Ciekawe opisy partii Magia i Miecz

Wszelkie dyskusje i luźne rozmowy o Talisman Magia i Miecz, niedotyczące twórczości graczy, zasad &c.
Awatar użytkownika
Draugnimir
Mistyk
Mistyk
Mistyk
Dawna Administracja
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
The Gauntlet PL
The Wildland PL
Umiejętności
Posty: 2086
Rejestracja: sobota 21 mar 2009, 14:04
Lokalizacja: Szczerców (woj. łódzkie)
Płeć:

Post autor: Draugnimir »

Osobiście pewności w tym względzie nie mam - raz się twierdzi, że obszar Korony Władzy nie jest częścią Krainy Wewnętrznej i teleportować się nań sposobem, który ma zasięg ograniczony do tej samej Krainy, nie można, natomiast innym razem słyszę głos, że jest wręcz przeciwnie.

W każdym razie teleportować się można przynajmniej do Doliny Ognia (dzięki czemu możemy być kilka tur do przodu), choć prawdopodobnie i tak trzeba posiadać przy tym Talizman.

Cóż, fachowiec musiałby się wypowiedzieć :)


Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

dla wyjaśnienia, upiorny rycerz teleportował się na skarbiec, który teleportował go dalej, na koronę władzy (taki skrót myślowy zrobiłem).

A co do teleportacji w krainie wewnętrznej z równin grozy na koronę, to tak, można. Zadziała to przy okazji takich kart jak Arnkel albo zaklęcie "zamiany miejsc" , nie pamiętam nazwy, przeniesienie chyba. Natomiast nie zadziała w krainie wewnętrznej zaklęcie "teleportacja" albo przedmiot "eliksir lotu" (taki przedmiot z gór), bo mają w swoich opisach "możesz zamiast rzutu za ruch", a w krainie wewnętrznej za ruch się nie rzuca.


Awatar użytkownika
Battonsson
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 334
Rejestracja: sobota 12 mar 2011, 08:58
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: Battonsson »

guciomir pisze:Rycerz w swojej drugiej turze wpadł na kombo "prześladowca śmierci + wróg 5 siły". Trup na miejscu. Odrodził się jako Mag i zaczął sobie całkiem dobrze radzić
Brzmi bardzo znajomo :). Widać historia lubi się powtarzać ;).
W tym temacie opisałem rozgrywkę o podobnym początku:
http://forum.magiaimiecz.eu/viewtopic.php?p=77856#77856
Battonsson pisze:Ja wylosowałem Błędnego Rycerza, a moja przyjaciółka Kleryka. Niestety miałem pecha i czwartej czy piątej turze wyciągnąłem Prześladowcę śmierci (parafrazuje: przyłącza się do ciebie czy tego chcesz czy nie, jeżeli wygrasz jakąkolwiek walkę możesz się go pozbyć, a jeżeli w jakiejkolwiek walce stracisz punkt życia zostajesz zabity!), a za kilka kolejnych tur wyciągnąłem Wroga z mocą 7, przegrałem z nim i zakończyłem grę Błędnym Rycerzem :) . Potem dalej losowałem poszukiwaczy tylko z Pani Jeziora i wybrałem Maga. Bardzo dobrze mi się nim grało.
Domyślam się, że też losowaliście Poszukiwaczy tylko z Pani Jeziora? Znaczy przynajmniej na początku, do póki się nie skończyli.


Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

Dokładnie! Fajni są ci poszukiwacze, w miarę zbalansowani, choć często giną

Nowe karty dodały grze smaczku :) prześladowca jest rewelacyjny


Awatar użytkownika
sardo
Szermierz
Szermierz
Szermierz
Posty: 145
Rejestracja: czwartek 07 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Wieliczka
Płeć:
Wiek: 30

Post autor: sardo »

Battonsson pisze:
guciomir pisze:Rycerz w swojej drugiej turze wpadł na kombo "prześladowca śmierci + wróg 5 siły". Trup na miejscu. Odrodził się jako Mag i zaczął sobie całkiem dobrze radzić
Brzmi bardzo znajomo :). Widać historia lubi się powtarzać ;).
W tym temacie opisałem rozgrywkę o podobnym początku:
http://forum.magiaimiecz.eu/viewtopic.php?p=77856#77856
Hehe, to ja miałem też ciekawe combo z Prześladowcą Śmierci. Trafił się na Przeklętej Polanie, razem z Koszmarem. Pierwsza postać która zginęła zostawiła ciekawych przyjaciół - Dziewice, Chowańca; przedmioty też były fajne. Wszyscy się rzucili na to, zginęło następnych dwóch Poszukiwaczy w tym czasie dzięki prześladowcy. Mi trafiło się zadanie odrzucić dwóch przyjaciół, miałem już jednego a że prześladowca ma nr spotkania 1 to od razu po wzięciu go w swoje szeregi poleciałem do jaskini. W ten sposób udało nam się go pozbyć z gry. Ale karta cudowna, oby takich więcej ^^


Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

Jeziornica znacznie zwiększyła śmiertelność wśród poszukiwaczy.

