RasdSaris pisze:
56. Problem Południcy, proponuję by karta ta miała negatywny wydźwięk (czyli taki jak zamierzali twórcy gry), i poruszać można się nadal o 1 obszar co turę, ale nie w wybranym kierunku tylko jednym i niezmiennym, np. zgodnie ze wskazówkami zegara.
57. Sztylet - zmiana działania:
a) dodaje 1 Miecza ale w razie remisu przegrywamy
b) nie dodaje Miecza ale w razie remisu wygrywamy
56 - dobry pomysł.
57 - może lepszy wariant to: rzucamy dwa razy kostką i wybieramy gorszy wynik? To tylko moje zdanie...
Jeszcze jedno (być może głupie, ale chcę się przekonać, jak gracie) pytanie: czy rzuty na pancerz wykonujecie również po przegraniu walki magicznej, czy tylko zwykłej?
[b]56. Problem Południcy[/b], proponuję by karta ta miała negatywny wydźwięk (czyli taki jak zamierzali twórcy gry), i poruszać można się nadal o 1 obszar co turę, ale nie w wybranym kierunku tylko jednym i niezmiennym, np. zgodnie ze wskazówkami zegara.
[b]57. Sztylet - zmiana działania:[/b] a) dodaje 1 Miecza ale w razie remisu przegrywamy b) nie dodaje Miecza ale w razie remisu wygrywamy[/quote]
56 - dobry pomysł. 57 - może lepszy wariant to: rzucamy dwa razy kostką i wybieramy gorszy wynik? To tylko moje zdanie...
Jeszcze jedno (być może głupie, ale chcę się przekonać, jak gracie) pytanie: czy rzuty na pancerz wykonujecie również po przegraniu walki magicznej, czy tylko zwykłej?
Killah Bane pisze:Jeszcze jedno (być może głupie, ale chcę się przekonać, jak gracie) pytanie: czy rzuty na pancerz wykonujecie również po przegraniu walki magicznej, czy tylko zwykłej?
Na 100% tylko po przegraniu zwykłej walki - jest to zapisane w instrukcji - żaden przedmiot nie może zapobiec utracie życia po przegraniu walki magicznej.
A to rozwiązanie Południcy jakos nie za bardzo mi sie podoba.
[quote="Killah Bane"]Jeszcze jedno (być może głupie, ale chcę się przekonać, jak gracie) pytanie: czy rzuty na pancerz wykonujecie również po przegraniu walki magicznej, czy tylko zwykłej?[/quote] Na 100% tylko po przegraniu zwykłej walki - jest to zapisane w instrukcji - żaden przedmiot nie może zapobiec utracie życia po przegraniu walki magicznej.
A to rozwiązanie Południcy jakos nie za bardzo mi sie podoba.
Wtedy chyba nikt by go nie używał, bo może cię osłabić nawet o 5 miecza w jednej walce ;/
(rzucisz 6 i 1 - musisz wziąć jedynkę)
No bo Sztylet to w sumie dupiata bron, tzn tak moim zdaniem powinno byc hehe.
Racja, brzmi rozsądnie. Jestem umówiony na środę na dwuosobową grę z kumplem i jeśli nie zapomnę, zagram właśnie w ten sposób (na podnoszenie punktów Magii i Miecza). Potem napiszę, co z tego wyszło.
Wyszlo niezle - ciezej podnosi sie statystyki po walce z Wrogami, ale jakos to idzie. Kiedy juz sie przypakowalem (bardziej dzieki Obszarom itd niz walkom) i wiekszosc Wrogow kosilem prawie automatycznie, udalo mi sie nawet podniesc Miecz z 17 na 18 (2 razy 18 = 36, ale w koncu uzbieralem). Na tym sie skonczylo, nie zdolalem uzbierac wiecej punktow ze starc. Nie pamietam, ile napakowalem Magii, w kazdym razie pod koniec gry mialem jej 17 (+ z Przyjaciol i Przedmiotow), ale posiadalem Relikwiarz, wiec Demony mogly mi possac hehe.
Chyba ten sposob jest lepszy niz zbieranie 7 punktow za Miecz i brak mozliwosci rozwiniecia Magii.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: Pią Lip 24, 2009 5:35 pm[/i] ][/size] [quote]Wtedy chyba nikt by go nie używał, bo może cię osłabić nawet o 5 miecza w jednej walce ;/ (rzucisz 6 i 1 - musisz wziąć jedynkę) [/quote]
No bo Sztylet to w sumie dupiata bron, tzn tak moim zdaniem powinno byc hehe.
