Forum gier planszowych

Witam serdecznie, wszystkich fanów Magii i Miecza.
Krótkimi słowami wstępu, chciałbym powiedzieć, że chociaż z tytułem "Magia i Miecz" i "Magiczny Miecz" styczność już miałem w okresie podstawówki (początek 90tych lat), to do tego świata powróciłem jakieś 9 lat temu. Wtedy to pierwszy raz miałem styczność z "Talizmanem: Magia i Miecz" (4ed). W tzw. międzyczasie zaopatrywałem się w dodatki. Nie mam niestety wszystkich. Z dużych brakuje mi Lasu, Kataklizmu i właśnie Podziemi.
Mam więc pytanie. Który z tych trzech dodatków kupić jako pierwszy?
Pozdrawiam

Proponuję kolejność wg której zostały wydane tj. Podziemia, Las, Kataklizm. Oczywiście jeżeli dysponujesz jakąś wolną gotówką to najlepiej kup od razu wszystkie jakie Ci brakują. Bo po pierwsze nie są już wydawane, a po drugie może załapiesz się wtedy na jakiś większy rabacik

Dzięki za odp. Słyszałem i czytałem takie opinie, odnośnie Podziemi, że są diabelnie cieżkie do przejścia, w przeciwieństwie do np. Gór. Czy to prawda? Jeśli tak, to wiadomo może, czy stopień trudności Podziemi jest większy od Lasu, czy porównywalny? Dodam, że gracz ze mnie mało wybitny;]

Moim zdaniem las jest trudniejszy do przejścia, lecz ma o wiele lepszy klimat. Poza tym dość mocno modyfikuje samą rozgrywkę ciemną i jasną stroną losu.

Visenna pisze:Moim zdaniem las jest trudniejszy do przejścia, lecz ma o wiele lepszy klimat. Poza tym dość mocno modyfikuje samą rozgrywkę ciemną i jasną stroną losu.

Popieram, Las jest najtrudniejszym z dodatkow planszowych i w przeciwienstwie do Podziemi w Lesie naprawde czasem zginac.

Las zawsze na propsie

Las jest moim pierwszym dodatkiem narożnym. Kupiłem dzięki Wam do pełni szczęścia brakuje mi tylko Miasta. Góry i Podziemia odpuszczam. Wolę główną planszę z Kataklizmu. Wystarczająco ciekawe Przedmioty i Wrogowie (oczywiście poprzez mniejsze dodatki, które kiedyś kupiłem jako pierwsze rozszerzenia Talismana)

Może i słusznie. Ja w Lesie byłem może ze 3 razy .. w tym chyba 2 razy zginąłem głównie przez to że są inne narożniki i zazwyczaj najpierw szedłem w góry bo najłatwiej i najszybciej się wzbogacić, a potem na zakupy do Miasta i z przypakowanym poszukiwaczem do Podziemi. Teraz chętnie bym się wybrał do Lasu, ale ostatnio nie mam czasu, ani z kim zagrać. Tak czy inaczej mam nadzieję, że nie stwierdzisz że jednak byś chciał kupić za jakiś czas gdy ceny wzrosną. Zawsze możesz sięgnąć jeszcze po jakiś autorski dodatek, ze 3 narożniki się znajdą

Długo się zastanawiałem nad Górami, a wcześniej Podziemiami. Sporo osób, które tu się udziela gra w ten sposób, że odwiedza najpierw (albo głównie) Góry i Miasto, na czym fest traci plansza główna, która sama w sobie jest ciekawa (zwłaszcza jak się ma 4 małe dodatki czyli mnóstwo Kart Przygód oraz ścigających Wilkołaka i Żniwiarza). Chcę tego uniknąć.

Tyle że na wydatki w mieście skądś fundusze trzeba wziąść. Karty banku z Bravos w talismanie jeszcze nie ma więc góry nadają się doskonale do pozyskania złota.
Ja szczerze polecam góry. Piękna plansza, mnóstwo fajnych kart i ogólnie klimat.

