Strona 1 z 2

Re: Dunwich Horror

: wtorek 05 lip 2011, 11:48
autor: Lasica
Sugerowana cena detaliczna to 169,90zl.

Troche drogo - cena prawie jak podstawki Oo.

P.S. Witam :)

Re: Dunwich Horror

: wtorek 05 lip 2011, 19:02
autor: Wagnard
Cena jak za angielska edycje. Norma. Od siebie powiem tylko, ze warto.

Re: Dunwich Horror

: wtorek 12 lip 2011, 08:26
autor: vaden_ker
Od dzisiaj w przedsprzedazy w cenie 149,90 zl

http://galakta.istore.pl/pl,product,612 ... nwich.html

Re: Dunwich Horror

: piątek 29 lip 2011, 10:38
autor: AgaDar
Juz przyszedl, wersja PL, zobaczymy jak sie sprawdzi wieczorem :D

Re: Dunwich Horror

: piątek 29 lip 2011, 11:31
autor: poooq
Ekstra, poprosimy o sprawozdanie z uwzglednieniem tlumaczenia, wykonania i dzialania dodatku.
Lubie swieze pudelka, mam nadzieje, ze Dunwich sprzeda sie na tyle, ze Krol w Zolci zagosci u nas szybciej niz sie nam wydaje...

Re: Dunwich Horror

: piątek 29 lip 2011, 18:50
autor: mscislaw
Dla mnie poki co zapora cenowa, zwlaszcza ze wyszla 6 edycja Zewu, i na wishliscie mam jeszczez Lettes from Whitechapel czy jakos tak :)

Re: Dunwich Horror

: niedziela 31 lip 2011, 15:55
autor: AgaDar
Wrazenia po otworzeniu pudelka.

Pierwsze co sie rzuca w oczy, to waga, nie jest to juz to samo co w wypadku podstawki, pomimo, ze cena pozostala praktycznie taka sama.

Pudelko poza tym wykonane jest z cienszego kartonu tak jak i plansza. Ladnie kolorystycznie, wyrazista, niestety ta grubosc kartonu - minus.

Duze karty (mity, spotkan, itp.) - ladnie wyciete i dobrze wykonane, nie odstaja od wersji podstawowej - plus.

Male karty:
- poprzesuwane w trakcie wycinania, na czesci kart rzuca sie w oczy rozna szerokosc czarnego obramowania z kazdej ze stron - minus;
- karty ciut inny odcien - szczegolnie przy kartach umiejetnosci - choc to drobny szczegol, dla mnie wygladaja one bardzo ladnie i wyraziscie;

Karty badaczy i przedwiecznego - bardzo ladne.

Zetony i znaczniki - ogolnie bardzo dobre, jednak wykonane sa chyba z ciut innego kartonu, ciemniejszego w srodku i jakby mniej spojnego niz te z wersji podstawowej, ale moze to tylko moje wrazenie. Natomiast minus za to, ze maja inna fakture, plytsza. Moze roznica w docisku tloczenia. Nie wiem, ale w dotyku czuc roznice.

Ogolnie produkt oceniam troche nizej niz podstawke (oszczednosci wydawcy ?) - dobry plus.

A dzisiaj wieczorem czesc praktyczna, zobacze jak to wyglada w grze i podziele sie wrazeniami.

Re: Dunwich Horror

: niedziela 31 lip 2011, 21:58
autor: AgaDar
Dunwich zwiedzone.

Tsathoggua jak na przedwiecznego niezly (trzej pozostali wydaja sie jeszcze gorsi), komplikuje rozgrywke, poniewaz w pewnej chwili nie ma co robic z trofeami za potwory i bramy, a Wskazowek brak.

Badacze:
- Rita Young - honorarium - miala szczescie - zarobila z 20$ zanim je stracila;
- Marie Lamberau - standardowa;
- Wilson Richards - fajne skupienie;
- Mark Harrigan - jak na zolnierza przystalo niezle wyposazony, mocne staty, a dodatkowo wylosowal na poczatku Znak Starszych;

Lokacje w Dunwich - jednym slowem sympatyczne, nie ma takiego zagrozenia jak w Innsmouth. Badacz wedruje bez strachu, przyjemnie i mozna wiele zyskac.

Koszmar sie nie przebudzil wiec sie nie wypowiadam, choc pod koniec bram juz bylo tyle, ze malo brakowalo, a do tego specyficzna pogloska... zaczelo sie robic nerwowo.

