągnie więcej kart Polecam tę zasadę każdemu
- Rogo
-
- Posty: 6192
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
Polecam, Piotr FronczewskiAstropata pisze:Polecam tę zasadę każdemu
Nprawiłem
// Wybczcie offtop, to było silniejsze ode mnie
Ostatnio zmieniony środa 02 lut 2011, 22:52 przez Rogo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
Do mnie ta zasada nie przemawia mimo iz tez jestem zwolennikiem utrudniania rozgrywki i stosuje w tym celu kilka modyfikacji. Tyle, ze ja wole utrudniać rozgrywke w celu jej przedłuzenia, tak aby droga do korony była długa, zeby w jej trakcie mogło sie wiele wydarzyc, zeby mozna było pomału stopniowo rozwijać postać a nie zmieniać kilka razy Poszukiwacza w ciągu jednej rozgrywki. Ciekawe ile razy podczas gry zdarza wam sie stracić postac z ta modyfikacja z jaka gracie? Mozna zginąc raz czy dwa w trakcie gry ale wiecej to juz zniechęca do dalszej rozgrywki poprostu. I tak jest sporo wrogów którzy po wygranej potrafią dwa zycia odebrac za jednym zamachem (zwłaszcza jak sie gra z dodatkami autorskimi), wystarczy ze ci wrogowie sumuja swoja siłe/moc podczas walki, po co maja mi jescze zabierac kilka żyć? Zebym losował zaraz nowa postac i zaczynal wszystko od nowa? I tak co chwile?Wypowiem się w tej kwestii. Gramy od początku na tę zasadę i uważam że jest ona bardzo dobra. Nie ułatwiajmy sobie gry za bardzo. Skoro walczę z trzema wrogami, ich siła się sumuje i mogę dostać trofea co mi od ręki 2 punkty siły dają nawet w przypadkach ekstremalnych, to nie widzę powodu dla jakiego bym miał tracić jedno życie jak przegram. Wzrasta element ryzyka przy wchodzeniu na pola gdzie się ciągnie więcej kart Polecam tę zasadę każdemu
Lepsze sa takie modyfiakcje, które utrudniają i spowalniaja rozwój postaci niz takie, które przyspieszaja jej smierć. Nikt nie lubi ginąć w Talismanie.
Bo podziemia są dobre dla średnio rozwinietej postaci, jak taka tam wejdzie to juz dalej pakuje w tempie ekspresowym przewaznie. Poza pakowaniem siły/mocy podziemia nie oferuja nic poza nagroda w skarbcu. Góry i podstawka natomiast oferują mase atrakcji, ciekawych przedmiotów, przyjaciół i przygód ale ceną za to jest często zamiana w Ropuche lub strata całego dobytku.Generalnie w podziemiach nie ma niebezpiecznych zdarzeń, nieznajomych (jedynie zielona mgła staje na wysokości zadania) i jak postać jest w miarę silna i mocna, to podziemia są znacznie bezpieczniejsze niż plansza główna. Bo tam zawsze jakiś bazyliszek, transmutator albo inny syf się pojawi... Co innego na początku gry, wtedy podziemia to zagrożenie śmiertelne.
Góry dla rozwiniętej postaci też są bardziej niebezpieczne niż podziemia, bo co z tego, że ma kupę siły i mocy jak żabą wciąż może się stać. Szans na stratę punktów życia (nie w walce) jest w górach pełno.
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
Cóż Rolandzie, my z Astropatą mamy wspomnienia z gier z "dodatkami nemo", w których to możesz zginąć zanim Twoja pierwsza tura się zacznie. Dlatego też strata 3 żyć naraz, albo śmierć, to nie jest coś bardzo strasznego. Astropata przykładowo ma to szczęście, że jak w ciągu 1 gry nie straci z 10 tur, czasami pod rząd, to nawet nie nazwie to partią. Do tej pory w naszej grupie chodzą żarty, że jak jest karta, która powoduje tracenie tur, to jest to idealna karta dla niego.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
Cóz, kazdy gra wedle własnych upodobań
Wiekszość Poszukiwaczy ma bazową wartość zycia 4. Tracąc 3 zycia na raz zostaje nam jedno. Grając wedle waszej zasady zanim zdąze udać sie gdzieś uleczyć bede juz martwy, rewelacja :mrgreen:
Wiekszość Poszukiwaczy ma bazową wartość zycia 4. Tracąc 3 zycia na raz zostaje nam jedno. Grając wedle waszej zasady zanim zdąze udać sie gdzieś uleczyć bede juz martwy, rewelacja :mrgreen:
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
- Astropata
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 17:18
- Lokalizacja: Józefów
- Płeć:
- Wiek: 33
Może my w inne gry gramy? #-o Bo ja nie pamiętam aby poza przypadkami "Nemo Dodatków" ginąć jakoś namiętnie i regularnie. Szczerze to nie pamiętam abym stracił dwóch Poszukiwaczy kiedykolwiek... może raz.Roland pisze:Ciekawe ile razy podczas gry zdarza wam sie stracić postac z ta modyfikacja z jaka gracie? Mozna zginąc raz czy dwa w trakcie gry ale wiecej to juz zniechęca do dalszej rozgrywki poprostu. I tak jest sporo wrogów którzy po wygranej potrafią dwa zycia odebrac za jednym zamachem (zwłaszcza jak sie gra z dodatkami autorskimi), wystarczy ze ci wrogowie sumuja swoja siłe/moc podczas walki, po co maja mi jescze zabierac kilka żyć? Zebym losował zaraz nowa postac i zaczynal wszystko od nowa? I tak co chwile?