[quote]Racja, brzmi rozsądnie. Jestem umówiony na środę na dwuosobową grę z kumplem i jeśli nie zapomnę, zagram właśnie w ten sposób (na podnoszenie punktów Magii i Miecza). Potem napiszę, co z tego wyszło.[/quote]
Wyszlo niezle - ciezej podnosi sie statystyki po walce z Wrogami, ale jakos to idzie. Kiedy juz sie przypakowalem (bardziej dzieki Obszarom itd niz walkom) i wiekszosc Wrogow kosilem prawie automatycznie, udalo mi sie nawet podniesc Miecz z 17 na 18 (2 razy 18 = 36, ale w koncu uzbieralem). Na tym sie skonczylo, nie zdolalem uzbierac wiecej punktow ze starc. Nie pamietam, ile napakowalem Magii, w kazdym razie pod koniec gry mialem jej 17 (+ z Przyjaciol i Przedmiotow), ale posiadalem Relikwiarz, wiec Demony mogly mi possac hehe. Chyba ten sposob jest lepszy niz zbieranie 7 punktow za Miecz i brak mozliwosci rozwiniecia Magii.
Zmieniam zdanie przy zdobywaniu expa "poziom x 2". Grało się dobrze, expowaliśmy zarówno Miecz i Magię. Nie było specjalnie trudno, a pod koniec gry statystyki nie były kosmiczne. Trochę tylko zamieszania przy liczeniu ile się ma punktów aktualnie i ilu potrzeba mi pokonanych Wrogów. Głównie wtedy, gdy w skutek instrukcji traciło się jakiś punkt i zmniejszał się próg do zdobycia rozwinięcia.
Grając z zasadą, że MM i TT zachowują się jak Miecz i Tarcza mój brat wpadł na pomysł aby MM dawał punkt Miecza i Magii. Jest jakby nie było Magicznym Mieczem.
Zmienione zasady dla tych Przedmiotów podpakowały Pustelnika.
Zmieniam zdanie przy zdobywaniu expa "poziom x 2". Grało się dobrze, expowaliśmy zarówno Miecz i Magię. Nie było specjalnie trudno, a pod koniec gry statystyki nie były kosmiczne. Trochę tylko zamieszania przy liczeniu ile się ma punktów aktualnie i ilu potrzeba mi pokonanych Wrogów. Głównie wtedy, gdy w skutek instrukcji traciło się jakiś punkt i zmniejszał się próg do zdobycia rozwinięcia.
Grając z zasadą, że MM i TT zachowują się jak Miecz i Tarcza mój brat wpadł na pomysł aby MM dawał punkt Miecza i Magii. Jest jakby nie było Magicznym Mieczem.
Zmienione zasady dla tych Przedmiotów podpakowały Pustelnika.
Misiek pisze:Grając z zasadą, że MM i TT zachowują się jak Miecz i Tarcza mój brat wpadł na pomysł aby MM dawał punkt Miecza i Magii. Jest jakby nie było Magicznym Mieczem.
TT także zwykła nie jest Może broni w walce psychicznej? ;> (taka luźna sugestia )
Ja nawet nie mam Talismana.
[quote="Misiek"]Grając z zasadą, że MM i TT zachowują się jak Miecz i Tarcza mój brat wpadł na pomysł aby MM dawał punkt Miecza i Magii. Jest jakby nie było Magicznym Mieczem.[/quote]TT także zwykła nie jest :) Może broni w walce psychicznej? ;> (taka luźna sugestia :P)
Z MM napewno nie. Grałem i cudów to nie tworzyło. Pomysł Roga można kiedyś rozpatrzyć przy rozgrywce. Jest w samym MM wiele przedmiotów które dają więcej niż 1 punkt Magii lub Miecza w walce.
Z MM napewno nie. Grałem i cudów to nie tworzyło. Pomysł Roga można kiedyś rozpatrzyć przy rozgrywce. Jest w samym MM wiele przedmiotów które dają więcej niż 1 punkt Magii lub Miecza w walce.
Nie mówię, że tworzy to z MM nie wiadomo jaki przedmiot bo, nawet jak go ulepszyć, to i tak Bojowy Rumak czy Relikwiarz jest o wiele lepszy. Chodzi mi o to po co to robić? MM i TT sa potrzebne do skończenia gry. Bez sensu było tylko to, że nie można było nimi walczyć ale aby to naprawić wystarczy wprowadzić zasadę, że działają jak ich zwykłe odpowiedniki; po co kombinować?