I na koniec Karty Obrazen i Szalenstwa - zdecydowanie ulatwiaja gre i robia ja mniej nerwowa - za to duzy plus. Do tego jest ich naprawde sporo - bardzo dobra alternatywa dla straty wskazowek i przedmiotow.

Przedwieczny zazegnany - pieczeciami. byloby szybciej, ale jedna rozsadzilo.

Podsumowujac, fajnie sie gra, na chwile obecna mam wrazenie, ze jest to dodatek ulatwiajacy rozgrywke w porownaniu z innymi. Ale zastrzegam, ze jest to wrazenie po pierwszej rozgrywce. Natomiast jesli chodzi o gre podstawowa (bez dodatkow) na pewno jest trudniej z Dunwichem niz bez. Pierwsze wrazenia sa jak najbardziej pozytywne, tylko ta cena. Na chwile obecna, mysle, ze mozna polecic. Nawet dla samych kart Obrazen i Szalenstwa, ktore zdecydowanie sie przydadza przy grze z innymi dodatkami. Jak cos mi sie jeszcze rzuci w oczy, to dam znac.

ps. Nie sprawdzalem gry pod wzgledem edycyjnym, bo chce miec przyjemnosc z grania i w trakcie rozgrywki lubie odnalezc cos nowego. Jesli chodzi o recenzje to w jednym z numerow miesiecznika Rebel Times jest calkiem niezla.
http://www.rebel.pl/repository/files/re ... mes-08.pdf

Re: Dunwich Horror

: czwartek 04 sie 2011, 11:35
autor: Wagnard
Ciekawe wiesci dotyczace wydania... moze to kwestia tego, ze FFG zmienilo drukarnie?

Re: Dunwich Horror

: czwartek 04 sie 2011, 16:24
autor: poooq
[quote=""AgaDar""]Jesli chodzi o recenzje to w jednym z numerow miesiecznika Rebel Times jest calkiem niezla.
http://www.rebel.pl/repository/files/re ... mes-08.pdf[/quote]

Fakt, jest ona przytoczona na pierwszej stronie tego watku.

Re: Dunwich Horror

: niedziela 07 sie 2011, 00:51
autor: AgaDar
Bardzo mozliwe, ze w ramach tzw. oszczednosci nastapily pewne zmiany odnosnie jakosci wydania. Szkoda ... Powtarzam jednak, ze dodatek mi sie podoba i dalej na wysokim poziomie z malym minusikiem.

Kolejne spotkanie w Dunwich, tym razem z Glaalki, przeciagnelo sie do dzisiaj (od wtorku). Wakacje maja tez swoje prawa i wyjazdy.
Zapowiadalo sie tragicznie, na samym poczatku "0" - slownie ZERO broni.
Badacze:
Diana Stanley - jedyna fajna w tej grze, dostawala bonusowo Wskazowki lub Wytrzymalosc dosyc czesto.
Leo Anderson - w polskiej wersji ma wpisane, ze moze powstrzymac utrate 1 Poczytalnosci lub Wytrzymalosci raz w ciagu calej gry, natomiast w wersji anglojezycznej znalazlem, ze robi to raz na ture? Na forum galakty tez poruszono ten temat. Niestety bede musial kreslic na karcie albo ja sobie przedrukowac. Podobno otrzymali zly plik z ffg. Szkoda, ze to znalazlem dopiero teraz, bo ta postac bylaby inna w czasie calej gry, a tak sie w ogole ta zdolnosc nie przydala, bo trzymalem ja na specjalne okazje - tak tez bym napisal o nim, ze fajnie wypadl w grze.
Jacqueline Fine, Jim Culver - troche bezbarwni.

Zaczelo sie kiepsko i tak bylo prawie do samego konca, nie dosc, ze krotki tor zaglady, jedna brame wysadzilo to jeszcze "ulubiency" Glaaki wnosza sporo do gry, a to znikaja wskazowki, a to przedmioty ... ogolnie nieprzyjemni.

Co najdziwniejsze, pomimo, ze gra od poczatku byla przegrana, udalo sie zapieczetowac 6 bram (7 liczac ta rozsadzona), jednak mozna sie zdziwic. Spotkania tym razem juz nie byly takie fajne, "Zranilo" kilku badaczy i z ich psychika tez nie bylo OK.
Przedmioty z dodatku dodaja swiezosci, sa mocniejsze, ale za to wymagaja odswiezenia.
Byla szansa na bilet kolejowy, jednak zal wskazowek.
Koszmar ciagle nie atakowal, na razie daje odboj.