Lepsze sa takie modyfiakcje, które utrudniają i spowalniaja rozwój postaci niz takie, które przyspieszaja jej smierć. Nikt nie lubi ginąć w Talismanie
Zawsze uważałem, że aby zginąć w Talismanie to trzeba mieć wielkiego pecha, a nawet jeśli się zginie to nie jest to ujmą ani nie psuje zabawy. Wiadomo, że nikt nie lubi ginąć, ale jednak - tak samo jak w sesjach RPG - bat śmierci trochę zaognia rozgrywkę.
Równie dobrze można by narzekać, że Reaper od ręki zabiera całe życie na "1" bo nikt nie lubi ginąć.
Nam gra się dobrze, Tobie by się nie grało - każy lubi co innego
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23518
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
- Draugnimir
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• The Gauntlet PL
• The Wildland PL
• Umiejętności - Posty: 2086
- Rejestracja: sobota 21 mar 2009, 14:04
- Lokalizacja: Szczerców (woj. łódzkie)
- Płeć:
Ginąć to się może i co chwila nie ginie, ale jak już się przydarzy - zwłaszcza mocnej, rozwijanej od kilku godzin postaci - pewna niechęć do zaczynania od początku się pojawia, szczególnie kiedy reszta graczy mało co nie sięga już po Koronę Władzy. I dlatego - przynajmniej u mnie - nigdy nie dobija się Poszukiwacza mającego 1 Życie, a i nasłanie przez kogoś Żniwiarza i wyrzucenie przez ofiarę 1 oczka budzi pewne wyrzuty sumienia. Ale może to kwestia nastawienia na mniej lub bardziej ostrą rywalizację.
Niemniej, uważam, że przydałby się dodatek albo modyfikacja zmieniająca zasady ponoszenia śmierci - by nadal jej perspektywa budziła strach, ale by jednocześnie nie była ona tak druzgocząca. I była już zresztą o takim dodatku na forum mowa.
Niemniej, uważam, że przydałby się dodatek albo modyfikacja zmieniająca zasady ponoszenia śmierci - by nadal jej perspektywa budziła strach, ale by jednocześnie nie była ona tak druzgocząca. I była już zresztą o takim dodatku na forum mowa.
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
Właśnie.Draugnimir pisze:Niemniej, uważam, że przydałby się dodatek albo modyfikacja zmieniająca zasady ponoszenia śmierci - by nadal jej perspektywa budziła strach, ale by jednocześnie nie była ona tak druzgocząca.
W oryginalnych zasadach jest taka zasada alternatywna, ze gdy Poszukiwacz ginie to nastepny którego wylosujemy dziedziczy po nim cały dobytek i przyjaciół. Wtedy śmierć nie jest tak bolesna bo przepadają nam jedynie zdobyte zetony siły/mocy.
My natomiast gramy ostro i kiedy jest okazja kogoś ubić robimy to :mrgreen: I dlatego własnie wystarczy nam śmierci w naszych grach bo zawsze jedna lub dwie sie zdazy na cała rozgrywke. Dlatego własnie dodatkowa zasada tracenia zycia za kazdego wroga z osobna u nas byłaby przegieciem i nie podoba mi sieDraugnimir pisze: I dlatego - przynajmniej u mnie - nigdy nie dobija się Poszukiwacza mającego 1 Życie, a i nasłanie przez kogoś Żniwiarza i wyrzucenie przez ofiarę 1 oczka budzi pewne wyrzuty sumienia
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
- Draugnimir
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• The Gauntlet PL
• The Wildland PL
• Umiejętności - Posty: 2086
- Rejestracja: sobota 21 mar 2009, 14:04
- Lokalizacja: Szczerców (woj. łódzkie)
- Płeć:
Owszem, ale jak dla mnie ta zasada raz, że zbyt upraszcza sprawę, a dwa, że odbiera frajdę z polowania na miejsce spoczynku nieboszczyka z zamiarem przywłaszczenia sobie jego spuścizny - bo to zawsze jest jakiś cel, dążeniu do którego można by się w czasie rozgrywki przynajmniej na parę(naście) tur oddać zamiast bezsensownego biegania od lewa do prawa i nazad dla eXPienia (tak swoją drogą, przez te wszystkie teksty o "pakowaniu się" coraz bardziej Talisman kojarzy mi się z jakimś pustym MMORPG'iem )Roland pisze: W oryginalnych zasadach jest taka zasada alternatywna, ze gdy Poszukiwacz ginie to nastepny którego wylosujemy dziedziczy po nim cały dobytek i przyjaciół. Wtedy śmierć nie jest tak bolesna bo przepadają nam jedynie zdobyte zetony siły/mocy.
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
- Mad
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Banda Żądna Przygód
• Czasy Dobrej Magii
• Sklep u Alchemika 3D - Posty: 184
- Rejestracja: piątek 14 maja 2010, 18:39
- Lokalizacja: Chicago
- Płeć:
- Wiek: 41
- Roland
-
- Posty: 581
- Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 14:46
- Lokalizacja: Świat Pośredni
- Płeć:
- Wiek: 43
Czy ktoś wogóle zauwazył ze karty gór są odrobine cieńsze i bardziej giętkie od tych z poprzednich dodatków? moje są tak delikatnie wygięte przez to, mam nadzieje, ze to nie jest kolejna oszczedność ze strony wydawcy tak jak w przypadku figurek, których jakość spadła
"Człowiek oszukuje siebie tak często, ze gdyby mu za to płacili, to mógłby sie spokojnie utrzymać."
- Arbaal
-
- Posty: 302
- Rejestracja: sobota 21 lis 2009, 13:59
- Lokalizacja: Ze Świata Pomiędzy... a tak na serio to Krk :)
- Płeć:
- Wiek: 34