Nie mówię, że tworzy to z MM nie wiadomo jaki przedmiot bo, nawet jak go ulepszyć, to i tak Bojowy Rumak czy Relikwiarz jest o wiele lepszy. Chodzi mi o to po co to robić? MM i TT sa potrzebne do skończenia gry. Bez sensu było tylko to, że nie można było nimi walczyć ale aby to naprawić wystarczy wprowadzić zasadę, że działają jak ich zwykłe odpowiedniki; po co kombinować?
Mówisz, że dobrze poprawić to, aby używać ich w walce, więc przyjmujesz to, że MM dodaje punkt Miecza w niej, a czy to taki kosmiczny pomysł by święty miecz pomagał przeciw Demonom? Dodatkowo jest to już "zagrany", a nie "papierowy" pomysł który nam się spodobał. Dzięki niemu gracze przestali wyrzucać na glebę Magiczne Miecze, jak to jest w zwyczaju, gdy ma się ich dwa. Każdy wiedział, że wspomoże tym konkurencję i Przedmiot nabrał więcej respektu wśród graczy.
Mówisz, że dobrze poprawić to, aby używać ich w walce, więc przyjmujesz to, że MM dodaje punkt Miecza w niej, a czy to taki kosmiczny pomysł by święty miecz pomagał przeciw Demonom? Dodatkowo jest to już "zagrany", a nie "papierowy" pomysł który nam się spodobał. Dzięki niemu gracze przestali wyrzucać na glebę Magiczne Miecze, jak to jest w zwyczaju, gdy ma się ich dwa. Każdy wiedział, że wspomoże tym konkurencję i Przedmiot nabrał więcej respektu wśród graczy.
Isztwan pisze:Nie mówię, że tworzy to z MM nie wiadomo jaki przedmiot bo, nawet jak go ulepszyć, to i tak Bojowy Rumak czy Relikwiarz jest o wiele lepszy. Chodzi mi o to po co to robić? MM i TT sa potrzebne do skończenia gry. Bez sensu było tylko to, że nie można było nimi walczyć ale aby to naprawić wystarczy wprowadzić zasadę, że działają jak ich zwykłe odpowiedniki; po co kombinować?
Z jednej strony: teoretycznie wystarczy wprowadzić zasadę, że można walczyć używając Magicznego Miecza i Tarczy Tolimana (na razie trzeba je po prostu mieć przy sobie, ale nie da się ich użyć, żeby powalczyć choćby z Łosiem, Miecz 1).
Z drugiej strony: przynajmniej teoretycznie, artefakty takie jak Magiczny Miecz i Tarcza Tolimana powinny być nieco silniejszego od swoich niemagicznych odpowiedników.
[quote="Isztwan"]Nie mówię, że tworzy to z MM nie wiadomo jaki przedmiot bo, nawet jak go ulepszyć, to i tak Bojowy Rumak czy Relikwiarz jest o wiele lepszy. Chodzi mi o to po co to robić? MM i TT sa potrzebne do skończenia gry. Bez sensu było tylko to, że nie można było nimi walczyć ale aby to naprawić wystarczy wprowadzić zasadę, że działają jak ich zwykłe odpowiedniki; po co kombinować?[/quote]
Z jednej strony: teoretycznie wystarczy wprowadzić zasadę, że można walczyć używając Magicznego Miecza i Tarczy Tolimana (na razie trzeba je po prostu mieć przy sobie, ale nie da się ich użyć, żeby powalczyć choćby z Łosiem, Miecz 1).
Z drugiej strony: przynajmniej teoretycznie, artefakty takie jak Magiczny Miecz i Tarcza Tolimana powinny być nieco silniejszego od swoich niemagicznych odpowiedników.
Prawdę mówiąc MM i TT już są silniejsze od odpowiedników - bez zwykłych miecza i tarczy grę da się skończyć, bez MM i TT ni hu hu Ale skoro to są Miecz i Tarcza, to mogłyby dawać jakieś bonusy A może to są takie święte przedmioty, że ich uszkodzenie w walce wypaczyłoby ich magiczną moc i dlatego nic dodatkowego nie dają? ;>
Ja nawet nie mam Talismana.