Gladiator vs Czarownik vs Upiorny Rycerz

Początek gry to historia o tym jak czarownik rósł w siłę, a dwie pozostałe postacie balansowały na krawędzi śmierci. Gladiator wyciągnął kilku przeciwników na moc, przegrał kilka razy na siłę w podziemiach, dostał półboga i czaił się z wybranym przez siebie zaklęciem, ale jego statystyki były słabiutkie. Nie dociągnął żadnych przyjaciół. Upiorny rycerz co chwila tracił rumaka, z trudem się leczył i równie wolno budował statystyki. Czarownik natknął się jedynie na jeden problem w postaci bazyliszka w puszczy, ale z łatwością mu uciekł (zaklęciem). Czarownik znacznie się podpakował, ukradł mesmeryzmem rumaka upiornemu i zdecydował się zejść do krainy zewnętrznej.

Padł pierwszy trup, gladiator. Biedak został wykończony przez karty, które wyciągał (pomogło też wyssanie życia oraz to, że w ruinach pojawił się strażnik 6 siły blokujący gladiatorowi ruch). Okazało się, że gracz czatował z pechem, którym chciał wykończyć Czarownika. Na planszy pojawiła się kultystka.

Drugi etap gry to właśnie tragiczna historia kultystki. Wszystkie 3 postacie weszły do krainy środkowej, która robiła się coraz trudniejsza. W ukrytej dolinie pojawiło się kombo 11 siły, na przeklętej polanie moc 7 (czarownik akurat tego się nie bał, choć jak się okazało jego 10 mocy nie wystarczyło i przegrał raz walkę). W puszczy siedział bazyliszek. Czarownik rzucił na niego metamorfozę, przez co bazyliszek zamienił się na strażnika 6 siły, blokującego ruch i BARDZO utrudniającego życie w krainie. Czarownik stracił punkt życia w walce, ale kraina środkowa stała się pułapką, z której niemal nie można było wyjść. Upiorny rycerz jakoś sobie poradził i ostatecznie uciekł z podwiniętym ogonem. Kultystka trochę się podpakowała, 1 siły, ale ostatecznie pułapka ją wykończyła. Najpierw wylosowała bagienną syrenę na runach (5 mocy vs jej 3, co turę musiała odbywać spotkanie), ostatecznie straciła punkt życia. Później, mając 2 życia musiała wpakować się w przepaść, bo inaczej dziabnąłby ją strażnik siła 6. No i pechowo wyrzuciła 1, tracąc kolejny punkt życia. Ostatecznie, na kolejnych runach trafiła na mroczną wieszczkę (bazyliszek ropuchowy na moc), która ją wykończyła, do gry wkroczyła czarownica.

Trzeci etap gry: tragiczny koniec upiornego rycerza i śmierć czarownika. Obie postacie padły w podobnym czasie. Najpierw jednak, upiorny rycerz przed śmiercią zropuchowacił czarownika, który zostawił swój cały sprzęt obok cmentarza. Bronił go czarny jednorożec, więc czarownik liczył na to, że niedługo, jak przestanie być ropuchą, odbierze wszystko. Ale nic z tego, czarownica zaatakowała żabę i żabka pomimo rzutu ataku = 6 przegrała walkę, czarownik miał punkt życia ledwie, kiedy przestał być ropuchą. Upiorny rycerz padł w końcu, pokonany przez grę. Do gry wkroczył rycerz (tym razem dobry). Kilka tur później, czarownik pozbawiony losu, pozbawiony życia (miał tylko 1) , musiał odbyć spotkanie ze śmiercią. A ta powiedziała "graj ze mną", którą to grę czarownik przegrał z kretesem. Na planszy pojawił się błędny rycerz.

