Strona 1 z 5

Miasto - poruszanie sie

: sobota 14 maja 2005, 03:34
autor: Hickey
Czy moglby mi ktos wyjasnic sposob poruszania sie w miescie ? Rozumiem , ze po rzucie koscia kierunek wybieramy sami . Czy wejscie do budynkow zajmuje dodatkowa ture i wyjscie tez ? Jaki jest klucz wejscia do karczmy czy gospody i na przystań w mieście, bo strzałek tam nie ma ?
Czy poszukiwacz łamieacy przepis i nie posiadajacy zlota musi co ture ciagnac jedna karte wiecej za kare ?

Jestem poczatkujacym graczem , takze przepraszam , jezeli pytanie moze wydawac sie glupie .
Pozdrawiam.

: sobota 14 maja 2005, 08:24
autor: Raleen
Jak wchodzisz do budynku (miejsca) w mieście, to kończysz ruch, nawet jeśli poruszyłeś się mniej niż wyrzuciłeś na kostce. Kierunek wybierasz sam, tak jak na planszy głównej. Wejście i wyjście z budynku nie wymagają dodatkowej tury.

Strzałek przy gospodzie i karczmie nie ma - ja przyjmuję, że wchodzi się ze wszystkich sąsiadujących z nią pól ulic.

Nieposiadanie złota i inne przestępstwa - ciągniesz (a ściślej sprawdzasz karty miasta), czy nie ma tam karty z serii stróż prawa, jesli jest co innego niż stróż prawa, odkładasz kartę. Można to robić jeszcze inaczej: podnosisz kupkę kart Miasta i zaglądasz jaka karta jest pod spodem kupki, tzn. tak mniej więcej jakbyś miał zamkniętą książkę i otwierał na losowo wybranej stronie. Mam nadzieję, że z tym ostatnim nie zamotałem nadmiernie. Ale tu nie ma jednej reguł chyba, więc pytanie do innych - jak gracie z tymi stróżami prawa :?:

Pytania są bardzo rozsądne :wink:
Dawno, dawno temu :wink: , jak byłem początkującym graczem :wink: , też miałem takie wątpliwości 8) .
Pozdrowienia

: niedziela 15 maja 2005, 00:15
autor: ambar0
Ad.1 Wyciąg z instrukcji:
"a) Każdy Poszukiwacz, który w trakcie ruchu staje na polu Miejsc, w tej turze kończy tam swój ruch"
Trzeba jednak pamiętać, iż Poszukiwacz MUSI wyjść z Miejsca, na ulicę, przed wejściem do innego Miejsca.
Dodam iż istnieje obowiązek poruszania się w Mieście.

Ad.2 Patrz odpowiedź RK.

Ad.3 Kara spotyka poszukiwacza, gdy wyciągnie stróżów prawa*. Inaczej upiekło mu się, tym razem... Co do sposobu ciągnięcia, tak jak ustalisz ze swoimi adwersarzami. Ja grając ciągnę pierwszą, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby ciągnąc kartę w inny sposób (o ile ma on naturę losowania).

Kto pyta, nie błądzi...

* - karta innego typu jest ignorowana, i odkładamy ją,

: niedziela 15 maja 2005, 07:49
autor: Raleen
ambar0 a co robisz jeśli po popełnieniu przestępstwa sprawdzając czy nie pojawi się stróż prawa wyciągniesz/wylosujesz inną kartę niż stróż prawa :?: , bo są dwie opcje:
1. albo ją potem odrzucamy na stos kart zużytych
2. albo wraca z powrotem do kupki.

W różnych grach grałem wg obu opcji, ale z reguły wg drugiej.

: niedziela 15 maja 2005, 22:52
autor: Fly
Ja wlosowuję ją do kupki z powrotem - za wiele kart by się zmarnowało :)

: piątek 20 maja 2005, 01:28
autor: ambar0
Robię to samo co Fly. Kart "Miasto" nie ma za dużo, a pewna część, jako ekwipunek, znika ze stosu...

: piątek 20 maja 2005, 07:59
autor: lukas
widać że nie słyszeliści nigdy o prawie wielkich licb.

p.s. ambar co się stało z twoją kropką :?:
:lol:

: sobota 21 maja 2005, 17:40
autor: ambar0
Kropka mi się znudziła, ale jeśli nie wymyślę niczego lepszego, to powróci. Koniec offtopu...

