Mała Magia i Miecz
- Rogo
-
- Posty: 6191
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
Dzieci lubią gry typu rzuć kostką i przesuń się o tyle do przodu, kto pierwszy na mecie ten wygrywa - to dopiero są losowe gry, a dzieci je lubią. Też potwierdzam, że żetoniki z liczbami są pomysłem dziwnym i wręcz dla dzieci komplikującym (bo zamiast iść o 3 w prawo lub lewo, bo tyle wypadło na kostce, teraz będą się zastanawiać jaki numerek wybrać).
Tak samo pozbyć się tekstu i wstawić obrazki i ikonki - to się nie uda, albo spłyci grę do poziomu kałuży. Poza tym każ dziecku uczyć się znaczenia dziesiątek ikonek... To już lepiej po prostu przeczytać dziecko o co chodzi.
Uproszczenie mechanizmów... One nie są wystarczająco proste? Dziecku trzeba pomagać się rozwijać, a nie pokazywać mu na każdym kroku że jest małym debilem.
Tak samo pozbyć się tekstu i wstawić obrazki i ikonki - to się nie uda, albo spłyci grę do poziomu kałuży. Poza tym każ dziecku uczyć się znaczenia dziesiątek ikonek... To już lepiej po prostu przeczytać dziecko o co chodzi.
Uproszczenie mechanizmów... One nie są wystarczająco proste? Dziecku trzeba pomagać się rozwijać, a nie pokazywać mu na każdym kroku że jest małym debilem.
Ja nawet nie mam Talismana.
- poooq
-
- Posty: 1941
- Rejestracja: piątek 18 wrz 2009, 08:36
- Lokalizacja: Miedziana Planeta
- Płeć:
- Kontakt:
Absolutnie, nie twierdzę, że MiM jest zbyt skomplikowana dla dzieci (od pewnego wieku, 8-9 lat), zgadzam się z Waszymi odpowiedziami, po prostu myślę nad projektem takiej gry, chciałbym żeby miała kilka cech wspólnych z MiMem więc chciałem sprowokować Was do wypowiedzenia się w tej kwestii. Pomysł Nemo bardzo fajny, sprawdza się zarówno w Pędzących Żółwiach, jak i w Hobbicie, w Relicu pewnie też będzie błyszczał.
Zasady kart można oczywiście wytłumaczyć, ale co jeśli jest ich dużo?
Żetony nie miały by różnych wartości, każdy z nich miałby wartość =1, byłyby tylko w pięciu kolorach. Nie trzeba nawet liczyć, wystarczy zakryć nimi ikonki w odpowiednich kolorach na kartach czy planszy.
Tekst może być jedną z opcji, dodatkowe wyjaśnienia lub fluff dla umiejących czytać. Chciałem żeby nieczytające jeszcze dzieciaki też miały szansę na rozgrywkę.
Takie tam, moje fantazje:)
Zasady kart można oczywiście wytłumaczyć, ale co jeśli jest ich dużo?
Żetony nie miały by różnych wartości, każdy z nich miałby wartość =1, byłyby tylko w pięciu kolorach. Nie trzeba nawet liczyć, wystarczy zakryć nimi ikonki w odpowiednich kolorach na kartach czy planszy.
Tekst może być jedną z opcji, dodatkowe wyjaśnienia lub fluff dla umiejących czytać. Chciałem żeby nieczytające jeszcze dzieciaki też miały szansę na rozgrywkę.
Takie tam, moje fantazje:)
- SeSim
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Krypta Upiorów (pomagier)
• Labirynt Magów (pomagier)
• Poszukiwacze - Posty: 6145
- Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2005, 19:18
- Lokalizacja: z krzesła :P
- Płeć:
- Kontakt:
Moim zdaniem przesadzasz. W MiMie jak grasz z dziećmi to dorosła osoba pełni rolę tak jakby Mistrza Gry. To ona odpowiada ze tłumaczenie kart i interpretację zasad. Dziecko naprawdę nie musi wszystkiego kumać. Na początek będzie tak jak pisał Rogo -> sam rzut kostką i przesuwanie Poszukiwacza będzie frajdą. To co się będzie z nim działo w konsekwencji wyciągnięcia karty czy spotkania to naprawdę sprawa drugorzędna a z czasem się nauczy. A to, że czasem będzie przegrywać? Gra planszowa uczy też przegrywania.
Top Secret Ninja Off Topic Creators Internatinal Organization Member
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23517
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23517
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 17