Wszystkie 3 postacie się wyzerowały, plansza była strasznie zasyfiona zagrożeniami. Rozpoczął się etap budowania statystyk i metodycznego rozwalania przeciwników, pakowania się. Z ciekawych rzeczy należy zaliczyć strzaskanie duszy błędnego przez czarownicę, co skończyłoby się śmiercią postaci, ale trzeci gracz, rycerz uleczył błędnego pozbywając się zaklęcia, którego nie mógł rzucić i utrudniając trochę grę czarownicy, z która obecnie konkurował. Obie postacie rosły w siłę, błędny był w tyle. Wszystkie postacie dzięki zwiastunom, a błędny dzięki swojej zdolności zaczęli brać zadania czarownika i nagrody. W grze przewodziła czarownica i czuła się całkiem pewnie, gdyby nie to, że dopadł ją błędny i rzucił zropuchowacenie. Gdzieś w tym momencie ragnarok wyczyścił planszę. Rycerz zgarnął przedmioty czarownicy i mega silny (choć nie mocny) wyciągnął prześladowcę śmierci, szybko zdecydował się na szturm krainy wewnętrznej, nie chcąc kusić losu w stylu wroga 10 mocy albo gorzej, ataku czarownicy. 3 razy pokonała go śmierć, padł. Gracz nie zdecydował się na losowanie kolejnej postaci. W grze pozostali błędny i czarownica.

Dzięki temu, że czarownica straciła cały sprzęt, błędny wyrównał się z nią w poziomie relatywnej siły. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że czarownica dostała nagrodę za zadanie czarownika i zamieniła błędnego w ropuchę, kradnąc jego sprzęt. Następnie znalazła różdżkę i poszła w podziemia. Miała więcej siły niż mocy (chyba 6) i przez kilka tur podbudowała siłę jeszcze bardziej, choć dziabnęli ją wampir w podziemiach i wróg mocy 3. Ledwo żywa wyszła z podziemi, uleczyła się (miała 3 życia w sumie) i będąc na bożku wyrzuciła 2. Ostatecznie udało się jej ponownie, z problemami uleczyć. Błędny zaczął szaleć w górach, biegając po nich jak tylko szybko się da. Jego planem był arnkel i szybki atak na alternatywne zakończenie. Z potworami by sobie nie poradził, ale przecież mogło tam czyhać coś innego. Niestety, skrzat zamienił go w ropuchę przy trzeciej podróży po relikt. Czarownica szybko znalazła się obok i po kilkunastu turach odebrała leżący na ziemi sprzęt. Od tego czasu błędny, ledwo żywy tułał się po planszy, mając problemy z wyjściem z gór, a czarownica zdobyła arnkel i ruszyła na koronę władzy mając 14 siły, komplet życia, trochę losu i bodaj 7 mocy.

No i co się stało? Alternatywnym zakończeniem okazał się władca demonów, zabijając na miejscu czarownicę. W tym momencie zakończyliśmy grę. Na planszy znajdował się jedynie ledwo żywy błędny i gdyby do gry wkroczyła kolejna postać, to wcale nie miałby wielkiej przewagi. Gra musiała by się zacząć na nowo.

Wniosek: złoto jest na wagę złota, bo bez niego trudno się leczy (a jakoś w prawie wszystkich grach z jeziornicą na biężąco wydajemy oszczędności). Mało jest okazji do odbudowania losu (też przez jeziornicę), no i więcej znacznie jest zagrożeń.


Awatar użytkownika
Battonsson
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 334
Rejestracja: sobota 12 mar 2011, 08:58
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: Battonsson »

guciomir pisze:No i co się stało? Alternatywnym zakończeniem okazał się władca demonów, zabijając na miejscu czarownicę. W tym momencie zakończyliśmy grę. Na planszy znajdował się jedynie ledwo żywy błędny i gdyby do gry wkroczyła kolejna postać, to wcale nie miałby wielkiej przewagi. Gra musiała by się zacząć na nowo.
Czyli Błędny Rycerz wygrał grę po prostu :). Dlaczego miałaby wejść do gry kolejna postać? Przecież jak ktoś wejdzie na Koronę Władzy to już nie można losować nowych Poszukiwaczy.


Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

Heh :)


Awatar użytkownika
arai
Jasnowidz
Jasnowidz
Jasnowidz
Uczestnik Zjazdów
Posty: 1664
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 02:06
Lokalizacja: Wonderland
Płeć:
Wiek: 32

Post autor: arai »

To co ta Jeziornica takiego robi? :mrgreen: Masz na myśli cały dodatek "Pani jeziora" ?


"Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato."
Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

Tak. Z jednej strony utrudnia zdobywanie złota (bo szanse na znalezienie są mniejsze), z drugiej dodaje nowe sposoby na wydawanie kasy (źrebaki), no a z trzeciej dodaje trudne przygody. W dodatku brak w niej sposobów na odzyskiwanie losu...

jak dla mnie bomba :)


Awatar użytkownika
Draugnimir
Mistyk
Mistyk
Mistyk
Dawna Administracja
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
The Gauntlet PL
The Wildland PL
Umiejętności
Posty: 2086
Rejestracja: sobota 21 mar 2009, 14:04
Lokalizacja: Szczerców (woj. łódzkie)
Płeć:

Post autor: Draugnimir »