Co do prawa wielkich liczb - :lol: A słyszałeś o zasadzie zachowania entropii? Ma identyczne zastosowanie do MiMa, co prawa wielkich liczb...

: sobota 21 maja 2005, 21:20
autor: Fly
Dobra - pytanie idioty - o czym jest mowa? I czy to na pewno odpowiednie miejsce? :>

: wtorek 24 maja 2005, 19:56
autor: wilczy
1. Łamanie prawa w Mieście i Statut Miasta: Statut zawiera 10 punktów, z czego 8 pierwszych dotyczy CZYNÓW zabronionych, dwa ostatnie opisują STAN poszukiwacza uznany za nielegalny. Moim zdaniem ciągnięcie kart Miasta w celu sprawdzenia obecności Stróżów Prawa powinno odbywać się po dokonaniu CZYNU nielegalnego. W końcu chodzi o to, że właśnie się nabroiło. Natomiast nielegalny STAN jest świetnym powodem by odwiedzić Ciemnicę jeśli się wlezie na standardowy patrol wyciągnięty ot z kart podczas wędrówki po Mieście. Nawiasem mówiąc: zauważyliście, że w takiej sytuacji najlepiej przemykać od lokacji do lokacji, bez zatrzymywania się na ulicach - zawsze kończąc ruch w jakimś sklepiku itp?

2. Przystań - poruszanie się po tym miejscu jest podobne do poruszania się po ulicach. W tym sensie Przystań jest jak ulica, bo ma ona połączenie ze Złotym Zaułkiem i Aleją Północną niejako zamykając pętlę ulic w Mieście. Dlatego też nie ma żadnych strzałek wejściowych (także w angielskiej wersji nie ma). Gdy zaczyna się ruch z Przystani nie należy najpierw wyjść na ulicę (jak to ma miejsce w wypadku sklepików) tylko należy od razu maszerować. Nie trzeba się na Przystani zatrzymywać przechodząc przez to pole, ale też zatrzymać się oczywiście można.

3. Karczma "P6TP" - zdaje się że to jest kolejny błąd tłumaczenia, na angielskiej planszy wejście do tego miejsca jest oznaczone strzałką z pola Aleja Północna. Tak też zdaje się powinno być, ale z racji tego, że to w końcu karczma jestem skłonny machnąć na to ręką i wchodzić także z pół Przystań, Pasaż Królewski i Złoty Zaułek. Może ewentualnie z Pasażu nie, tak dla prestiżu, he he. Wy róbcie jak chcecie.

Rozpiska dodatku Miasto jest na mojej stronie.

: sobota 02 wrz 2006, 15:47
autor: Gasin
niby w intrsukcji jest napisane ze Przystan to Miejsce wiec powinno sie tam zatrzymac.

druga sprawa to zy moze ktos zauwazyl i mu to przeszkadza ze ruszajac sie tak ze mozna wejsc do Miejsca pomimo ze wyrzucilo sie wiecej oczek latwo jest wejsc do kazdego miejsca? Podczas gdy na planszy glowniej mozna stracic i pare tur probojac wejsc na jakies konkretne pole rzucajac rowno.

: sobota 02 wrz 2006, 17:30
autor: Carnagge
Ja zawsze gralem tak ze jak sie chce wejsc do np. sklepu to trzeba rzucic tak kostka aby ruch sie zakonczyl dokladnie na sklepie.

Czyli mam rozumiec, ze jak chce wejsc do np. Medyka i jestem od niego oddalony o 3 pola a rzuce na kostce 6 to i tak moge do neigo wejsc tylko wtedy moj ruch sie konczy na nim i dalej nie ide?

: niedziela 03 wrz 2006, 12:48
autor: Gieferg
My własnie tak gramy - idąc ulicą możesz skręcić do jakiegoś miejsca i wtedy ruch się kończy niezaleznie od tego ile jeszcze pól mógłbyś przejśc idąc ulicą. Czyli jak wyrzucasz 6 oczek to masz całkiem spory wybór miejsc do których możesz wejść.

