k6/2Isztwan pisze:Po 1 to w życiu jeszcze kości 3 ściennej nie widziałem
- znaczy, według Ciebie winnem poruszać się od 1-3 obszarów przez kilka kolejek? Momentami więc lepiej, bym WoGóle nie rzucał, tylko od razu poruszył się o 1 pole. Zaoszczędzi to zbędnych rzutów kostką. A co do Twojego pytania, to pewnie też bym rzucał k10, a to dlatego iż wciąż mam większą szansę na uzyskanie jakiegokolwiek innego wyniku rzutu niźli dajmy na przykład liczbę "6". Mogę uzyskać od 1-5 oraz 7-10. Przy rzucie k6 niestety już nie mam tego 7-10... Poza tem, co to za frajda czaić się w MiMie jak Solid Snake do wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka (czyli ruch używając k3)?Isztwan pisze:Nemomon a co jeśli:
- "evil karty" znajdują się dalej niż k4? Będziesz upierał się by rzucać k6 czy k10 czy wybierzesz kość z mniejszą ilością oczek?
- to ty gonisz innego poszukiwacza i jest on raczej bliżej niż dalej (powiedzmy 3 pola od ciebie). Będziesz rzucał kostką 10-ścienną żeby go przegonić, ukryć się i przygotować zasadzkę??
- Nie chcę, byś mnie źle zrozumiał, Isztwan, ale na tej zasadzie równie dobrze można by dowodzić "Gdyby babcia miała wąsy..". Równie dobrze mogłeś znaleźć wariant "jesteśmy oddaleni od siebie o 10 pól, ja go gonię i czy wolę rzucić k10 czy może jednak k3?".
Wszystko zależy od sytuacji na planszy, kto jest zwierzyną, a kto napastnikiem; jakie są karty między nimi &c. Moje argumenty są sensowne na pewne sytuacje w grze; trudno bym siadł i napisał "Podręcznik Strategii w MiM", w którym zamieściłbym wszystkie możliwe sytuacje, jakie mogą wyniknąć razem z komentarzami do nich. Sorry, MiM, to niestety nie szachy......
Na koniec dam Ci pewną mądrość Żydowską:
Wierzę, że ona Ciebie natchnie .U słynnego mędrca rabi Szamaja zjawił się pewien innowierca i powiedział:
- Przyjmę religię mojżeszową pod warunkiem, że wyłożysz mi zasady zawarte w Piśmie Świętym stojąc na jednej nodze.
Słysząc te słowa, Rabi Szamaj chwycił za kij i wygnał innowiercę z domu. Ten udał się z tą samą sprawą do Rabi Hilela, który w przeciwieństwie do porywczego Szamaja był bardzo cierpliwy. Rabi Hilel stanął na jednej nodze i powiedział:
- Nie czyń drugiemu, co tobie niemiło - oto jest cała Tora, wszystko inne to komentarz.