Gwoli dopełnienia wyjaśnienia dodam, że dodatek ten wprowadza takie karty Przygody, jak:
Prześladowca śmierci - przymusowy Przyjaciel, który sprawia, że po przegranej walce nie traci się tylko punkt Życia, lecz następuje natychmiastowy zgon
Strażnicy (różnych rodzajów) - Wrogowie o Sile ~6, którzy wymuszają przerywanie ruchu na zajmowanych przez nich obszarach
Stajnie (w bodaj 5 kopiach) - źródło zdobywania za cenę kilku sztuk złota kart Stajni, wśród których są muł, koń, koń z wozem i rumak (ten ostatni pozwala dodawać swoją początkową Moc do Siły w walce) - są to więc karty analogiczne do Ekwipunku
Marsz potępieńców (czy jakoś tak) - Zdarzenie, które wskrzesza wszystkich Wrogów ze stosu kart odrzuconych i umieszcza ich na wierzchu stosu, z którego losuje się Przygody

Krótko mówiąc, śmiertelność wzrasta, a do tego sakiewki już nie mają podstaw do zbyt długiego pękania w szwach :)

A kolejne rozszerzenie, The Dragons, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa jeszcze to poprawi, przynajmniej pierwszy aspekt :D


Awatar użytkownika
arai
Jasnowidz
Jasnowidz
Jasnowidz
Uczestnik Zjazdów
Posty: 1664
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 02:06
Lokalizacja: Wonderland
Płeć:
Wiek: 32

Post autor: arai »

Źrebaki? :P


"Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato."
Baltar
Rzezimieszek
Rzezimieszek
Rzezimieszek
Posty: 66
Rejestracja: poniedziałek 16 maja 2011, 19:37
Lokalizacja: Kraków (Korona Władzy)
Płeć:
Wiek: 43

Post autor: Baltar »

Czas na moją opowieść :)

Minstrel, Wróżka, Filozof, Mędrzec, Gladiator.

Przeskoczę kilka rozdziałów i nie będę opisywał jak Gladiator ma ciężko bez przyjaciół.

Po 2h gry w czołówce był Minstrel miał sporo pkt. życia do wykorzystania (w tym dwie nagrody za zadania czarownika zwiększające żywotność). A.... zapomniałbym. Miał też prześladowce śmierci. Wkrótce Minstrel odszedł od nas i przemierzał już inne krainy.

Kiedy tak Filozof szedł do wewnętrznej krainy, zatrzymał się po drodze w zamku po życie. Tam też udała się Wróżka. Zamiast zamienić żabę w pięknego księcia, postanowiła zamienić pięknego filozofa w ropuchę.

Kości tak chciały, że to Wróżka straciła na urodzie. W zamku zostawiła około 10 kart przyjaciół/przedmiotów i złoto.

Kiedy filozof poczuł jak czar zropuchacenia minął go o centymetry, to wtrącił się Mędrzec z Hydrą. Tu się szczęście Filozofa skończyło. (tu nastąpił błąd w interpretacji hydry)

W zamku było już około 30 przedmiotów/przyjaciół i złoto.

Zakończę tą opowieść pisząc, że wygrał ten bohater, który pierwszy dotarł do zamku. A kto to był... to już zupełnie inna bajka moje drogie dzieci. :)


Awatar użytkownika
gfilipek
Niziołek
Niziołek
Niziołek
Posty: 13
Rejestracja: wtorek 12 lip 2011, 18:18
Lokalizacja: Siedlce
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: gfilipek »

Mój pierwszy raz tutaj :)