: niedziela 03 wrz 2006, 13:54
autor: szczuru
Ja zawsze gra³em tak, jak Carnagge, czyli trzeba wyrzuciæ tyle oczek, ¿eby ruch siê koñczy³ dok³adnie w tym miejscu. Jest trochê ciekawiej, bo trzeba celowaæ o nie wszystko da siê zrobiæ tak "od rêki". Z kolei, dla u³atwienia, mo¿na by³o siê krêciæ po mie¶cie, jak bosman miêdzy majtkami, czyli przy wyrzuceniu np. nieparzystej liczby oczek mo¿na by³o stan±æ na polu, z którego siê wysz³o.
Mam nadziejê, ¿e nied³ugo znowu bêdê móg³ wcieliæ w ¿ycie te zasady... Dogada³em siê z kumplem, ¿e odkupie od niego jego zestaw, bo mój by³ raczej skromny i nie by³o w nim Miasta.

: niedziela 03 wrz 2006, 14:20
autor: Gasin
dokladnie, niekoniecznosc wyrzucenia rowno straszliwie ulatwia wejscie do kazdego miejsca, przez to mozna tez latwo unikac niekorzystnych kart przygod lezacych juz na ulicach.

: niedziela 03 wrz 2006, 17:11
autor: SeSim
To moim zdaniem źle gracie. Zwłaszcza że instrukcja mówi inaczej. Wg mnie i chyba też taki zamysł mieli twórcy miasto to taki wielki sklep. Wchodzisz tam po to żeby się wyleczyć, coś kupić itd. Natomiast zdarzenia, które się dzieją po drodze między jedną lokacją a drugą to takie urozmaicenie. Moim zdaniem istotą całego miasta to właśnie jego lokacje. Natomiast "chodnik" to tylko dodatek. Grając tak jak to opisujecie robicie z miasta coś zupełnie odwrotnego i nie wartego odwiedzania. Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie ;)

: niedziela 03 wrz 2006, 17:46
autor: Gasin
jest cos w tym co mowisz, w sumie ciekawe sposrzezenie. pytanie jaki zamysl mieli tworcy. :)

: niedziela 03 wrz 2006, 18:36
autor: HunteR
Ja wsumie też tak zawsze grałem że jak miałem do jakiejś ulicy z której się wchodzi do budynku 3 obszary a wyrzuciłem 5 oczek to szedłem 5 obszarów a nie 3 i wchodziłem do budynku. Takie coś poprostu niemal całkowicie eliminuje konieczność rzucania kostką w mieście podczas poruszania bo nawet przy najmniejszym wyniku zwykle po drodze jest jakiś budynek :roll:

To tak samo jakby na planszy głównej skracać sobie rzut kostką ponieważ ma się ochotę wejść do miasta bądź podziemi.

: niedziela 03 wrz 2006, 20:18
autor: pretorianstalker
To tak samo jakby na planszy głównej skracać sobie rzut kostką ponieważ ma się ochotę wejść do miasta bądź podziemi.
Na głównej planszy też są pewne miejsca gdzie wchodzi się po wyrzuceniu większej liczby oczek niż mogłoby się wydawać. Np Magiczne wrota, czy Strażnik. Nie możemy zatrzymać się na żadnym z tych pól aby przejść do kolejnej krainy, ale musimy wyrzucić więcej oczek, aby móc przejść dalej, po czym nasz ruch w przypadku trzeciej krainy się kończy na równinie grozy.

: niedziela 03 wrz 2006, 22:47
autor: Gasin
jednak po przemysleniu uwazam ze rzucanie rowno jest lepsza opcja. tym bardziej ze w miescie jest duzo kart do przeciagniecia, a przeciez po cos zrobili tyle kart. ale glownie chodzi o to ze w tych kartach sa rzeczy ciekawe ktore moga wzbogacic/dojechac poszukiwaczowi i robienie z miasta jednego wielkiego sklepu baaaardzo pomniejsza mozliwosci tej planszy i robi z niej taka... jakas.... prosta, bez jaj.

: poniedziałek 04 wrz 2006, 08:42
autor: pretorianstalker
Ale z drugiej znowu strony, wchodzenie do miasta, żeby męczyć się 15 kolejek ze znalezieniem płatnerza też mija się z celem. Ja nie zwiedzam plansz dodatków, żeby od tak dobrać pare kart z inną koszulką, bo Przygody już mnie nudzą. Jak gdzieś idę to w konkretnym celu i np celowanie w medyka przez 5 tur, może skończyć się śmiercią w wyniku jakiegoś spotkania w międzyczasie - czy to ma sens? Moim zdaniem niekoniecznie. Jak dla mnie instrukcja jednak mówi o tym, że ruch można zakończyć w miejscu,nawet jeżeli liczba oczek jest większa niż ta o jaką faktycznie się poruszyliśmy.