Prawdę mówiąc MM i TT już są silniejsze od odpowiedników - bez zwykłych miecza i tarczy grę da się skończyć, bez MM i TT ni hu hu :D Ale skoro to są Miecz i Tarcza, to mogłyby dawać jakieś bonusy :P A może to są takie święte przedmioty, że ich uszkodzenie w walce wypaczyłoby ich magiczną moc i dlatego nic dodatkowego nie dają? ;>
Zgodzę się z Isztwanem. Działanie MM i TT i ich niezwykłość leżą w tym, że dzięki nim możemy wejść na Most i do Zamku Bestii. Z kolei pomysł by działały tak jak zwykły miecz i Tarcza jest jak najbardziej intuicyjny. co do innych specjalnych zdolności myślę że nie warto kombinować, w Magicznym Świecie jest dziesiątki przedmiotów, które spełniają tę rolę.
The fish doesn't think.
The fish is mute.
Expressionless.
The fish doesn't think,
Because the fish knows
Everything.
Zgodzę się z Isztwanem. Działanie MM i TT i ich niezwykłość leżą w tym, że dzięki nim możemy wejść na Most i do Zamku Bestii. Z kolei pomysł by działały tak jak zwykły miecz i Tarcza jest jak najbardziej intuicyjny. co do innych specjalnych zdolności myślę że nie warto kombinować, w Magicznym Świecie jest dziesiątki przedmiotów, które spełniają tę rolę.
Mi się ten pomysł nie podoba, chyba przez to ze patrze na ten temat tak - poprawianie wszelkich absurdów i niejasności w grze, jednocześnie robiąc to tak, by jak najmniej nowych rzeczy było do zapisania "w pamięci" i jak najmniej ingerować w oryginalną grę.
Mi się ten pomysł nie podoba, chyba przez to ze patrze na ten temat tak - poprawianie wszelkich absurdów i niejasności w grze, jednocześnie robiąc to tak, by jak najmniej nowych rzeczy było do zapisania "w pamięci" i jak najmniej ingerować w oryginalną grę.
Cześć.
Chciałem was wszystkich poinformować, że robicie na tym forum fantastyczną robotę i byle tak dalej
Nie miałem siły czytać całego tematu, ale chciałem się wypowiedzieć na temat jednej zmiany, co do której byliście tacy jednomyślni, a mnie kapkę boli
Isztwan pisze:
RasdSaris pisze:Studnia Wieczności
Źli traca życie i już
Osobiście to, że źli nie tracą życia na Studni Wieczności to chyba moja ulubiona zasada w grze. Bardzo klimatyczna. To normalne, że zło chce zabijać dobro i Czarci Młyn odbiera życie, ale dobro samo w sobie jest... no dobre. Wiec nie skrzywdzi złego "człowieka" bo to ciągle człowiek. Ta różnica pomiędzy złem i dobrem na planszy jest według mnie idealna.
Nie podoba mi się za to, że leczy ona dobre postacie do poziomu startowego. W tym momencie nie ma szans wyeliminować takiej dobrej postaci na początku rozgrywki. Jeśli jeszcze w dodatku zabierała by życie złym, to dobrzy zyskaliby potężny oręż na samym początku.
W sumie tyle, nie chcę się wdawać w dyskusje, chciałem się tylko wypowiedzieć
Cześć. Chciałem was wszystkich poinformować, że robicie na tym forum fantastyczną robotę i byle tak dalej :)
Nie miałem siły czytać całego tematu, ale chciałem się wypowiedzieć na temat jednej zmiany, co do której byliście tacy jednomyślni, a mnie kapkę boli :)
[quote="Isztwan"][quote="RasdSaris"]Studnia Wieczności[/quote] Źli traca życie i już :)[/quote] Osobiście to, że źli nie tracą życia na Studni Wieczności to chyba moja ulubiona zasada w grze. Bardzo klimatyczna. To normalne, że zło chce zabijać dobro i Czarci Młyn odbiera życie, ale dobro samo w sobie jest... no dobre. Wiec nie skrzywdzi złego "człowieka" bo to ciągle człowiek. Ta różnica pomiędzy złem i dobrem na planszy jest według mnie idealna. Nie podoba mi się za to, że leczy ona dobre postacie do poziomu startowego. W tym momencie nie ma szans wyeliminować takiej dobrej postaci na początku rozgrywki. Jeśli jeszcze w dodatku zabierała by życie złym, to dobrzy zyskaliby potężny oręż na samym początku.