Grał Złodziej i Troll. Złodziej na początku nie wiele mógł zdziałać z początkową siłą 3 często dostając po tyłku, więc okradał Targowisko i Wioskę przy każdej okazji - w sumie ograbiając całą grę z wszystkich mułów łącznie z tym, który znajdował się w talii kart przygody :) Troll z początkową Siłą 6 pakował się całą rozgrywkę zdobywając przede wszystkim wielu przyjaciół jak i dodatkowe punkty Siły przy okazji dając się ograbić kilka razy Złodziejowi, który dostając dwa razy po kościach w odwecie Trolla, większość czasu starał się go trzymać na odległość min. 6 pól. W połowie rozgrywki Złodziej wiedział, że z Trollem nie ma szans rywalizować, więc uciekł do krainy środkowej, a po paru turach sforsował Wrota stając za nimi. W tym czasie Troll wyczuwając plany Złodzieja udał się w pogoń za nim. Złodziej miał 2 talizmany (jeden z przygód, drugi od pustelnika). Spotkali się zaraz za Wrotami i Troll zaatakował pewny wygranej. Złodziej 13 Siły, Troll 18. Złodziej poratował się jeszcze soczkiem z gumijagód i dostał +2 do Siły, Walkę Troll przegrał, a cwany Złodziej wiedząc, że zielony brzydal nie odpuści zaiwanił mu Talizman :D Złodziej przebrnął jakoś przez wewnętrzną krainę, tracąc połowę życia, a później je fartownie odzyskując dzięki różdżce i posiadanemu dzięki niej czarowi, jaki i kolejnymi rzucanymi na Trolla by opóźnić jego marsz, ostatecznie lądując na KW. Troll w tym czasie zmuszony brakiem talizmanu wrócił się do Jaskini Czarownika by zdobyć drugi i pędził z powrotem do KW gdzie ulokował się już Złodziej i na 8 rzutów kością raptem 2 razy udało mu się rzucić czar Rozkaz. Troll przybył na KW i zaczęła się walka. Złodziej 13, Troll 18, ale ten pierwszy nie stracił nadziei rzucajac czary oraz podkradając w swojej turze dodatkowe przedmioty dające Siłę Trollowi, a w razie przegranej używając zbroi ratował się przed stratą życia ze skutecznością 3/4 :) Troll, którego siła spadła do 17 połapał się w temacie i od tej chwili zawsze kiedy mógł to w wyniku wygranej zabierał zbroję Złodzieja. Dochodziło do sytuacji, że złodziej nie miał już co kraść Trollowi, więc musiał go atakować. Czary też przestały go wspierać ponieważ zablokował się jednym (Teleportacja), którego rzucić nie mógł.

Kiedy Troll wszedł na KW miał 6 życia, a Złodziej 4 :)

Ostatnia walka odbyła się z zasobami:
Troll: 2 życia, siła 17, zbroja
Złodziej: 1 życie, siła 13, inne przedmioty
KW zdobył Troll wieńcząc zwycięstwem emocjonującą rozgrywkę.

P.S. Nie było żadnej żaby mimo dwukrotnego rzucenia zaklęcia przypadku na Trolla, chociaż nie miał on już punktów losu :)


FiliP
Awatar użytkownika
Mały Nemo
#Administrator: Nemomon
#Administrator: Nemomon
#Administrator: Nemomon
Playtester Talismana
Współtłumacz TMiM
Organizator Zjazdów
Uczestnik Zjazdów
Ware wa Messiah nari
Autor Dodatków
A kind, crazy fool and a stubborn kid.
Posty: 23497
Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
Lokalizacja: Slumberland
Płeć:
Wiek: 17

Post autor: Mały Nemo »

Partyjkę tę rozegrałem z Mateuszem - jakiś miesiąc temu, Nie miałem czasu zabrać się napisać tutaj, ale w końcu złapałem trochę czasu.

Obrazek


Generalnie spotkaliśmy się, aby się napić wódki, a TMiM służył jako spędzenie czasu pomiędzy kolejnymi kieliszkami. Tym klejem do puzzli oczywiście się nie narkotyzowaliśmy ;). Który ja jestem na pewno wiecie.

Obrazek Obrazek


Rozpoczęliśmy grę, ja Czarownikiem, a Mateusz Druidem. Mnie na początku w miarę szło, a potem zszedłem na tendencję spadkową.

Obrazek Obrazek


Z kolei Mateusz miał tendencję zwyżkową, najpierw jego Druida dobijały 3 Smoki (jedyne 3 z Podstawki), a zabił go Gryfon. Trzeba przyznać, iż nasz deck kart Przygód nie był najszczęśliwiej potasowany... :-" Potem wylosował Elfa cień i szło mu z nim całkiem nie najgorzej. Śmieszne, że "panem" podczas tasowania dla niego nowego Poszukiwacza był właśnie Druid... :mrgreen: Te trzy Smoki są zaprezentowane na pierwszym zdjęciu:

Obrazek Obrazek Obrazek


Z takich ciekawych zdarzeń, to Mateusz zdecydował się u Wędrownego Handlarza kupić Butelkę Wody! Na bakier z teorią, że to najbardziej nieopłacalna inwestycja ever xD (Zdaje się jeden z naszych użytkowników by się ucieszył ;)).

Kolejnym ciekawym momentem było, gdy teleportowałem się z Wędrowca, podczas Zamieci, posiadając Zropuchowacenie do Mateusza. Teoria była taka, że ja go w Ropuchę zamieniał, a skoro jest Zamieć, to poruszam się o 1 pole, więc w następnej turze wsio jego karty są moje. Niestety nie udało mi się tego Zaklęcia poprawnie rzucić, więc sam stałem się Ropuchą. Następnie Mateusz rzucił Nadludzką Siłę i mnie pokonał, i zabrał mi Królewski Dekret, którym to zniszczył Archiwum, w którym ja przewijałem Zaklęcia. Śmieszne w tym zdarzeniu jest również to, iż cała walka miała miejsce w Puszczy, w której mógł mi się wymknąć. Po zakończeniu walki powiedział "Ten Elf ma coś w sobie" xDD.