Re: Dunwich Horror

: niedziela 07 sie 2011, 02:27
autor: Luc_er
Opowiadasz o swoich ostatnich partiach w AH z dodatkiem, wiec moze rozwiejesz kilka moich watpliwosci.
Co powiesz o ruchu Ogara z Tindalos. Sformulowanie "obszar w Arkham" itp. jak nadmieniono w instrukcji
do dodatku tyczy sie obu plansz (miasta Arkham i wioski Dunwich). Przykladowa sytuacja: Ogar z Tindalos
wyszedl z bramy w lesie i ma ruch, a wszyscy badacze sa w Dunwich. Jak ocenic ktory z badaczy znajduje
sie najblizej i czy w ogole Pies opusci "plansze miasta Arkham"?

Re: Dunwich Horror

: niedziela 07 sie 2011, 12:45
autor: AgaDar
Ogar z Tindalos idzie na obszar z Badaczem, zgodnie z instrukcja moze to byc zarowno w Arkham jak i w Dunwich (poza obszarem Przytulku i Szpitala). Odleglosc - najmniejsza ilosc pol, konieczna do dotarcia na obszar Badacza. My gramy w ten sposob, ze w pierwszej kolejnosci rozpatrujemy Badaczy, ktorzy sa w tym samym miescie co Ogar. Jezeli badacze sa w innym miescie, stosujemy zasade, ze znajduja sie w tej samej odleglosci od Ogara (dalszej niz w rodzimym miescie).Trudno rozpatrzyc jak sie on dokladnie porusza, nie mozna przeciez przyjac, ze jedzie koleja ;) W instrukcji w tym wypadku jest napisane, ze o ataku badaczy w tej samej odleglosci decyduje Pierwszy Gracz, my natomiast gramy w ten sposob, ze rozpatrujemy poziom Skradania Badaczy (podobnie jak przy potworach latajacych), jesli jest rowny to decyduje rzut koscia (np. kto mniej wyrzuci ma pecha). W ten sposob unika sie watpliwosci i kumoterstwa.
Mam nadzieje, ze rozwialem Twoje watpliwosci.

p.s. Takie przyjalem zasady dla siebie, kazdy moze stworzyc wlasne. Wazne, zeby jak sie raz cos ustali to tego sie trzymac.

Re: Dunwich Horror

: niedziela 07 sie 2011, 14:02
autor: Luc_er
Jasne.
Tym przykladem chcialem tylko wyrazic swoje niezadowolenie z nowej instrukcji.
Spodziewalem sie calkiem nowej instrukcji, jak do podstawki AH, ktora by od
nowa opisala znane juz zasady uwzgledniajac zmiany z dodatku. Niby jest tam
opisane jak laczyc dodatek z podstawka i jakie zmiany, ale jest tego za malo.
Moze sie tylko czepiam, ale mogli sie bardziej postarac i pamietac i uwzglednic
pare smaczkow jak je teraz rozgrywac. Oczywiscie radze sobie interpretujac
zasady tez po swojemu na zdrowy rozum.
Dzieki za odpowiedz.

I jeszcze "o Psie ktory jezdzil koleja", to rozwiazuje ten problem tak samo.

Re: Dunwich Horror

: niedziela 07 sie 2011, 18:15
autor: AgaDar
W kazdym dodatku do Arkham jaki wyszedl niestety instrukcja jest szczatkowa. Trzeba z tym jakos zyc. Problem zaczyna sie przy wiekszej ilosci dodatkow, zeby to wszystko spamietac. Przy interpretacji zasad czesto pozostaje przegladanie forum ffg i boardgamegeek, gdzie krazy sporo interpretacji zasad, czesto od samych autorow.

Dzisiejsze rozdanie w Arkham zahaczylo o Dunwich. Ale po ostatnim "MECZENIU" sie z brakiem broni, zmodyfikowany zostal poczatek rozgrywki. Przedmioty poczatkowe byly losowane z podwojnej ilosci przedmiotow. Troche to podnioslo morale i z marszu mozna bylo powalczyc.

Przedwiecznym byl Shudde M'ell, calkiem ciekawe to zawalanie lokacji.

Badacze w dniu dzisiejszym grali ze swoimi historiami osobistymi, niestety z tego dodatku czesciej historie sa kula u nogi, niz wniosa cos pozytecznego dla badacza.

Przegladajac inne forum, rzucila mi sie jeszcze jedna uwaga do wydania Dunwich, niestety wielkosc duzych kart sie delikatnie zmniejszyla. Sprawdzilem, faktycznie rozmiar jest troche inny, ale tylko o wlos. Mnie to nie przeszkadza, bo mam sporo kart dodrukowanych i nie zawsze udalo sie je idealnie przyciac.