Czy ja wiem, czy Gory sa takim dobrym zrodlem kasy... Prawie 150 kart, ciezko znalezc kilka kamykow naraz. Predzej znajdziesz wiecej zlota w miescie (postery, patrycjusz czy praca w miescie) nizli w Gorach. Nie wspominajac o kartach jaj czarny market czy inne, ktore pozwalaja otrzymac drogie karty za darmo.

hmm.. 3 Rubiny, 4 Szmaragdy, 5 Opali, 2 Diamenty, 2 Magnetyty to już kilkanaście procent kart z kasą. Mamy jeszcze np. Mapę Skarbów, Skrzata, Jaskinię, i może się trafić np. Astrolog, który pomoże szukać fajnych kart, w tym kupę żelastwa i eliksirów, a sami wrogowie nie są zbyt silni.

Ale to i tak 17 kart na 140 kart, wiec szansa wylosowania wciaz niewielka. A czesc z nich obarczona jest ryzykiem (skrzat, jaskinia, magnetyt). Dlatego uwazam, iz predzej w miescie sie wzbogacusz jako w gorach .

I dlatego Góry górują nad planszą główną w liczbie odwiedzin. Każdy woli żeby było szybko, łatwo i przyjemnie. Stąd moja decyzja o rezygnacji z zakupu tego dodatku. Niech się ludziska męczą na główniaku z Kataklizmu, zwłaszcza jak się układają kijowo karty na początku gry

Można też dorobić jakieś autorskie trudniejsze karty gór żeby zniechęcić.

Odyn pisze:I dlatego Góry górują nad planszą główną w liczbie odwiedzin. Każdy woli żeby było szybko, łatwo i przyjemnie. Stąd moja decyzja o rezygnacji z zakupu tego dodatku. Niech się ludziska męczą na główniaku z Kataklizmu, zwłaszcza jak się układają kijowo karty na początku gry

Ja mam odwrotnie. W gorach procz laski nie ma nic ciekawego, wiec tam sie nie zapuszczam, chyba ze po arnkel lub wielkiego ptaka. Z kolei w Przygodach jest wiele konkretnych kart, wiec lepiej jest posiedziec w Zewnetrznej lub w Srodkowej jako w innych Krainach.

Nemomon pisze:Ja mam odwrotnie. W gorach procz laski nie ma nic ciekawego, wiec tam sie nie zapuszczam, chyba ze po arnkel lub wielkiego ptaka. Z kolei w Przygodach jest wiele konkretnych kart, wiec lepiej jest posiedziec w Zewnetrznej lub w Srodkowej jako w innych Krainach.

Dokładnie. Laska rządzi. I Arknel, gdy chcesz szybko i przyjemnie, a znasz przy tym Zakończenie.
Ciekawe, że mierzyłem się niejako z tymi samymi dylematami! Ich rozwiązanie ubrałem w dodatek Bezkresne Morze, gdzie można się konkretnie wzbogacić wracając z rejsu z morskimi trofeami i jest kilka konkretnych opcji budowania Siły i Mocy. Tyle, że po pierwsze wymaga to trochę czasu, po drugie szczęścia 5co by nie trafić na jakiegoś killera w trakcie rejsu). Mam nadzieję, że grywalność dodatku będzie się przejawiała uczuciem radości, że udało się szcześliwie powrócić do Osady Portowej; radości powiększonej adekwatnie do pozyskanych w czesie rejsu dóbr.
Osobiście mam takie uczucie po opuszczaniu Lasu - jest w nim wiele kart, które robią z tobą, co chcą i to bez rzucania kostką. Tak tedy Odyn, gratulacje. Dobrze wybrałeś!

Ja zawsze wbijam w Góry od początku gry by szybko się dorobić. Potem szybkie zakupy w Mieście i do Lasu by zrobić się nieśmiertelnym (choć Las to faktycznie największe wyzwanie ale za to nagrody są też najlepsze).
Jakoś nigdy nie miałem problemu z Górami i kosztownymi drobiazgami lub dobrymi przedmiotami, które tam można znaleźć. Za to podczas naszych gier do Podziemi praktycznie nikt nie wchodzi bo nie ma po co Pozostałe narożniki są od nich o wiele ciekawsze.

no teraz z Kataklizmem to to całe wzbogacanie się w górach jest bardziej problematyczne,bo trzeba się naszukać alchemika..aczkolwiek runda gór obowiązkowa..tak dla lepszej tężyzny fizycznej