Kolejnymi ciekawymi słowami, które wprowadziły nas w dobry humor, były gdy wyciągnąłem jakąś kartę i czytam, iż idzie ona zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Mateusz się wtem spytał "moich czy twoich?" :mrgreen:

Jak wspomniałem wcześniej, nasza gra w TMiMa była bardzo partyzancka, zwłaszcza iż ta wersja nie posiada sporej części oryginalnych elementów. Dlatego trza było je w jakiś sposób dokompleować. Nie mieliśmy żetonów, więc wydrukowaliśmy żetony Zbycha do MiMa. Brakowało nam żetonów Losu, więc użyliśmy tych eventowych dwuzłotówek. Figurek także nam brakowało, więc postanowiliśmy wylosować, kto czym będzie grał. Wyszło, iż ja grałem tą pustą butelką, z kolei Mateusz pudełkiem z medalem z samochodem.

Obrazek


Grać długo nie graliśmy, bo potem przyszła do nas matka Mateusza i zaczęliśmy rozmawiać o życiu, dosłownie. Dosyć długo, bo i nie widzieliśmy się przez dosyć spory okres czasu. W pewnym momencie podczas rozmowy postanowiliśmy zebrać grę, a było to bodaj koło 24, może lekko ponad. Te dwa zdjęcia są z któregoś momentu gry, ale nie pamiętam z którego dokładnie:

Obrazek Obrazek


A naszą grę wspierał nas adapter oraz płyty winylowe. Jak ktoś jest z okolic i chce się pozbyć tychże płyt, to może chcieć się ze mną skontaktować.

Obrazek
Ostatnio zmieniony środa 31 lip 2013, 23:39 przez Mały Nemo, łącznie zmieniany 2 razy.


Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Awatar użytkownika
Kaktus+
Królewski Champion
Królewski Champion
Królewski Champion
Dawna Administracja
Uczestnik Zjazdów
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
Apteka
Kraina Snów
Lodowa Kraina
Posty: 3416
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
Lokalizacja: Mielec
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: Kaktus+ »

Ciekawy opis partii - jedna tylko uwaga. Chyba nieco brodę przyciąłeś gdyż już taka wszechmocna nie jest :mrgreen:


Awatar użytkownika
Mikou@j
Szermierz
Szermierz
Szermierz
Posty: 147
Rejestracja: środa 12 lip 2006, 19:39
Lokalizacja: Czeladź
Płeć:
Wiek: 34

Post autor: Mikou@j »

Witam. Rozegraliśmy dziś z siostrą dwie szybkie partyjki.

Pierwsza z nich trwała 1h:

Ja wylosowałem Wojownika, siostra Elfa. Na początku jak to zwykle bywa, kompletowaliśmy punkty, zbieraliśmy ekwipunek. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że wylosowałem Poltergeista. Zaraz potem na dwóch sąsiadujących polach pojawiły się karty, które zawierały po 4 sztuki życia, mocy i siły. Jak nietrudno się domyślić zebrałem wszystko (no prawie wszystko). Chwile potem udało mi się zdobyć Talisman i zbudować tratwę. Wrota jak i następne pola przeszedłem z łatwością, a Zaklęcie Rozkazu i zdobycie Korony Władzy było formalnością.
Zdjęcie:

Obrazek

Druga gra trwała około 40min:

Ja byłem Minstrelem, siostra Wróżką. Chwila na kompletowanie punktów, jakieś potyczki i siostra teleportowała się Magicznymi Wrotami na Równinę Grozy. Nie miała jeszcze Talismanu, więc cofnęła się do Środkowego Kręgu i postanowiła tam zostać. Tu szczerze mówiąc myślałem, że polegnie chybnie. Niestety... U Czarodzieja dostała upragniony Talisman za wykonanie zadania (pff poświęć przyjaciela, też mi zadanie... xD) i postanowiła forsować Wrota swoją mocą. Do Korony przedarła się gładko, mimo, że wylosowała walkę z 5 demonami, a sama miała tylko 7 siły. Ja w między czasie straciłem trochę życia w niefortunnych zdarzeniach, więc wykończenie mnie nie stanowiło problemu.
Zdjęcie:

Obrazek

Dwie szybkie, dynamiczne potyczki :) I ku mojej uciesze, był to pierwszy raz, gdy udało mi się wygrać :D