: poniedziałek 04 wrz 2006, 09:39
autor: Gasin
oczywiscie instrukcja miasta ssie ostro, bo wiele rzeczy nie jest jasnych. ale robienie z miasta pit stopu w wyprawie po korone upraszcza dodatek. rownie dobrze mogli nie robic planszy tylko dodac dodatkowe opcje w opisie miasta na glownej planszy, bo po co tam wchodzic jak sie nie ciagnie kart, a tylko sie odwiedza sklepy. rownie dobrze mozna umrzec w miedzy czasie probojac isc do kaplicy lub do uzdrowiciela.

: poniedziałek 04 wrz 2006, 10:31
autor: SeSim
Wcale nie upraszcza, nikt Ci nie każe wchodzić do wszystkich sklepów. Pozatym i tak cały czas jesteś narażony na ciągnięcie karty na "chodniku".

Pozatym wg mnie tak należy intepretować zasady poruszania się:

a) Każdy Poszukiwacz, który w trakcie ruchu staje na polu Miejsc, w tej turze kończy tam swój ruch.
Rzucasz idziesz i jak na trasie Twojego ruchu stanie miejsce docelowe to tam wchodzisz i nie ważne, że miałeś jeszcze ruch wg kostki.

b) Nie można przejść z jednego miejsca do drugiego bez uprzedniego wyjścia na ulicę, mimo że miejsca mogą ze sobą sąsiadować.
Tu jest problem interpretacyjny bo szczerze mówiąc nie wiem jak to rozumieć.
Czy chodzi o to, że wyjście z miejsca jest traktowane jako ruch. Czyli nie rzucamy kostką tylko wychodzimy na polę bezpośrednio z którego wchodzi się na dane miejsce.
Drugi wariant jest taki, że owszem rzucamy kostką ale ruch musimy zakończyć na ulicy.

c) Nie możesz pozostać w Miejscu: jeżeli gracz ma możliwość ruchu to musi go wykonać.

Zatem jeżeli popatrzeć na zasady ruchu to doskonale widać, że i tak gracz MUSI stawać na polach "chodnikowych" więc nie wiem Gasin o co Ci chodzi ;)

: poniedziałek 04 wrz 2006, 11:35
autor: Gieferg
oczywiscie instrukcja miasta ssie ostro, bo wiele rzeczy nie jest jasnych.
akurat kwestai poruszania nie wydaje mi się niejasna. Niektórzy po prostu nie mogą uwierzyć w to, że miasto właśnmie ma być "pit stopem" 8)
Czy chodzi o to, że wyjście z miejsca jest traktowane jako ruch. Czyli nie rzucamy kostką tylko wychodzimy na polę bezpośrednio z którego wchodzi się na dane miejsce.
Drugi wariant jest taki, że owszem rzucamy kostką ale ruch musimy zakończyć na ulicy.
A trzeci wariant, moim zdaniem ten właściwy, pozbawiony zbędnego kombinowania i zarazem najprostszy jest taki:

Nie możesz np będąc w aptece po wyrzuceniu 1 oczka wejśc do banku choć niby te pola sąsiadują. Musisz wyrzucić przynajmniej 3. Czyli możliwe jest w jednym ruchu wyjście z Apteki i przejście do innego miejsca, ale w międzyczasie trzeba przejśc kawałek po ulicy. Tak więc jeżeli jesteśmy w jakimś miejscu to po wyrzuceniu 1 lub 2 oczek najprawdopodobniej będziemy musieli ciągnąc kartę na ulice bo nie damy rady przejśc do innego miejsca.

: poniedziałek 04 wrz 2006, 13:07
autor: SeSim
Gieferg masz racje z tym trzecim wariantem ;) Czasem też tak gram. To zależy od tego z kim się gra i jak się ustali sporne zasady, ale poprzednią "instrukcję" pisałem pod kontem Gasin, który twierdził, że poruszając się wg instrukcji nie wyciąga się wogóle kart :) Myślę, że taki wariant jak go opisałem zadowoliłby go :P