W sumie tyle, nie chcę się wdawać w dyskusje, chciałem się tylko wypowiedzieć :)
Comodo pisze:Nie podoba mi się za to, że leczy ona dobre postacie do poziomu startowego. W tym momencie nie ma szans wyeliminować takiej dobrej postaci na początku rozgrywki. Jeśli jeszcze w dodatku zabierała by życie złym, to dobrzy zyskaliby potężny oręż na samym początku
Witamy na forum. Ja jakoś nigdy nie miałem z tym jakichś poważniejszych problemów, tzn. nie była ta przewaga dobrych postaci jakoś szczególnie widoczna podczas gry.
Comodo pisze:Osobiście to, że źli nie tracą życia na Studni Wieczności to chyba moja ulubiona zasada w grze. To normalne, że zło chce zabijać dobro i Czarci Młyn odbiera życie, ale dobro samo w sobie jest... no dobre. Wiec nie skrzywdzi złego "człowieka" bo to ciągle człowiek
Niby racja, ma to swój sens (nawiasem mówiąc zawsze mi nie odpowiadało we wszystkich komputerowych rpgach to, że dobre postacie mordowały setki ludzi bez żadnych hamulców ani najmniejszych wyrzutów sumienia tylko dlatego, że te były złe (choć i to nie zawsze...)). Tylko co w tym przypadku z Relikwiarzem? Wg mnie to ze Studnia Wieczności to po prostu błąd autorów - zapomnieli dopisać. Chyba, że ktoś pisząc instrukcję Relikwiarza się machnął ....
[quote="Comodo"]Nie podoba mi się za to, że leczy ona dobre postacie do poziomu startowego. W tym momencie nie ma szans wyeliminować takiej dobrej postaci na początku rozgrywki. Jeśli jeszcze w dodatku zabierała by życie złym, to dobrzy zyskaliby potężny oręż na samym początku[/quote] Witamy na forum. Ja jakoś nigdy nie miałem z tym jakichś poważniejszych problemów, tzn. nie była ta przewaga dobrych postaci jakoś szczególnie widoczna podczas gry.
[quote="Comodo"]Osobiście to, że źli nie tracą życia na Studni Wieczności to chyba moja ulubiona zasada w grze. To normalne, że zło chce zabijać dobro i Czarci Młyn odbiera życie, ale dobro samo w sobie jest... no dobre. Wiec nie skrzywdzi złego "człowieka" bo to ciągle człowiek[/quote] Niby racja, ma to swój sens (nawiasem mówiąc zawsze mi nie odpowiadało we wszystkich komputerowych rpgach to, że dobre postacie mordowały setki ludzi bez żadnych hamulców ani najmniejszych wyrzutów sumienia tylko dlatego, że te były złe (choć i to nie zawsze...)). Tylko co w tym przypadku z Relikwiarzem? Wg mnie to ze Studnia Wieczności to po prostu błąd autorów - zapomnieli dopisać. Chyba, że ktoś pisząc instrukcję Relikwiarza się machnął ;) ....
Wiesz, to ciekawy punkt widzenia, nawet bardzo. Zastanowiło mnie to, ale w moim toku rozumowania, przychylił bym się do takiej koncepcji:
Wiadomo, to co złe, rani (tak dobrych jak i złych i neutralnych), co zresztą widać w Czarcim Młynie. To, że Źli powinni tracić punkt Życia na Studni Wieczności, nie wynika ze "złych" intencji Studni ale właśnie z natury Złego. To że Morlok, traci życie na powierzchni, nie oznacza że świat powierzchni jest zabójczy, tylko, że Morlok jest podatny na tego typu doświadczenia, tak samo jak wampir na słońce i Postać o Złym charakterze, na "emanacje siły dobra", jakie niewątpliwie występują przy Studni Wieczności.
The fish doesn't think.
The fish is mute.
Expressionless.
The fish doesn't think,
Because the fish knows
Everything.
witam na forum i ja również.
Wiesz, to ciekawy punkt widzenia, nawet bardzo. Zastanowiło mnie to, ale w moim toku rozumowania, przychylił bym się do takiej koncepcji:
Wiadomo, to co złe, rani (tak dobrych jak i złych i neutralnych), co zresztą widać w Czarcim Młynie. To, że Źli powinni tracić punkt Życia na Studni Wieczności, nie wynika ze "złych" intencji Studni ale właśnie z natury Złego. To że Morlok, traci życie na powierzchni, nie oznacza że świat powierzchni jest zabójczy, tylko, że Morlok jest podatny na tego typu doświadczenia, tak samo jak wampir na słońce i [b]Postać o Złym charakterze, na "emanacje siły dobra", jakie niewątpliwie występują przy Studni Wieczności.[/b]