Awatar użytkownika
Astropata
Rycerz
Rycerz
Rycerz
Uczestnik Zjazdów
Posty: 1134
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 17:18
Lokalizacja: Józefów
Płeć:
Wiek: 33

Post autor: Astropata »

Nemo przy klawiaturze:

Gramy właśnie z Astropatą w TMIMa. Astropata w przeciągu 3 tur stracił swoich 3, jedynych, Przyjaciół :mrgreen: Przewodnika, Tragarza oraz Kolosa (w tej właśnie zdolności). Z tych wsio Przyjaciół Astropata skorzystał jedynie z Przewodnika raz xD

Astropata się wkurwił xD


Awatar użytkownika
Kaktus+
Królewski Champion
Królewski Champion
Królewski Champion
Dawna Administracja
Uczestnik Zjazdów
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
Apteka
Kraina Snów
Lodowa Kraina
Posty: 3416
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
Lokalizacja: Mielec
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: Kaktus+ »

Ja też się wczoraj nielicho wkurwiłem.

Po długiej przerwie rozłożyliśmy TMiMa ze wszystkimi oficjalnymi dodatkami.

W grze wzięli udział Nekromanta, Kleryk i Mroczna Kultystka (oczywiście ja). Chłopacy mieli słabego ogara i nie wpadli na genialny pomysł aby ubić mnie na samym początku gry i po około 2 godzinach gry, miałem w granicach 10 siły i mocy + przedmioty i przyjaciele i zmierzałem prosto na równiny grozy.

Pech chciał, że trafiłem na Żniwiarza, elegancko 5 wypadła więc zwróciłem go bezczelnemu Nekromancie, który nasłał go na mnie. On również wyrzucił 5, Żniwiarz wrócił do mnie i ponowne turlanie kostuchą. 1, szlag. Punkt losu, znowu rzut. 1, niech to szlag :roll: Zginąłem.
Przerwaliśmy partię, gdyż byłem najpotężniejszym poszukiwaczem i tylko ja miałem realne szanse by w krótkim czasie dotrzeć na Koronę Władzy.


Kilka uwag co do gry. Pani Jeziora: na prawdę świetne karty, wprowadzają sporo interesujących rozwiązań. Odłogiem kompletnie leżały Podziemia, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, natomiast całkiem intensywnie eksploatowane były Góry.


Awatar użytkownika
Mały Nemo
#Administrator: Nemomon
#Administrator: Nemomon
#Administrator: Nemomon
Playtester Talismana
Współtłumacz TMiM
Organizator Zjazdów
Uczestnik Zjazdów
Ware wa Messiah nari
Autor Dodatków
A kind, crazy fool and a stubborn kid.
Posty: 23497
Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
Lokalizacja: Slumberland
Płeć:
Wiek: 17

Post autor: Mały Nemo »

Kaktus+ pisze:Odłogiem kompletnie leżały Podziemia
U nas także od dawien dawna. O ile w Góry czasem się pójdzie, o tyle do Podziemi niemal nigdy. Chociaż again, by być szczerym, to jeszcze mi nigdy się nie zdarzyło zaatakować Orlego Króla. Wolę pokręcić się, parę Przedmiotów zebrać i wyjść tą samą drogą, którą przyszedłem.

A Żniwiarz relatywnie od niedawna jest u nas bardzo mało popularny, że nie decydujemy się z nim grać.


Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Awatar użytkownika
Kaktus+
Królewski Champion
Królewski Champion
Królewski Champion
Dawna Administracja
Uczestnik Zjazdów
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
Apteka
Kraina Snów
Lodowa Kraina
Posty: 3416
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
Lokalizacja: Mielec
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: Kaktus+ »

U mnie Podziemia zawsze były uber popularne, stąd moje zdziwienie, że tak nagle przestały być numerem 1 :roll:


Awatar użytkownika
Mikou@j
Szermierz
Szermierz
Szermierz
Posty: 147
Rejestracja: środa 12 lip 2006, 19:39
Lokalizacja: Czeladź
Płeć:
Wiek: 34

Post autor: Mikou@j »

Wczoraj z Narzeczoną rozegraliśmy ciekawą partię. Zwykle gramy dwiema postaciami, ale wczoraj postanowiliśmy wybrać tylko po jednej, żeby partyjka była szybsza. No i nie była, zeszło się trzy godziny.
Ja grałem Minstrelem, moja Luba - Wróżką.
Partia rozpoczęła się niewinnie, zbieranie punktów, jakieś potyczki, przedmioty. Po uzbieraniu większej ilości punktów siły i mocy, kozackich przedmiotów i mnóstwa przyjaciół przeniosłem się do Wewnętrznego Kręgu. Narzeczona też miała mnóstwo przedmiotów, przyjaciół i jak przystało na postać magiczną, punktów mocy. Ku jej nieszczęściu trafiło mi się zaklęcie Przypadku i straciła całą moc. Uzbierała za to mnóstwo punktów siły - Wróżka siłacz. Pech chciał, że trafiłem do Oazy i wylosowałem Czarownicę. Straciłem wszystkich przyjaciół w tym Muła i pełno wartościowych przedmiotów. Spadłem potem do Zewnętrznego Kegu, a Wróżka ruszyła na Koronę Władzy. W między czasie odzyskała 5 pkt. mocy, wzbogaciła się o Siłę i 22 złotych monet i bez problemu przedarła się do głównej nagrody. Oboje mieliśmy po 8 punktów życia. Zaklęcie Rozkazu jednak bywa niesprawiedliwe i wygrałem ja. Kiepsko wyszło, gdyż Wróżka była o wiele silniejsza :(
Była to chyba najbardziej emocjonująca partia :D

Obrazek



PS> Planujemy już zakup Żniwiarza :D
Ostatnio zmieniony poniedziałek 05 wrz 2011, 15:58 przez Mikou@j, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
guciomir
Kuglarz
Kuglarz
Kuglarz
Posty: 376
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: 3city
Płeć:

Post autor: guciomir »

miki89 pisze:Wróżka ruszyła na Koronę Władzy. W między czasie odzyskała 5 pkt. mocy, wzbogaciła się o Siłę i 22 złotych monet i bez problemu przedarła się do głównej nagrody. Oboje mieliśmy po 8 punktów życia. Zaklęcie Rozkazu jednak bywa niesprawiedliwe i wygrałem ja. Kiepsko wyszło, gdyż Wróżka była o wiele silniejsza :(
Była to chyba najbardziej emocjonująca partia :D

Grę wcześniej w identyczny sposób mój Czarnoksiężnik poległ.

PS> Planujemy już zakup Żniwiarza :D
jak zginęła wróżka?


Awatar użytkownika
Mikou@j
Szermierz
Szermierz
Szermierz
Posty: 147
Rejestracja: środa 12 lip 2006, 19:39
Lokalizacja: Czeladź
Płeć:
Wiek: 34

Post autor: Mikou@j »

Pisałem opisy partii w notatniku i widzę, że jakieś niesamowite zamieszanie powstało podczas kopiowania. Pomieszały się opisy... Oczywiście Wróżka bez najmniejszego problemu pokonała Minstrela. Mimo tego, że miałem zaklęcia Uzdrowienia i Rozproszenia Magii ;)
Ale wtopa... hiehie.


Awatar użytkownika
arai
Jasnowidz
Jasnowidz
Jasnowidz
Uczestnik Zjazdów
Posty: 1664
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 02:06
Lokalizacja: Wonderland
Płeć:
Wiek: 32

Post autor: arai »

Nie wiem czy to ciekawa partia, ale to pierwsza jaką rozegrałam moim egzemplarzem, więc się pochwalę. Graliśmy z Rogasiem we dwoje. Rogaś czarownicą a ja amazonką. Amazonka bardzo szybko przeniosła się do krainy środkowej gdzie rosła w siłę. Czarownica pozostała w zewnętrznym kręgu i miała strasznego pecha. Próbowała też dwa razy wejść do podziemi ale bardzo szybko tego pożałowała. Nie miała zbyt wielu okazji do korzystania ze swoich umiejętności ponieważ jedyna konkurentka do korony władzy znajdowała się poza jej zasięgiem. Amazonka raz tylko zeszła do krainy zewnętrznej aby zaczerpnąć wiedzy z fontanny mądrości i odnowić punkty losu na cmentarzu, ponieważ była to bardzo zła kobieta. Mimo, że już od dawna była wystarczająco silna i mocarna ociągała się z przejściem przez tajemne wrota. Wróciła do środkowego kręgu i jeszcze chwile się tam kręciła. Czarownica w końcu wzięła sprawy w swoje ręce i poprzez gospodę przeniosła się do świątyni. Odebrała dzięki swoim umiejętnościom dwóch przyjaciół amazonki (w tym muła, który niósł jej rzeczy przez co musiała się ograniczyć do minimum) oraz różdżkę. Nie zaważyło to jednak na rozgrywce ponieważ amazonka sama w sobie była już tak napakowana, że brak przedmiotów czy przyjaciół niewiele jej robił. Amazonka bez problemu dotarła na koronę władzy i zaklęciem rozkaz rozprawiła się z czarownicą na dobre.
A oto zdjęcia:
http://imageshack.us/photo/my-images/834/dscn5903t.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/190/dscn5905b.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/33 ... 909hd.jpg/


"Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato."
ODPOWIEDZ